Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Wasza praca
- mysterious
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 124
- Rejestracja: 13 maja 2010, o 20:18
Jak było?
Ogólnie pozytywne nastawienie, wyobrażałem sobie nieco inaczej tę pracę, ale to szczegół. Wszystko ładnie, pięknie, milutko i "zadzwonimy do Pana" Oczywiście nie zadzwonili.
Szukam nadal, najlepiej pracownik siłowni, kierowca, dostawca, coś w biurze, cokolwiek, bo już mnie dobija ten fakt, to poczucie niespełnienia, nieudolności i obijania się...
Ogólnie pozytywne nastawienie, wyobrażałem sobie nieco inaczej tę pracę, ale to szczegół. Wszystko ładnie, pięknie, milutko i "zadzwonimy do Pana" Oczywiście nie zadzwonili.
Szukam nadal, najlepiej pracownik siłowni, kierowca, dostawca, coś w biurze, cokolwiek, bo już mnie dobija ten fakt, to poczucie niespełnienia, nieudolności i obijania się...
Derealizacja, fobia społeczna, osobowość unikająca i zależna...
Chętnie porozmawiam na PW, GG z innymi osobami zmagającymi się z podobnymi problemami. Czekam na wiadomości.
Chętnie porozmawiam na PW, GG z innymi osobami zmagającymi się z podobnymi problemami. Czekam na wiadomości.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 27
- Rejestracja: 17 września 2010, o 13:34
Rozumiem wiem jak to jest. Ale w zasadzie w Warszawce nie powinno byc problemu z znalezieniem pracy w charakterze kierowcy. Tylko też niewiadomo czy nie będą wymagali doświadczenia....
Może przejzyj strony jakiś firm dostawczych czy coś. Wiadomo że w sumie teraz nie znajdziesz od razu świetnej pracy, no chyba że fartem albo plecami
Może przejzyj strony jakiś firm dostawczych czy coś. Wiadomo że w sumie teraz nie znajdziesz od razu świetnej pracy, no chyba że fartem albo plecami
- mysterious
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 124
- Rejestracja: 13 maja 2010, o 20:18
Jest tych ofert, ale jak widać najlepiej żebym miał 20 lat i 5 lat doświadczenia
Jutro kolejne interview.
Co do pleców to w stolicy tak średnio mam, choć w sumie mam wujka dyrektora sprzedaży w Porsche
Jak nic nie znajdę to na 1 listopada zagadam lekko jak przyjedzie
Jutro kolejne interview.
Co do pleców to w stolicy tak średnio mam, choć w sumie mam wujka dyrektora sprzedaży w Porsche
Jak nic nie znajdę to na 1 listopada zagadam lekko jak przyjedzie
Derealizacja, fobia społeczna, osobowość unikająca i zależna...
Chętnie porozmawiam na PW, GG z innymi osobami zmagającymi się z podobnymi problemami. Czekam na wiadomości.
Chętnie porozmawiam na PW, GG z innymi osobami zmagającymi się z podobnymi problemami. Czekam na wiadomości.
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 39
- Rejestracja: 27 kwietnia 2010, o 14:12
Za łopatę i do rowów A tak serio to ja polecam ci dorwac fizyczną pracę, zobaczysz, że twoje samopoczucie będzie lepsze. Ja tak zrobiłem i to jeszcze bardziej mnie uzdrowiło. Zmeczenie i ciągłe zajęcie myśli to jest to czego mi było trzeba. Oczywiście nie mówię, że tobie też ale być może zmieni to coś w twojej chorobie i da jakaś kasę. A potem się poplanujesz dalej.
No chyba że wujek coś ciekawego znajdzie
No chyba że wujek coś ciekawego znajdzie
- mysterious
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 124
- Rejestracja: 13 maja 2010, o 20:18
Dzięki, na razie interesuję się ciekawymi ofertami, jak w tym tygodniu nie będzie od nich odzewu to naprawdę szukam czegoś aby się załapać bo rzeczywistość weryfikuje wyidealizowane plany i marzenia...
Derealizacja, fobia społeczna, osobowość unikająca i zależna...
Chętnie porozmawiam na PW, GG z innymi osobami zmagającymi się z podobnymi problemami. Czekam na wiadomości.
Chętnie porozmawiam na PW, GG z innymi osobami zmagającymi się z podobnymi problemami. Czekam na wiadomości.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 27
- Rejestracja: 17 września 2010, o 13:34
Hehe dokładnie rzeczywistość niestety coraz bardziej mnie przekonuje że nie bedzi etak jak myślalem. ja to myślę że moje problemy wynikac zaczeły z tego ze za bardzo marzyłem i szara prawda to zmiażdżyła Ja zierzylem się z prawdziwą rzeczywistością i okazało się że jest inna niż myślałem.
- mysterious
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 124
- Rejestracja: 13 maja 2010, o 20:18
Hm, ja też miałem kiedyś kosmiczne marzenia i obecnie patrzę na wszystko czysto i racjonalnie, uświadamiając sobie jak wygląda zwyczajne "życie", ale nadal gdzieś we mnie siedzą te naiwne dziecięce marzenia, stąd kierunek studiów i inne nieśmiałe plany, na wiosnę motocykl, praca na siłowni lub jako kierowca, ale to są takie ciche myśli, "żeby nie zapeszyć" choć nie jest w ogóle przesądny, ale boję się, że za bardzo się nakręcę, narobię sobie nadziei, a potem będzie tak jak zwykle...
Życie prawie zabiło tego naiwnego dzieciaka, ale jeszcze jakaś iskra jest ...
Życie prawie zabiło tego naiwnego dzieciaka, ale jeszcze jakaś iskra jest ...
Derealizacja, fobia społeczna, osobowość unikająca i zależna...
Chętnie porozmawiam na PW, GG z innymi osobami zmagającymi się z podobnymi problemami. Czekam na wiadomości.
Chętnie porozmawiam na PW, GG z innymi osobami zmagającymi się z podobnymi problemami. Czekam na wiadomości.
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 375
- Rejestracja: 7 lipca 2010, o 15:59
I słusznie iskra powinna byc zawsze. Może po prostu na początku wchodzenia młodego człowieka w to wszystko człowiek jest nazbyt ambitny ( i nie zdaje sobie z tego sprawy). A rzeczywistosć weryfikuje to i sprowadza do stanu w jakim nie myślelismy się znaleźć. I to w którymś momencie dołuje. Ale przeciez nie znaczy to że mamy zaprzestac planowac i marzyć, wrecz przeciwnie. Ale tez mając świadomość że na poczatku może trzeba porobić inne rzeczy a marzenia i plany powoli realizować. Jak to się mówi nic od razu.
Najwazniejsze dla nas z nerwicami depresjami i innymi to nie frustrowac się tym wszystkim dodatkowo bo frustracja to potęzny katalizator dla lęku. Ja mam juz taki wiek wchodzenia w zycie za soba ale doskonale pamiętam swoje rozczarowanie. Dopiero potem zrozumiałam że trzeba brac zycie takie jakie jest, jak w pewnej piosence
Najwazniejsze dla nas z nerwicami depresjami i innymi to nie frustrowac się tym wszystkim dodatkowo bo frustracja to potęzny katalizator dla lęku. Ja mam juz taki wiek wchodzenia w zycie za soba ale doskonale pamiętam swoje rozczarowanie. Dopiero potem zrozumiałam że trzeba brac zycie takie jakie jest, jak w pewnej piosence
- mysterious
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 124
- Rejestracja: 13 maja 2010, o 20:18
Dziś cały dzień spędzony na rozmowach kwalifikacyjnych... teoretycznie. Bo miało być z 5, ale przed fobie społeczną, osobowośc unikającą byłem na jednej. Spaliłem przez to wszystko chyba z 25 fajków...
Jutro szkolenie w potencjalnej pracy... zobaczymy...
Jutro szkolenie w potencjalnej pracy... zobaczymy...
Derealizacja, fobia społeczna, osobowość unikająca i zależna...
Chętnie porozmawiam na PW, GG z innymi osobami zmagającymi się z podobnymi problemami. Czekam na wiadomości.
Chętnie porozmawiam na PW, GG z innymi osobami zmagającymi się z podobnymi problemami. Czekam na wiadomości.
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Powiem ci jedno z fobią społeczna rzuć palenie Ja też kiedyś tak jarałem wystarczyło że musiałem przejśc sie po mieście żeby coś załatwić, faja za fają Dobrze, że w miare szybko rzuciłem bo nie mialbym już płuc
Heh ja czesto jak mialem wejsc gdzies do budynku o prace to z 10 razy go okrążałem zanim wszedłem, niby się moblilizowałem i pokonywalem lęk a w efekcie czesto rezygnowałem
A co do jutra powodzonka i pamiętaj relaksik jak się da heh
Heh ja czesto jak mialem wejsc gdzies do budynku o prace to z 10 razy go okrążałem zanim wszedłem, niby się moblilizowałem i pokonywalem lęk a w efekcie czesto rezygnowałem
A co do jutra powodzonka i pamiętaj relaksik jak się da heh
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
- tajemnica
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 181
- Rejestracja: 4 listopada 2010, o 13:52
Ja rzuciłam fajki ale nie raz za nimi tęsknię. Szkoda zdrowia ale z nimi było mi lepiej. Wiem jak z fobią ciężko jest rzucić ale da się.
„ W swoim życiu przeżyłam wiele, wiele tragedii – większość z których nigdy się nie wydarzyła. "
- mysterious
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 124
- Rejestracja: 13 maja 2010, o 20:18
Z fajkami jest mi lepiej i łatwiej, podświadomie sobie wkręcam, że zapalę, "czilałt" i będzie ok. Ale lubię to i rzucę dopiero jak ustabilizuję swoje życie w kwestii pracy, wówczas wracam na siłownię i powrót do zdrowego życia
Byłem dziś rano w tej firmie. Miała być praca biurowa, myślałem, że coś przy kompie, papierki, a tu call center. Ale ok, zostałem na szkoleniu. Po godzinie była przerwa, poszliśmy zapalić, ja już nie wróciłem Wsiadłem w auto i do domu, przyznam, że miałem zajebiste uczucie takiego panowania nad swoim życiem: "nie podoba mi się, nie chcę to wsiadam w auto i mam w dupie" póki nie podpiszę umowy
Ale zebrałem się i zamiast na 1-sze 4h wykładów na uczelni pojechałem na interview do innej firmy. Mam być "asystentem przedstawiciela handlowego" W poniedziałek od 9 do 19 dzień obserwacyjny i zapoznawczy. Wychodzę z założenia: nie spodoba mi się, ocenię, że nie podołam temu to podziękuję i tyle. Przynajmniej próbując weryfikuję różne opcje i w końcu trafię na tę odpowiednią. Tak myślę...
Byłem dziś rano w tej firmie. Miała być praca biurowa, myślałem, że coś przy kompie, papierki, a tu call center. Ale ok, zostałem na szkoleniu. Po godzinie była przerwa, poszliśmy zapalić, ja już nie wróciłem Wsiadłem w auto i do domu, przyznam, że miałem zajebiste uczucie takiego panowania nad swoim życiem: "nie podoba mi się, nie chcę to wsiadam w auto i mam w dupie" póki nie podpiszę umowy
Ale zebrałem się i zamiast na 1-sze 4h wykładów na uczelni pojechałem na interview do innej firmy. Mam być "asystentem przedstawiciela handlowego" W poniedziałek od 9 do 19 dzień obserwacyjny i zapoznawczy. Wychodzę z założenia: nie spodoba mi się, ocenię, że nie podołam temu to podziękuję i tyle. Przynajmniej próbując weryfikuję różne opcje i w końcu trafię na tę odpowiednią. Tak myślę...
Derealizacja, fobia społeczna, osobowość unikająca i zależna...
Chętnie porozmawiam na PW, GG z innymi osobami zmagającymi się z podobnymi problemami. Czekam na wiadomości.
Chętnie porozmawiam na PW, GG z innymi osobami zmagającymi się z podobnymi problemami. Czekam na wiadomości.
- mysterious
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 124
- Rejestracja: 13 maja 2010, o 20:18
Hahaha
Już śmiać mi się chce, dziś byłem na szkoleniu, miał być asystent przedstawiciela handlowego, myslalem, że auto, tel, laptop służbowy przynajmniej za jakiś czas po awansie, a wyszło, że stałem dziś 10h na centralnym w stolicy i z panną wciskaliśmy ludziom pasty do zębów. I tak twardy byłem, inna dziewczyna, wysiadła po 5 godzinach Moja trenerka mnie nakręcała itd bo ma ze mnie awans i podwyżkę, chcieli żebym umowę podpisał, ale powiedziałem, że pomyślę jeszcze. Dzwoniła dziś z 5 razy, ale podziękowałem póki nie podpisałem umowy. Dzięki D/D mam wiele rzeczy w dupie i wyjebane na innych co czasem pomaga.
Poszukiwania trwają nadal. Będzie ciężko, ale po co mam robić coś co tylko nasila lęki, stres i czego robić nie chcę ?
Już śmiać mi się chce, dziś byłem na szkoleniu, miał być asystent przedstawiciela handlowego, myslalem, że auto, tel, laptop służbowy przynajmniej za jakiś czas po awansie, a wyszło, że stałem dziś 10h na centralnym w stolicy i z panną wciskaliśmy ludziom pasty do zębów. I tak twardy byłem, inna dziewczyna, wysiadła po 5 godzinach Moja trenerka mnie nakręcała itd bo ma ze mnie awans i podwyżkę, chcieli żebym umowę podpisał, ale powiedziałem, że pomyślę jeszcze. Dzwoniła dziś z 5 razy, ale podziękowałem póki nie podpisałem umowy. Dzięki D/D mam wiele rzeczy w dupie i wyjebane na innych co czasem pomaga.
Poszukiwania trwają nadal. Będzie ciężko, ale po co mam robić coś co tylko nasila lęki, stres i czego robić nie chcę ?
Derealizacja, fobia społeczna, osobowość unikająca i zależna...
Chętnie porozmawiam na PW, GG z innymi osobami zmagającymi się z podobnymi problemami. Czekam na wiadomości.
Chętnie porozmawiam na PW, GG z innymi osobami zmagającymi się z podobnymi problemami. Czekam na wiadomości.
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
To trzymaj się tego uczucia bo będzie ono trwało tylko do wtedy do kiedy nie będzeisz musiał łożyc sam na siebie Potem już takiej słodkiej perspektywy nie ma.mysterious pisze:Wsiadłem w auto i do domu, przyznam, że miałem zajebiste uczucie takiego panowania nad swoim życiem: "nie podoba mi się, nie chcę to wsiadam w auto i mam w dupie" póki nie podpiszę umowy
Jak 5 lat temu szukałem swojej pierwszej pracy. To w centrum Łodzi z pastą i 2 szczoteczkami wytrzymałem 2 dni
A ja z kolei jutro ide w sprawie rozmowy na pocztę. Już do mnie zadzwonili, musze spróbowac wyjśc z tego cholernego domu mimo tego dp itd.
Zwolnionko mi się skonczyło, na komisje nie mam szans bo miałem ją dwa razy a tylko tyle można. Co prawda lekarz mój mówi żebym na rente próbował bo mam szansę. Ale tu nie chodzi tylko o kase. Nie chce całkiem zagnic w tym domu jak szczur jakiś pochłonięty objawami.
Po prostu musze chociaż troche wrócić do normalności po tym chyba najgorszym roku w moim życiu.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)