Przeglądnę Szymonku

W niedzielę albo nawet dziś wrzucę do tego postu moje notatki z książki "Pokonałem nerwicę".
A teraz. Tam i w paru innych książkach pisało że nerwica trafia w najcenniejsze wartości, moją wartością jest rozwój osobisty, ciągłe ulepszanie siebie itp.. I właśnie jak juz opisywałem na forum pozwolę sobie wkleić post: "Moją pasją jest rozwoj osobisty i mam takie cos ze gdy zaczynam rozmyslac nad jakas kwestia to zaraz mam mase rozmyslan nad kwestiami ktore nie znam. np. mam pol roku wolnego od szkoły i chciałem sobie zrobić plan które umiejętności i strategiie chce sie nauczyć i jaka wiedze chcd zdobyć. Az tu kurna zaraz mase rozkmin i pytań "a co jak mi sie popieprzy i zatrace w tym siebie" "a co jak bede te umiejętności musiał powtarzać nauke co jakiś czas?" "a co jesli strace moje terazniejsze wartosci i przekonania jak sa dobre" i wiele wiele innych ktore nie daja mi spokój. i potem od razu wieksze DD i napięcie. Wkurza mnie to bo to jest dziedzina ktora mnie pasjonuje a teraz mam takie jazdy ze szok.. przed rozpoczęciem nerwicy na dobre tez mialem takie rozne rozmyślania ale nie powodowaly takiego leku i znajdowałem zawsze odpowiedź.. a teraz ciagle ze albo mi to przeranianie nic nie da. albo zatrace siebie. albo bede od tego uzalezniony..
poradzcie ! I to jest tak ze ok mam to. po paru dniach gdy sie czyms zajme przejdzie. a potem znowu.. i to jest tak ze jak cos wymysle to jest dobrze a po paru dniach masa kmin.. Np. ulozylem sobie plan do nlp jakie materiałmateriały przerobić i czulem sie z nim dobrze a za pare dni kminy..
I. jak tak zaczne myśleć o tym. to po paru godzinach to nie sa tylko te 2/3 kwestie tylko 100000 i to takie ze az spać nie mogę takie sa straszne.. i jak byle co przeczytam to mam mase mase kmin.. no nie do wytrzymania

Co z tym zrobić? jak sobie z tym poradzic raz na zawsze??"
I dodam ze np. jak dziś czytałem właśnie ksiązke o nerwicy to tam było coś o zmianie filozofi życia. I od razu pełno mysli i kmin.. takich co wyżej..
Jak sobie z tym poradzić jak takie racjonalizowanie i dawanie się temu typu " a prącie. niech sie to stanie, niech tak będzie" nic nie dają.. Czy to mi minie z czasem??
-- 2 lutego 2014, o 19:32 --
Hejka

Słuchajcie przerobilem ta ksiazke szaffera i jest swietna. chcialem wrzucić tutaj moje notatki ake nie da sie wysylac 1mg pliku.
Jak zwykle nikt mi na powyzsze nie odpisal.
Wczoraj mialem studniowke. i mialem jedna dziwna jazde. mialem kmine na temat wygladu i nagle jakas dziwna mysl mi sie przejawila typu "a co jak noe rozpoznam mojej dziewczyny" taja z dupy.. i tak sie dziwnie poczulem.. taki dziwny stan.. patrze na ludzi i widze ich zupelnoe inaczej.. no masakra..
-- 5 lutego 2014, o 21:58 --
Ostatnio mam znowu krysyz. Znowu powstał przez szkołe, a dokładnie przez cele. chcialem sobie zmienic priorytety a tu znowu masa rozkmin o celach. czy są dobre itd.. i znowu mi nie pasowały i wgl azdy cel bym zmieniał. I czuje takie napięcie że nawet tą diete co sobie stosowałem to dzis zawalilem. Nie mam na nic ochoty co mam zapisane na tej kartce.. No masakra normalnie.. Bylo bardzo dobrze przez pewien czas a tu znowu dupa.. Bo chciałem cele pozmieniac i teraz sie czuje lipnie.
-- 5 lutego 2014, o 22:00 --
mam znowu pelna mase kmin. Które nie moge ogarnąć xd
-- 5 lutego 2014, o 22:03 --
Najgorsze jest to że ja nie rozróżniam. Czy to jest jakas zwykla kmina czy taka od zaburzeń lękowych.. Po prostu nie wiem i się w tym zagłębiam. a gdy sie zagłebiam to czuje sie jeszcze gorzej bo mam jeszcze wiecej kmin..