
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
problem ze snem
- Karo30
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 225
- Rejestracja: 30 sierpnia 2016, o 14:00
Mam do was pytanie. Ogólnie po porodzie (mam 6 miesięcznego synka) gorzej sypiam. Na pewno zaburzenie lękowe też dokłada swoje. Raz jest bardzo źle, a raz lepiej. Jednak zauważyłam, że mam inny problem. Ponieważ mój mąż dość mocno chrapie wysłałam go na laserowe usuwanie chrapania i kupiłam odpowiednią poduszkę dla niego. Okazało się, że faktycznie jest lepiej. Ja mam jednak dalej problem. Budzi mnie wszystko, najdrobniejszy szelest chociaż śpie w stoperach. Zauważyłam, że jak śpie z nim teraz (po porodzie to się nasiliło) to potrafi mnie denerwować nawet jego głośniejszy oddech. Kiedyś, jak miał bardzo nasilone chrapanie, spaliśmy oddzielnie i zauważyłam ze wtedy zasypiam bez problemu i nawet jak się wybudzę to spokojnie usypiam. Nie sądze aby przed porodem chrapał mniej tylko mi się pewnie sen spłycił. Ponieważ zauważyłam, że śpiąc sama nie mam problemu ze snem, a mąż już właściwie nie chrapie to problem musi tkwić w psychice. Podejrzewam, że podświadomie nasłuchuje czy on nie chrapie i dlatego nie śpię. Czy można jakoś wpłynąć na psychikę żeby znowu zacząć z nim spać bez problemów z usypianiem? Nie chce faceta wywalać z sypialni przez moją psychikę/nerwice ale niewyspanie sprawia, że jestem podenerwowana cały dzień 

Myśl jest iluzją
"Co za różnica? Natręt to natręt. Rozpoznać łatwo. Myśl z nikąd o absurdalnej treści wracająca jak czkawka." Ciasteczko
"Co za różnica? Natręt to natręt. Rozpoznać łatwo. Myśl z nikąd o absurdalnej treści wracająca jak czkawka." Ciasteczko
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 45
- Rejestracja: 6 listopada 2016, o 15:26
Spróbuj sobie zająć czym innym umysł np myśl o dziecku, ja znowu też mam problem w sierpiniu sie wybudzałem co chwila między 3, a 5 a teraz nie mogę zasypać to lecę na lekach -,- Spróbuj sama zmniejszyć lęk licz coś cokolwiek a będzie lepiej 

- Paradais2
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 55
- Rejestracja: 8 grudnia 2016, o 22:28
Spróbuj zrobić tak, że zamkjnij oczy i wyciszaj umysł. Niech myśli przelatują ci przez głowę ale ty się na nich nie skupiaj. Nie otwieraj oczu. Po pewnym czasie zaczną się pojawiac jakby rózne kreski, kropki i wtedy ganiaj za Nimi oczami
Na mnie ta metoda działa zawsze, po chwili zasypiam
Taka coś ala relaksacja 



-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 45
- Rejestracja: 6 listopada 2016, o 15:26
Jeśli masz zatyczki w uszach to nie ma szans żebyś coś słyszała, to jest kolejna projekcja umysłu.. wiem coś o tym siedzę w towarzystwie i czuję się inny, cały czas mam to w głowie ale to nie moja mysl 

- Karo30
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 225
- Rejestracja: 30 sierpnia 2016, o 14:00
taki sobie - nie no daj spokój
dobrze wiem co słysze. Dźwięki są wytłumione ale słyszalne.
era49 - Tak chrapie, choć wiem, że teraz jakbym normalnie spała to mnie to nie powinno budzić

era49 - Tak chrapie, choć wiem, że teraz jakbym normalnie spała to mnie to nie powinno budzić
Myśl jest iluzją
"Co za różnica? Natręt to natręt. Rozpoznać łatwo. Myśl z nikąd o absurdalnej treści wracająca jak czkawka." Ciasteczko
"Co za różnica? Natręt to natręt. Rozpoznać łatwo. Myśl z nikąd o absurdalnej treści wracająca jak czkawka." Ciasteczko
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 45
- Rejestracja: 6 listopada 2016, o 15:26
A tak jeszcze z innej beczki mam wątpliwość czy dalej ciągnąć leczenie jak myślicie? Bo kilka osób mówi że też ma OCD i traktują to normalnie, sory że tak pod tym postem i w sylwestra ale no siedzę i myślę
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 379
- Rejestracja: 23 maja 2015, o 20:05
Może na jakiś czas, idź spać gdzie indziej. Wiesz przy nerwicy jesteśmy bardzo wyczuleni na dźwięki. Ja podskakiwałam na dźwięk włącznika do światła a innym razem huk armaty mnie nie pobudzał. Nerwica płata figle, najgorzej jak zaczniesz się bać spać z mężem bo chrapie, spróbuj się wsłuchiwać w to jego chrapanie tak ja w burczenie lodówki cz tykanie zegara, może cie to wręcz usypiać. Mnie wczoraj denerwował oddech męża, ale ja znam te wkręty nerwicowe więc się już im nie daję, zawsze słucham tego co mnie denerwuje. Oczywiście jeśli to nerwicowy wkręt, a nie muzyka której nie lubię. 

-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 379
- Rejestracja: 23 maja 2015, o 20:05
Karo, kiedy wspominam lata brania leków pobyty w psychiatryki. Tułaczki od lekarza do lekarza, to tak oburzyłam się. Żyje pełnią życia, ale ono będzie jeszcze lepsze gdy nie będzie somatyki, gdy nic nie zdrętwieje, nie zadrży i lękowa myśl się znów nie przylepi. A to się jeszcze ciągle zdarza. Bywa że się wkurzę ZNOWU, a potem sobie myślę helou, kobieto znaczy że jeszcze coś musisz przepracować. Staram się nie użalać, nie ma po co, lepiej przeprowadzić konstruktywny dialog wewnętrzny 

- Karo30
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 225
- Rejestracja: 30 sierpnia 2016, o 14:00
ja takie pelne odburzanie zaczelam jakies 2 miesiace temu. Ake slabo mi to idzie. Mam natrety w czasie przeszlym i nie moge sobie przetlumaczyc że nic nie zrobiłam ze to tylko iluzja
Myśl jest iluzją
"Co za różnica? Natręt to natręt. Rozpoznać łatwo. Myśl z nikąd o absurdalnej treści wracająca jak czkawka." Ciasteczko
"Co za różnica? Natręt to natręt. Rozpoznać łatwo. Myśl z nikąd o absurdalnej treści wracająca jak czkawka." Ciasteczko
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 45
- Rejestracja: 6 listopada 2016, o 15:26
Karo30 tak chodzi mi o leki bo biorę akurat 2 rano i wieczorem i mam terapię tzn zaczynam w styczniu. Nie wiem ciągle myślę że to sobie wymyślam i strasznie mi ciężko w towarzystwie czuję się inny i jak nie pije to już wgl jakbym był nieobecny.
- Karo30
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 225
- Rejestracja: 30 sierpnia 2016, o 14:00
nie wiem jak z lekami ale z terapi bym nie rezygnowala, ja się probuje sama odburzać
. Nerwica to jedna wielka iluzja

Myśl jest iluzją
"Co za różnica? Natręt to natręt. Rozpoznać łatwo. Myśl z nikąd o absurdalnej treści wracająca jak czkawka." Ciasteczko
"Co za różnica? Natręt to natręt. Rozpoznać łatwo. Myśl z nikąd o absurdalnej treści wracająca jak czkawka." Ciasteczko