 może i nam się uda
 może i nam się udaOgłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
	1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
problem ze snem
- 
				Taki sobie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 45
- Rejestracja: 6 listopada 2016, o 15:26
Karo30 no narazie jadę aby skończyć studia i soac normalnie. Ale czasem czuję, że mnie blokują te leki tzn wszytskie emocje. To chole rstwo jest męczące teraz no czuję się chwile lepiej a zaraz znowu źle. Nie wiem spróbuję może przejdzie, fajnie że juz wychodzisz z tego trzymam kciuki  może i nam się uda
 może i nam się uda
			
									
									
						 może i nam się uda
 może i nam się uda- elala73
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 439
- Rejestracja: 5 listopada 2014, o 09:44
Nie mam problemu z zaśnięciem , zwykle ok 22 już śpię , jednak co noc wybudzam się o stałych porach , między 1-2 i potem ok 4. Czasami dziwię się ,że potrafię wybudzić się z dokładnością co do minuty jak w poprzednich dniach . Nie wiem , czy to nie kwestia tego ,że jak syn był mały , to karmiłam go mniej więcej w tych porach i może działa to jak schemat .Karo30 pisze:Mam do was pytanie. Ogólnie po porodzie (mam 6 miesięcznego synka) gorzej sypiam. Na pewno zaburzenie lękowe też dokłada swoje. Raz jest bardzo źle, a raz lepiej. Jednak zauważyłam, że mam inny problem. Ponieważ mój mąż dość mocno chrapie wysłałam go na laserowe usuwanie chrapania i kupiłam odpowiednią poduszkę dla niego. Okazało się, że faktycznie jest lepiej. Ja mam jednak dalej problem. Budzi mnie wszystko, najdrobniejszy szelest chociaż śpie w stoperach. Zauważyłam, że jak śpie z nim teraz (po porodzie to się nasiliło) to potrafi mnie denerwować nawet jego głośniejszy oddech. Kiedyś, jak miał bardzo nasilone chrapanie, spaliśmy oddzielnie i zauważyłam ze wtedy zasypiam bez problemu i nawet jak się wybudzę to spokojnie usypiam. Nie sądze aby przed porodem chrapał mniej tylko mi się pewnie sen spłycił. Ponieważ zauważyłam, że śpiąc sama nie mam problemu ze snem, a mąż już właściwie nie chrapie to problem musi tkwić w psychice. Podejrzewam, że podświadomie nasłuchuje czy on nie chrapie i dlatego nie śpię. Czy można jakoś wpłynąć na psychikę żeby znowu zacząć z nim spać bez problemów z usypianiem? Nie chce faceta wywalać z sypialni przez moją psychikę/nerwice ale niewyspanie sprawia, że jestem podenerwowana cały dzień
- Karo30
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 225
- Rejestracja: 30 sierpnia 2016, o 14:00
są lepsze i gorsze dni. wczoraj mialam mego kryzysTaki sobie pisze:Karo30 no narazie jadę aby skończyć studia i soac normalnie. Ale czasem czuję, że mnie blokują te leki tzn wszytskie emocje. To chole rstwo jest męczące teraz no czuję się chwile lepiej a zaraz znowu źle. Nie wiem spróbuję może przejdzie, fajnie że juz wychodzisz z tego trzymam kciukimoże i nam się uda
Myśl jest iluzją
"Co za różnica? Natręt to natręt. Rozpoznać łatwo. Myśl z nikąd o absurdalnej treści wracająca jak czkawka." Ciasteczko
						"Co za różnica? Natręt to natręt. Rozpoznać łatwo. Myśl z nikąd o absurdalnej treści wracająca jak czkawka." Ciasteczko
- Rozi30
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 29
- Rejestracja: 29 września 2016, o 16:26
Ellusia ja miałam to samo , rano budziłam się ze ściśniętym żołądkiem , że cały dzień przede mna ;-(
niestety mi zdarzają sie tez kiepskie noce , kiedy trzęsę się z lęku ..
może dlatego , że nie biorę żadnych leków
po lekach się jednak lepiej spi
			
									
									
						niestety mi zdarzają sie tez kiepskie noce , kiedy trzęsę się z lęku ..
może dlatego , że nie biorę żadnych leków
po lekach się jednak lepiej spi
- 
				Taki sobie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 45
- Rejestracja: 6 listopada 2016, o 15:26
Ellisia74 
Miałem identycznie jak Ty budziłem się o stałych porach między 3/4 i 4/5. W sierpniu sporo piłem mimio to budziłem się nad ranem co mnie bardzo dziwiło, bo po alkoholu człowiek powinien i raczej śpi i śpi. Trwało to miesiąc już byłem wykończony nie tyle co psychiczne ale fizycznie. Potem samo przeszło do grudnia i teraz nie mogę zasnąć. Leczę się od listopada więc dostałem lek.
Rozi30
Tak jak pisałem wyżej mam lek na sen, ok zasypiam bez problemu, ale rano wraz budzę się z niepokojem i ogólnie złym samopoczuciem. Nawet dziś, wczoraj powiedziałem znajomemu-jest już lekarzem, ze mam ocd i słyszał to kolega i dziś już czuję się źle. Ze mogłem nie mówić i ciągle krążenie myśli.
			
									
									
						Miałem identycznie jak Ty budziłem się o stałych porach między 3/4 i 4/5. W sierpniu sporo piłem mimio to budziłem się nad ranem co mnie bardzo dziwiło, bo po alkoholu człowiek powinien i raczej śpi i śpi. Trwało to miesiąc już byłem wykończony nie tyle co psychiczne ale fizycznie. Potem samo przeszło do grudnia i teraz nie mogę zasnąć. Leczę się od listopada więc dostałem lek.
Rozi30
Tak jak pisałem wyżej mam lek na sen, ok zasypiam bez problemu, ale rano wraz budzę się z niepokojem i ogólnie złym samopoczuciem. Nawet dziś, wczoraj powiedziałem znajomemu-jest już lekarzem, ze mam ocd i słyszał to kolega i dziś już czuję się źle. Ze mogłem nie mówić i ciągle krążenie myśli.
- 
				era49
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 379
- Rejestracja: 23 maja 2015, o 20:05
Mili moi, problemy ze snem to jeden z chochlików nerwicy. Jeśli  będziecie się tego bać i analizować, to sen na pewno  nie przyjdzie. A że jest przerywany na to co , budzimy się i znów zasypiamy nie warto tego roztrząsać.
  będziecie się tego bać i analizować, to sen na pewno  nie przyjdzie. A że jest przerywany na to co , budzimy się i znów zasypiamy nie warto tego roztrząsać.
			
									
									
						 będziecie się tego bać i analizować, to sen na pewno  nie przyjdzie. A że jest przerywany na to co , budzimy się i znów zasypiamy nie warto tego roztrząsać.
  będziecie się tego bać i analizować, to sen na pewno  nie przyjdzie. A że jest przerywany na to co , budzimy się i znów zasypiamy nie warto tego roztrząsać.- 
				Nelia
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 275
- Rejestracja: 7 października 2015, o 18:10
Taki sobie - jaki lek przyjmujesz?
			
									
									http://www.zaburzeni.pl/konflikty-wewnetrzne-a-nerwice-przyczyny-czesc-2-t4071.html
Nie analizuj
Nie twórz katastroficznych wizji
Nie narzucaj sobie presji
Puszczaj kontrolę
						Nie analizuj
Nie twórz katastroficznych wizji
Nie narzucaj sobie presji
Puszczaj kontrolę
- 
				Taki sobie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 45
- Rejestracja: 6 listopada 2016, o 15:26
Nelia 
Rano mozarin 20mg, a wieczorem sympramol 1 tabletka. A Ty coś przyjmujesz?
			
									
									
						Rano mozarin 20mg, a wieczorem sympramol 1 tabletka. A Ty coś przyjmujesz?
- 
				Nelia
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 275
- Rejestracja: 7 października 2015, o 18:10
Nie, czasem jak jest gorzej to łykne sobe bellergot, taki delikatny lek  u mnie jest juz lepiej niz bylo kiedys. Tobie pewnie tez minie, musisz to przeczekac, skupiac sie na zyciu a nie na prolemie, wiem z wlasnego doswiadczenia ze dopiero wtedy moze to odpuscic.
 u mnie jest juz lepiej niz bylo kiedys. Tobie pewnie tez minie, musisz to przeczekac, skupiac sie na zyciu a nie na prolemie, wiem z wlasnego doswiadczenia ze dopiero wtedy moze to odpuscic.
Karo30 - mam identyczny problem jak Ty, nie umiem spac z partnerem przez jego chrapanie. Z okresu nerwicy juz wyszłam i wszystko jest ok, ale u mnie od zawsze bylo tak ze nawet cichy dzwiek mogl mnie obudzic. I teraz jest tak, ze po prostu spimy osobno oboje pracujemy wiec wyspac sie trzeba, przyzwyczailismy sie do tego, ze dopoki on nie wyleczy chrapania to tak bedzie. Sen i wypoczynek jest dla mnie wazniejszy niz spanie razem, tymbardziej ze nasz zwiazek w ogole na tym nie cierpi i nie wplywa to w ogole na ostudzenie naszej atmosfery, jesli wiesz co mam na mysli
 oboje pracujemy wiec wyspac sie trzeba, przyzwyczailismy sie do tego, ze dopoki on nie wyleczy chrapania to tak bedzie. Sen i wypoczynek jest dla mnie wazniejszy niz spanie razem, tymbardziej ze nasz zwiazek w ogole na tym nie cierpi i nie wplywa to w ogole na ostudzenie naszej atmosfery, jesli wiesz co mam na mysli  wiec jest ok. Spij po prostu osobno az sie troche wyciszysz
 wiec jest ok. Spij po prostu osobno az sie troche wyciszysz 
			
									
									 u mnie jest juz lepiej niz bylo kiedys. Tobie pewnie tez minie, musisz to przeczekac, skupiac sie na zyciu a nie na prolemie, wiem z wlasnego doswiadczenia ze dopiero wtedy moze to odpuscic.
 u mnie jest juz lepiej niz bylo kiedys. Tobie pewnie tez minie, musisz to przeczekac, skupiac sie na zyciu a nie na prolemie, wiem z wlasnego doswiadczenia ze dopiero wtedy moze to odpuscic.Karo30 - mam identyczny problem jak Ty, nie umiem spac z partnerem przez jego chrapanie. Z okresu nerwicy juz wyszłam i wszystko jest ok, ale u mnie od zawsze bylo tak ze nawet cichy dzwiek mogl mnie obudzic. I teraz jest tak, ze po prostu spimy osobno
 oboje pracujemy wiec wyspac sie trzeba, przyzwyczailismy sie do tego, ze dopoki on nie wyleczy chrapania to tak bedzie. Sen i wypoczynek jest dla mnie wazniejszy niz spanie razem, tymbardziej ze nasz zwiazek w ogole na tym nie cierpi i nie wplywa to w ogole na ostudzenie naszej atmosfery, jesli wiesz co mam na mysli
 oboje pracujemy wiec wyspac sie trzeba, przyzwyczailismy sie do tego, ze dopoki on nie wyleczy chrapania to tak bedzie. Sen i wypoczynek jest dla mnie wazniejszy niz spanie razem, tymbardziej ze nasz zwiazek w ogole na tym nie cierpi i nie wplywa to w ogole na ostudzenie naszej atmosfery, jesli wiesz co mam na mysli  wiec jest ok. Spij po prostu osobno az sie troche wyciszysz
 wiec jest ok. Spij po prostu osobno az sie troche wyciszysz 
http://www.zaburzeni.pl/konflikty-wewnetrzne-a-nerwice-przyczyny-czesc-2-t4071.html
Nie analizuj
Nie twórz katastroficznych wizji
Nie narzucaj sobie presji
Puszczaj kontrolę
						Nie analizuj
Nie twórz katastroficznych wizji
Nie narzucaj sobie presji
Puszczaj kontrolę
- 
				Taki sobie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 45
- Rejestracja: 6 listopada 2016, o 15:26
Nelia, no juz jak się za to wziąłem to chce to skończyć. Najgorsza jest ta niepewność i myśl, albo że już jest ok, albo że sobie wymyślam. Leki chyba działają, ale nadal czuję się w towarzystwie spięty tak kilka godzin potem jakoś mija jak zapomne chyba  jest też mniej schematów zostało jeszcze liczenie ale unikam jak mogę no i myśli i strach przed jazda autem w mieście :/ a brałaś w ogóle leki? Jak długo?
 jest też mniej schematów zostało jeszcze liczenie ale unikam jak mogę no i myśli i strach przed jazda autem w mieście :/ a brałaś w ogóle leki? Jak długo?
			
									
									
						 jest też mniej schematów zostało jeszcze liczenie ale unikam jak mogę no i myśli i strach przed jazda autem w mieście :/ a brałaś w ogóle leki? Jak długo?
 jest też mniej schematów zostało jeszcze liczenie ale unikam jak mogę no i myśli i strach przed jazda autem w mieście :/ a brałaś w ogóle leki? Jak długo?- kratka74
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 61
- Rejestracja: 12 grudnia 2016, o 12:17
Hej hej. Witam słabo śpiących. ja też skupiam się na rożnych rzeczach podczas zasypiania i niestety popadam w stany spięcia uniemożliwiające spanie.Chrapanie, lodowka, jakies inne tematy. W stoperach słysze to ale wmawiam sobie i wyobrażam wtedy ze jest to slaby dźwięk  zza sciany i ze jestem w innym pomieszczeniu niż ten dźwięk i działa. Czasami zwracam uwagę nawet na swój oddech i swoje myśli np. i to dopiero jest masakra-ucieczki nie ma-ciężko wtedy zasnąć. Potrafiła mnie tez wkurzać nawet cisza bo za cicho!. wczoraj leżałam podczas gradu strzałow i przysypiałam...jak ucichło to dużo gorzej było! Także nerwicowca wszystko może zainteresować!! Obecnie mam mocny kłopot z lękiem przed niezaśnieciem i przy zasypianiu atakują mnie różne natrety zebym tylko nie usnęła. Wydaje mi się ze nocne problemy i brak snu jest najgorszy w nerwicy. Bo w ciągu dnia tez człowiek jak zombi i strach ze kolejna taka sama będzie.Mialam dziesiątki roznych natretow "dziennych" i kurcze jakos człowiek dawal rade-wszystko mi minelo.A tego nocnego spięcia jakos nie mogę ogarnąć:( Obecnie biore antylękowo pregabalinę (m przy innych lekach nigdy niczego nie brałam)-chyba cos działa bo zasypiam w miare.Ale pograzyl mnie ten lęk mocno-staram się jak mogę zyc jak dawniej ale ciężko... i to jeszcze nigdy lekow nie brałam a teraz musiałam..nie wiem jak to będzie odstawić. Powiem Wam ze czuje się taka gorsza jakas -sama przed sobą. Nieakceptuje siebie chyba z nerwicą... Wsparcie w domu niby ok,niby mąż rozumie..ale widze ze czeka żeby mi szybko przeszło-mowi o tym -a to dla mnie kolejna presja ze musi mi przejść bo on czeka..Do tego wczoraj uslyszlalam ze jest znerwicowany(!)(bo się denerwuje co mi jest) i zmeczony już moim stanem( od 7 grudnia) i ze jest niewyspany bo spi 7 godzin na dobe.... Mowi to osobie która czasami ani godziny nie zasnie...ani minuty nawet. Dzis przepraszal ze nie miał niczego złego na myśli ...ta...Nie ma to jak dobić lezącego:)  Pozdrawiam i zycze wszystkim kolorowych snow.
			
									
									
						- 
				Taki sobie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 45
- Rejestracja: 6 listopada 2016, o 15:26
Z tym poczuciem gorszości to tak jest, ja zawsze czułem się gorszy, a teraz w dodatku inny. Nie martw się moi rodzice też nie rozumieją np ostatnio powiedzieli mi, że 'kiedyś nie było żadnych chorób człowiek się martwił i przeszło' albo że się martwią bo biorę leki. Mogłem im nie mówić. Ale też trzeba ich zrozumieć posłuchaj sobie pogadanka 20 tam divin bodajże fajnie mówi na ten temat
			
									
									
						- kratka74
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 61
- Rejestracja: 12 grudnia 2016, o 12:17
Mi rodzice powiedzieli:
mama: wiesz..jak tak pare nocy nie pośpisz to dostaniesz zawału.
tata: musisz spac bo się wykończysz.
mąż: oj daj spokoj to niemożliwe żeby bac się niewyspania-jak się boisz to spij:)
 i to wg nich miało mnie zmotywować do niewygłupiania się tylko spania:)
 i to wg nich miało mnie zmotywować do niewygłupiania się tylko spania:)
			
									
									
						mama: wiesz..jak tak pare nocy nie pośpisz to dostaniesz zawału.
tata: musisz spac bo się wykończysz.
mąż: oj daj spokoj to niemożliwe żeby bac się niewyspania-jak się boisz to spij:)
 i to wg nich miało mnie zmotywować do niewygłupiania się tylko spania:)
 i to wg nich miało mnie zmotywować do niewygłupiania się tylko spania:)- 
				Taki sobie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 45
- Rejestracja: 6 listopada 2016, o 15:26
Wczoraj rozmawiałem o tym z takim znajomym z Norwegii i on powiedział mi że w Polsce jest inna mentalność niż w jego kraju i to chyba prawda  nie każdy rozumie nerwicę
 nie każdy rozumie nerwicę 
			
									
									
						 nie każdy rozumie nerwicę
 nie każdy rozumie nerwicę 





