Co utrudnia / przeszkadza w odburzeniu?
- Jerry
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 835
- Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12
Masz dużo na głowie. Nic dziwnego, że Cię odrealnia Praca, przygotowania do ślubu, objawy choroby, objawy nerwicowe, które nakręcają i tak już istniejące napięcie. Same problemy Spróbuj puścić kontrolę. Wiem, że w takiej sytuacji to wyjątkowo trudne, ale im szybciej będziesz miała wyje...e, tym szybciej Ci ulży. Zwłaszcza jak wspomożesz się akceptacją - jest jak jest, trudno.
Możesz sobie pomóc zmieniając perspektywę. Pomyśl np. co przeżywali ludzie w obozach koncentracyjnych? Głód, brud, pasożyty, choroby zakaźne, ciężka praca, regularny wpier..l od strażników, gwałty, itd. Może się okazać, że wcale Ci nie jest tak źle, nawet jak masz przeziębienie albo alergię i szykujesz się do ślubu...
BTW - nie bierzesz czasem czegoś na to przeziębienie/alergię? Czegoś np. z pseudoefedryną albo z paracetamolem/ibuprofenem i nie zapijasz w pracy kawą?
Możesz sobie pomóc zmieniając perspektywę. Pomyśl np. co przeżywali ludzie w obozach koncentracyjnych? Głód, brud, pasożyty, choroby zakaźne, ciężka praca, regularny wpier..l od strażników, gwałty, itd. Może się okazać, że wcale Ci nie jest tak źle, nawet jak masz przeziębienie albo alergię i szykujesz się do ślubu...
BTW - nie bierzesz czasem czegoś na to przeziębienie/alergię? Czegoś np. z pseudoefedryną albo z paracetamolem/ibuprofenem i nie zapijasz w pracy kawą?
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
- ajona
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 134
- Rejestracja: 14 lutego 2016, o 11:30
Nie biorę nic poza tą hydroksyzyną na noc. Kawy nie piję od przeszło 3 lat kiedy dostałam pierwszego ataku paniki Nie wiem już gdzie jest odrealnienie a gdzie realność. Mam wrażenie czasami, że wszystko jest w porządku. Ale jednak inaczej niż od początku, kiedy mam nerwicę. Mam tak jakby znieczulone ciało, umysł i emocje (to chyba typowe dla odrealnienia). Często nie czuję w ogóle głodu, zmęczenia też nie czuję tak, jak dawniej. W zasadzie mam wrażenie, że mogłabym w ogóle nie spać. Nie wiem z czego to wynika?
Fakt, że trochę rzeczy teraz się nawarstwiło. Przez cały tydzień w pracy starałam się puszczać kontrolę, akceptować. Mam wrażenie, że dobrze mi szło. Nabrałam jakiejś pewności siebie, której chyba mi brakowało przez ostatnie 3 miesiące siedzenia na zwolnieniu. Może nie powinnam się zniechęcać tym dzisiejszym dniem. Spróbuję z tym wyobrażaniem sobie żołnierzy w okopie. Może faktycznie nie jest tak źle, jak mi się wydaje.
Fakt, że trochę rzeczy teraz się nawarstwiło. Przez cały tydzień w pracy starałam się puszczać kontrolę, akceptować. Mam wrażenie, że dobrze mi szło. Nabrałam jakiejś pewności siebie, której chyba mi brakowało przez ostatnie 3 miesiące siedzenia na zwolnieniu. Może nie powinnam się zniechęcać tym dzisiejszym dniem. Spróbuję z tym wyobrażaniem sobie żołnierzy w okopie. Może faktycznie nie jest tak źle, jak mi się wydaje.
- Nynuszka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 96
- Rejestracja: 8 kwietnia 2016, o 10:59
RODZINA. NAJBLIŻSI. No właśnie wiem, że nie rozumieją co przeżywamy. A w sumie byśmy chcieli, żeby nas rozumieli. A to nie takie proste. Pamiętam, jak u mnie rodzina się wystraszyła bo sama nie wiedziałam co mi jest nie byli w stanie mi pomóc, bo to ja zawsze pomagałam ludziom. Zawsze wszystkim się zajmowałam i pomagałam w trudnych sytuacjach. No i jak "dopadły" mnie lęki, nikt nie był w stanie mi pomóc. Wyobraź sobie, że mój mąż potrafił wykorzystywać moje lęki żeby mi dowalić albo zdołować. Takie jest wsparcie w rodzinie. już tego nie robi bo wie że na mnie to nie działa. Długa terapia za mną dlatego już wiem na czym stoję. no ale jak sobie sami nie pomożemy to nikt nam nie pomoże. Brak wsparcia boli. I tyle. Po tym wszystkim po prostu wiesz na kogo możesz liczyć i otwierają ci się oczy na rzeczywistość.
- dziwny123
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 994
- Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56
Jeśli chodzi o nerwicę, to na pewno przeszkadza mi postępująca regresja emocjonalna. Mam emocjonalność coraz bardziej infantylną, w efekcie nawet standardowe sprawy dorosłego życia są mocną pożywką dla nerwicy. Dopóki nie zatrzymam regresji i nie dorosnę emocjonalnie, nie mam szans wyjść z nerwicy. Przeszkadza też moja silna niechęć do jakiegokolwiek wysiłku psychicznego
-
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 1759
- Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09
ne zgodze sie, ja jak wyszlam z nerwicy (na dwa miesiace) to bylam najdoroslejsza osoba na swiecie. To nerwica robi z nas dzieci.
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
- Damian
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 18
- Rejestracja: 10 stycznia 2016, o 16:04
Mi przeszkadzał brak zrozumienia ze strony żony, ale na początku kiedy nie wierzyłem że to nerwica. Teraz wiem że jej postawa była zamierzona i nie pozwoliła mi brnąć w urzalanie się nad sobą i brniecie w to dalej. W drugim etapie odburzania była kontrola- ciągła i bezsensowne. Teraz przeszkadzają mi wątpliwości co do nerwicy, ale tylko kiedy się fatalnie czuje.
Tak że życzę wszystkim dużo akceptacji, mało kontroli, i zero watpliwosci. Wyjście i zrozumienie nerwicy pomaga zmienić podejście do życia na + , ale to chyba wszyscy wiemy.
Pozdrowionka.
Tak że życzę wszystkim dużo akceptacji, mało kontroli, i zero watpliwosci. Wyjście i zrozumienie nerwicy pomaga zmienić podejście do życia na + , ale to chyba wszyscy wiemy.
Pozdrowionka.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 995
- Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45
Niestety nadal brak wiary w nerwicę i nadal wątpliwości.Niby jak atak paniki minie,lek opadnie to z perspektywy wiem ze to nerwica ale przy kolejnym ataku bądź złym samopoczuciu nie mam już tego przeświadczenia i wtedy nachodzą wątpliwości ze tym razem może coś mi sie stanie.klasyczne koło.
-- 20 września 2016, o 10:53 --
Niestety nadal brak wiary w nerwicę i nadal wątpliwości.Niby jak atak paniki minie,lek opadnie to z perspektywy wiem ze to nerwica ale przy kolejnym ataku bądź złym samopoczuciu nie mam już tego przeświadczenia i wtedy nachodzą wątpliwości ze tym razem może coś mi sie stanie.klasyczne koło.
-- 20 września 2016, o 10:53 --
Niestety nadal brak wiary w nerwicę i nadal wątpliwości.Niby jak atak paniki minie,lek opadnie to z perspektywy wiem ze to nerwica ale przy kolejnym ataku bądź złym samopoczuciu nie mam już tego przeświadczenia i wtedy nachodzą wątpliwości ze tym razem może coś mi sie stanie.klasyczne koło.
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 301
- Rejestracja: 11 września 2016, o 10:05
Mi paradoksalnie przeszkadza bardzo dobra pamięć,przez to jest mi trudniej uwolnić się od chorych myśli.
"Pamiętaj,że mamy do czynienia jedynie z myślami a myśli mogą zostać zmienione.Gdy zmieniamy nasze myślenie,zmieniamy naszą rzeczywistość"
-
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 1759
- Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09
Sadze, ze narwicowcy maja ogolnie bardzo dobrz pamiecDominik.O pisze:Mi paradoksalnie przeszkadza bardzo dobra pamięć,przez to jest mi trudniej uwolnić się od chorych myśli.
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 301
- Rejestracja: 11 września 2016, o 10:05
Może i tak,ale ja pamiętam,to,co nie trzeba,bo francuskiego jakoś nauczyć się nie mogłem
"Pamiętaj,że mamy do czynienia jedynie z myślami a myśli mogą zostać zmienione.Gdy zmieniamy nasze myślenie,zmieniamy naszą rzeczywistość"
- BruceWayne
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 360
- Rejestracja: 22 lutego 2016, o 13:25
Z pamięcią totalnie się zgadzam. Też mam bardzo dobrą pamięć i mój stan lękowy lubi z niej korzystać