Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Co utrudnia / przeszkadza w odburzeniu?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 183
- Rejestracja: 23 lipca 2015, o 13:32
Mi przeszkadzs to, ze wszystkp zwalam na nerwice.. nie wzielam witamin ; przez nerwice, nic mi sie nie chce, o wszystkim zapominam - to pewnie juz depresja.. nie chce mi sie malowac na wyjscie.. przez nerwice.. zycie nie ma sensu po co o siebie dbac.. :d u mnie nawet to ze juz nie lubie np. Kebaba jest przez nerwice :dd
- Tojajestem
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 383
- Rejestracja: 25 lutego 2015, o 19:03
Nonto chyba lepiej niz gdybys watpila w nerwice? Z kebabem to bym nie przesadzal ale wiele rzeczy jest przez nerwice. W szczegolnosci mysli ktore tu opisujesz 

Ważne, żeby w trudnych chwilach pamiętać o własnych cytatach ;)
- Tojajestem
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 383
- Rejestracja: 25 lutego 2015, o 19:03
Wszystko w zyciu jest po cos. Nawet nerwica, co widac po doświadczeniach wielu osób, kiedy to nerwca pomogla im zmienić siebie. Poczytaj posty innych i naszych mistrzów oczywiście. Może w Twoim wypadku chodzi o kebaba?
. Tak serio to mysle ze na końcu tej drogi powiesz, ze nie żałujesz ze ja mialas a kebab nie będzie w tym najważniejszy.

Ważne, żeby w trudnych chwilach pamiętać o własnych cytatach ;)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 183
- Rejestracja: 23 lipca 2015, o 13:32
Heh ja mam dystans do tego.. i z tego kebaba tak na prawde sie smieje bo to byl jeden z tysiaca przykladow :d czytam, czytam duzo i dzieki temu czuje sie o wiele lepiej niz miesiac czy dwa temu.. a co do tego, ze ludzie jej nie zaluja to prawda.. i ja juz zaczynam doceniac zmiany mojej osoby poprzez zmagania sie z lekiem..
ponoc leku trzeba nauczyc sie sluchac bo on chce nam czasem cos waznego pokazac :p

- Godethead
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 94
- Rejestracja: 23 października 2015, o 09:49
Mi najbardziej przeszkadza to, że na pewne rzeczy patrzę przez pryzmat dolegliwości tzn.:
- trudno mi się pogodzić z tym że mam gorszy dzień;
- odczuwanie "zdrowego" lęku czasami automatycznie interpretuję przez pryzmat dolegliwości (jakbym nie miał do niego prawa :-/);
- zmęczenie i brak ochoty na coś zrzucam na karb dolegliwości zamiast zaakceptować to że w stanie pełnego zdrowia to naturalne że nie zawsze żyje się w 100% na pełnych obrotach :-/
- trudno mi się pogodzić z tym że mam gorszy dzień;
- odczuwanie "zdrowego" lęku czasami automatycznie interpretuję przez pryzmat dolegliwości (jakbym nie miał do niego prawa :-/);
- zmęczenie i brak ochoty na coś zrzucam na karb dolegliwości zamiast zaakceptować to że w stanie pełnego zdrowia to naturalne że nie zawsze żyje się w 100% na pełnych obrotach :-/
- niepojęta
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 141
- Rejestracja: 23 lutego 2015, o 22:28
Ooo tak, to właśnie chciałam napisać...Godethead pisze:Mi najbardziej przeszkadza to, że na pewne rzeczy patrzę przez pryzmat dolegliwości tzn.:
- trudno mi się pogodzić z tym że mam gorszy dzień;
- odczuwanie "zdrowego" lęku czasami automatycznie interpretuję przez pryzmat dolegliwości (jakbym nie miał do niego prawa :-/);
- zmęczenie i brak ochoty na coś zrzucam na karb dolegliwości zamiast zaakceptować to że w stanie pełnego zdrowia to naturalne że nie zawsze żyje się w 100% na pełnych obrotach :-/
Dlatego trudno jest wyrobić sobie ten dystans. A to jest ważne w odburzaniu
"Zostaw przeszłość za sobą, a uwolnisz umysł"
"Nie bój się bać, to przecież ludzka rzecz. Odwagą jest spojrzeć lękowi prosto w oczy"
"Nie wypieraj myśli. Myśli są przelotne, a wypieranie ich powoduje frustrację. Akceptacja, dystans, najtrudniejsza sztuka w drodze do sukcesu"
"Chwyć byka za roki zanim on zdąży chwycić Ciebie"
"Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą"
"Wszystko zależy od nastawienia. Każda sytuacja może wyglądać strasznie, jeśli żyję się w lęku"
"Nie bój się bać, to przecież ludzka rzecz. Odwagą jest spojrzeć lękowi prosto w oczy"
"Nie wypieraj myśli. Myśli są przelotne, a wypieranie ich powoduje frustrację. Akceptacja, dystans, najtrudniejsza sztuka w drodze do sukcesu"
"Chwyć byka za roki zanim on zdąży chwycić Ciebie"
"Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą"
"Wszystko zależy od nastawienia. Każda sytuacja może wyglądać strasznie, jeśli żyję się w lęku"
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 38
- Rejestracja: 14 listopada 2013, o 19:24
Mi najbardziej utrudnia wyjście z nerwicy ciągłe jej uleganie. Zamulam w łóżku 'bo fatalnie się czuje'. Sprowadziłem moje życie do cierpienia i oczekiwania aż przejdzie. Próbuje zaakceptować nerwice, przelamywac się, robić coś mimo niej, ale mam z tym straszny problem, bo przecież kiedyś było dobrze, a teraz jest źle. Do tego dochodzi frustracja, że kiedyś jadłem ciastko ze smakiem, a teraz mnie od niego odpycha. Kiedyś ta piosenka była przeżyciem, a teraz drażni mnie jej dźwięk itd itp.
- Ciasteczko
- Administrator
- Posty: 2682
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01
Starajcie się nie porównywać w kółko siebie sprzed nerwicy i teraz. Wiem, że tak się dzieje naturalnie, ale pamiętajcie, że to nie jest stan permanentny, to nie jest jak porównywanie życia z nogami i bez nóg. To jest jak przeziębienie, tylko takie na prawdę męczące, dotyczące psychiki, które można pokonać. Nie jesteście nieuleczalnie napiętnowani, choć na pewno przykro się robi, że teraz jest jak jest. Ale zmiana podejścia do tej kwestii jest zawsze już jakimś krokiem. 

Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.

- Ciasteczko
- Administrator
- Posty: 2682
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01
Próbuj do upadłego, trzeba być wytrwałym wojownikiem 

Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.

- Joannaw27
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 926
- Rejestracja: 20 czerwca 2015, o 00:12
Dla mnie takim kluczowym wyjściem z nerwicy jest to żeby mimo tych wszystkich objawów, mieć cały czas nadzieję że będzie lepiej i ze da się z tego wyjść, to chyba mnie tak mobilizuje, natomiast największą trudność sprawia mi jeszcze pokonanie tego lęku, który już opisałam w swoim temacie ,ale myślę że pokonam to.
COCO JUMBO I DO PRZODU
- jacobsen
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 383
- Rejestracja: 28 września 2015, o 21:20
Mnie najbardziej przeszkadza czytanie w necie o chorobach, wątpienie lub odrzucanie całkowite tego, że to nerwica.
Nie wyobrażam sobie z kolei rezygnacji z pracy przez nerwice. Nie zrobię tego, choćby nie wiem co. Praca to dla mnie często odskocznia, chociaż zdarzają mi się ataki i koszmarne samopoczucie w pracy.
Nie wyobrażam sobie z kolei rezygnacji z pracy przez nerwice. Nie zrobię tego, choćby nie wiem co. Praca to dla mnie często odskocznia, chociaż zdarzają mi się ataki i koszmarne samopoczucie w pracy.