Ja mam to samo, szczególnie po nieprzespanej nocy. A jak to już było wielokrotnie wspominane, każdy ma gorszy dzień. Tylko u nas każde gorsze samopoczucie wywołuje myślenie - to przez nerwicę, i dalsze nakręcanie się. Sami sobie to robimy.Kataraka pisze: ↑25 kwietnia 2018, o 21:01Kredka pisze: ↑19 kwietnia 2018, o 13:52Tak dzis mi przyszlo do glowy, ze co mi utrudnia odburzanie to idealizowanie samej siebie sprzed zaburzenia. Teraz wydaje mi sie ze bylam zawsze pelna energii, wszystko mi sie chcialo, zawsze optymistyczna, itp. A to nieprawdaNp teraz jak nie mam na cos sily to mysle tylko "to przez nerwice". A to nieprawda. Zawsze bylam leniem
![]()
Sto procent prawda %%% Pomyślę to przez nerwicę i sama się boję tej myśli... dodatkowo nieudane poranki..... dodatkowo to że znowu pozwoliłam się zamotać i wsłuchiwać się w siebie...wyrzuty sumienia....presja którą sama sobie tworzę... nie mogę zrozumieć czemu znowu kryzys![]()
![]()
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Co utrudnia / przeszkadza w odburzeniu?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 81
- Rejestracja: 19 lutego 2018, o 09:55
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 81
- Rejestracja: 19 lutego 2018, o 09:55
No i widzisz. Przed okresem baby zawsze szaleją. Pamiętam siebie sprzed zaburzenia i depresje jakie zawsze miałam na kilka dni przed, że siedziałam i wyłam wyciągając rzeczy które mnie spotkały 10 lat temu. Tyle że wtedy wiedziałam że to normalne. A dziś bym się nakręciła że o Boże, toż to nerwica i jeb - kryzys. Powtarzam - sami sobie to robimy

- weird_thoughts
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 300
- Rejestracja: 12 września 2017, o 17:57
Czy w trakcie odburzania warto ciągle tłumaczyć sobie w głowie, że to tylko nerwica? Czy to raczej przeszkadza, bo mimo wszystko karmimy tym lęk? Mam wrażenie, że ostatnio za bardzo skupiłam się na dialogu wewnętrznym.
Dodam, że chodzi mi o dialog typu-czuję się dziś tak, bo... Mam takie emocje, bo coś tam się wydarzyło i dlatego znów jest tak źle. Nie wiem czy to jest aż tak potrzebne,za każdym razem?
Dodam, że chodzi mi o dialog typu-czuję się dziś tak, bo... Mam takie emocje, bo coś tam się wydarzyło i dlatego znów jest tak źle. Nie wiem czy to jest aż tak potrzebne,za każdym razem?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 52
- Rejestracja: 15 lipca 2018, o 16:07
Mi tłumaczenie sobie w głowie że to tylko nerwica było bardzo pomocne, ale TYLKO dlatego że ciągle się nakręcałem na choroby a zwłaszcza psychiczneweird_thoughts pisze: ↑28 sierpnia 2018, o 13:30Czy w trakcie odburzania warto ciągle tłumaczyć sobie w głowie, że to tylko nerwica? Czy to raczej przeszkadza, bo mimo wszystko karmimy tym lęk? Mam wrażenie, że ostatnio za bardzo skupiłam się na dialogu wewnętrznym.
Dodam, że chodzi mi o dialog typu-czuję się dziś tak, bo... Mam takie emocje, bo coś tam się wydarzyło i dlatego znów jest tak źle. Nie wiem czy to jest aż tak potrzebne,za każdym razem?


-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1566
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41
Najlepiej chyba raz czy dwa albo trzy razy wytłumaczyć sobie, że to nerwica a potem tylko ingnorować.
- weird_thoughts
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 300
- Rejestracja: 12 września 2017, o 17:57
Właśnie mam problem z natrętami psychicznymiFadam pisze: ↑28 sierpnia 2018, o 14:18
Mi tłumaczenie sobie w głowie że to tylko nerwica było bardzo pomocne, ale TYLKO dlatego że ciągle się nakręcałem na choroby a zwłaszcza psychiczneUważam że tłumaczenie sobie że "Mam takie emocje, bo coś tam się wydarzyło i dlatego znów jest tak źle" nie jest potrzebne za każdym razem, nawet jeżeli widzimy progres i nasz stan się polepsza to trzeba sobie uświadomić że czasami zdarzą się nam te gorsze dni i to normalne, trzeba ten stan po prostu zaakceptować
![]()

Po prostu ciągle tłumaczę sobie, że przecież trzeźwo myślę/kontaktuję/nie wygaduję i nie robię głupot...ale mam wrażenie, że aż za często 'rozmawiam z nerwicą'. Wiem, że dialogi/ośmieszanie są bardzo polecane, ale u mnie chyba taka taktyka nadaje jeszcze większej wartości natrętom.
- eiviss1204
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1291
- Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22
Bo wazne by miec krotkie dialogi.weird_thoughts pisze: ↑28 sierpnia 2018, o 15:42Właśnie mam problem z natrętami psychicznymiFadam pisze: ↑28 sierpnia 2018, o 14:18
Mi tłumaczenie sobie w głowie że to tylko nerwica było bardzo pomocne, ale TYLKO dlatego że ciągle się nakręcałem na choroby a zwłaszcza psychiczneUważam że tłumaczenie sobie że "Mam takie emocje, bo coś tam się wydarzyło i dlatego znów jest tak źle" nie jest potrzebne za każdym razem, nawet jeżeli widzimy progres i nasz stan się polepsza to trzeba sobie uświadomić że czasami zdarzą się nam te gorsze dni i to normalne, trzeba ten stan po prostu zaakceptować
![]()
Po prostu ciągle tłumaczę sobie, że przecież trzeźwo myślę/kontaktuję/nie wygaduję i nie robię głupot...ale mam wrażenie, że aż za często 'rozmawiam z nerwicą'. Wiem, że dialogi/ośmieszanie są bardzo polecane, ale u mnie chyba taka taktyka nadaje jeszcze większej wartości natrętom.
Ja mialam jeden dialog który opieral sie na 3 pierwszych punktach ( niezmiennych) i cos tam dokładalam co racjonalizowalo to co sobie ubzduralam i basta potem zajmowalam sie swoimi sprawami.
Chodzieniw i ciagle "Rozmawianie z nerwica" nie ma za bardzo sensu.
Jesteś zdorwa psychicznie tego sie trzymaj. Powiedz sobie, ze na ten czas masz stan lekowy więc niestety natrety Cię męczą i postaraj się w to nie wkrecac. Zastanow sie czy wszystko w zyciu masz poukladane bo czesto nerwica świetnie maskuje problemy w tu i teraz.

- weird_thoughts
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 300
- Rejestracja: 12 września 2017, o 17:57
Zaczęło się od krótkich dialogów, ale później zaczęłam filozofowaćeiviss1204 pisze: ↑28 sierpnia 2018, o 15:47
Bo wazne by miec krotkie dialogi.
Ja mialam jeden dialog który opieral sie na 3 pierwszych punktach ( niezmiennych) i cos tam dokładalam co racjonalizowalo to co sobie ubzduralam i basta potem zajmowalam sie swoimi sprawami.
Chodzieniw i ciagle "Rozmawianie z nerwica" nie ma za bardzo sensu.
Jesteś zdorwa psychicznie tego sie trzymaj. Powiedz sobie, ze na ten czas masz stan lekowy więc niestety natrety Cię męczą i postaraj się w to nie wkrecac. Zastanow sie czy wszystko w zyciu masz poukladane bo czesto nerwica świetnie maskuje problemy w tu i teraz.
![]()

W życiu nigdy nie będzie wszystko idealnie ułożone i staram się tym nie sugerowac obecnymi problemami, bo zawsze jakieś będą i zawsze człowiek będzie się martwić czymś nienerwicowym-praca, rodzina, jakieś nieistotne pierdoły, które wyprowadzą z równowagi.
Najgorsze są te nerwicowe rozmyślania. Wiem, że tu odkrywczej rady nie ma, jak tylko zaakceptować i wierzyć, że wszystko minie. A mimo najgorszych myśli i tak za jakiś czas wrócę 'do siebie'.
- eiviss1204
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1291
- Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22
Istotna jest postawa wobec problemów to ze one będą to jest kwestia juz pewna.weird_thoughts pisze: ↑28 sierpnia 2018, o 16:11Zaczęło się od krótkich dialogów, ale później zaczęłam filozofowaćeiviss1204 pisze: ↑28 sierpnia 2018, o 15:47
Bo wazne by miec krotkie dialogi.
Ja mialam jeden dialog który opieral sie na 3 pierwszych punktach ( niezmiennych) i cos tam dokładalam co racjonalizowalo to co sobie ubzduralam i basta potem zajmowalam sie swoimi sprawami.
Chodzieniw i ciagle "Rozmawianie z nerwica" nie ma za bardzo sensu.
Jesteś zdorwa psychicznie tego sie trzymaj. Powiedz sobie, ze na ten czas masz stan lekowy więc niestety natrety Cię męczą i postaraj się w to nie wkrecac. Zastanow sie czy wszystko w zyciu masz poukladane bo czesto nerwica świetnie maskuje problemy w tu i teraz.
![]()
zamiast raz, a porządnie sobie wytłumaczyć to za każdym razem rozkładam wszystko na części. Nawet jak jestem zajęta to coś mi w tej głowie ciągle siedzi.
W życiu nigdy nie będzie wszystko idealnie ułożone i staram się tym nie sugerowac obecnymi problemami, bo zawsze jakieś będą i zawsze człowiek będzie się martwić czymś nienerwicowym-praca, rodzina, jakieś nieistotne pierdoły, które wyprowadzą z równowagi.
Najgorsze są te nerwicowe rozmyślania. Wiem, że tu odkrywczej rady nie ma, jak tylko zaakceptować i wierzyć, że wszystko minie. A mimo najgorszych myśli i tak za jakiś czas wrócę 'do siebie'.
Ja sama pracuje ciągle nad reakcjami bo czasami tez wpadam w szal emocjonalny a sama nerwica wydaje się dosc schematyczna porównując pracę nad wlasna postawą.
Jeśli zaczynasz wlaczac filozofie to to zakończ, możesz tez przekonać swój mozg na zasadzie takiej jak ja robiłam czyli mowilam sobie ze ok pomysle o tym tylko pozniej bo mam cos do zrobienia i czasami oczywiście myslalam a czasami kompletnie zapominalam o tym co mialam na myśli.
Ja wiem ty wiesz ze jesteś zdrowa i trzymaj sie tego

- weird_thoughts
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 300
- Rejestracja: 12 września 2017, o 17:57
Ja miałam jeden prosty dialog-to nerwica, minie, rób swoje. Działał dopóki nie zaczęłam go rozszerzaćeiviss1204 pisze: ↑28 sierpnia 2018, o 16:17
Istotna jest postawa wobec problemów to ze one będą to jest kwestia juz pewna.
Ja sama pracuje ciągle nad reakcjami bo czasami tez wpadam w szal emocjonalny a sama nerwica wydaje się dosc schematyczna porównując pracę nad wlasna postawą.
Jeśli zaczynasz wlaczac filozofie to to zakończ, możesz tez przekonać swój mozg na zasadzie takiej jak ja robiłam czyli mowilam sobie ze ok pomysle o tym tylko pozniej bo mam cos do zrobienia i czasami oczywiście myslalam a czasami kompletnie zapominalam o tym co mialam na myśli.
Ja wiem ty wiesz ze jesteś zdrowa i trzymaj sie tego![]()

Od strony siebie dodam, że w odburzaniu zdecydowanie przeszkadza googlowanie i czytanie o objawach innych osób. Największy błąd popełniam wchodząc na forum w stanie lękowym. Wtedy byle co przedłuża mój lęk nawet o kilka godzin, o ile nie jest wkrętką na kolejne dni.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 26
- Rejestracja: 18 kwietnia 2018, o 22:18
Tak z tym że ja zauważyłem że właśnie wtedy gdy wchodzę z lękiem na forum i czytam objawy, to potem za radą psychologa układam sam plan jak ta osoba może sobie poradzić w tym stanie co opisuje. Dzięki temu nie wkręcam się aż tak bo zaczynam skupiać uwagę jak z tego można wyjść co przekłada się też na mój stan.weird_thoughts pisze: ↑28 sierpnia 2018, o 16:32Ja miałam jeden prosty dialog-to nerwica, minie, rób swoje. Działał dopóki nie zaczęłam go rozszerzaćeiviss1204 pisze: ↑28 sierpnia 2018, o 16:17
Istotna jest postawa wobec problemów to ze one będą to jest kwestia juz pewna.
Ja sama pracuje ciągle nad reakcjami bo czasami tez wpadam w szal emocjonalny a sama nerwica wydaje się dosc schematyczna porównując pracę nad wlasna postawą.
Jeśli zaczynasz wlaczac filozofie to to zakończ, możesz tez przekonać swój mozg na zasadzie takiej jak ja robiłam czyli mowilam sobie ze ok pomysle o tym tylko pozniej bo mam cos do zrobienia i czasami oczywiście myslalam a czasami kompletnie zapominalam o tym co mialam na myśli.
Ja wiem ty wiesz ze jesteś zdrowa i trzymaj sie tego![]()
![]()
Od strony siebie dodam, że w odburzaniu zdecydowanie przeszkadza googlowanie i czytanie o objawach innych osób. Największy błąd popełniam wchodząc na forum w stanie lękowym. Wtedy byle co przedłuża mój lęk nawet o kilka godzin, o ile nie jest wkrętką na kolejne dni.
Jest to bardzo pomocne
- eiviss1204
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1291
- Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22
Powiem tak. Jak wszędzie wazny jest zloty środek. Siedzenie i szukanie np informacji na forum dpa schizofrenikow jest niepotrzebne i raczej nie pomoze w odburzaniu tak samo zle jest totalne omijanie tematu a gdy pojawi sie np w tv zaraz jazda i powrot natretow.ciciol pisze: ↑30 sierpnia 2018, o 14:39Tak z tym że ja zauważyłem że właśnie wtedy gdy wchodzę z lękiem na forum i czytam objawy, to potem za radą psychologa układam sam plan jak ta osoba może sobie poradzić w tym stanie co opisuje. Dzięki temu nie wkręcam się aż tak bo zaczynam skupiać uwagę jak z tego można wyjść co przekłada się też na mój stan.weird_thoughts pisze: ↑28 sierpnia 2018, o 16:32Ja miałam jeden prosty dialog-to nerwica, minie, rób swoje. Działał dopóki nie zaczęłam go rozszerzaćeiviss1204 pisze: ↑28 sierpnia 2018, o 16:17
Istotna jest postawa wobec problemów to ze one będą to jest kwestia juz pewna.
Ja sama pracuje ciągle nad reakcjami bo czasami tez wpadam w szal emocjonalny a sama nerwica wydaje się dosc schematyczna porównując pracę nad wlasna postawą.
Jeśli zaczynasz wlaczac filozofie to to zakończ, możesz tez przekonać swój mozg na zasadzie takiej jak ja robiłam czyli mowilam sobie ze ok pomysle o tym tylko pozniej bo mam cos do zrobienia i czasami oczywiście myslalam a czasami kompletnie zapominalam o tym co mialam na myśli.
Ja wiem ty wiesz ze jesteś zdrowa i trzymaj sie tego![]()
![]()
Od strony siebie dodam, że w odburzaniu zdecydowanie przeszkadza googlowanie i czytanie o objawach innych osób. Największy błąd popełniam wchodząc na forum w stanie lękowym. Wtedy byle co przedłuża mój lęk nawet o kilka godzin, o ile nie jest wkrętką na kolejne dni.
Jest to bardzo pomocne
Ja np objawow na forum nie czytalam bo nie mialam takiej potrzeby ale wydrukowałam sobie post Wiktora z obajwami wypisanymi jeeden pod drugim i jak cos sie działo to myslalam sobie " Aha wentylacja to od nerwicy" oczywiście podstawowe badania mialam juz zrobione.
Tez weszlam kiedyś w encyklopedie objawow derealizacji i czytalam sobie czy ktos ma tak samo jak ja - wszystko ladnie wypisane w podpunktach.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 26
- Rejestracja: 18 kwietnia 2018, o 22:18
eiviss1204 pisze: ↑30 sierpnia 2018, o 14:44Powiem tak. Jak wszędzie wazny jest zloty środek. Siedzenie i szukanie np informacji na forum dpa schizofrenikow jest niepotrzebne i raczej nie pomoze w odburzaniu tak samo zle jest totalne omijanie tematu a gdy pojawi sie np w tv zaraz jazda i powrot natretow.ciciol pisze: ↑30 sierpnia 2018, o 14:39Tak z tym że ja zauważyłem że właśnie wtedy gdy wchodzę z lękiem na forum i czytam objawy, to potem za radą psychologa układam sam plan jak ta osoba może sobie poradzić w tym stanie co opisuje. Dzięki temu nie wkręcam się aż tak bo zaczynam skupiać uwagę jak z tego można wyjść co przekłada się też na mój stan.weird_thoughts pisze: ↑28 sierpnia 2018, o 16:32
Ja miałam jeden prosty dialog-to nerwica, minie, rób swoje. Działał dopóki nie zaczęłam go rozszerzać![]()
Od strony siebie dodam, że w odburzaniu zdecydowanie przeszkadza googlowanie i czytanie o objawach innych osób. Największy błąd popełniam wchodząc na forum w stanie lękowym. Wtedy byle co przedłuża mój lęk nawet o kilka godzin, o ile nie jest wkrętką na kolejne dni.
Jest to bardzo pomocne
Ja np objawow na forum nie czytalam bo nie mialam takiej potrzeby ale wydrukowałam sobie post Wiktora z obajwami wypisanymi jeeden pod drugim i jak cos sie działo to myslalam sobie " Aha wentylacja to od nerwicy" oczywiście podstawowe badania mialam juz zrobione.
Tez weszlam kiedyś w encyklopedie objawow derealizacji i czytalam sobie czy ktos ma tak samo jak ja - wszystko ladnie wypisane w podpunktach.
Tak masz rację. Ale ja w ogóle nie mówię o szukaniu w google objawów czy czytaniu o schizofrenii! Absolutnie! Szczególnie, że tu na forum nie ma schizofreników dzięki zasadom jakie tu panują To nie nerwica.com (nie polecam tej jatki nikomu)

Ja mówię o tym, że tu na forum i tak wszystkie objawy dotyczą tych samych schematów. Jak nawet wejdziemy tu i się nakręcimy to własnie możemy wtedy ćwiczyć jak z tego wychodzić. Choćby w myślach odpowiadając komuś jak może sobie z tym poradzić. To taki trening. Nie 24 na dobę ale jak już się czymś nakręcimy to jest wtedy szansa ćwiczyć. Z lęku się wychodzi wtedy jak jest źle a nie jak dobrze.
Mnie to mega pomaga w perspektywie czasu, na początku też byłem sceptyczny ;p A poradził mi to właśnie Wiktor bo ja do niego chodzę na zajęcia

- weird_thoughts
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 300
- Rejestracja: 12 września 2017, o 17:57
A co Wiktor dokładnie radził? Bo mi takie czytanie o nerwicy w nerwicyciciol pisze: ↑30 sierpnia 2018, o 14:48Tak masz rację. Ale ja w ogóle nie mówię o szukaniu w google objawów czy czytaniu o schizofrenii! Absolutnie! Szczególnie, że tu na forum nie ma schizofreników dzięki zasadom jakie tu panują To nie nerwica.com (nie polecam tej jatki nikomu)
Ja mówię o tym, że tu na forum i tak wszystkie objawy dotyczą tych samych schematów. Jak nawet wejdziemy tu i się nakręcimy to własnie możemy wtedy ćwiczyć jak z tego wychodzić. Choćby w myślach odpowiadając komuś jak może sobie z tym poradzić. To taki trening. Nie 24 na dobę ale jak już się czymś nakręcimy to jest wtedy szansa ćwiczyć. Z lęku się wychodzi wtedy jak jest źle a nie jak dobrze.
Mnie to mega pomaga w perspektywie czasu, na początku też byłem sceptyczny ;p A poradził mi to właśnie Wiktor bo ja do niego chodzę na zajęcia![]()
