Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Wątpisz co do swoich objawów? Dyskusja, opisy, wyjaśnianie.

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

25 marca 2013, o 19:33

Rofe troche sie da uodpornic bo jak sie czlowiek boi zbyt wielu rzeczy to potem wszystkim sie stresuje i jest taki nerwicowy troche. I jakies gorsze wydarzenia czy nawet uslyszy o chorobie badz smierci i juz moze dostac ataku paniki nawet.
Trzeba troche na wiekszym luzie podejsc do zycia ktore nigdy nie bedzie wieczne. I rofe bardzo dobrze ze masz plan zajety ale mysle z e i tak za bardzo skupiasz sie na dd chocby na tym czy byla czy jest czy miales przeblysk itd.

Mariusz napiecie to czulem ciagle :) ale jak rozmawialem z bliskimi to czesto mi sie pogarszalo a byly to rizne powody. Pierwszy to mysle ze nie czulem emocji do bliskich i jak patrzylem na osobe z ktora rozmawialem to czulem obcosc. I to mnie przerazalo. Druga rzecz to taka ze glos byl moj obcy i to tez potegowalo przerazenie. I tez np podczas mowienia zastanawialem sie czy dobrze mowie, a ze siadala mi koncentracja to zaraz sie balem bo czasem gubilem sie w tym co mowielem przed chwila.
No bylo sporo powodow i tak czulem lęk jak rozmawialem z bliskimi i zreszta nie tylkoz bliskimi ale bliscy byli najabrdziej obcy i to bylo straszne.
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
rofe
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 156
Rejestracja: 15 lutego 2013, o 18:21

25 marca 2013, o 19:39

Możliwe, że tak. Dzięki :) Popracuję nad tym :) Wojciech, mam jeszcze pytanie. Ile czasu miałeś DD? Jak zdołałeś to pokonać?
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

25 marca 2013, o 19:46

Ja akurat mialem to dwa lata. I nie panikuj zaraz ze tez tyle bedziesz mial. Ja przez pierwszy rok calkiem sie odizolowalem od swiata, nie mialem rozplanowanego czasu jak ty i w zasadzie wylaczylem sie z zycia i to byl duzy blad. Chociaz wtedy czulem ze inaczej nie moge i postawilem tylko na leki i chyba czekaniem na cud. Dopiero kolejny rok byl polaczeniem lekow i terapii u psychologa (terapia naprawde pomaga) i stosowalem sie do rad innych ktorzy z tego wyszli ( to tez duzo dalo). tak zaczelem powoli zdrowiec.
Tak szczerze szerzej nie bardzo chce mi sie o tym pisac bo juz kilkanascie razy to pisalem :) tutaj w sumie mam swoj watek i tam opisalem w skrocie to co najwazniejsze viewtopic.php?f=32&t=695
Chyba to czego tam nie dodalem to to ze tez zmienilem sie sporo przy derealizacji. Wydaje mi sie ze stalem sie jakby wlasnie twardszy. Czasem pewne rzeczy przestaly na mnie robic takie wrazenie jak przed dd bo wiem ze sa gorsze rzeczy.
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
mariusz87sk
Gość

25 marca 2013, o 19:50

"Mariusz napiecie to czulem ciagle :) ale jak rozmawialem z bliskimi to czesto mi sie pogarszalo a byly to rizne powody. Pierwszy to mysle ze nie czulem emocji do bliskich i jak patrzylem na osobe z ktora rozmawialem to czulem obcosc. I to mnie przerazalo. Druga rzecz to taka ze glos byl moj obcy i to tez potegowalo przerazenie. I tez np podczas mowienia zastanawialem sie czy dobrze mowie, a ze siadala mi koncentracja to zaraz sie balem bo czasem gubilem sie w tym co mowielem przed chwila.
No bylo sporo powodow i tak czulem lęk jak rozmawialem z bliskimi i zreszta nie tylkoz bliskimi ale bliscy byli najabrdziej obcy i to bylo straszne.[/quote]"

Mam dokladnie to samo.Rozmawialem z mama i nagle poczulem takie napiecie lek az mi sie goraco zrobilo, pierwszy raz cos takiego mialem i juz sobie pomyslalem ze chyba zaczyna mi psycha siadac ale spoko wiem juz ze nie hehehhe
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

25 marca 2013, o 19:53

Heh co ciekawe najczesciej takie nagle przyplywy napiecia wiekszego zaczynaly sie nagle taki dziwny wewnetrzynm cieplem i bylo mi goraco i maksymalnie lęk szybowal w gore. Bo to tak dziala ze cos nagle wyda nam sie dziwne, a w stanie depersonalizacji i no to ze glos jest obcy to jest dziwne i ciagle analizujemy to i chwila w wyobrazni ze cos sie dzieje i dziekujemy mamy nagle skok adrenaliny.
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
rofe
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 156
Rejestracja: 15 lutego 2013, o 18:21

25 marca 2013, o 20:16

Wojciech, ja odstawiłem leki, na terapię też uczęszczałem. Jednak już po pierwszej wizycie u psychiatry, powiedział mi on, że nie widzi potrzeby drugiej wizyty, że to tylko DD, że to nie jest groźne i jeżeli już, to żebym zapisał się na terapię. Jestem już po lekach dawno i w sumie nie widzę różnicy, także to na plus :) Chcę sobie poradzić bez nich, by mieć tą świadomość, że gdy minie, to poradziłem sobie z tym sam, za pomocą terapii, wiedzy na ten temat itp. To sprawi, że będę później silniejszy :) Teraz po prostu prowadzę życie jak dawniej i ani razu nie przeszło mi przez myśl, żeby się odizolować od świata :) Terapeutka poradziła mi po prostu żyć życiem jak dawniej, bo nie wpływa to na jakość życia. Olewać to, zająć swój czas itd. Ja myślę, że gdy będę szedł dalej takim planem, z biegiem czasu przywyknę do tego itd to samo puści :) Mam taką nadzieję :)
Motyl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 21
Rejestracja: 6 lutego 2013, o 18:51

25 marca 2013, o 21:04

Ja tak mam i to nie tylko jak rozmawiam z bliskimi, tylko też jak rozmawiam z innymi i mam coś takiego ze czuje taki ciągły niepokój, moja wyobraźnia pracuje a nagle takie pozytywne uczucie do mnie przypływa że jest dobrze i będzie lepiej i tak aż mi sie radosniej robi;P i to mija i znowu czuje napięcie, a tak chciałabym pozostać w tym uczuciu bez napięcia..:) ale wiem że to tez zależy ode mnie, bo muszę sobie nawbijać do głowy tych pozytywnych rzeczy, żeby ten pozytywny stan się utrzymał i wtedy on przychodzi, na chwile ale jest:) Święta dobrze na mnie działają;D tak pozytywnie:)
mariusz87sk
Gość

25 marca 2013, o 21:13

Mnie dzisiaj DD dalo bardzo po tylku...jestem tak zrabany ze zaraz chyba usne...mam tylko nadzieje ze to wszystko jest od tego ze biore nowy lek i to sa te poczatki.
rofe
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 156
Rejestracja: 15 lutego 2013, o 18:21

25 marca 2013, o 22:39

Dzisiaj i mnie jakoś piłuje, uwierz :) Nie jesteś pierwszą osobą, która skarży się na dość mocne DD dzisiaj :D Ciekawe czym to jest uwarunkowane.. :D
marti
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 259
Rejestracja: 21 listopada 2011, o 11:54

26 marca 2013, o 11:05

mam dość! ile można.. zajebiscie staram sie robic wszystko normalnie ale to z kazdej strony chce mnie zniszczyć :buu:
mariusz87sk
Gość

26 marca 2013, o 11:19

Spoko mam to samo nieprzejmuj sie :)
marti
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 259
Rejestracja: 21 listopada 2011, o 11:54

26 marca 2013, o 11:30

Najgorsze jest ze przychodzi w taki stan, że w nic sie nie wierzy. A powinnam bo ma przykład na sobie, że to mija, na matce i ojcu też. A mimo to przychodzą najgorsze myśli.. gdzie byś nie spojrzał, o czym byś nie pomyślał
mariusz87sk
Gość

26 marca 2013, o 11:33

No niestety nic na to nieporadzimy ja obecnie jestem na braniu nowego leku i wydaje mi sie ze to jest ten wlasnie efekt uboczny,lęki sie zwiekszyly i odrazu DD jest silniejsze
marti
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 259
Rejestracja: 21 listopada 2011, o 11:54

26 marca 2013, o 11:45

No napewno zmiana leków ma u Ciebie wpływ. Ale tak jak pisać na czacie Derealizacja jest nadzieja, zeby to minęło. Wiec nawet jesli zdarzaja sie gorsze chwile trzeba wierzyć w zdrowie, bo mamy mase przykładów ludzi czy tu na forum czy ja w życiu codziennym, że to mija.
mariusz87sk
Gość

26 marca 2013, o 11:54

Najgorsze dla mnie jest to teraz ze niemam ochoty na nic,wczoraj sobie odpuscilem silownie bo sie fatalnie czulem a dzisiaj jeszcze nawet z lozka niewstalem...Ja powoli trace sile na walke z DD, leci 5-y miesiac i nic, zero jakiejs poprawy
ODPOWIEDZ