Jak Cię czytam, to jakbym widziała siebie sprzed lat. Wymieniasz tu typowe objawy nerwicowe. Nerwica podszywa się pod inne schorzenia - "udaje je" i dlatego tak świrujemy gdy tylko zakręci nam się w głowie albo coś zaboli. Pomyśl, dlaczego od razu bierzesz pod uwagę jakieś rozległe schorzenia zamiast "zwalić" winę na nerwicę? No, właśnie! Bo ona Ci na to nie pozwala i podsuwa różne opcje. Nakręcasz się, potem googlujesz różne rzeczy, które zasiewają w Twojej głowie kolejne obawy. Dobrze to znam, bo sama tak miałam.
Jeśli podstawowe badania jak ciśnienie czy morfologia masz w normie, to dalsza diagnostyka jest wskazana chyba tylko w kierunku zaburzeń nerwicowych. Idźmy dalej - schorzenie kręgosłupa - też mam pogruchotany odcinek szyjny i od tego jak najbardziej mogą pojawiać się uciski na niektóre sploty nerwowe, co wywołuje bóle głowy, szumy lub zawroty. Powiem więcej, mam także uszkodzony błędnik i od tego także mogą pojawiać się sporadycznie zawroty głowy lub zaburzenie widzenia. Jeśli bardzo się niepokoisz, badania błędnika nie są bolesne albo skomplikowane, możesz zrobić dla własnego spokoju, ale duże znaczenie ma przede wszystkim Twoja nerwica, bo to ona nakręca Twoje obawy. Uwierz mi, że nie dzieje się nic, czym mogłabyś się bardzo martwić. Możesz wybrać się do neurologa, ale podłoże takich dolegliwości to często właśnie nerwy.
Po uszkodzeniu błędnika zawroty głowy i zaburzenia widzenia towarzyszyły mi 3 miesiące, czułam się bez przerwy jakbym była pijana. Możesz samodzielnie podjąć ważne zmiany jakimi są
właściwa dieta (produkty bogate w magnez, potas, witaminy z grupy B, pij dużo wody, bo nawadnianie organizmu pomaga w walce z bólami czy zawrotami głowy),
dobrze dopasowana poduszka (możesz rozejrzeć się za taką ortopedyczną, która pozwoli zachować podczas snu właściwe ułożenie kręgosłupa i zmniejszy ewentualny ucisk na nerwy),
relaks, ale też dużo ruchu i świeżego powietrza. To wbrew pozorom ogromnie istotne! Polecam też akupunkturę, świetnie rozluźnia spięte mięśnie, u mnie to była ostatnia deska ratunku po kilku miesiącach dotkliwych bólów głowy, drętwienia szyi i twarzy oraz zawrotów.
Mogłabym zrobić doktorat ze znajomości schorzeń kręgosłupa, klasterowych bólów głowy i migren, więc gdybyś miała jakieś pytania odnośnie dolegliwości czy rodzajów badań, daj znać
