Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Wątpisz co do swoich objawów? Dyskusja, opisy, wyjaśnianie.
- Pawcio
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 136
- Rejestracja: 29 stycznia 2017, o 14:51
Cześć , Czy objawy mogą sie zmieniać ? Ja zaburzyłem sie ze 3 ,5 miesiąca temu . Straszny był ucisk w klatce , jakby słoń mi nadepnął . Teraz jakby mam uczucie napięcia emocjonalnego wewnątrz Ciała jak tylko chce coś zrobić fizycznego . Ogólnie od kilku dni ucisk w Głowie tak jakby z przodu , przy czole . Ogólnie tak czuje jakby ciężar i zmęczenie w klatce piersiowej . Nie wiem czy to oznaka zmęczenia psychicznego myślami czy , zmęczenie , czy nerwica . Juz porostu nie wiem , Jak czymś sie zajmę to na chwile to znika . Ogólnie do dupy sie czuje ale co zrobić ?
Paweł
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 134
- Rejestracja: 19 stycznia 2017, o 15:28
Doczytałem się ( przypadkiem ), że stany derealizacji i depersonalizacji które trwają długo trwale zaburzają pamięć i coś tam jeszcze, jakaś psycholog tak twiedzi ... czy to jest prawda ?
mam to 1,5 roku, i dało mi to do myślenia
mam to 1,5 roku, i dało mi to do myślenia
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 329
- Rejestracja: 15 grudnia 2015, o 14:12
Gucio prawda. Wszystko doskonale sie pamięta.HomerSimson pisze:Doczytałem się ( przypadkiem ), że stany derealizacji i depersonalizacji które trwają długo trwale zaburzają pamięć i coś tam jeszcze, jakaś psycholog tak twiedzi ... czy to jest prawda ?
mam to 1,5 roku, i dało mi to do myślenia

PS czy wy uprawiacie jakikolwiek sport? Bo przyznam sie ze czuje się ostatnio dziwnie a mam tryb praca-dom albo uczelnia i od spokojnie miesiąca nie robiłem nic cięzszego, nawet nie sprzatałem, zaden basen, zaden spacer...
Tzn. nie mam derealki ani dd ale czuje napiecie w sobie i w glowie sie kreci itd... takie cuś. Ale to pewnie ze nie cwicze nic a nic.
-- 15 lutego 2017, o 16:52 --
Nawet zakupów nie nosiłem

- Kretu
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1180
- Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07
Czy trwale zaburza pamięć - raczej nie ponieważ hipokamp który jest za to odpowiedzialny czyli za pamięć oraz emocje sam się regeneruje a im młodsza osoba tym szybciej to robi. Stres oraz kortyzol uszkadzają hipokamp, jednak po odburzeniu wszystko się stabilizuje i powracamy po pewnym okresie do normalności. Warto wspomóc się antyoksydantami które chronią komórki przed stresem m.in neurony. Omega 3, adaptogeny, cholina, inozytol, witamina C.
Żyj odgrodzony od przeszłości i przyszłości.
- zadziorka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 302
- Rejestracja: 6 maja 2016, o 19:24
Byłam dzisiaj u lekarza...
Laryngolog obejrzał gardło i nie stwierdził nic... Trochę przekrwione migdałki, ale to nic takiego...
Ale co on mógł obejrzeć w 10 sekund ? Czuję niedosyt po tej wizycie...
Godzinę na niego czekaliśmy (pacjenci ), byłam u niego chyba z 3 minuty...
W sumie nie wiem... Już nie mam takiego problemu z połykaniem, gardło mnie już nie boli, choć wczoraj jak zaczęłam to kontrolować to znów wszystko powróciło.
Może faktycznie jest wszystko ok ?
W każdym razie w przyszłym tygodniu czeka mnie znów wizyta u lekarza... tym razem znów rodzinnego. Powiedział, że jak laryngolog nic nie stwierdzi, to konieczny będzie powrót do psychotropów. Jednego. Cały czas mowa o zolofcie, ale mówił ostatnio też o jakimś zamienniku. Że dzięki stosowaniu psychotropu przez pół roku w końcu wyjdę z koła lęku...
Nie wiem, boję się.
Laryngolog obejrzał gardło i nie stwierdził nic... Trochę przekrwione migdałki, ale to nic takiego...
Ale co on mógł obejrzeć w 10 sekund ? Czuję niedosyt po tej wizycie...
Godzinę na niego czekaliśmy (pacjenci ), byłam u niego chyba z 3 minuty...
W sumie nie wiem... Już nie mam takiego problemu z połykaniem, gardło mnie już nie boli, choć wczoraj jak zaczęłam to kontrolować to znów wszystko powróciło.
Może faktycznie jest wszystko ok ?
W każdym razie w przyszłym tygodniu czeka mnie znów wizyta u lekarza... tym razem znów rodzinnego. Powiedział, że jak laryngolog nic nie stwierdzi, to konieczny będzie powrót do psychotropów. Jednego. Cały czas mowa o zolofcie, ale mówił ostatnio też o jakimś zamienniku. Że dzięki stosowaniu psychotropu przez pół roku w końcu wyjdę z koła lęku...
Nie wiem, boję się.
- pudzianoska
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 301
- Rejestracja: 24 października 2016, o 21:37
Zadziorka, skoro laryngolog nic nie stwierdził i rodzinny nic nie stwierdził (a dodatkowo proponuje powrót do psychotropów), to masz dowód na to, że całe zamieszanie dzieje się tylko w Twojej głowie i emocjach. Pytasz, czy "może" faktycznie wszystko jest ok. Co to oznacza? Nawet wizyta u lekarza nie jest w stanie Cię uspokoić. Nie daje Ci pewności. Wątpliwości są nadal. To typowe w nerwicy. Tylko Ty możesz się uspokoić. Zaufać sobie. A jak? To wszystko jest w nagraniach. Zaufaj, że lekarze wiedzą co mówią. Gdybyś miała jakąś gulę w gardle, która by Cię dławiła, to na pewno by ją znaleźli. To TYLKO nerwica. Spróbuj zaakceptować ten objaw (i każdy inny) a zobaczysz, że w końcu odejdzie. Żaden lek Cię magicznie nie wyleczy z nerwicy. Owszem może Cię wyciszyć - wyciszyć skołatane emocje, może zablokować natręty. Ja nie jestem przeciwniczką leków, ale mnie one nie pomogły wyjść z nerwicy, tylko pięknie ją maskowały. W każdym razie bez ciężkiej pracy nad sobą się nie obejdzie.
Trzymam kciukasy! Głowa do góry
Trzymam kciukasy! Głowa do góry

Boże, użycz mi pogody ducha,
Abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić,
Odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić,
I mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.
Jeśli nie otrzymujesz cudu, stań się nim.
https://wordpress.com/view/pudzianoska.wordpress.com
Abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić,
Odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić,
I mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.
Jeśli nie otrzymujesz cudu, stań się nim.
https://wordpress.com/view/pudzianoska.wordpress.com
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 45
- Rejestracja: 27 stycznia 2017, o 00:29
emka muszę sie poradzić bo sie dobijam jakoś. spokój mam od kilku dni od objawów ale często ostatnio odpływam myślami za bardzo tzn głównie w pracy tak jak już mówiłem pracuje w ciszy rzy kompie i dużo rozmyślam wracam do sytuacji z dnia przedniego jak z kimś rozmawiałem albo mnie ktoś uraził, i w myłśach zmieniam dialogi tak jakbym rozmawiał sam ze sobą tylko ze wyobrażam sobie jak bym był w przeszłej sytuacji cały dzien praktycznie tak bujałem w obłokach albo wyobrażam sobie sytuacje które nie miały miejsca i czasem też podkładam dialogi dziwne to takie chyba. tak rozmyślam wpatrzony w jeden punkt i pożera mi to czas strasznie nie mogę sie skupić na pracy wiadomo jak ktoś podejdzie czy zacznie rozmowę to sie ogarniam normalnie kontaktuje. albo zaczynam powtarzać jakieś słowo i powtarzam w myślach i w pewnym momencie zaczynam sie zastawiać skąd mi to słowo wpadło do głowy patrze i np z gazetki na którą wcześniej patrzyłem i tu jest kolejny problem przeczytam jakiś napis albo usłyszę jakieś zdanie i nieświadomie przyłapuje sie na powtarzaniu jakigoś słowa z wypowiedzi czy z napisu którego widziałem jak dla mnie to jest chore .szukałem czegoś na taki temat w necie ale znaleźć nie mogłem....
np jak oglądam tv słucham kogoś rozmawiam no ogólnie zajmę sie czymś to nie mam czegoś takiego ale jak z nikim nie gadam tomi sie takie coś załancza czy to też jest związane z nerwicą ?? boje sie samotności a nie jestem samotny ciszy też nie zniose może dlatego tak powtarzam te słowa ?? nie mam pojęcia prosze o wasze zdanie na ten temat
np jak oglądam tv słucham kogoś rozmawiam no ogólnie zajmę sie czymś to nie mam czegoś takiego ale jak z nikim nie gadam tomi sie takie coś załancza czy to też jest związane z nerwicą ?? boje sie samotności a nie jestem samotny ciszy też nie zniose może dlatego tak powtarzam te słowa ?? nie mam pojęcia prosze o wasze zdanie na ten temat
- zadziorka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 302
- Rejestracja: 6 maja 2016, o 19:24
pudzianoska pisze:Zadziorka, skoro laryngolog nic nie stwierdził i rodzinny nic nie stwierdził (a dodatkowo proponuje powrót do psychotropów), to masz dowód na to, że całe zamieszanie dzieje się tylko w Twojej głowie i emocjach. Pytasz, czy "może" faktycznie wszystko jest ok. Co to oznacza? Nawet wizyta u lekarza nie jest w stanie Cię uspokoić. Nie daje Ci pewności. Wątpliwości są nadal. To typowe w nerwicy. Tylko Ty możesz się uspokoić. Zaufać sobie. A jak? To wszystko jest w nagraniach. Zaufaj, że lekarze wiedzą co mówią. Gdybyś miała jakąś gulę w gardle, która by Cię dławiła, to na pewno by ją znaleźli. To TYLKO nerwica. Spróbuj zaakceptować ten objaw (i każdy inny) a zobaczysz, że w końcu odejdzie. Żaden lek Cię magicznie nie wyleczy z nerwicy. Owszem może Cię wyciszyć - wyciszyć skołatane emocje, może zablokować natręty. Ja nie jestem przeciwniczką leków, ale mnie one nie pomogły wyjść z nerwicy, tylko pięknie ją maskowały. W każdym razie bez ciężkiej pracy nad sobą się nie obejdzie.
Trzymam kciukasy! Głowa do góry
Dzisiaj na 13 mam wizytę u lekarza rodzinnego, czyli powrót do punktu wyjścia.
A na dodatek wczoraj wykryłam sobie jakieś dziwne zgrubienie pod jajnikiem, normalnie widoczne gołym okiem.
Oczywiście jak to ja... miliony stron w necie o nowotworach, guzkach, torbielach.. aż w końcu sama zaczęłam sie pocieszać, że to może jakaś tętnica, albo węzeł chłonny powiększony... I przez to nakręcanie zaczęłam to namacalnie odczuwac.
Dziwna jestem. Widziałam to zgrubienie jakieś kilka dni temu i jakoś tak nie panikowałam, a wczoraj normalnie... (czasem mam wrazenie, że sama sobie wymyślam problemy, choroby, by sie nie nudzić i by urozmaicić sobie dzień )...
Nie wiem, lekarz pewnie przepisze mi jakiś lek uspokajający... poproszę o skierowanie na badania znowu.
I znowu w kółko ....tylko teraz rzecz polega na tym, że ja widzę dany objaw, nie odczuwam go, a widzę. Normalnie wygląda to jak guzek... ;/
Oczywiście nikomu nie mówię o tym, a jak narzeczonemu powiedziałam, to stwierdził, że znów wymyślam, i że znow lekarz powie że to nic takiego...
Ale tym razem mam jakieś dziwne przeczucia...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 989
- Rejestracja: 13 listopada 2016, o 11:28
Mam to samo kolezanko
teraz akurat to troszeczkę ucichlo
dostałem dziwnego przeziębienia powiększyły mi się węzły na szyi i za uszami, są takie duże już 3 tygodnie. Cały czas je macam i raz w tygodniu u lekarza z tymi wezlami. Mimo że mówią że to normalne że się wchlona ja i tak w głowie tylko raki
żona też się już śmieje że wymyslam
już o tym tak nie myślę, jest lepiej zobaczymy na jak długo 





Per aspara ad astra
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 989
- Rejestracja: 13 listopada 2016, o 11:28
Guza mózg też już przerabialem dobrych kilka razy
nic strasznego, bóle głowy, jakieś zgrubienia na głowie, problemy ze wzrokiem. I wyobraźnia nerwocowa daje w Tyłek pięknie
normalnie chodzę jak Matrix taki odcięty od świata jak mi się jakaś choroba wkreci
trzeba się cieszyć życiem, objawy choroby są stałe. Towarzyszą nam bez przerwy, i z każdym dniem ca coraz bardziej męczące, nie tak jak u nas w nerwicy raz są, później tydzień nie ma. Łatwo mi mówić bo mam kilka cichych dni teraz i pewnie za niedługo znowu wróci nowy temat naprzyklad guza tyłka bo gdzieś się obije i będzie boleć
musimy się nauczyć zlewac to po całości i żyć tak jak kiedyś czyli co ma być to będzie i trudno. Nie zapobiegbiemy chorobą, każdego może trafić. Ale żeby psuć sobie życie myśląc o nich za wczasu? Piękna wiosna się zbliża, trzeba wyjść do słońca i się uśmiechnąć troszkę do tego życia 





Per aspara ad astra
- zadziorka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 302
- Rejestracja: 6 maja 2016, o 19:24
No tak, ale kiedy człowiek wmawia sobie choroby przez WIDOCZNE objawy ( właśnie jakieś dziwne zgrubienia, a'la guzki), to można się naprawdę wykończyć psychicznie.
Później wkręcanie " przecież jestem taka młoda, że już nic mnie nie czeka, że przecież tak zdrowo się odżywialam, tabletki łykałam, witaminy, pokrzywę, nawet nic mnie nie bolało", a tu trach jakieś zgrubienie, na dodatek bolące i KONIEC.
Później wkręcanie " przecież jestem taka młoda, że już nic mnie nie czeka, że przecież tak zdrowo się odżywialam, tabletki łykałam, witaminy, pokrzywę, nawet nic mnie nie bolało", a tu trach jakieś zgrubienie, na dodatek bolące i KONIEC.