Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Wątpisz co do swoich objawów? Dyskusja, opisy, wyjaśnianie.
- pudzianoska
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 301
- Rejestracja: 24 października 2016, o 21:37
zadziorka pisze:To jest niemożliwe, że aż tak to czuję... w sensie dosłownym....
niemożliwe,bym dusiła się dosłownie przez delikatnie złe emocje...
Uwierz, jest to możliwe - potwierdzone info! Też tego doświadczyłam, ale postawiłam wszystko na jedną kartę i szybko przeszło!
Boże, użycz mi pogody ducha,
Abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić,
Odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić,
I mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.
Jeśli nie otrzymujesz cudu, stań się nim.
https://wordpress.com/view/pudzianoska.wordpress.com
Abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić,
Odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić,
I mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.
Jeśli nie otrzymujesz cudu, stań się nim.
https://wordpress.com/view/pudzianoska.wordpress.com
- martusia1979
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 921
- Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28
zadziorka pisze:To jest niemożliwe, że aż tak to czuję... w sensie dosłownym....
niemożliwe,bym dusiła się dosłownie przez delikatnie złe emocje...
to jest możliwe , dusi , oddech staje się nieregularny liczy się kazdy oddech , miałam wrażenie ze zemdleje bo brakowało mi powietrza broniąc się kaszlałam.....
Realne duszenie jest poprzez zaksztuszenie sie cukierkiem, a tak umysł może wszystko!
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
- pudzianoska
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 301
- Rejestracja: 24 października 2016, o 21:37
Kochana, jak będziesz podchodziła do tego jak do tragedii, to będzie gorzej. Powiedz sobie - ok, jest ch*jowo, ledwo dycham, ale to pierdolero nerwicowe, nie będę poświecała temu uwagi. Trochę zejdzie czasu, ale w końcu minie. Nie karm tego swoją uwagą 

Boże, użycz mi pogody ducha,
Abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić,
Odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić,
I mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.
Jeśli nie otrzymujesz cudu, stań się nim.
https://wordpress.com/view/pudzianoska.wordpress.com
Abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić,
Odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić,
I mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.
Jeśli nie otrzymujesz cudu, stań się nim.
https://wordpress.com/view/pudzianoska.wordpress.com
- martusia1979
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 921
- Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28
no ja to miałam tzw duszenie , klatke mi zaciskało. Ale ktos już tez to przechodził na forum uczucie połykania języka. Zwał jak zwał zwracasz na to uwagę i nadajesz temu znaczenie. Masz wątpliwości idz do lekarza nie przedłużaj tej meki upewnij się jak bedzie ok, zapomnij i żyj dalej .Upewnisz sie jedynie ze to nerwica i może szybciej zaakceptujesz 

strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
- zadziorka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 302
- Rejestracja: 6 maja 2016, o 19:24
na 17 lutego dopiero jestem umówiona do laryngologa, boję się...
lekarz oglądał gardło i niby jest ok, ale to mnie wcale nie uspokoiło
-- 7 lutego 2017, o 17:03 --
rano było dziś nawet ok,ale później chyba zaczęłam kontrolować czy mnie boli, czy nie boli, czy połykam czy nie połykam, no i teraz pieczenie, uczucie przeszkody, jakby początek grypy (tak się zawsze u mnie zaczyna)...
trochę pomocny jest dla mnie szalik... mocno się ściskam i wtedy wmawiam sobie, że to przez szalik czuję taki ból
lekarz oglądał gardło i niby jest ok, ale to mnie wcale nie uspokoiło
-- 7 lutego 2017, o 17:03 --
rano było dziś nawet ok,ale później chyba zaczęłam kontrolować czy mnie boli, czy nie boli, czy połykam czy nie połykam, no i teraz pieczenie, uczucie przeszkody, jakby początek grypy (tak się zawsze u mnie zaczyna)...

trochę pomocny jest dla mnie szalik... mocno się ściskam i wtedy wmawiam sobie, że to przez szalik czuję taki ból
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 329
- Rejestracja: 15 grudnia 2015, o 14:12
zadziorka pisze:na 17 lutego dopiero jestem umówiona do laryngologa, boję się...
lekarz oglądał gardło i niby jest ok, ale to mnie wcale nie uspokoiło
-- 7 lutego 2017, o 17:03 --
rano było dziś nawet ok,ale później chyba zaczęłam kontrolować czy mnie boli, czy nie boli, czy połykam czy nie połykam, no i teraz pieczenie, uczucie przeszkody, jakby początek grypy (tak się zawsze u mnie zaczyna)...
trochę pomocny jest dla mnie szalik... mocno się ściskam i wtedy wmawiam sobie, że to przez szalik czuję taki ból
Zadziorka, jestes z Warszawy? Proponuje moze i nawet wiekszym gronem albo sam na sam sie spotkac. Ja z tego wyszedłem, nie mam dd ani nerwicy.

- zadziorka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 302
- Rejestracja: 6 maja 2016, o 19:24
Templarious pisze:zadziorka pisze:na 17 lutego dopiero jestem umówiona do laryngologa, boję się...
lekarz oglądał gardło i niby jest ok, ale to mnie wcale nie uspokoiło
-- 7 lutego 2017, o 17:03 --
rano było dziś nawet ok,ale później chyba zaczęłam kontrolować czy mnie boli, czy nie boli, czy połykam czy nie połykam, no i teraz pieczenie, uczucie przeszkody, jakby początek grypy (tak się zawsze u mnie zaczyna)...
trochę pomocny jest dla mnie szalik... mocno się ściskam i wtedy wmawiam sobie, że to przez szalik czuję taki ból
Zadziorka, jestes z Warszawy? Proponuje moze i nawet wiekszym gronem albo sam na sam sie spotkac. Ja z tego wyszedłem, nie mam dd ani nerwicy.
Niestety nie jestem z Warszawy

pobrzeża Poznania

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 45
- Rejestracja: 11 grudnia 2016, o 08:51
Zadziorka, ja po infekcji która złapałam na przełomie listopada i grudnia do dziś bujam się z wrażeniem napuchniecia/przeszkody w gardle. U mnie jest jednostronne. W zeszłym miesiącu laryngolog oglądał mi krtań lusterkiem i podobno jak u Violetty Villas, dziś byłam znów u internisty żeby wezly chłonne skontrolować bo podczas tej infekcji miałam wywalone wszystkie na szyi - podobno nic niepokojącego z nimi się nie dzieje. Morfologię robilam w zeszłym tygodniu i wszystko w normie.
A mi nadal nie przechodzi! >:l
Daj znać, jak będziesz po badaniu
A mi nadal nie przechodzi! >:l
Daj znać, jak będziesz po badaniu
- zadziorka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 302
- Rejestracja: 6 maja 2016, o 19:24
No ja mam nadzieję, że będzie wszystko ok.
Od wczoraj nawet jest w miarę dobrze. Lepiej mi się oddycha, ale uczucie przeszkody nadal jakby jest.
Czy Wasi bliscy rozumieją Was, kiedy jesteście w tym stanie? Bo mnie czasem traktują tak jakby wymyślała i robiła z siebie ofiarę.. ;/
Od wczoraj nawet jest w miarę dobrze. Lepiej mi się oddycha, ale uczucie przeszkody nadal jakby jest.
Czy Wasi bliscy rozumieją Was, kiedy jesteście w tym stanie? Bo mnie czasem traktują tak jakby wymyślała i robiła z siebie ofiarę.. ;/
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 134
- Rejestracja: 19 stycznia 2017, o 15:28
Bo nie wiedzą jak to jest się czuć... u mnie tak samo jest, jeśli komuś coś powiem, że boli mnie to i to, że muszę się przejechać przebadać, to trują mi że ciągle coś sobie wymyślam...
a obecnie boli mnie gardło z nisko po prawej stronie, ciągle się tam dotykam, plus ten biały nalot na języku. Miałem mieć wizytę u laryngologa wczoraj, ale nie zdążyłem przez pracę, dziś też nie dam rady i kolejny tydz czasu oczekiwania będzie.
a obecnie boli mnie gardło z nisko po prawej stronie, ciągle się tam dotykam, plus ten biały nalot na języku. Miałem mieć wizytę u laryngologa wczoraj, ale nie zdążyłem przez pracę, dziś też nie dam rady i kolejny tydz czasu oczekiwania będzie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1491
- Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02
wrocil niepokoj i oslabienie ,nawet benzodiazepiny tego nie powstrzymuja do konca.nawet nie wiem jaka jest przyczyna tego...moze to poczucie klęski zyciowej
Mistrz 2021 (L)
- Olalala
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1858
- Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36
zadziorka pisze:No właśnie... Nie wiedzą jak to jest... To nie jest da się zmienić w ciągu 5 minut... A ja myślę, że oni czasami mają mnie za wariatkę...
Chyba nas nie zrozumieją, bo cała nerwica polega na ODCZUCIACH. Jeżeli ktoś tego nie przeżył to ciężko mu sobie to wyobrazić. Może dla zobrazowania sytuacji można bliskim powiedzieć, ze organizm znajduje się teraz w stanie zagrożenia jak na wojnie, jakby cały czas ktoś w niego pistoletem celował. Może to wpłynie na ich wyobraźnię.