Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Wątpisz co do swoich objawów? Dyskusja, opisy, wyjaśnianie.
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1006
- Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09
U mnie to byl moment w ktorym trafilem na nagrania i powiedzialem sobie ze pomimo watpliwosci ktore beda mi nasylaly mysli automatyczne bede sie twardo trzymal logiki. Za wszelka cene. Bylo raz gorzej, a raz lepiej, ale caly czas jest do przodu.
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
- Olalala
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1858
- Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36
Tak, u mnie przelomowe bylo świadome przeżycie ataku paniki i danie sie mentalnie zabić. To bylo w lutym. Od tamtego momentu tak jak subzero mimo kryzysów i wątpliwości trzymałam sie logiki. Na dzień dzisiejszy czuje na 100%, ze to nerwica i ze jestem zdrowa, nic mi nie jest. Czasami sa jeszcze jakies wkrętki, ale wciąż idę do przodu.jacobsen pisze:Nie wiem sama. Akurat przyjechalam do rodziców i mama odradza. Mówi, ze wiele razy juz tak miałam. Zmierzyla mi ciśnienie..
Pamiętacie ten moment kiedy uwierzyliście, ze to nerwica?
- Olalala
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1858
- Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36
Jacobsen, mysle, ze każdy na poczatku miał ostra somatyke. Ja miałam ostra, to bylo piekło właściwie.jacobsen pisze:A czy mieliście tez tak ostra semantykę?
Olala, pisałaś gdzies o tym? Chetnie bym przeczytała o tym
Tak, pisałam. Zajrzyj do działu "sukces - wyzdrowialam z nerwicy" do tematu "nastąpił u mnie emocjonalny przelom". Dodam do tego, ze to byl przelom, ale nerwica nadal trwala. Walczyłam jednak każdego dnia.robiłam tyle rzeczy wbrew sobie, bo najchętniej to polozylabym sie do lozka. To wszystko schodzi, ale bardzo powoli. Potem coraz więcej rzeczy mnie cieszylo, zaczynałam zyc życiem, a nie tylko nerwica. Kolejny przelom miałam jak pojechalam na urlop. Jakos tak spielam sie w sobie i w sumie to byl mój najlepszy urlop w zyciu chyba



-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49
Napisałem ci już w innym wątku że ja miałem po paro większa jedną średnicę. I znam pare osób co też tak miały. Do tego byłas u lekarzy i nie stwierdzili Ci problemów z tym związanych.
Więc...czego jeszcze potrzebujesz?
Więc...czego jeszcze potrzebujesz?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 90
- Rejestracja: 13 maja 2016, o 14:35
Wlasnie ja nie mam juz logiki. Ja naprawde nie wiem kim sa ludzie wokol mnie, jakim stworem jestem. Wydaje mi sie, ze umarlam.
Leczcie sie ludzie, abyscie nie doszli do takiego stanu jak ja! Ja myslalam, ze to przejdzie , ze sobie sama z tym poradze i w rezultacie zwariowalam. I nie ma dla mnie ratunku.
Dziekuje Wam za wszystkie odpowiedzi, wskazowki , ale na mnie nic nie dziala. Jestem w tak zaawansowanym stadium , ze jedynym wyjsciem jest samobojstwo, chociaz tego tez sie boje zrobic jak calej reszty. Ale to juz resztki sil, moze zbliza sie kres tego "zycia"?
Pozdrawiam, powodzenia! Wierze w Was, uda Wam sie!
Leczcie sie ludzie, abyscie nie doszli do takiego stanu jak ja! Ja myslalam, ze to przejdzie , ze sobie sama z tym poradze i w rezultacie zwariowalam. I nie ma dla mnie ratunku.
Dziekuje Wam za wszystkie odpowiedzi, wskazowki , ale na mnie nic nie dziala. Jestem w tak zaawansowanym stadium , ze jedynym wyjsciem jest samobojstwo, chociaz tego tez sie boje zrobic jak calej reszty. Ale to juz resztki sil, moze zbliza sie kres tego "zycia"?
Pozdrawiam, powodzenia! Wierze w Was, uda Wam sie!
- BruceWayne
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 360
- Rejestracja: 22 lutego 2016, o 13:25
Nie gadaj głupot!nierealna92 pisze:Wlasnie ja nie mam juz logiki. Ja naprawde nie wiem kim sa ludzie wokol mnie, jakim stworem jestem. Wydaje mi sie, ze umarlam.
Leczcie sie ludzie, abyscie nie doszli do takiego stanu jak ja! Ja myslalam, ze to przejdzie , ze sobie sama z tym poradze i w rezultacie zwariowalam. I nie ma dla mnie ratunku.
Dziekuje Wam za wszystkie odpowiedzi, wskazowki , ale na mnie nic nie dziala. Jestem w tak zaawansowanym stadium , ze jedynym wyjsciem jest samobojstwo, chociaz tego tez sie boje zrobic jak calej reszty. Ale to juz resztki sil, moze zbliza sie kres tego "zycia"?
Pozdrawiam, powodzenia! Wierze w Was, uda Wam sie!
Każdy miał tutaj chwile zwątpienia i każdemu z nas wydaje się czasem, że nie ma dla nas ratunku.
Na tym polega zaburzenie emocji. Emocje przykrywają cały nasz świat.
A osób, które pisały tutaj, że nie dadzą sobie rady, że zwariowały i że już nie ma dla nich nadziei... było mnóstwo!
Wejdź sobie w dział odburzonych. Znajdź post kamilpc. Na początku zakładał kilka tematów dziennie i pisał, że nie ma celu ani ochoty żyć.
A teraz? Zaburzenie jest za nim.
Więc otrzyj łzy, weź się w garść i do roboty!
Czy masz wsparcie specjalistów? Jeśli nie, może warto o to zadbać! Będzie lepiej!
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 78
- Rejestracja: 20 sierpnia 2016, o 21:31
BruceWayne w pełni Ciebie popieram! Nigdy nie wolno Nam się poddawać !! To, że mamy gorsze chwile nie musi od razu oznaczać, że wali się dosłownie wszystko. Tak może nam się wydawać, ale to jest tylko iluzja, oddziaływanie negatywnych emocji na nasz umysł. Jeśli chodzi o specjalistów, to faktycznie powinnaś zadbać o siebie! Życie mamy tylko jedno- zróbmy wszystko co w naszej mocy aby było one świadome i przepełnione pozytywnymi momentami. Wszystko jest w naszych rękach. Głowa do góry- trzymaj się ciepło i powodzenia !! 

- jacobsen
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 383
- Rejestracja: 28 września 2015, o 21:20
nierealna92 serio? Nie gadaj takich rzeczy! Niemożliwe jest, abyvTwoje stadium zaburzenia miało wyjście tylko w samobójstwie. 92 to Twój rocznik? Masz mnóstwo czasu na super życie i wyjście z tego gowna. Dajesz rade, aby sie leczyć a sama sie poddajesz? To niewiarygodne, może też powinniśmy sie poddać jak Ty? Ja nie mam sil ostatnimi miesiącami wyjść z wyra, mam poczucie braku sensu, wciąż myślę o chorobach, ale samobójstwo? Jeszcze mnie nie poj*ebalo. Ciebie mam nadzieje, ze również!
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 390
- Rejestracja: 28 maja 2016, o 09:33
Ja wlasnie czuje sie masakrycznie. Jakies 40 min polozylem sie spac. I zaczelo sie. Jakies dziwne stany czy co. Wstalem wlasnie, poszedlem do kuchni, wydaje mi sie ze dusza mi wyleciala czy co. Czuje sie psycholem. Nie czuje absolutnie nic. Nie wiem kim jestem, gdzie jestem, co sie dzieje. Pustka totalna. Czuje sie tak strasznie dziwnie. Chyba stracilem pamiec. Nie pamietam w ogole co sie dzialo przed ta dziwnoscia ale tez co sie dzialo kiedys. Jakby calą pamiec stracil. Wlaczylem teraz tv to bardzo dziwnie widze jakos, nie wiem jak to opisac. Nie czuje nic, ciala, emocji, leku w ogole nic. Tylko tak siedze i jakbym nic nie wiedzial i w ogole nic do mnie nie dociera. Czy ja wlasnie wariuje ? Co sie ze mna dzieje ? Ogolnie to jest mi strasznie dziwnie, nie moge opisac tego nawet slowami. Nigdy tak sie nie czulem. Najgorsze jest dla mnie ze ja nie odczuwam lęku nic. Lęku 0, serce bije bardzo spokojnie, ja jestem tak spokojny i opanowany. O co chodzi ? Czy ja wariuje bo nie czuje lęki a czuje sie jak psychol. Nie wiem jak to nazwac, dziwnosc taka straszna dziwnie tak nie do opisania, i brak pamieci a ja cholernie spokojny bez jakiegokolwiek lęku w tej sytuacji. Co sie ze mna dzieje ? Prosze o pomoc.
- elala73
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 439
- Rejestracja: 5 listopada 2014, o 09:44
Nowy 7 , jest ci strasznie i nie odczuwasz lęku ? Dziwne , ale z takich dziwnych stanów składa się to zaburzenie . Z czasem człowiek potrafi je nazywać , wyodrębniać . I na dodatek mogą się zmieniać z minuty na minutę. Ja położyłam się i było wszystko ok , ale już nie jest , bo lęk przyszedł , więc siedzę na tym forum , bo jest dla mnie wsparciem w takich sytuacjach .
-
- Gość
Odnośnie braku odczucia lęku - wydaje mi się, że jest to bardzo pozorne, ja też niejednokrotnie tak mam. Nasze organizmy potrafią być zmęczone/otumanione, jednak podświadomie mamy w sobie lęk - i to całkiem silny...