Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Wątpisz co do swoich objawów? Dyskusja, opisy, wyjaśnianie.

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
Awatar użytkownika
martusia1979
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 921
Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28

14 maja 2016, o 22:24

karolina26 pisze:Jest możliwe ze dlugotrwala bezsennosc wywołuje DD?w moim przypadku gdy początkiem marca zaczęły się problemy z spaniem pojawiło się DD,W kwietniu były trzy dni kiedy spałam normalnie i DD prawie w ogóle nie miałam, niestety od tego czasu spie po 4 lub 5 godzin są tez noce kiedy w ogóle nie zasnę i DD mam teraz okropne
oczywiscie ...nerwice sie utrzymuje z obserwacji, skanowania albo z przemeczenia(dd tez jest na tle nerwowym)....tez tak mialam ,ze jak nerwica byla bardziej rozwinieta pobierala wiecej energii szybciej sie meczylam, nie wysypialam albo spalam nadmiernie i dd tez mialam wieksze.
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

15 maja 2016, o 13:47

karolina26 pisze:Jest możliwe ze dlugotrwala bezsennosc wywołuje DD?w moim przypadku gdy początkiem marca zaczęły się problemy z spaniem pojawiło się DD,W kwietniu były trzy dni kiedy spałam normalnie i DD prawie w ogóle nie miałam, niestety od tego czasu spie po 4 lub 5 godzin są tez noce kiedy w ogóle nie zasnę i DD mam teraz okropne
Zmęczenie może powodować jak najbardziej zaburzenia w odczuwaniu rzeczywistości- uważam, że DD może wystąpić wtedy też u osób niezaburzonych ale nie nakręci ich, bo właśnie będą mieć świadomosc, ze jest to tylko zmęczenie. Niewypoczęty organizm słabo nadaje się do interakcji z rzeczywistością i do jej postrzegania.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
krypi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 97
Rejestracja: 27 grudnia 2015, o 14:20

15 maja 2016, o 14:22

Pisałem dwa dni temu tego posta post94724.html#p94724. Te dziwne uczucia których nie potrafie opisac sie zaczely w zeszlą środe, zaczely się wsensie takim że mam je praktycznie non stop, bo normalnie to mialem je bardzo bardzo rzadko i trwaly moze z godzine, a teraz od 5 dni non stop. Mialem moze okres paru dni jakoś dwa tyg. temu że sie często pojawiały ale też szybko mijały. Tak jak pisałem no nie ma opcji żebym jakoś to uczucie/uczucia zinterpretowal, opisal no nie potrafie, zadaje sobie ciągle pytania co sie ze mną dzieje, co jest nei tak w tm co czuje, proboje jakos to sobie zoobrazowac, szukam w objawach i sprawdzam czy to moze poprostu jakis objaw nie jest ale i tak nic do tej pory nie znalazlem. Bo od czasu kiedy to się zaczelo to wsumie mam wrażenie jakbym nie czuł wgl objawów dd, a czul sie właśnie "dziwnie" albo raczej strasznie "dziwnie". Co jakiś czas jedynie wlatuje jakiś objaw bardzo mocno, np. obce cialo, albo wrażenie że to wszystko to ejst jakaś projekcja, ale tak to jedynie czuje że coś jest nie tak, jakby mi sie cos w glowie poprzestawialo, naprawde nie wiem :(. Dzisiaj to ten stan osiągnął już chyba apogeum, jakoś niby wstałem, umyłem sie, ale jakoś mnie zmuliło to sie przespalem godzinke. Obudziłem sie cały spocony, spanikowany, nie wiedzialem co sie ze mną dzieje, mowilem sobie ze przeciez zaraz to przejdzie, ze po obudzeniu zawsze jest najgorzej, ale nic nie schodzilo, mialem juz lzy w oczach bo naprawde mnie to przeroslo, jakbym wiedzial chociaz co dokladnie czuje, powiedzial sobie dobra spoko to tylko objaw dd to by bylo fajnie, ale ja nie wiem nawet co ja czuje, jakbym stracil wlasnie mozliwosc interpretacji tego co czuje. Już wyobrazalem siebie jak mnie wioza do psychiatryka, bo jedyny opis mojego stanu jaki wtedy znajdowalem to byl "no nie, zwariowalem". Po godzinie jakims cudem sie uspokoilem, ale czuje ze znowu to popieprzone uczucie/uczucia wracaja :/. Nie wiem co mam o tym myslec, co mam z tym robic, nie umiem tego zignorowac bo czuje potowrny lek przez to ze nie umiem tego opisac i przez samo uczucie. Mam znowu milion mysli że mi leki naj***ły w głowie (brałem po kolei: hydroksyzyna, wenlafaksyne, dwa neuroleptyki, teraz biore spamilan), albo oczywiscie ze to moze schiza. Poradzicie coś?
subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

15 maja 2016, o 14:49

Cały czas masz krytyczne podejście do wszystkiego, wiesz że coś jest nie tak. To nie schiza. Kiedyś też to przerabiałem. Spokojnie. To DD i stan lękowy, nic więcej. Ja też miałem syndrom solipsyzmowy. Myślę, że przydaloby Ci się więcej czasu spędzać z bliskimi, może pójść na jakąś psychoterapię. I oczywiście stosowanie się do zaleceń guru z forum.
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
Awatar użytkownika
Tojajestem
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 383
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 19:03

15 maja 2016, o 15:09

No i nie czytaj na necie co to za syndrom ;)
Ważne, żeby w trudnych chwilach pamiętać o własnych cytatach ;)
subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

15 maja 2016, o 15:16

Dla ludzi którzy chcą uniknąć bzdet w necie odsyłam do tutejszego wyjaśnienia
solipsyzm-objawy-dd-ktore-potrafia-zmie ... t6872.html
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
krypi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 97
Rejestracja: 27 grudnia 2015, o 14:20

15 maja 2016, o 16:50

subzero1993 pisze:To DD i stan lękowy, nic więcej. Ja też miałem syndrom solipsyzmowy.
Generalnie te myśli i uczucia ze to wszystko może się nie dzieje naprawde, że może to wszystko to wytwór mojej wyobrazi, że może moja rodzina nie istnieje, to wrażenie że może jestem sam na świecie to starałem sie zawsze zlewac, bo wiedzialem że takie myśli i uczucia miała masa osob i czulem sie przez to bezpieczny. No a wlasnie jak nie wiem nawet jak przekazac komus co czuje to sie strasznie boje, widzialem moze pare osob ktore pisaly na forum cos w stylu: "uczucia których nie da sie opisać słowami", a jest to momentami uczucie/uczucia tak straszne i dziwne że masakra :/ i niepotrafie tego tak poprostu zignorowac, bo jak mam cos zignorowac skoro nie wiem nawet co ;p. Jak dla mnie moj obecny stan odczuwam jeszcze gorzej od tego powiedzmy normalnego dd (zakładając że to co czuje to nadal dd). Sobie to jakos probowalem tlumaczyc ze moze mozg odcina sie nawet od dd, ale brzmi to wsumie bezsensownie.No czuje jak pisalem jakbym stracil zdolnosc do interpretacji swoich odczuc.
subzero1993 pisze:Myślę, że przydaloby Ci się więcej czasu spędzać z bliskimi, może pójść na jakąś psychoterapię. I oczywiście stosowanie się do zaleceń guru z forum.
Obecnie chodze do szkoly, jakoś znowu ruszylem, zacząłem znowu co jakiś czas ze znajomymi wychodzic, co jest dla mnie duzym krokiem na przod (tak myśle), bo mialem przerwe od szkoly ponad miesiac, bo nie bylem w stanie ruszyc sie z domu mialem takie ataki paniki, a ze znajomymi, tak poza szkola to wyszedlem ostatni raz ponad miesiac temu. Staram sie zajmować czym moge, no a właśnie zamiast iść w dobrą strone to tu takie coś sie pojawia. Na psychoterapie zaczynam znowu chodzić od tego tygodnia, bo mialem ponad miesiac przerwy.
Templarious
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 329
Rejestracja: 15 grudnia 2015, o 14:12

15 maja 2016, o 18:36

Mieliiscie kiedys uczucie pełnego żołądka i taki dyskomfort ze jedzenie jest w was?
Jak rozkminic po prostu nerwicowe mysli i odczucia (bo to napawa mnie mega dyskomfortem i odczuwa to psychicznie dziwnie) od jakiejsc choroby psychicznej?

Cał czas czuje jakbym miał ścisniety żołądek i co jakiś czas tak jakby zwracam na niego uwage ze on jest, ze tam jest jedzenie i ze nie chce go miec.
Poradzcie
Imperius
Świeżak na forum
Posty: 1
Rejestracja: 15 maja 2016, o 19:38

15 maja 2016, o 19:53

Miałem coś takiego kiedyś! Nie umiem dać Ci fachowej porady bo na tym się nie znam, ale po prostu trzeba znaleźć coś co sprawi ze przestaniesz o tym myśleć. Może spotkaj się z kimś i porozmawiajcie tak ogólnie? Tylko nie przywołuj tego tematu bo znowu zaczniesz to mocno odczuwać. Pozdrawiam!

A ja piszę tutaj też w swojej sprawie. Sytuacja wygląda tak, że w zeszłe wakacje odbyła się impreza w domku nad jeziorem. Wszyscy znajomi palili zioło, ja piłem sobie piwka. W końcu mnie namówili i wziąłem chyba trzy buchy czy coś takiego. I bum. W pewnym momencie poczułem, że jestem w jakimś innym wymiarze, totalnie z innego świata. Doszły do tego objawy typu bicie serca jakby miało mi wyskoczyć z klatki piersiowej i widziałem jakby był cały czas stroboskop. Byłem pijany, ale momentalnie odzyskałem pełną świadomość. No i stwierdziłem że muszę iść spać to jak się obudzę to wszystko będzie dobrze. No i koledzy zaczęli się martwić bo widzieli że gadam do siebie (myślałem że jestem w śnie) i próbowałem się przekonać że jestem w rzeczywistości. Najgorsze uczucie na świecie, pełna świadomość że właśnie się zwariowało. Potem jeszcze do kolegi krzyczałem i się pytałem czy to na pewno jest rzeczywistość a nie sen. No ale skończyło się tak że jakoś się uspokoiłem i zasnąłem. Nastęnego dnia czułem to samo, tylko z dużo mniejszym natężeniem. Po prostu jakby wszystko wydawało mi się dziwne, wszyscy ludzie jakby obcy mimo że znam ich latami. Nawet moi rodzice wyglądali jakoś dziwnie. Ale objawy po kilku dniach przeszły i powracały raz na jakiś czas z mniejszym lub większym nasileniem.

Ostatnio objawy powróciły, mam coś takiego, że czuję jakbym był punkcikiem w środku mojej głowy a całe ciało jakby jest klatką. Patrzę na znajomych i rodziców i mam wrażenie że są jacyś dziwni, że nigdy wcześniej ich nie widziałem. I mam tez takie wrażenie jak pomyśle o kosmosie albo zobaczę dużą przestrzeń że troche mnie to przytłacza, jakbym był z innego świata. I mam wrażenie że jestem zamkniety pomiedzy przeszłością a przyszłością a przeszość jest taką płaską kliszą. To są tak dziwne uczucia że nie da się tego dobrze opisać bo ja sam wiem że to co odczuwam to jest absurdalne. Przecież wiem że to jest rzeczywistość. Dostałem się na to forum, bo googlowałem frazy typu "czuję się jakbym był w klatce" ; "czuję jakbym był w filmie". Mam pełną świadomośc i dochodzi oczywiście do tego strach że wariuję. Ale to jest tak, że mam te myśli jak jestem w domu sam albo jak wychodzę gdzieś i idę po chodniku. Jak jestem na uczelni lub u znajomych to często tego w ogóle nie ma, pojawia sie bardzo sporadycznie. Macie jakieś rady dla mnie?
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

15 maja 2016, o 20:00

Imperius witaj na forum ja przesyłam nagrania do odsłuchania
etap-4-1-3-derealizacja-depersonalizacj ... t4425.html
etap-4-2-3-derealizacja-depersonalizacj ... t4460.html
etap-4-3-3-derealizacja-depersonalizacj ... t4501.html .
Nic się nie martw to co opisujesz to przejściowy stan wiele osób na forum to miało , albo ma i z tego wychodzi .
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Templarious
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 329
Rejestracja: 15 grudnia 2015, o 14:12

15 maja 2016, o 20:15

Templarious pisze:Mieliiscie kiedys uczucie pełnego żołądka i taki dyskomfort ze jedzenie jest w was?
Jak rozkminic po prostu nerwicowe mysli i odczucia (bo to napawa mnie mega dyskomfortem i odczuwa to psychicznie dziwnie) od jakiejsc choroby psychicznej?

Cał czas czuje jakbym miał ścisniety żołądek i co jakiś czas tak jakby zwracam na niego uwage ze on jest, ze tam jest jedzenie i ze nie chce go miec.
Poradzcie
Imperius pisze:Miałem coś takiego kiedyś! Nie umiem dać Ci fachowej porady bo na tym się nie znam, ale po prostu trzeba znaleźć coś co sprawi ze przestaniesz o tym myśleć. Może spotkaj się z kimś i porozmawiajcie tak ogólnie? Tylko nie przywołuj tego tematu bo znowu zaczniesz to mocno odczuwać. Pozdrawiam!
Dziękuję za odpowiedź. Czy ktoś coś podobnego miał? Jak sobie z tym poradzić? Najgorsze jest te nagłe psychiczne jakby zwrócenie uwagi na to i poczucie, cięzko ująć te uczucie ale jest jakby na granicy szaleństwa.
takadziewczyna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 193
Rejestracja: 19 lutego 2016, o 17:18

15 maja 2016, o 23:25

Dzis mialam ciekawy(nie napisze dziwny bo w tej nerwicy to juz wszystko możliwe) objaw. Siedzę sobie i nagle czuje sie tak dziwnie jakbym zwolnila obroty. Wszystko wydaje sie takie oddalone. Robi mi się ciepło, czuje jakbym nie mogla wysiedzieć prosto,jakbym miała spasc z krzesła i za chwile najgorsze. Tak dziwnie zaczelam słyszeć. Jakby wszystkie dzwieki na raz (rozmowa,stukanie szklanek itd. Bylam w tedy w kuchni, bylo tam dużo ludzi).te dźwięki tak dochodzily do mnie jakbym drzemala i slyszala co się dzieje wokół ale nie tak normalnie. Mieliście takie cos? W pierwszej chwili od razu chciałam zrobić to co zwykle czyli uciec z tej kuchni do łazienki żeby sama się uspokoić ale powiedziałam stop. Zostalam,napilam sie,nikt nic nie zauważył i powoli wrócili do normy.

-- 15 maja 2016, o 22:25 --
*wrocilo
Awatar użytkownika
myszusia
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 545
Rejestracja: 11 lutego 2016, o 13:10

15 maja 2016, o 23:29

Ja takie cos przerabiałam bylo to na poczatku zaburzenia. Niezbyt fajne uczucie fakt. Dobrze,ze tak do tego podeszlas upewnilas sie,ze to nic groźnego i krzywdy Ci nie zrobi.
" W życiu wygrywa tylko ten,kto pokonał samego siebie. Kto pokonał swój strach,swoje lenistwo,swoją nieśmiałość"
Dajmajla
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 211
Rejestracja: 19 listopada 2015, o 19:17

16 maja 2016, o 07:36

Raz miałam coś takiego, siedziałam sobie ze znajomymi, po całkiem udanym dniu i nagle jakby mnie odcięło zupełnie, rozmowa wydawała mi się być odległym echem, do tego uczucie jakbym miała odpłynąć. Też wtedy chciałam uciec do łazienki, ale posiedziałam chwile, parę głębszych oddechów i było ok. Choć oczywiście potem tygodniami rozkminiałam o co kaman XD Ale teraz wiem, że w nerwicy takie rzeczy to nic nadzwyczajnego i trzeba to po prostu przyjąć w miarę na spokojnie, tak jak i Ty zrobiłaś :)
Astronom
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 101
Rejestracja: 16 maja 2016, o 06:58

16 maja 2016, o 07:52

Czuje się jakbym tylko wydawał rozkazy, a ktoś tak naprawdę sterował moim ciałem, np. Chce isc do kuchni, ide i nie pamietam jak tam doszedłem, nie mam poczucia czasu, probuje je czasem rozbudzic obstawiając która godzina i potem ją sprawdzam (nie zawsze mi sie udaje :) ) czasem mam wiotkie miesnie, nie moge do konca zacisnąć dłoni, jestem obok rzeczywistosci po prostu.Budze sie w nocy (na szczescie juz nie panikuje), czuje sie jakby moja twarz była maską, nogi i ręce są wiotkie (nie tylko one :haha: )
Ludzie mi znani są mi obcy, i duzo duzo wiecej
ODPOWIEDZ