Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Wątpisz co do swoich objawów? Dyskusja, opisy, wyjaśnianie.
- ddd
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 2034
- Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54
paprys ja ostatnio mam tak ze nie pamietam snuow ale to nie w tym rzecz tylko budze sie i czuje sie tak jakbym wybudzil sie nuie ze snu ale jakiejs czarnej otchlani. do tego bardzo czesto mam paralize senne. czyli umysl sie moj budzi a cialo nie. albo spie nerwowo ze budzi mnie byle co. ale to mysle normalne jest ze jak sie jest tak calkiem zaleknionym to sen tez jest do dupy.
brak organizacji i koncentracji to tez moj problem brak motywacji i zainteresowan a dokladnie strata tego bo wczesniej mialem pasje. ale nie martwie sie teraz co dalej i pozniej bo dobija mnie tylko to.
brak organizacji i koncentracji to tez moj problem brak motywacji i zainteresowan a dokladnie strata tego bo wczesniej mialem pasje. ale nie martwie sie teraz co dalej i pozniej bo dobija mnie tylko to.
(muzyka - my słowianie)
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
- paprys91
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 126
- Rejestracja: 5 lutego 2012, o 11:50
Paralize senne? chyba wiem o czym mowisz, u mnie to jest cos takiego: budze sie w srodku nocy na wpol tylko, to znaczy moja swiadomosc wraca w polowie i wiem ze juz nie spie, ale nie moge otworzyc oczu, oddech mam bardzo plytki, przez co musze zaczynac oddychac bardzo szybko, nie moge poruszyc rzadna czescia ciala i temu wszystkiego towarzyszy okropne uczucie i strach ze trace oddech i sie udusze zaraz i umre. Calosc trwa moze max 10 sekund a wybudzam sie wlasnie ta polowa swiadomosci - na sile oddycham jak najszybciej i jak najglebiej, staram sie z calych sil i woli poruszac rekoma i nogami i w koncu sie wybudzam. Jak dotad mialem 3 takie paralize, pierwszy 3 lata temu drugi w tamtym roku i ostatni jakos w tym tygodniu. Zastanawiam sie czy to nie jest ten BEZDECH NOCNY/SENNY.
-- 25 marca 2012, o 16:45 --
nie rozumiem dokladnie ocb w ostatnim zdaniu, prosilbym o rozwiniecie mysli
-- 25 marca 2012, o 16:45 --
mialem juz taki okres w lutym kiedy troche mi sie to znudzilo, mniej na forum pisalem tez, ale jakos wrociloDerealizacja pisze: -- 24 marca 2012, o 23:28 --
Paprys, wiesz co jest fajne w tym wszystkim ?
To, że teraz piszesz na forum - jesteś na danym etapie walki z derealizacją - a za jakiś czas dosłownie Ci się to znudzi (myślenie o tym, pisanie - już nie będzie tych wszystkich myśli, które teraz są - znudzi Ci się to wszystko i zaczniesz myślami wracać do swojego normalnego życia, codziennych spraw) - będziesz coraz rzadziej myśleć o derealizacji (te myśli stopniowo zaczną znikać) - a jak przyjdzie taki moment, w którym w ciągu całego dnia - tylko jeden - jedyny raz, kiedy wyjdziesz z domu powiesz "jeba** gów**" - przekroczyłeś 1/2 drogi do wyjścia z tego stanu.

nie rozumiem dokladnie ocb w ostatnim zdaniu, prosilbym o rozwiniecie mysli

F41.1
F41.2
F48.1
F41.2
F48.1
-
- Gość
Hehehehe, czemu my nerwicowcy jesteśmy tak do siebie podobni?
Paraliże senne mam często, przeważnie wtedy gdy ucinam sobie drzemkę, albo dosypiam, wtedy dopada mnie ten właśnie paraliż senny, świadomość już na zewnątrz, a ciało we śnie, okropne uczucie.
Ale na szczęście już wiem co to jest i nie trwa to dłużej niż 15 sekund. Mam dla was parę rad, gdy was to dopada: zrelaksować się i spróbować zasnąć, olać to, a gdy koniecznie chcecie się już wybudzić spróbujcie ruszać palcami u stóp(sprawdzona metoda). A i można się po tym obudzić(tak mam przeważnie), lub zasnąć z powrotem(chyba nigdy mi się nie zdarzyło).

Paraliże senne mam często, przeważnie wtedy gdy ucinam sobie drzemkę, albo dosypiam, wtedy dopada mnie ten właśnie paraliż senny, świadomość już na zewnątrz, a ciało we śnie, okropne uczucie.
Ale na szczęście już wiem co to jest i nie trwa to dłużej niż 15 sekund. Mam dla was parę rad, gdy was to dopada: zrelaksować się i spróbować zasnąć, olać to, a gdy koniecznie chcecie się już wybudzić spróbujcie ruszać palcami u stóp(sprawdzona metoda). A i można się po tym obudzić(tak mam przeważnie), lub zasnąć z powrotem(chyba nigdy mi się nie zdarzyło).
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 72
- Rejestracja: 26 marca 2012, o 08:02
Witajcie! Nawet nie zdajecie sobie sprawy, jak bardzo się cieszę, że znalazłam to forum. Dokładnie w zeszły poniedziałek, tj. 19. marca zapaliłam pierwszy raz marihuanę i dostałam masakrycznego ataku paniki, serce mało nie wypadło mi na zewnątrz. Po paru godzinach położyłam się spać i następnego obudziłam się z derealizacją i tak mam do teraz. Przeraża mnie to na maxa.
Najgorsze jest to, że nie mogę spać, bo mam lęk że zeschizowałam. Czytałam informacje na temat różnych chorób psychicznych i okropnie się boję. Zapisałam się na jutro do psychologa. Może lepiej zamiast psychologa wybrać psychiatrę? Z drugiej strony mam wielkie obawy przed braniem tabletek. :/ Poradzicie coś? Czy sama wizyta u psychoterapeuty wystarczy? Z góry dzięki za odpowiedzi.
PS. Chciałabym cofnąć czas i nigdy, ale to przenigdy nie tknąć tego syfu jakim jest trawka.

PS. Chciałabym cofnąć czas i nigdy, ale to przenigdy nie tknąć tego syfu jakim jest trawka.

-
- Gość
Zrobiłaś w tym momencie najlepszą rzecz jaką mogłaś zrobić, od razu do psychologa.
Schizofrenii na 99% nie masz, wiele młodych osób trawka jest wywoływaczem lęku także głowa do góry. Psychiatra mi powiedział, że zaburzenia lękowe teraz się leczy bardzo dobrze. Lecz na razie kazał mi iść na terapię i psycholog oceni czy potrzebuje leczenia farmakologicznego.
Schizofrenii na 99% nie masz, wiele młodych osób trawka jest wywoływaczem lęku także głowa do góry. Psychiatra mi powiedział, że zaburzenia lękowe teraz się leczy bardzo dobrze. Lecz na razie kazał mi iść na terapię i psycholog oceni czy potrzebuje leczenia farmakologicznego.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 72
- Rejestracja: 26 marca 2012, o 08:02
Dodam jeszcze, że praktycznie nic nie mogę jeść, bo mam tak ściśnięty żołądek z tego całego lęku. aż odczuwam mdłości. Też tak macie/mieliście? Nie mogę uwierzyć, że wprowadziłam się w taki stan przez głupią trawkę. :/
-- 26 marca 2012, o 10:40 --
Tylko i jedyny raz w życiu, czyli dokładnie tydzień temu!
Żałuję tego bardzo mocno.
Po prostu musiałam się jakoś zatruć czy coś, najwidoczniej przesadziłam, bo zaciągnęłam się z 5-6 razy mocno i później już wiadomo, wpadłam w mega panikę. Nie wiedziałam, że będą takie tego konsekwencje. 
-- 26 marca 2012, o 10:40 --
Tylko i jedyny raz w życiu, czyli dokładnie tydzień temu!



-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 225
- Rejestracja: 7 marca 2012, o 00:22
Ja 3 raz paliłem w życiu i mnie to złapało, tyle że ja tak spanikowałem że zadzwoniłem po karetkę, naprawde to był niezły cyrk. Ty masz tą przewage że trafiłaś od razu na tę forum, ja przez 3 miesiące myślałem że jestem chory fizycznie. I nie wiem co gorsze bo teraz myśle że wariuje. Napewno idź do psyhologa to ci dużo pomoże. Zrozumiesz te wszystkie objawy a naprawdę jest ich sporo, ale chyba każdy ma tą dd
-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49
szymek skoro trafiles po 3 miesiacach na to forum to powinienes wiedziec juz ze nie wariujesz
bo na forum nikt nic takiego nie pisze a nwet wrecz przeciwnie, kazdy wie ze nie wariujesz 
leila no zajaralas stalo sie, idz do psychologa, uspokoisz sie sporo jak ci powie ze to nie schizofrenia bo to na pewno nie to. I nie czytaj o zadnych chorobach psychicznych tak tylko pogarszasz swoj stan! Tą derealizacje to masz nie po samej trawce ale po tym ze sie wystraszylas i dostalas ataku paniki! O trawce zapomnij, nie jaraj i nie panikuj bo atak byl, minal a ty sobie go lękiem przedluzasz. Atak paniki to nic strasznego, stalo sie i sie juz nie powtórzy, teraz tylko nie mysl ze jestes powaznie chora bo nie jestes. A derealizacja minie ci na pewno, jak troche sie uspokoisz po ataku, tylko nie strasz samej siebie jakimis wymyslami innych ciezkich chorob. (nie czytaj o nich
)


leila no zajaralas stalo sie, idz do psychologa, uspokoisz sie sporo jak ci powie ze to nie schizofrenia bo to na pewno nie to. I nie czytaj o zadnych chorobach psychicznych tak tylko pogarszasz swoj stan! Tą derealizacje to masz nie po samej trawce ale po tym ze sie wystraszylas i dostalas ataku paniki! O trawce zapomnij, nie jaraj i nie panikuj bo atak byl, minal a ty sobie go lękiem przedluzasz. Atak paniki to nic strasznego, stalo sie i sie juz nie powtórzy, teraz tylko nie mysl ze jestes powaznie chora bo nie jestes. A derealizacja minie ci na pewno, jak troche sie uspokoisz po ataku, tylko nie strasz samej siebie jakimis wymyslami innych ciezkich chorob. (nie czytaj o nich

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 72
- Rejestracja: 26 marca 2012, o 08:02
Dzięki. Staram się nie nakręcać i nie przeglądać różnych informacji, ale to nie jest takie proste... Najgorsza jest zamuła umysłu. Staram się to ukryć przed znajomymi i chyba rzeczywiście nikt nie zauważył żadnych zmian, tylko ja je odczuwam. :/ Wojtek, a Ty też miałeś dd i przeszła? Jeśli tak, to jak tego dokonałeś??
Szymek, więc cóż.... walczymy, musi to w końcu któregoś dnia minąć!
Szymek, więc cóż.... walczymy, musi to w końcu któregoś dnia minąć!

-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49
Leila tutaj napisalem o moim wyzdrowieniu viewtopic.php?f=32&t=695 tez mialem to po trawie, atak paniki i depersonalizacja potem i lęk.
Wyzdrowialem dzieki terapi lekom i temu ze przestalem czytac glupoty, skupilem sie na tym co mam naprawde czyli lek i dd a nie wymyslone i wyczytane choroby.
I skupilem sie na sprawach doczesnych, probowalem zyc normalnie za wszelka cena choc sie czulem i tak bardzo fatalnie. i powoli powoli nastapila poprawa.
Wyzdrowialem dzieki terapi lekom i temu ze przestalem czytac glupoty, skupilem sie na tym co mam naprawde czyli lek i dd a nie wymyslone i wyczytane choroby.
I skupilem sie na sprawach doczesnych, probowalem zyc normalnie za wszelka cena choc sie czulem i tak bardzo fatalnie. i powoli powoli nastapila poprawa.
-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49
2 lata ale tak naoprawde zdrowialem 5 - 6 miesiecy bo pierwsze poltora roku spedzilem na nakrecaniu sie, siedzialem tylko w domu przestalem wychodzic i umieralem i wariowalem. ale wtedy tak sie o tym nie mysli. i nadal bym tak chyba plakal dopoki nie przeczytalem ze sto razy chocby na tym forum zebym ruszyl dupe z domu i sie leczyc zaczal.