Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Wątpisz co do swoich objawów? Dyskusja, opisy, wyjaśnianie.

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

21 stycznia 2016, o 11:49

Ja palilem 8 lat przestalem palic na rok czasu 365 dni wlasnie bo dostalem ataku paniki . Zadnej choroby nie masz . To nerwica . Uwierz ze potrafi dawac przecudne stany . Trawka nic do tego nie ma . Ja osobiscie czas3m zajaram blanta czasem mam bed tripa ale wiem jak podejsc do niego a czasem czuje sie zajebiscie . Skad sa te mysli to bardzo proste . Uczucie leku podpiete pod mysl + skanowanie , brak swiadomisc skad (emocjonalnej) + ciagle skupianie sie na tresci mysli i na uczuci powoduje ta dziwnisc do tego dd no kurde czysta nerwiczka . Lekarstwo zaakceptowac to tak jak trzeba i przestac sie wkoncu dziwic mysla
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
Templarious
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 329
Rejestracja: 15 grudnia 2015, o 14:12

21 stycznia 2016, o 12:37

Tylko, że ja nie czuje żadnego leku, zadnego zdenerwowania, jak słucham muzyki to tego "nie mam", nie analizuje nic, nie skanuje ale po prostu patrze i są dziwni - wtedy pojawiają się myśli ale nie natrętne, tylko staram sie dowiedziec w głowie czemu ja tak patrzę na nich no i robi się... Cały czas jestem zmeczony, senny. Mam lekkie pieczenie na czubku głowy i pisk w lewym uchu ale juz bardzo mały (nie wiem czy pamietacie ale mam konflikt naczyniowo nerwowy nerwu twarzowego i usznego z obu stron - w bezposrednim sąsiedztwie otworu słuchowego i to po ekstrakcji ósemki).

Co do palenia... paliłem przez 9 miesiecy około z czego 4-5 (miesiecy) z kubła ;) (1/4 moze grama na 1 strzał, albo i mniej.) Było to praktycznie codziennie i w sumie 2 razy w ciągu całego dnia.
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

21 stycznia 2016, o 12:51

A jak wiesz lepiej to nic nie poradze
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
Templarious
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 329
Rejestracja: 15 grudnia 2015, o 14:12

21 stycznia 2016, o 13:54

Tutaj nie chodzi o to, że ja się stawiam. Dodałem coś od Siebie jeszcze zebyś/cie mieli komplet informacji. Dziękuję za to co piszesz, twoje doświadczenia są bardzo ważne w tym co przechodzę - pomagają mi. Rozumiem, że Ty po swoich epizodach życiowych nie masz żadnych "głupich" myśli i dałeś rade przejść przez to wszystko sam? Ja już nie chodze na terapie i nie brałem leków żadnych, bo nawet nie miałem przepisanych.
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

21 stycznia 2016, o 14:25

Nie do konca moje zycie sie ustabiliziwalo i mysle ze stabilizacja nie jest mozliwa w dzisiejszych czasach przynajmniej dla mnie . Zycie potrafi zaskoczyc lepiej spojzec wyzej i zamiast stabilizacji nauczyc sie podejscia do jej braku . Glupie mysli chyba chodzi ci o natretne mysli . To tez nie do konca miewam w sytuacjach stresowych natlok mysli ale nie sa to mysli juz typu masz schizofrenie albo zaraz dostane zawalu . Czasem gdzies cos wpadnie ale to jest pojedyncza mysl taka z dupy zero reakcji . I nie do konca przeszedlem przez to sam bo wszyscy do okola byli tak naprawde wciagnieci w te stany . Teraz nie obarczam nikogo za to co czuje poprostu diswiadczam tego sam nie wyciagam na zewnatrz .i chodzilem chwile na terapie ale to raczej rozmowa z psychologiem i ciagke uswiadamianie mnie ze nie jestem chory psychicznie bylo celem tej terapi dlatego zrezygnowalem a lekow tez nie bralem . Wszystko jest w glowie
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
Templarious
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 329
Rejestracja: 15 grudnia 2015, o 14:12

21 stycznia 2016, o 14:47

To kiepsko... Ja chciałbym wrócic do stanu z przed tego wszystkiego. Ale po twojej wypowiedzi widzę, że to raczej wątpliwa sprawa... :/

-- 21 stycznia 2016, o 14:47 --
aa. ja nie mam natretnych mysli : natretne rozumiem, że pojawiają się same z siebie w głowie, tego "już" nie mam. Na początku miałem, cały czas myślałem o benzodiazepinie xD. Teraz potrafie stać np. w autobusie w ciszy "umysłu"
hardi_85
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: 8 stycznia 2015, o 15:25

22 stycznia 2016, o 22:22

Ostatnio okazalo sie ze mam w organizmiw jakues pasozyty a jeszcze wczesniej wyszlo mi ze mam tez grzybka candibie co zreszto moze miec nas polowa ale do czego moze to doprowadzic?
http://www.janus.net.pl/grzybice%20candida.htm

Polecam artykuł.
Awatar użytkownika
Norberto
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 140
Rejestracja: 22 listopada 2015, o 19:14

22 stycznia 2016, o 23:48

Ostatnio doszedl mi objaw a mianowicie, ze zalozmy jak ktos cos do mnie powie to potrafie to jakby wrecz slyszec glosno w glowie. Tym samym tonem, tym samym glosem. Czasami az wydaje mi sie, ze serio to slysze uszami a nie w glowie. Mega mnie to niepokoi. Mial ktos z was podobnie?
krypi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 97
Rejestracja: 27 grudnia 2015, o 14:20

23 stycznia 2016, o 22:37

Ja czasami mam wrażenie że jakby swoją myśl słyszę w głowie, tak jakby ją ktoś mówił jakbym ją słyszał, a nie tylko myślał, ale to raczej nie jest nic podobnego :/ .Mam też pytanie, bo jakoś od 3 dni mam takie uczucie "wewnętrznego dyskomfortu" (tak to sobie jak na razie opisałem), uczucie jakby cały czas coś było nie tak, nie tak jak powinno być, nie wiem nawet czy jest to związane ze mną, czy z otoczeniem, zupełnie nie wiem co to może być i nie wiem z czym to jest związane. Nie wiem co ten "dyskomfort" może powodować przez co też czuje lęk. Tak jakbym nie wiedział co zrobić żeby poczuć się lepiej. Nie potrafię tego dokładnie opisać, ale patrząc na to co napisałem to mieliście coś podobnego? Taki wewnętrzny "dyskomfort" i niepokój niewiadomo zupełnie z czym związany?

-- 23 stycznia 2016, o 22:33 --
Jeszcze zapomniałem o jedną rzecz spytać, a konkretnie czy takie uczucia raczej są od DD, czy może depresji czy może od jeszcze czegoś innego: Najogólniej to czuje się bardzo zagubiony, nie ogarniam za bardzo co się wokół mnie dzieje. Czuje jakby mi ktoś pauzę w życiu wcisnął, jakbym był zawieszony gdzieś poza rzeczywistością, ale to dziwnie brzmi :/ .Czuje jakbym nie wiedział co dalej mam robić, jakbym oczekiwał że ktoś mi to powie, czuje jakbym nie wiedział jakie są moje cele, zainteresowania, jakie mam pasje, czy w ogóle jakieś mam, jakbym to wszystko gdzieś zgubił i jakby nie wiem dokąd właściwie zmierzam. Czuje jakbym nie wiedział gdzie się podziać, co ze sobą zrobić, w którą stronę iść. Z jednej strony bardzo chciałbym już z tego stanu wyjść, zacząć żyć znowu normalnie, może dokonać zmian których przed tym stanem nie byłbym w stanie dokonać, ale z drugiej to to wszystko jakieś takie bezsensowne mi się wydaje, bezcelowe. Jestem też bardzo agresywny, rozdrażniony ostatnio, wkurzam się o że tyle czasu mi ten stan odbiera, że nie mogę normalnie funkcjonować, nie mogę się z tym pogodzić, mam już generalnie tego dosyć :?. Nie wiem czy to jest związane właśnie z dd, czy to może z depresji wynika, nie wiem dlatego pytam co myślicie :) . Martwi mnie ten dziwny stan (stan tego jakby zawieszenia, zatrzymania się), nie rozumiem go za bardzo :/
Templarious
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 329
Rejestracja: 15 grudnia 2015, o 14:12

25 stycznia 2016, o 21:40

Macie tak, że macie wrazenie ze cisza potrafi wywolac u was objawy/chorobe psychiczna ? :/
doedeer
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 149
Rejestracja: 4 stycznia 2016, o 23:42

25 stycznia 2016, o 22:18

Miałam ostatnio problemy z ekstremalnym lękiem i napadami natrętnych myśli paranoicznych. Doprowadzało mnie to aż do płaczu, bałam się początku psychozy. Myśli zostały, kwestionuję siebie, to, co robię, ostatnio góruje u mnie temat braku zaufania do siebie i innych, w głowie mam najdziwniejsze obrazy i myśli. Czułam, że moja podświadomość to czysty strach i lęk, nic więcej.
No i emocje się zatrzymały, jakbym została oddzielona od świata. Chodzę do pracy, wykonuję czynności, więc żaden głębszy rozpad nie nastąpił. Ale nie czuję nic, lęk jest tylko w postaci myśli i objawów somatycznych. Ewentualnie jakieś zalążki złości.
Nie czuję muzyki, irytuje mnie. Żadnej więzi z innymi, chcę tylko być sama. Wszystko koncentruje się na mnie, wszystko doprowadza mnie do refleksji nad swoim stanem. Jakby rzeczywistość stawała się coraz bardziej nieprzystępna. Wymyślam różne sytuacje i dialogi w głowie. Cała reszta jest jałowa.
Derealizacja to symptom, ale nie jestem już pewna, czego. Ekstremalny lęk został wywołany natrętnymi paranoicznymi myślami, wyłapywaniem przez mózg szczegółów kątem oka, ba, czuję, że fale lęku przychodzą z powodu impulsów, które nie istnieją, ale umysł jakby kojarzy je z czymś na zewnątrz. Wszystkie światła, cienie stają się niepokojące.
Tak bardzo chciałabym wiedzieć, co jest nie tak z moim mózgiem, że to trwa od wczesnego dzieciństwa. Pamiętam, że będąc bardzo mała miałam nie tylko natręctwa i lęki, ale silne omamy hipnagogiczne, koszmary, a dwa razy zdarzyły mi się prawdziwe halucynacje. Z tego względu boję się predyspozycji do psychoz i schizofrenii.
Nie wiem, czy musi minąć kolejne kilkanaście lat, żebym przestała bać się tych stanów. Jak na takie długoletnie doświadczenie powinnam mieć już wszystko obcykane.
Zespół lęku uogólnionego i napadowego, zaburzenia obsesyjno- kompulsywne, C-PTSD, podejrzenie zaburzeń neurorozwojowych.
Dajmajla
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 211
Rejestracja: 19 listopada 2015, o 19:17

25 stycznia 2016, o 22:37

Ma ktos tak, ze przebywajac w ciszy, sam na sam ze swoja glowa slyszy w niej milion roznych mysli zupelnie losowych, taki totalny chaos, jakby kilka osob prowadzilo tam dialog?Cos jak przed snem. Mam tak zawsze jak sie kapie czy myje wlosy, generalnie jestem wtedy sama i "wylaczam sie" :/
doedeer
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 149
Rejestracja: 4 stycznia 2016, o 23:42

25 stycznia 2016, o 22:44

Taaa.
Zespół lęku uogólnionego i napadowego, zaburzenia obsesyjno- kompulsywne, C-PTSD, podejrzenie zaburzeń neurorozwojowych.
Templarious
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 329
Rejestracja: 15 grudnia 2015, o 14:12

26 stycznia 2016, o 11:09

Ja natomiast mam straszna cisze w głowie. Czasami zdarzy mi sie pomysleć (ale nie slysze swojego glosu w glowie) o tym ze ludzie sobie zyja albo ze maja dziwne twarze albo ze są "puści", boje się ich, to że nie można im ufać itp.. Nie czuje przed tym leku w ogole i nie czuje zadnego lęku. Natomiast jak pomysle jak kocham moja dziewczyne i ze ona kiedyś umrze to dosłownie jak zupki instant potrafie uronić łzy. Zdarza mi się mieć przymglenie jak składam szafke drewniana, po jej złozeniu wlasnie dostałem takiego przymglenia jakby, patrzyłem się na nia i znowu pustka w głowie, nie slysze swojego głosu w głowie i mysle o tym ze ona jest z drewna, ze one gdzies urosło, zostało "obrobione" (szafka z ikei) i wtedy zaczyna łapać mnie niepkoj i lęk przed schizami... Tak samo boje się przebywać w ciszy bo czuje ze jestem jakby na krawędzi sswojej psychiki. Czasami nie chce mi się żyć ale jest to takie dosyć płytkie uczucie, bo wiem ze jestem mlody i chciałbym cieszyc sie zyciem i staram się to robić ale fazy z ludzmi, twarzami, pustką... wtf. :( To straszne jest wszystko. Czuje sie wyobcowany i sam na planecie jakoby ze ja jestem tylko człowiekiem i nie moge z nikim o tym porozmawiac, czuje się nadczłowiekiem niekiedy, tzn moze takie uczucie wyższosci :/ (chyba to dobrze opisałem)

Dodam, że chyba (w przeciagu kilku dni) wyjasni się czy mam glisty... -czytałem ze moga powodować cykliczne choroby psychiczne itp itd z takich cięzszych objawow.
Dajmajla
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 211
Rejestracja: 19 listopada 2015, o 19:17

26 stycznia 2016, o 12:35

O rany, mi też ludzie wydają się dziwni i zdeformowani, albo przerazający, poza tym często jak na kogoś patrze to w głowie mam paranoiczna myśl "nie ufaj mu", chociaż to bez sensu. To wina derealizacji i nerwicy, niczego poza tym :DD Mysli o tym, że ktoś mi bliski umrze czy to chłopak czy to mama, czy to pies, mam cały czas i też wtedy łapię doła na chwile. Najbardziej mnie to bombarduje jak wychodze z domu i wtedy wkręcam sobie, że widze ich po raz ostatni, bo stanie sie coś złego. W naszych stanach wszystko może sie wydawac niepokojące i groźne, nawet coś tak niegroźnego jak szafka :D No a cisza jest chyba rzeczą, której boi sie każdy nerwicowiec, bo wtedy zostajesz sam na sam ze swoją głową i czarne myśli sobie w niej hulają swobodnie.
I jeszcze jedno pytanie ode mnie: wczoraj jak oglądałam film, to miałam wrażenie, że już go widziałam, chociaż nie jestem pewna, czy faktycznie tak było. To uczucie trwało przez prawie połowę filmu. Miał ktoś tak? Oczywiście znowu mnie to zaniepokoiło ;_;
ODPOWIEDZ