Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Wątpisz co do swoich objawów? Dyskusja, opisy, wyjaśnianie.

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
Dajmajla
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 211
Rejestracja: 19 listopada 2015, o 19:17

9 stycznia 2016, o 18:14

Często przed zaśnięciem, gdy zamykam oczy pojawiają mi się przed nimi jakieś naprawdę dziwne rzeczy, takie totalnie losowe powykrzywiane twarze, jakaś krew, obrazki jak z horroru, mordy kosmitów z filmów. Zazwyczaj są to własnie takie przerażające rzeczy, ale bywa też że jakieś pieski, widoczki, itp. Nie wiem o co z tym chodzi, bo nie są to chyba omamy hipnagogiczne, bo wtedy jeszcze nie śpie, ani nie przysypiam, tylko zamykam oczy i próbuje zasnąć a przez te obrazy po prostu sie boje. A do tego jakieś losowe słowa przelatujące przez głowę. W dodatku często miałam też tak jak mój umysł był przeciążony przed egzaminami na studiach, że latały mi po głowie urywki przeczytanych zdań, jakieś daty, nazwiska, tak jakby mi sie wszystko mieszało w glowie itp. Ma ktoś tak? Może to normalne, a ja głupio pytam, ale jednak wole zapytać, by sie uspokoić xD
W dodatku mam też czasem coś takiego, że patrze na jakaś osobe, czy nawet psa i w głowie pojawiaja mi sie różne bluzgi typu "szmata" "suka" "nienawidze", mimo że wcale tak o tych osobach nie myśle. O co z tym chodzi? To też nerwica?
I jeszcze czasem wszystko mnie wkurza, jakieś pierdoły mnie drażnią, typu gramy w planszówke i nagle z dupy myśl "jprdl, czemu ta plansza jest taka duża, jak mie to wkuwia" "kuwa, znowu te karty trzeba tasować, jprdl" i też nie chce tej agresji w myślach...

-- 9 stycznia 2016, o 15:54 --
I nie wiem, czy to właściwe miejsce na to, ale wkręcam sobie, że mojego chłopaka nie obchodzi mój stan. Tzn, nie jestem pewna, czy sobie wkręcam, czy faktycznie tak jest, więc może opisze krótko, a ktoś oceni. Prawie zawsze jak mu opowiadam o tych moich nerwicowych problemach, to słysze "daj se siana" "skooooończ", albo woli oglądać serial, czy czytać, niż słuchac mojego psioczenia. A nie marudze mu jakoś szczególnie często, zazwyczaj w nocy mnie łapia takie fazy na żalenie i chciałabym o tym pogadac, by sie uspokoić i poczuć lepiej, ale nie da sie, bo od razu sie unosi. I potem leże w jeszcze większej depresji i jeszcze bardziej zasnąć nie umiem..

-- 9 stycznia 2016, o 18:14 --
Po tym jak to napisałam, pojawiła mi sie w głowie myśl, że może jestem chora psychicznie, że wywlekam takie związkowe rzeczy tutaj i może tylko mi sie wydaje, że on nie rozumie mojej nerwicy i niewystarczająco mnie wspiera. Kupa z mózgu po prostu ;/
zagrody1
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 6 listopada 2015, o 18:36

9 stycznia 2016, o 18:19

To też nerwica... To po prostu kolejny straszak... Kiedyś miałam takie, jak szłam ulicą to mnie nachodziły myśli: Co się gapisz?... Przeszło...
kachakuchaj
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 28
Rejestracja: 6 października 2015, o 17:10

9 stycznia 2016, o 18:36

Mnie tez na początku zniksztalcaly się twarze jak chciałam myslec o przyjemnych rzeczach. A przekleństwa jakby ktoś na głowe narzucał ( u mnie '' przeklęty ''). Bałam się, że to wypowiem na głos, choć ''brzydzę się'' niedosłwonie przekleństwami
Templarious
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 329
Rejestracja: 15 grudnia 2015, o 14:12

15 stycznia 2016, o 15:54

Mieliscie / macie tak, że podczas trwania DD, jazda gdziekolwiek dalej wydawała się być odległa? I taki nie wiem..niepokój że coś jest daleko, świat jest duży?
Chodzi mi o to, że jak jechałem 1 raz samochodem z domu w zaburzeniu (mam nadal) to miałem wrażenie ze 200 m to jest bardzo daleko od domu już, droga do sklepu też była taka jakby "daleka".

-- 11 stycznia 2016, o 20:02 --
Chce uzyskać potwierdzenie... w ogóle nie poznaje swojej twarzy w lustrze jakby to był inny gość, czemu ja tak wyglądam? Nie czuje lęku nawet przed tym. Kolejna sprawa jak oglądałem pingwiny z Madagaskaru to wydało mi się w pewnym momencie ze oni są realni ale nie są i przerazilo mnie to trochę... czy to jest normalne? Czy wrócę do akceptacji swojej osoby w lustrze ? Taki obojętny jestem co do tego :/ w ogóle dd można dostać od odstawienia palenia zioła? Czy tylko przepalenie może to wywołać? ?

-- 15 stycznia 2016, o 15:54 --
podbijam. czekam na odp.
AnnaMi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 12 stycznia 2016, o 23:28

15 stycznia 2016, o 23:38

Tak, miałam tak. Pamiętam, że podczas trwania DD powrót do domu zajmował mi wieczność (oczywiście to było tylko wrażenie, bo realnie odległość jaką pokonywałam to ok 15 km). To wszystko, co opisujesz zarówno o tej podróży jak i o niepoznawaniu odbicia w lustrze itd. to typowe objawy DD. Najprościej mówiąc całe DD (co pewnie już wiesz) jest reakcją obronną mózgu, chroniącą przed nadmierną ilością przyjmowanych bodźców, kiedy poziom adrenaliny jest wysoki. Wiem, że łatwo powiedzieć, ale najlepiej w takiej sytuacji dać ''odpocząć'' mózgowi, czyli przestać analizować co się z nami dzieje, po prostu pozwolić sobie trwać w tym stanie (jeżeli jest taka możliwość, sen np. pomaga).

I tak, oczywiście, że ten stan minie, tylko mózg trochę ''odpocznie''. Pewnie mi teraz w to nie uwierzysz, ale to dobry objaw, ba można go nawet wykorzystać na swoją korzyść ;) Pamiętam jeden z moich ostatnich DD było to po bardzo męczącym długim dniu, byłam w dużym zbiorowisku ludzkim i nagle poczułam nierealność wszystkiego wkoło itd. najpierw się wkurzyłam, ale później poddałam temu ( po prostu nie walczyłam z tym, nie negowałam), usiadłam pozwoliłam odciąć wszystkie emocje i trwałam tak przez jakiś czas ( okazało się, że jakieś 15 min.) po chwili poczułam, że emocje wracają i wszystko jest już realne. Po prostu chyba najlepiej potraktować ten stan DD jako sygnał organizmu, że trzeba przystopować, odpocząć i w sumie to dobrze, że on jest bo nie pozwala nam się ''zagubić" w tych bodźcach, także spróbuj potraktować ten objaw jako sprzymierzeńca, a nie jak wroga. Trzymam kciuki :)
hardi_85
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: 8 stycznia 2015, o 15:25

16 stycznia 2016, o 15:38

Witam. Ja mam watpliwosci. Mam straszne zawiechy. Ostatnio nawet czasami jestem gdzies jakims znanym mi doskonale miejscu i przez chwile nie wiem gdzie jestem albo kojarzy mi sie jakies inne miejsce. Dopiero po chwili przychodzi poprawne spostrzezenie gdzie jestem.

-- 16 stycznia 2016, o 15:38 --
Ogolnie zaburzenuia dysocjacyjne.
Awatar użytkownika
Norberto
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 140
Rejestracja: 22 listopada 2015, o 19:14

16 stycznia 2016, o 18:21

Hardi_85: Mialem identyczna sytuacje swego czasu. Tj. Jak zalozmy siedzialem u swojej kobity na święta, zlecialy prawie dwa tygodnie i nagle pewnego wieczora wstaje i pytanie "o kurde, gszie ja jestem? Co to za miejsce?" i nieodparte uczucie, ze jestem tu pierwszy raz choc logicznie wiedzialem, ze nie. Widzisz, w momencie gdyby cie gonilo stado psow i zaczalbys uciekac tez nie do konca bys wiedzisl co, jak, gdzie i dlaczego bo mozg na czas zagrozenia odcina nas zeby w 100% skupic sie na tym slynnym walcz badz uciekaj, czyli na zagrozeniu wlasnie a raczej nad zagnaniem trgo zagrozenia. Roznica miedzy tym stadem psow a nerwica lekowa jest taka, ze jak cie zaczna gonic psy to nie bedziesz mial czasu na rozmyslanie nad tym jak sie czujesz i nawet nie bedziesz wiedzial, ze nie czules w danym momencie otoczenia, siebie itp a sam stan DD minie po tym jak realne zagrozenie zniknie. Natomiast jako, ze w nerwicy lekowej poczucie zagrozenia czesto utrzymuje sie 24/7 wiec i DD bedzie trwalo cala dobe.

-- 16 stycznia 2016, o 18:21 --
Ps. Pisalem to chwike po tym jak sie obudzilem pondluzszej drzemce wiec jesli cos bedzie dla ciebie niezrozumiale to pytaj smialo :D
Templarious
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 329
Rejestracja: 15 grudnia 2015, o 14:12

16 stycznia 2016, o 20:58

Hardi_85 Bardzo mi miło, że przyszedłeś do nas za moją namową.
Wrzucaj wszystkie wątpliwości które masz, postaramy się Ciebie wspomóc i odburzyć. :)

Przedewszystkim zapoznaj się za nagraniami które są dostępne u nas na forum. Narazie staraj się wyrzucić wszystko z siebie tutaj a my podpowiem w pewnych kwestiach. :) Życze miłego wieczorku :)
hardi_85
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: 8 stycznia 2015, o 15:25

17 stycznia 2016, o 14:10

Słuchajcie a czy pasozyty moga miec cos wspolnego z psychika zaburzeniami dys tak jak ja mam ? Pytam poniewaz wstyd sie przyznac ale dzis wyszlo ze mam bardzo duzo robakow. Jakies prawdopodobnie przywry ale tez jakies nitki moze byc i tasiemiec. W ciagu 3 dni bede mial zrobione badania znalezionych robakow ale mam ich duzo. Prawdopodobnie moglem sie zarazic gdzies w bulgarii bosni chorwacji lub we wloszech. Jestem kier autokaru wiec czasami stołuje sie w rest. Hotelowych.

-- 17 stycznia 2016, o 14:10 --
Dziwnym trafem tez na zagraniczne wycieczki zaczolem jezdzic w wakacje a dziwne stany ktorych nigdy w zyciu nie mialem pojawily sie w grudniu tego samego roku i teraz po roku wychodza robaki. Juz sam nie wiem co ja mam o tym wszystkim myslec.
Templarious
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 329
Rejestracja: 15 grudnia 2015, o 14:12

17 stycznia 2016, o 14:20

Jasne, mogą być nawet skutkiem psychozy, pragnień samobójczych. Poczytaj sobie o gliście ludziekej.
"Objawy, dolegliwości, choroby spowodowane Glistą ludzką: Zawroty głowy, bóle brzucha, drgawki, kaszel, podwyższona temperatura, pokrzywka, ślinotok, spadek apetytu, bóle głowy, nocne ataki lęku, zgrzytanie zębami (bruskizm), zapalenie oskrzeli, duszności astmatyczne, astma, zapalenie płuc, zawał, niedokrwistość, infekcje dróg oddechowych, zapalenia ropne w drogach żółciowych, ropień wątroby, zapalenie otrzewnej, posocznica, zapalenie trzustki, zapalenie wyrostka, zaburzenia jelitowo-żołądkowe, zaburzenia psychiki, choroby nerwowe, mdłości, wymioty, rozdrażnienie, tiki nerwowe, napady epilepsji, choroby organów oddechowych, niestrawność (dyspepsja), myśli samobójcze (pragnienie śmierci), przeziębienia, długotrwałe choroby płuc.
" ----> link http://vegatest.pl/nicienie.html
Awatar użytkownika
Rosebud
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 139
Rejestracja: 14 marca 2015, o 14:26

17 stycznia 2016, o 14:25

Ja np. mam bóle kości przy dotyku czerwienienie, nadmierna potliwość/nieprzyjemny zapach potu śmierci jak amoniak, plus bardzo szybko się męczę, mam ciągle myśli, że to rak kości , lub białaczka... Miałem multum badań i nic , no ale szpiku nie badałem... i nie wiem czy cos zbadac czy nie
Nerwica rozpoznana od 1 roku i 9 miesięcy. Aktualny lek Asetra - oczekiwanie na działanie.
hardi_85
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: 8 stycznia 2015, o 15:25

17 stycznia 2016, o 15:13

No to powiem wam ze jestem w ciezkim szoku. W kazdym badz razie najpierw przebadam sie dokladnie juz nie wspominajac o robakach ktore znalazlem zaczy zechce odwiedzic pana psychiatre. Zreszta u niego jyz bylem miesiac po pojawieniu sie ww zaburzen psych i dysocj. Typ mnie wysluchal. Oczywiscie wtedy jeszcze mialem jazdy ze to schixofrenia. Zaproponowal mi sulfiryd i cos na depresje i na spanie. Gdy piczytalem sklad i mozliwe skutki uboczne to podziekowalem.

-- 17 stycznia 2016, o 15:13 --
Sory za literowki ale pisze na tel.
Templarious
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 329
Rejestracja: 15 grudnia 2015, o 14:12

17 stycznia 2016, o 15:20

To żadna schizofrenia, narazie nie bierz żadnych leków. Ja sobie radze bez leków i bez psychoterapi. Zrób testy na robaki a ja jestem praktycznie w 99.9% przekonany, że po wyleczeniu robaków wszystko Tobie przejdzie. :)
krypi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 97
Rejestracja: 27 grudnia 2015, o 14:20

17 stycznia 2016, o 18:46

Wiem że moje pytanie może być głupie, i nie nadaje się zapewne w ogóle do tego tematu, ale nie wiem gdzie mam to napisać. Czy DD wam się bardzo pogarszało jak na coś zachorowaliście ? Moja siostra (3 lata) złapała rotawirusa i jest w szpitalu obecnie bo było ryzyko że się odwodni. Ja się najwyraźniej od niej zaraziłem bo objawy mam identyczne, co chwile wymioty, nic nie jem i tak od dwóch dni. Odpowiedź niby nasuwa się sama, no bo jak jest choróbsko to jest się osłabionym, co raczej w połączeniu z DD nic dobrego nie daje. Ale chciałbym się dowiedzieć jak to u was wyglądało czy też podczas jakiejś choroby mieliście mocne pogorszenie tego stanu? Szczególnie zwiększyło mi się uczucie nierealności otoczenia i utraty tożsamości.
Awatar użytkownika
Joannaw27
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 926
Rejestracja: 20 czerwca 2015, o 00:12

17 stycznia 2016, o 18:53

Tak
COCO JUMBO I DO PRZODU
ODPOWIEDZ