Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Wątpisz co do swoich objawów? Dyskusja, opisy, wyjaśnianie.
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 379
- Rejestracja: 23 maja 2015, o 20:05
Nunek,przy nerwicy potrafi boleć wszystko.Ale zeby się upewnić ze to nerwica nalezy wykluczyc chorobę,czyli zrobic badania.Co do bólw glowy to w nerwicy potrafią byc straszne,az trudno uwierzyć ze to od nerwów.Ja przez dlugie lata cierpiałam na migreny ,kiedy się zaczynala wpadalam w panikę,kladlam sięcdo łózka,załsanialam rolety,wszyscy musieli być cicho...glowa bolala takbze wymiotowalam.Kiedy uwierzyłam ze to nerwy ból głowy atakował mnie parę razy ,ale ja juz go nie pielęgnowalam,wykonywalam tę czynnosc przy której ból mnie zastał ,raz np.motykowalam grządki nie przerwalam tego i bylam na bardzo wyluzowana minęło błyskawicznie ,mimo zexzeczynalo się strasznie.W ten sam sposób przepracowuję wszystkie bóle ,a bylo ich wiele i meeeeeega mocne. 

-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 379
- Rejestracja: 23 maja 2015, o 20:05
Czy mialas jakąs stresującą sytuację?I po tym zacząl się ból.Jak dlugo cierpisz na merwicę.A badania i calą drogę leczeniacwarto zacząć od intrenisty,pitem ewentualnie neurolog,ale za mało o tobiecwiem,by ci radzić 
-- 23 września 2015, o 18:23 --
Nunek moze EEG,i podstawowe wyniki ,krwi i moczu.

-- 23 września 2015, o 18:23 --
Nunek moze EEG,i podstawowe wyniki ,krwi i moczu.
- Daszka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 63
- Rejestracja: 10 września 2015, o 10:54
Hej. Mam pytanko. Może opiszę sytuację. Piątek 4:00 rano i budzić mnie przeszywajacy ból w prawej piersi ...wyskoczylam z łóżka i pomyślałam od razu że coś poważnego ... (a to pewnie zwykly nerwobol), no ale nic... poszłam do pracy już lękiem że coś się działo ... W pracy siedziałam jak na szpilkach myśląc czy Noe dostanę zawału czy może nie mam guza mózgu. .. ale praca się skończyła i wracam sobie do domku I nagle dostałam lęku, że może zacznę myśleć, że ludzie mnie śledzą i szaleje .... Bałam się patrzeć na przechodzących ludzi , że się na nich rzucę czyli coś ... i im dalej szłam tym Ci ludzie wydawali mi się coraz bardziej 'oddaleni'... Tak jakby nie istnieli. ... Od razu myśl, że wariuje... poszlam po swojego chłopaka i stałam przed jego praca ... i patrzę na tych ludzi i dostałam ogromnego lęku, że o szaleje, że zacznę krzyczeć, ze to juz koniec z normalności ... że zaczne myslec ze oni mnie sledza ...A Ci ludzie cały czas byli jakby nierealni. ... i dźwięki samochodów jakby gdzieś indziej ... mój chłopak wyszedł ją zaczęłam ryczec on mi tłumaczył że to nerwica i na chwilę przeszło ... ale w domu potem to samo ... dopóki nie przyszli znajomi i nie wypiłem 2 piwem ... po tym czułam się świetnie ... Czy to mógł być atak paniki .?? Bo serio się boję, że za kolejnym razem ja na prawdę odlece i obudzę się w szpitalu ... albo przestanę poznawać moich najbliższych .... kiedyś miałam depersonalizacje i tak to nie wyglądało .... ja chyba serio powoli tracę zmysły ....
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 77
- Rejestracja: 29 kwietnia 2015, o 13:27
Jej,ja od 3 miesiecy jestem mama I malo sypiam jestem zmeczona od w zoraj mam zawroty I prady q glowie z uviskiem po obu stronach I ogolnie samopoczuvie jak po karuzeli nie przechodzi od wczoraj.bardzo sie boje robilam morfologie I mocz wsxystko w porzadku czy to ze zmeczenia I nierwow czy mi Nic nie bedzie dopoeiem ze nie poyrafie dla w dzien.pozdrawiam
- ddd
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 2034
- Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54
od tego nie da sie odleciec, widac od razu co ci dolega, nerwica lekowa, a to ze ludzie oddaleni, dziwni to jest od leku.Daszka pisze:Hej. Mam pytanko. Może opiszę sytuację. Piątek 4:00 rano i budzić mnie przeszywajacy ból w prawej piersi ...wyskoczylam z łóżka i pomyślałam od razu że coś poważnego ... (a to pewnie zwykly nerwobol), no ale nic... poszłam do pracy już lękiem że coś się działo ... W pracy siedziałam jak na szpilkach myśląc czy Noe dostanę zawału czy może nie mam guza mózgu. .. ale praca się skończyła i wracam sobie do domku I nagle dostałam lęku, że może zacznę myśleć, że ludzie mnie śledzą i szaleje .... Bałam się patrzeć na przechodzących ludzi , że się na nich rzucę czyli coś ... i im dalej szłam tym Ci ludzie wydawali mi się coraz bardziej 'oddaleni'... Tak jakby nie istnieli. ... Od razu myśl, że wariuje... poszlam po swojego chłopaka i stałam przed jego praca ... i patrzę na tych ludzi i dostałam ogromnego lęku, że o szaleje, że zacznę krzyczeć, ze to juz koniec z normalności ... że zaczne myslec ze oni mnie sledza ...A Ci ludzie cały czas byli jakby nierealni. ... i dźwięki samochodów jakby gdzieś indziej ... mój chłopak wyszedł ją zaczęłam ryczec on mi tłumaczył że to nerwica i na chwilę przeszło ... ale w domu potem to samo ... dopóki nie przyszli znajomi i nie wypiłem 2 piwem ... po tym czułam się świetnie ... Czy to mógł być atak paniki .?? Bo serio się boję, że za kolejnym razem ja na prawdę odlece i obudzę się w szpitalu ... albo przestanę poznawać moich najbliższych .... kiedyś miałam depersonalizacje i tak to nie wyglądało .... ja chyba serio powoli tracę zmysły ....
Polecam ci poczytac arty z pierwszego dzialu na forum

Generalnie tak serio mowiac nie jest ci zupelnie nic

(muzyka - my słowianie)
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 264
- Rejestracja: 9 października 2014, o 17:34
hej 
Co jakiś czas wracam do nagrań i do wpisów na forum kiedy mam kryzys. Ostatnio jest gorzej, mimo iż żyje w miarę normalnie, minął dokładnie rok od tego jak dostałam depersonalizacji i całego zaburzenia lękowego. Wracają mi dziwne myśli i stany depresonalizacji. Mimo iż żyje całkiem dobrze, chodze na uczelnie, znalazłam pracę w której się spełniam, jestem na nowo w związku.. ciągle nie umiem się z tego cieszyć, ciągle wracają myśli natrętne i odcięcia samej od siebie.. zaczynam wątpić , że kiedykolwiek będzie 100% dobrze, i będe czuła się na 100 procent sobą, ciągle mam odcięcie i pytam siebie kim jestem. Wkręcam sobie jakies choroby psychiczne, a w zasadzie to, że nie mam juz ataków paniki jako takich ale ciągle takie poczucie, że cos jest ze mna nie tak. Niby nikt tego nie widzi, moi przyjaciele uwazają , ze wszystko jest jak najbardziej okej, dziwiąc się tylko dlaczego nie umiem się cieszyc z tego, ze tak się dobrze poukładało. A ja caly czas zyje w przekonaniu, ze mam jakis psychiczny stan, najgorzej z tym odcięciem. dzieki temu, ze mam mało czasu n a myslenie, jest lepiej mimo wszystko... Ciągle brakuje mi poczucia, ze czuje siebie, i nie wiem czy toi moja wkręta bo tak bardzo się w to zagłebiam i moze juz ta depersoanlizacja minela, ale przez to ze tak czesto o niej mysle, ciagle wydaje mi sie, ze to jest. ale z tego co czytalam, czuje się to, ze to minelo a ja nie czuje tego w ogole...

Co jakiś czas wracam do nagrań i do wpisów na forum kiedy mam kryzys. Ostatnio jest gorzej, mimo iż żyje w miarę normalnie, minął dokładnie rok od tego jak dostałam depersonalizacji i całego zaburzenia lękowego. Wracają mi dziwne myśli i stany depresonalizacji. Mimo iż żyje całkiem dobrze, chodze na uczelnie, znalazłam pracę w której się spełniam, jestem na nowo w związku.. ciągle nie umiem się z tego cieszyć, ciągle wracają myśli natrętne i odcięcia samej od siebie.. zaczynam wątpić , że kiedykolwiek będzie 100% dobrze, i będe czuła się na 100 procent sobą, ciągle mam odcięcie i pytam siebie kim jestem. Wkręcam sobie jakies choroby psychiczne, a w zasadzie to, że nie mam juz ataków paniki jako takich ale ciągle takie poczucie, że cos jest ze mna nie tak. Niby nikt tego nie widzi, moi przyjaciele uwazają , ze wszystko jest jak najbardziej okej, dziwiąc się tylko dlaczego nie umiem się cieszyc z tego, ze tak się dobrze poukładało. A ja caly czas zyje w przekonaniu, ze mam jakis psychiczny stan, najgorzej z tym odcięciem. dzieki temu, ze mam mało czasu n a myslenie, jest lepiej mimo wszystko... Ciągle brakuje mi poczucia, ze czuje siebie, i nie wiem czy toi moja wkręta bo tak bardzo się w to zagłebiam i moze juz ta depersoanlizacja minela, ale przez to ze tak czesto o niej mysle, ciagle wydaje mi sie, ze to jest. ale z tego co czytalam, czuje się to, ze to minelo a ja nie czuje tego w ogole...
- martusia1979
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 921
- Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28
widocznie jeszcze ci nie minelo, a to ze tak bardzo tego oczekujesz nadajesz temu duza uwage. Inni maja prawo cie nie rozumiec poniewaz sami tego nie przeszli to z kad maja wiedziec jak ty sie czujesz ? Nie rob sobie z tego powodu presji. Szaffer w swojej ksiazce pisal ze po pokonaniu zaburzenie odjawy pojawialy sie jeszcze trzy lata wiec nie oczekujmy codow i uzbrujmy sie w cierpliwosc zamiast wciaz wyczekiwac bo to powoduje frustracje
Mysle ze kiedy ci przejdzie bedziesz to poprostu wiedziala .

strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
- martusia1979
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 921
- Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28
ciezko to wyraziec slowami ale sprobuje : to tak jakbys patrzl/a w lustro , jakbys patrzyl/a caly czas przez okulary(ja to tak odczuwalam jak bym miala cos na oczach), albo przez szybe w trakcie jazdy samochodu i ten obraz jest taki inny nierzeczywisty, nierealny inny.
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
- JohnnyEDM
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 318
- Rejestracja: 20 maja 2015, o 23:28
Ja w nerwicy mam ciągle dd w sumie to 24/7 ale takie lekkie, trochę inaczej widzę, czuję się, trochę odcięty od emocji, czasu, ale nie jest to takie silne dd ze az ciężko jest cokolwiek robić, jednakze przy stresie, wysilku, lęku, czy kiedy się nie wyśpię, czasem nawet z dupy tak o, czy tez w gorsze dni bo zdarzaja sie i nieraz nawet nie mam na to wplywu to dd potrafi się dość mocno nasilić, nieraz szybciej przejdzie nieraz trochę dlużej, nieraz na następny dzień jak się wyśpię, roznie bywa. Czy moze tak byc? Niektore rzeczy moga byc oczywiste ale niektore sytuacje mnie nie pokoja, tak jak to ciagle lekkie dd na ktore nawet nie zwracam uwagi jednak ja to odczuwam, czy tez takie jazdy ktore nawet z dupy sa i potrafi sie nasilic, nieraz nawet wplywu nie mam na to bo gorsze dni sie zdarzaja. Raz sie tez zajalem czym, przypomnialem sobie o nerwicy i dd sie pojawilo zaraz. Czy takie sytuacje moga wystepowac? jak mowie naprawde zdarzaly sie rozne jazdy z tym nieraz rzeczywiscie mocne, niemile i czulem przy tym ogromny lęk. Jak mowie ja dd odczuwam 24/7 w emocjach, uczuciach do innych, odczuwaniu wszystkiego, w widzeniu itd nie jest jakies mocne ale jednak jest,jak sie nie zwraca uwagi to nie jest odczuwalne ale jednak jest i troche niepokoi.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 98
- Rejestracja: 6 lutego 2015, o 18:14
Witam jak odczuwamy właściwie DD? Wzrok,słuch,odczuwanie,myśli czy jak? Wiem ze ktoś napisał tak kiedys na forum tylko zapomnialem i nie umiem znalesc tego ze sa 4 typy tego wszystkiego. WZROK,SLUCH,JAK ODCZUWAMY WSZYSTKO I MYŚLI