oby, oby! Miesinia to mój forumowy mentorApril pisze:Miesia a u Ciebie jak? Odburzona?

Masz nagle duży kop stresu, mimo że wcale nie przychodzi ci do głowy żadna stresujaca wizja, czy myśl, to podswiadomie pewnie aktywuje się lęk związany z tą społeczną sytuacja. Jedynym rozwiązaniem jest działanie mimo tego i czekanie aż wysiłek i czas sprawią, że ten objaw zacznie ustępować. Na pewno teorie o zmianach w mózgu nie są pomocne w tej kwestii.bart26 pisze: Ale gdy musze cos ogarnac jakas sprawe z nienacka nie wiem telefon od klienta powiedzmy i To strasxnie mnie otumania i zaczyna glowka bolec wogole to zwalnia moje myslenie . Nie wiem jak to opisac jestem taki troche jak przyglupi jak by po kilku piwkach aale bez jakis bujanek . Jeszczw tak nie mialem moje pytanie brzmi czy to nerwiczka moze tak otumanic . Czy moze jest to jakas zmiana w.mozgu chemii hehe . Bo boli mnie glowa przy tym a po jakims czasie puszcza .hmm czo wy na to ?
dzieki bardzo,wlasnie chwila mija lub zmieniam myslenie ze zajmuje sie tym czym zajmowalem i po chwili zostaja natrety tylko ,nic strasznego ale od kilku dni mam takie napady , mysle tez ze zwiazane jest to z reakcja bo normalnie czlowiek podszedl by do tego ok, czyli zalatwiam sprawe i juz .bez stresu w stanie zaburzenia wlancza sie lekowe myslenie czyli odrzu umysl szuka czegos zlego nawet jezeli nic w tej sytuacji nie jest zwiazane z czyms zlym , normalna reakcja osoby z zaburzeniem . Z ta chemia w mozgu to wlasnie obawa co rodzi lek i probuje mnie wciagnac w lekowe koło. Dzieki jeszcze raz na dzien dzisiejszy poznaje caly czas nerwice trzeba dokladnie wylapywac momenty kiedy nas probuje to wprowadzic w maliny , ale coraz czesciej zaczynam to rozumiec i mowie sobie hola hola tutaj sie zatrzymuje , nie brne w to . Mam nadzieje ze w dobra strone sie kieruje i beda z tego efekty . Jak nie trudno bede szukal dalej zlotego srodka az poznam ta odpowiednia droge.Ciasteczko pisze:Masz nagle duży kop stresu, mimo że wcale nie przychodzi ci do głowy żadna stresujaca wizja, czy myśl, to podswiadomie pewnie aktywuje się lęk związany z tą społeczną sytuacja. Jedynym rozwiązaniem jest działanie mimo tego i czekanie aż wysiłek i czas sprawią, że ten objaw zacznie ustępować. Na pewno teorie o zmianach w mózgu nie są pomocne w tej kwestii.bart26 pisze: Ale gdy musze cos ogarnac jakas sprawe z nienacka nie wiem telefon od klienta powiedzmy i To strasxnie mnie otumania i zaczyna glowka bolec wogole to zwalnia moje myslenie . Nie wiem jak to opisac jestem taki troche jak przyglupi jak by po kilku piwkach aale bez jakis bujanek . Jeszczw tak nie mialem moje pytanie brzmi czy to nerwiczka moze tak otumanic . Czy moze jest to jakas zmiana w.mozgu chemii hehe . Bo boli mnie glowa przy tym a po jakims czasie puszcza .hmm czo wy na to ?
wiem ale nie bede sie łamal ze powinie mi sie nogaCiasteczko pisze:Bart fajnie, że stosujesz tutaj ciągle czujnośc wobec tego, jakie numery wywołuje w Tobie nerwica. Może Ci się co jakiś czas obsunąć noga, ale moim zdaniem jesteś na dobrej drodze, bo krytycznie patrzysz na sprawę i starasz się w praktyce!Trzymam za Ciebie kciuki.
A ile ty masz kasiu ta silnie zakorzeniona nerwice . ? Bo tu sa ludzie ktorzy sie odburzyli z nerwic ktore po 10 lat trwaly . Nerwica trwa poki jej pozwalasz na to . Widocznie nie.na tyle cie wkorwia zeby wkomcu jej pokazac.srodkowego palucha . I puscic ta kontrole niech sie dzieje co chce . Moze masz za malo wiedzy na jej temat , moze nie wiezysz w to ze sie da wyjsc , poczytaj historie ozdrowiencow ktorych jest tu pelno, zacznij dzialac swiadomie i konsekwentnie .MaksiaKasia pisze:Bardzo boję się tego, że moja silnie już zakorzeniona nerwica i dd już nigdy nie przejdzie. Boje się, że tak bardzo jestem już z tym związana, że to nie minie - że będzie tylko gorzej. Już nie pamiętam jak to jest żyć bez nerwicy czy ddTracę już siły.