Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Wątpisz co do swoich objawów? Dyskusja, opisy, wyjaśnianie.

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
Aleksandranba23
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 264
Rejestracja: 9 października 2014, o 17:34

6 listopada 2014, o 14:28

dobra widze, ze wyczepralam limit narzekania :P
moze kiedys uwierze , ze to nerwica ^^ ale nigdy nie przypuszczalam, ze nerwica tak moze sie objawiac.. tym bardziej, ze czuje sie bardziej jak wariatka ktora nie moze ogarnac sie po zwiazku..

-- 6 listopada 2014, o 12:23 --
tylko widzicie, u mnie najgorsze jest to, ze jak wzielam te leki od refluksu, to ja nie wiem czy jak mnie boli głowa, ręka czy klatka i jest mi duszno, to czy to od nerwicy czy skutki uboczne leku :P i wydaje mi sie , ze bedzie coraz gorzej z nasileniem tych objawow i o.

-- 6 listopada 2014, o 15:28 --
Ja piernicze, ale to jest Meksyk .. Ja zawsze sie troche bałam i byłam lękliwa apropo chorób.. Ale zeby całymi dniami miec opcje w głowie ze za chwile umrzesz.. Albo ze w ogole to juz jest z toba tak ze nie wyjdziesz z tego bi masz dd i nerwice i w sumie to nie do końca wiadomo czy na pewno to "tylko" to..bardzo
Chciałabym moc porozmawiać z kimś kto przechodził cos takiego :/ byłam nawet na sympozjum psychologicznym wczoraj, nie lękać sie śmierci u mnie na uczelni.. Ale nic mi to nie dało..
Awatar użytkownika
Miesinia
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 649
Rejestracja: 1 października 2013, o 13:57

6 listopada 2014, o 15:16

Ola,cały czas z kimś takim rozmawiasz, my tu wszyscy przechodzimy bądź przechodzilismy coś takiego:) jutro Victor ma dyżur,może w jego zdanie jakoś bardziej uwierzysz :DD?

Ja cie rozumiem doskonale, chociaż pewnie ciężko ci w to uwierzyć:)

powiedz,co ty robisz na codzień? Jakieś zajęcia? Jak wygląda twój dzień?
To jest wszystko bujda!
madzia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 32
Rejestracja: 1 lipca 2014, o 18:29

6 listopada 2014, o 15:25

Hej przepraszam za to że taksię zdenerwowałam za to że nie mogłam się zarejestrować na forum,trochę nerwy mnie ostatnio noszą taki 'urok' nerwicowca
Aleksandranba23
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 264
Rejestracja: 9 października 2014, o 17:34

6 listopada 2014, o 16:14

Wiesz, na codzien studiuje dziennie na 4 roku, ale ostatnio jakos srednio docieram na zajęcia.. chodze na basen i na silownie , ale jak chodze to milion razy sprawdzam puls i panikuje ze bije mi szybciej serce :/ a studiuje na awfie i znam fiziologie czlowieka , ale mim o wszystko panikuje.. ogolnie jezdzilam na rolkach wyczynowo bardziej, ale od konca wakacji tego nie robie. Dosyc duzo czytam i ogolnie skupiam sie na tym, czy kluje mnie w klatce czy moze w nodze, czy drzy mi brzuch i czy sie nie udusze za chwile, czy na pewno mam astme czy moze nie.. i kazdy dzien jest wyzwaniem.. mialam zawsze rozrywkowe zycie, duzo imprez, wyjazdow sportowych, multum znajomych i wlasnie wszystko sie skonczylo, na nic nie mam ochoty i wszystkiego sie boje.. denerwuje sie jak mam jechac do centrum zeby cos zalatwic..
madzia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 32
Rejestracja: 1 lipca 2014, o 18:29

6 listopada 2014, o 16:22

ja również ostatnio mam dużo nerwów ,boję się wielu rzeczy i wszystko biorę do siebie ,ale cuż trzeba się brać za siebie pozdrawiam
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

6 listopada 2014, o 17:03

To postaraaj sie wyjsc gdzies i nie myslec o zlym, nie sprawdzac pulsu, pddechu. Jak tylko twoja nerwiczka bedzie chciala powiedz jej - o nue nie, dzisiaj nie sprawdzam :) raz, drugi, trzeci i zalapiesz :)
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
madzia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 32
Rejestracja: 1 lipca 2014, o 18:29

6 listopada 2014, o 18:17

mam ostatnio dużo nerwów ,stresów przez to kłocę sie z wszystkimi,mam głupie 'tradycyjnie myśli'i wiele lęku dlatego tak wszystko biorę do siebie
usunietenaprosbe
Gość

6 listopada 2014, o 18:48

Nadwrazliwosc jedną z cech nerwicowcow.
Aleksandranba23
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 264
Rejestracja: 9 października 2014, o 17:34

6 listopada 2014, o 21:02

Jeżeli ja u rodziców czuje sie najbezpieczniej, bo wiem, że mi pomogą jak coś się bedzie działo, to czy uważacie ze jak się przeprowadzę spowrotem do domu, a nie mieszkam juz z nimi ponad 4 lata, to będzie ucieczka przed lękami i będe stała z tym w miejscu??? bo cały czas się zastanawiam, chociaż i tak uciekam do nich non stop, bo boje się siedziec sama..
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

6 listopada 2014, o 21:05

Na chwile tak :)
W tym temacie to powinna się miesia wypowiedzieć, bo ona coś mniej więcej takiego przeżywała :)
Jak dla mnie to jest ucieczka od lęków, to tak samo jak osoba, która boi się zostać sama, bo sobie coś zrobi albo coś jej się stanie. W nerwicy trzeba ryzykować, bo inaczej to będzie kiepsko ;P
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Awatar użytkownika
b00s123
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 362
Rejestracja: 5 października 2014, o 20:45

6 listopada 2014, o 21:23

kto nie ryzykuje ten nie wygrywa taka prawda , tutaj nie chodzi nawet o nerwice :D ale o całe nasze życie :)
"Wola psychiki daje wyniki"
Awatar użytkownika
April
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 704
Rejestracja: 11 września 2014, o 18:47

6 listopada 2014, o 21:28

Ola przyznam Ci sie, ze mialam podobnie, mieszkalam z facetem, a potem on wyjechal za granice i ja wrocilam do rodzicow, bo panicznie balam sie sama mieszkac, nie mialam juz atakow paniki, ale koszmarne dd wtedy. W sumie to nie zaluje, dd mialam dalej, z czasem samo minelo, ale czulam sie bezpieczniej i chyba to troche tez mi pomoglo, bo musialam codziennie z kims rozmawiac, prowadzic normalne zycie, nie moglam sie zamknac w mieszkaniu i rozkminiac ;) Ja mysle, ze to nie bedzie ucieczka, jesli rodzice sa dla Ciebie wsparciem to czemu nie?
Awatar użytkownika
Miesinia
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 649
Rejestracja: 1 października 2013, o 13:57

6 listopada 2014, o 21:50

Właśnie tu sprawa wydaje mi sie dyskusyjna- bo z jednej strony owszem,przelamywanie leków, bla bla bla itd. Z drugiej jednak wszyscy naokoło trabia zeby robić to na co sie ma ochotę, w sensie jeśli czujesz ze pomoże ci praca w dd- idź do pracy,jeśli czujesz ze sport- idź na silke,jeśli czujesz ze coś innego- rób to. No i to jest kwestia sporna, bo np ja musiałam przełamać lęk zostawania samemu w domu, ale jak już to zrobiłam, to i tak spędzam o wiele więcej czasu y rodziców niż u sb, bo póki mam dd sprawia mi to większą radość niż gnicie na siłę w tym domu. Więc i tu sie trzeba po swojemu zastanowić :)

Co di mnie- ja ucieklam ze swojego kochanego domku do rodziców, na początku dd, myslalam ze może sie w rozwoju cofnelam i u nich mi bedzie dobrze :DD wtedy jeszcze nie wiedziałam co mi jest ...
To jest wszystko bujda!
Awatar użytkownika
April
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 704
Rejestracja: 11 września 2014, o 18:47

6 listopada 2014, o 22:01

Bo DD to stan umyslu niezalezny od miejsca zamieszkania, ale ja jednak lepiej czulam sie w domu rodzinnym niz sama w pustym mieszkaniu :)
Awatar użytkownika
Miesinia
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 649
Rejestracja: 1 października 2013, o 13:57

6 listopada 2014, o 22:05

O to mi chodzi, tam też siedzę sama,ale jest inaczej niż u sb. Mój dom jest w tzw krzokach, żywej duszy przez dzień nie uswiadczysz, rodzice mieszkają w mieście, odwoze małego, a potem lezakuje i uczę sie u nich, jestem do dyspozycji babci, mam blisko na zakupy i do przedszkola,a przy okazji oszczędzam benzynę :DD
To jest wszystko bujda!
ODPOWIEDZ