Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Wątpisz co do swoich objawów? Dyskusja, opisy, wyjaśnianie.

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
Awatar użytkownika
dankan
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 935
Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11

16 października 2014, o 18:08

MrDD mysle ze najwazniejsze to nie stwarzac sobie problemow ;D
Byc moze nie ma zadnego problemu tylko jestes akurat w czasie zaburzen i mozesz miec inne priorytety.
W sumie ja tez kiedys przezywalem odrzucenia no ale odrzucenie na swoj sposob zawsze sie przezywa. Najwazniejsze ze moze ci sie ukladac z dziewczynami :) czyli to nie tak ze leja na ciebi ei nie sa zainteresowane a wszystko przyjdzie z czasem.
Zastanow sie czy nie chcesz dziewczyny i zrywasz kontakt bo boisz sie odrzucenia czy ci sie nie chce na ten moment glebiej wiazac. Na to sobie odpowiesz i po sprawie :)
Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014

spis-tresci-autorami-t4728.html
Aleksandranba23
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 264
Rejestracja: 9 października 2014, o 17:34

16 października 2014, o 18:58

Cześć :) juz było lepiej, wydawało mi sie ze powoli odzyskuje siebie, i nawet pomcxesci jakby emocje wróciły.
Dzisiaj jest kryzys tego, zaczęło sie od bólu brzucha, lekkiego dosłownie ale w miedzy czasie przeszły mi jakies małe mysli, ze to cos poważnego, w sumie nadal bol czuje. I nagle atak który pomcxesci utrzymuje sie do tej pory, mniej wiecej godzina, nagle wrażenie miękkich nóg, wrażenie zapadania sie i tego sie nie kontroluje swojego ciała, chciałam oprzeć rękę na kolano i rękę położyłam za wcześnie jakby braku orientacji odległości, jakies wrażenie tego ze nie wiem kim jestem znowu i co mna steruje.. Doszły mi do tego, od jakis 2 dni, najpierw wrażenie ze przestanę widzieć, ze w ogole to dziwnie ze widzę a za chwile wrażenie ze przestanę mowić , bo nie do końca sie kontroluje , wiec w sumie to moge przestać mowić wlasnie z braku kontroli.. Czy ktos miał moze cos takiego ?i to uczucie nie czucia siebie w ogole, nóg szczególnie, jak ktos mnie wola mam wrażenie ze nie wstane, bo nie kontroluje siebie do końca.. Prosze o odpowiedz, czy to jest rownież następstwo depersonalizacji.?? No i oczywiście lęk p,ze chyba tak wyglada umieranie i ze za chwile odejdę z tego swiata.. Masakra .
Pozdrawiam serdecznie :)!!
Aleksandra
Awatar użytkownika
April
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 704
Rejestracja: 11 września 2014, o 18:47

16 października 2014, o 19:43

Aleksandra jak dla mnie to kolejny objaw dd, no na pewno nie zadna smiertelna choroba :)

Ja probuje odpuscic kontrole, srednio mi wychodzi, bo, tak jak wszyscy piszecie, boje sie, ze jak przestane kontrolowac to stanie sie... cos :evil: Nie ogarniam tego, nie wiem co by sie moglo stac, ale boje sie tego czegos :evil: Chociaz dzisiaj mialam w sumie niezly dzien, teraz wieczorem gorzej, zawsze wieczory mam beznadziejne, chyba sie juz tak nastawilam, ze wieczor i bedzie zle, no i jest :(
Awatar użytkownika
Mr.DD
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 4 października 2013, o 14:17

16 października 2014, o 21:03

Dankan, no właśnie chodzi o to że chce, a ciągle mnie coś powstrzymuje, w sumie mam też chęc udowodnienia sobie paru rzeczy co jest raczej głupie :P
Cier­pienie wy­maga więcej od­wa­gi niż śmierć.
Niektórzy po za­pad­nięciu zmro­ku już nie pot­ra­fią uwie­rzyć w słońce. Bra­kuje im tej od­ro­biny cier­pli­wości, aby docze­kać nad­chodzące­go po­ran­ka. Kiedy prze­bywasz w ciem­nościach, spójrz w górę. Tam cze­ka na ciebie słońce.
Awatar użytkownika
davidek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 60
Rejestracja: 15 października 2014, o 09:57

16 października 2014, o 21:06

April pisze:Aleksandra jak dla mnie to kolejny objaw dd, no na pewno nie zadna smiertelna choroba :)

Ja probuje odpuscic kontrole, srednio mi wychodzi, bo, tak jak wszyscy piszecie, boje sie, ze jak przestane kontrolowac to stanie sie... cos :evil: Nie ogarniam tego, nie wiem co by sie moglo stac, ale boje sie tego czegos :evil: Chociaz dzisiaj mialam w sumie niezly dzien, teraz wieczorem gorzej, zawsze wieczory mam beznadziejne, chyba sie juz tak nastawilam, ze wieczor i bedzie zle, no i jest :(
Ja mam tak ze od poczatku wieczorami gorzej mi bylo z derealizacja i teraz jak tylko wieczor to zaraz mi gorzej :) glupia psycha latwo manipulowac
Awatar użytkownika
April
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 704
Rejestracja: 11 września 2014, o 18:47

16 października 2014, o 21:17

Davidek mam wlasnie dokladnie to samo, jak wieczor to od razu gorzej i dd mi sie zwieksza :roll:
Aleksandranba23
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 264
Rejestracja: 9 października 2014, o 17:34

17 października 2014, o 12:46

Ja to sie serio boje, ze to jakaś psychoza, szczególnie ze juz było lepiej i teraz nagle od 2 dni, to dziwne uczucie ze dziwnie mi sie mowi cokolwiek, uczucie ze nie wstanę z krzesełka na zajęciach bo nie panuje nad soba i ze zaraz cos odwale.. Wcześniejsze objawy były straszne i dziwne, ale to to juz w ogole jest przegięcie.. Boje sie , ze skończę w psychiatryku i nawet juz nie mam z kim i tym pogadać, bo każdy ma dosyć, bo przecież niby zachowuje sie normalnie. Fajnie by było gdyby ktoś mi wyjaśnił, ze to "tylko" depersonalizacja i ze minie :(
Pozdrawiam Was serdecznie, Aleksandra
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

17 października 2014, o 13:31

Aleksandra przecież my nie robimy nic innego jak o tym właśnie prawie wszystkuich zapewniamy :) w tym także i ciebie.
Po pierwsze osoba, ktora "zwiariowala" nie boi sie zwariowania.
Po drugie nigdy nie bedzie tak ze same słowa cie uspokoja zupelnie, bo lęk to zaburzenie emocji i tu sama logika nie pomoze, trzeba logika wplywac na stan emocjonalny.
Wiec ot tak z siebie raczej nie uwierzysz o czym pisze tutaj akceptacja-zaburzenia-oraz-wiara-ze-to- ... t3619.html

Do tego wszelkie te natretne watpliwosci jakie masz i jaki opisujesz, te wlasnie obawy ze zwariujesz trafisz do psychiatryka itp sa dokladnym wrecz dowodem ktory jasno mowi ze realnie nic tobie nie jest poza lękiem.
I to jest fakt, z ktorym trudno tak naprawde nawet dyskutowac, jedynie lek powoduje ze ciagle masz watpliwosci.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Aleksandranba23
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 264
Rejestracja: 9 października 2014, o 17:34

17 października 2014, o 13:44

Dziękuje, za tak szybką odpowiedz! :)
BO siedziałam wlasnie na zajęciach, z myślą w głowie no , że po prostu wariuje. Ja psychicznie i wręcz fizycznie czuje, że całe moje ciało i umysł jest zawładnięte lękiem, które gdzies systematycznie od tych 4 lat, zżerało mnie od środka, z dużo mniejszym natężeniem niż teraz, ale jednak sukcesywnie jak widać.. wydaje mi się, że do tej pory moje objawy pasowały do depersonalizacji, odnajdywałam się w tym co piszą ludzie o objawach, natomiast tak jak wspominałam od 2 dni , takie nasilone poczucie obcości , plus to , że nie do końca wiem co robie, czy na pewno wstane, czy odpowiem na pytanie, a jak już mówie to wrażenie jakbym czuła ten dzwięk który wychodzi ze mnie.. niesamowite są objawy nerwicy, jeżeli to na pewno nerwica przeze mnie przemawia..
Dziękuje Victor bardzo, za odpowiedź!.
pozdrawiam, Aleksandra
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

17 października 2014, o 22:30

Powiem tobie wprost.
Jak się siedziało na forach kiedyś bardzo czesto, teraz wchodzi sie co jakiś czas i czyta sie posty jak twoje w liczbach na pewno tysięcznych a do tego miało sie własne doswiadczenia to kochana...statystyk nie oszukasz :)
Czyli posty tych co zwariowali wygladaja jak wygladają, posty tych co mają zwariowac też wygladają jak wygladają a posty tych co mają lęk i żeby nawet za przeproszeniem zesrali się ze strachu "o coś" beda mieli nadal ten lęk o "coś" i nic dalej z tego nie wynika a ich posty wygladają w obrazie dokładnie tak jak twoje :)
Tak wię cterapia plus własne odburzanie i daj sobie teraz trochę czasu, bo zwykle jak przychodza te stany lekowe jakie masz obecnie, czyli na poczatku poznajemy objawy to potrzeba trochę czasu aby sie z tym oswoić.
Aby troche potłumaczyc sobie wątpliwości. Ale byle sie nie nakręcać :)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Aleksandranba23
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 264
Rejestracja: 9 października 2014, o 17:34

18 października 2014, o 21:49

Wiem jak to jest, Wy przejżeliście juz tysiące wpisów o objawach , o lękach itp. dla mnie mój przypadek oczywiscie wydaje się byc najgorszym, i wserio wydaje mi sie , ze tak jest :( czytalam bardzo dużo takich wpisów i nie widzialam nic o takich objawach, ze ktos tak jak ja tak bardzo traci kontakt z ciałem, nawet teraz pisząc to na klawiaturze zupelnie nie czuje klawiatury :( mam problem z chodzeniem , w sensie takim, ze wydaje mi sie ze za chwile upadne bo mi się nogi uginają i tak samo z mówieniem.. absolutnie nie mam w ogole uważności, wszystko robie tak mechanicznie, że często się myle w ogole co powinnam zrobić.. dzisiaj np jedząc na obiad kawałek pizzy i robiąc herbatę, wyjełam sok do herbaty i polałam nim pizze, zamiast wlac go do kubka.. oczywiscie wiem, ze takie rzeczy zdażają się nie tylko u osób zaburzonych, ale to było dziwne, bo ja po prostu nie mysle o tym co robie.. najbardziej przeraza mnie ten brak kontaktu z ciałem mimo iż probouje robic ćwiczenia itp. nawet nie boje się już, ze wyląduje w zakładzie psychiatrycznym, tylko raczej mam w głowie obcje ze sie z tym oswajam.. bo wydaje mi sie, ze tak to się skończy.
szkoda, ze nie moglam znalezc nikogo kto miał problemy z nie czuciem ciała az tak bardzo.
pozdrawiam serdecznie! Aleksandra ;)

-- 18 października 2014, o 21:49 --
Mam jeszcze jedno pytanie apropo brania leków, ponieważ dostałam leki właśnie na lęki i depresje i oczywiście w skutkach ubocznych napisane jest ze mogą pojawiać sie mysli samobójcze, okaleczanie itp ale najbardziej mysli samobójcze, to ja juz mam trochę lęk ze cos sobie zrobie skoro nie do końca nad soba panuje ze nie wiem jak te leki bedą działać na mnie i ze jednak cos sobie zrobie, przez właśnie taki brak kontroli nad soba i zautomatyzowanie.. Miał ktoś moze takie obawy apropo brania leków na lęki itp..? Pozdrawiam
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

19 października 2014, o 00:39

Mialem takie same problemy z cialem przy depersonalizacji i poczucie zautomatyzowania, i nawet powiem ci ze to jest jeden z najczestszych objawow i glownych jesli chodzi o dp.
I nie wmawiaj sobie ze nie panujesz bo to jest bzdura i lek przez ciebie przemawia.
Doskonale panujesz nad soba bo depersonalizacja to jest tylko odciecie na poziomie emocji, daje to wrazenie a nie utrate swiadomosci czy brak kontroli nad cialem.
Objawy uboczne przy lekach nawet jesli jakies wystapia tez dotycza sfery lęku czyli objawy beda lękowe i mysli samobojcze beda dotyczyly strachu ze sobie cos zrobisz, w zaburzeniach nie tracisz nad soba panowania ani kontroli a strach przed tym jest jednym z objawow lęku.
Tak wiec easy :)
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
Aleksandranba23
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 264
Rejestracja: 9 października 2014, o 17:34

20 października 2014, o 05:34

Dzieki za odpowiedz :) troche mnie uspokoiles. Zastanawiam sie z Ta reakcja Wałcz lub uciekaj, w sensie jak powoli zacząć z tym walczyć? Ja staram sie żyć normalnie ale jednak sa tylko momenty ze sie odstępować odcinam na chwile jak cos robię co mnie bardzo pochłonie .. Reszta dnia skupia sie na analizowaniu, czy wszystko jest ok, czy robię wszystko ok , i nie potrafię przestać tego analizować bo stan zautomatyzowanianjest tak silny ze nie sposób nie zastanawiać sie co jest nie tak :(
Ja juz nawet nie zadaje sobie takich pytań jak na początku, w sensie kim jestem co mna steruje itp.. Tylko po prostu nie wiem kim jestem co robię do końca, i cały czas ten lęk... Moze masz jakaś wskazówkę od czego zacząć moje małe odburzanie ?
Pozdrawiam serdecznie, Aleksandra

-- 20 października 2014, o 05:34 --
Cześć
Strasznie przykra sprawa z tymi objawami. Ja kolejna noc nie moge spać , ponieważ mam straszny katar i kaszel który maksymalnie utrudnia mi oddychanie, i juz dxisiaj leże trzymam palce na pulsie liczę sobie tetno czy na pewno jest ok, boje sie zasnąć ze sie nie obudzę albo uduszę przez sen... Do tego te uczucie obcości , pustka w głowie to ze nie wi kim jestem i dlacxego tu leże w ogole. - juz było lepiej , a teraz wracam do punktu wyjścia, Niemcy ktos da jakas rade jak zacząć odburzanie :(
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Sasuke
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 481
Rejestracja: 5 marca 2014, o 15:11

20 października 2014, o 07:39

Witam , mam parę pytań mianowicie, jak już mówiłem wszystko było praktycznie ok , ale zaczął mnie strasznie bolec brzuch i miałem nudności , uczucie rozdrażnienia jednocześnie smutny i wkurzony, okazało się ,że mam helico bacterius czy coś takiego :p Dali mi helicid przed posiłkiem 30 min, i trochę przeszło . Więc podciągnąłem wszystko pod to . Ale od piątku znowu mnie strasznie brzuch boli a do tego doszło kłócie w żebrach po lewej stronie (trzustka ?) i powiem tak trochę popiłem w piątek i mi przeszło :P Sobota kac jak cholera ,wszystko x 2 (objawy) ,ale jakoś wytrzymałem , w sobote poszliśmy na dyskotekę i też trochę popiłem . W niedziele się obudziłem nawet ok , przeleżałem cały dzień , wyszedłem na wieczór, i zaczeła się masakra , tak źle się czułem , odrealnienie x 100 ból brzucha nudności rozdrażnienie, jakieś natręty , nie wiadomo co , przyjechałem z dziewczyną do domu poppatrzeliśmy na serial , w ogóle jak zamykałem oczy to widziałem jakies "porąbane rzeczy" . Dziewczyna pojechała no i znowu masakra, próbowałem zasnąc , nie ma szans , cały zlany potem , ból brzucha , jakby mnie coś paliło w środku , tak wypełniało , uczucie jakbym zaraz miał przez to zwariowac , no masakra, niby 5 min spałem , i zaraz pobudka , 5 min spałem i pobudka i tak całą noc . Powiedzcie mi czy to cos powaznego ? A jeśli to znowu nerwica to dlaczego to cholerstwo wróciło z tak potężną mocą ? Było tak dobrze . Dziś nie mogę iśc na uczelnie w takim stanie idę się rodzinnego jeszcze dopytac , ale wiecie ,że wasze zdanie cenię sobie ponad to. :buu:
Chcesz umrzeć? To możesz zawsze, ale jaki to ma sens, skoro. Pewnego dnia to cię i tak dopadnie, to jest poza twoją kontrolą.
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

20 października 2014, o 10:04

Zasada nr 1 - nie wycofuj się z życia i nie rezygnuj z niego. Jak miałeś iść na uczelnie to idź ;) Ja raz też się wycofałam i do dzisiaj tego żałuję. Czasami też nie mam ochoty iść na uczelnie, ale już kilka razy zdarzyło się tak, że poszłam i czułam się fajnie - pogadałam z koleżankami i było spoko :)

Bóle brzucha mają różne przyczyny, jeżeli wykryto u ciebie Helicobacter to pewnie dlatego. Ewentualnie nerwica. Chyba zdarzył się zbieg okoliczności ( pozdrawiam Liptonka ^^ ) ponieważ wczoraj wieczorem również poczułam ból w nadbrzuszu, a wiem, że to moze być różna tego przyczyna, weszłam w google, napisalam ból w nadbrzuszu i ... WYSZŁAM.
To tak jak z rakiem - zaboli tu, wpiszesz w google i każda strona sprowadzi do tego, że masz raka. Wstałam dzisiaj i nie boli nic ;)
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
ODPOWIEDZ