Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Wątpisz co do swoich objawów? Dyskusja, opisy, wyjaśnianie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 53
- Rejestracja: 24 października 2012, o 09:01
Victor. Avenger dziękuję za W/wpisy, ale może mój stan jest poważniejszy skoro nie byłam w stanie funkcjonować aż do tego stopnia,
że aż szukałam pomocy w szpitalach.
Powiedzcie mi, jak ja mam czymkolwiek sie zająć, gdziekolwiek pójść, z kimkolwiek się spotkać, gdy siedzę od rana
"zawieszona" godzinami w jednym miejscu, a w mej głowie nie odnajduję ŻADNEJ myśli czym się zająć, co robić ?
nie mogę również przez to o czymkolwiek porozmawiać. Czy ktoś z Was doświadczył czegoś podobnego ????
Przecież ja jestem odcięta od WSZYSTKIEGO: uczuć wyższych i emocji, nie czuję swej osobowości, utraciłam wartości,
poglądy, marzenia, pragnienia, swoją filozofię zycia - to wszystko czym jest człowiek, kim ja byłam.
Do tego ta przerażająca obcość rodziny, domu, wszystkich miejsc.
Mam także tak duże deficyty w pamięci, a fakt, że ledwo rozumiem i zapamiętuję to co się do mnie mówi (dramat)
+pozostałe wszystkie praktycznie objawy utrzymujące się przez cały dzień powoduja, że w kółko mówię tylko o nich
i płaczę. Dłużej tak nie dam rady żyć, pojawiają się jedynie myśli aby walić głową w ścianę i krzyczeć z bezsilności
i z cierpienia, albo faktycznie skoczyć z 10 p, choć mam dopiero 43lata.
Lekarze i psycholog jednogłośnie twierdzą, że w moim przypadku nie ruszę z miejsca, dopóki nie rozwiążę życiowego problemu,
który doprowadził mnie do tego stanu., a paradoks jest taki, że będąc w tym stanie gdy nie wiem kim jestem i niczego
nie odczuwam, nie jestem w stanie podjąć jakiejkolwiek decyzji, niczego....
że aż szukałam pomocy w szpitalach.
Powiedzcie mi, jak ja mam czymkolwiek sie zająć, gdziekolwiek pójść, z kimkolwiek się spotkać, gdy siedzę od rana
"zawieszona" godzinami w jednym miejscu, a w mej głowie nie odnajduję ŻADNEJ myśli czym się zająć, co robić ?
nie mogę również przez to o czymkolwiek porozmawiać. Czy ktoś z Was doświadczył czegoś podobnego ????
Przecież ja jestem odcięta od WSZYSTKIEGO: uczuć wyższych i emocji, nie czuję swej osobowości, utraciłam wartości,
poglądy, marzenia, pragnienia, swoją filozofię zycia - to wszystko czym jest człowiek, kim ja byłam.
Do tego ta przerażająca obcość rodziny, domu, wszystkich miejsc.
Mam także tak duże deficyty w pamięci, a fakt, że ledwo rozumiem i zapamiętuję to co się do mnie mówi (dramat)
+pozostałe wszystkie praktycznie objawy utrzymujące się przez cały dzień powoduja, że w kółko mówię tylko o nich
i płaczę. Dłużej tak nie dam rady żyć, pojawiają się jedynie myśli aby walić głową w ścianę i krzyczeć z bezsilności
i z cierpienia, albo faktycznie skoczyć z 10 p, choć mam dopiero 43lata.
Lekarze i psycholog jednogłośnie twierdzą, że w moim przypadku nie ruszę z miejsca, dopóki nie rozwiążę życiowego problemu,
który doprowadził mnie do tego stanu., a paradoks jest taki, że będąc w tym stanie gdy nie wiem kim jestem i niczego
nie odczuwam, nie jestem w stanie podjąć jakiejkolwiek decyzji, niczego....
- Kamień
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1458
- Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47
Tak na prawdę to Ci się to tylko WYDAJE, że nie możesz zrobić tego i owego... a może Ci się nie chce po prostu ? NIE MOŻNA SIĘ LĘKAMI ZASŁANIAĆ
! M O Ż E M Y W S Z Y S T K O ! ! !

- nierealna
- Ex Moderator
- Posty: 1184
- Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22
kochana! typowe DD 
dopóki będziesz się tym zamartwiać to nie będzie to mijać, a to mija, prędzej czy później

dopóki będziesz się tym zamartwiać to nie będzie to mijać, a to mija, prędzej czy później

Tyle razy narzekał na normalność i nudę w jego życiu.
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
- Kamień
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1458
- Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47
Witam, pewnie mnie okrzyczycie, że jestem już "weteranem" ale bardzo mnie męczy jeden objaw... mianowicie "OBCOŚĆ I MEGA GROŹNOŚĆ MIEJSCA W KTÓRYM SIĘ ZNAJDUJĘ, GŁÓWNIE WŁASNEGO MIESZKANIA, A PRZEDE WSZYSTKIM MOJEGO KOCHANEGO POKOJU"
powiedzcie mi jak sobie z tym poradzić ? wiem, że należy to zaakceptować itp. Ale jednak to widać tak... cały czas... Dużo lepiej się robi jak jest już ciemno... ale to dopiero w tym okresie po 21... jednak chciałbym do tego czasu normalnie to odczuwać już...
pozdrawiam bardzo cieplutko.
PS.


PS.

-
- Administrator
- Posty: 1889
- Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54
Kamień rada jest jedna: dać sobie czas, więcej Ci nie napiszę bo resztę wiesz. 

'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 53
- Rejestracja: 24 października 2012, o 09:01
Czyli mam rozumieć, że ten mój brak WSZYSTKICH uczuć wyższych, emocji i wartości, nieodczuwania więzi z rodziną, nieodczuwanie i ledwo pamiętanie czym jest przyjaźń,
miłość, radość, wdzięczność,, uczciwość smutek, żal, współczucie, tęsknota, czym jest dobro a czym zło – to wszystko jest w ramach DD ?
To także, że nie mam żadnej potrzeby przytulenia się do bliskich mi osób, bycia z nimi, uśmiechnięcia się ? OBOJĘTNOŚĆ we wszystkim.
To, że od 3 lat nie jestem w stanie odpowiedzieć na pytania:
- jak się czujesz ? Co teraz czujesz ? Co do niego/niej czujesz ? Co o tym myślisz ? Jakie jest t/zdanie ? Co lubisz ? Czego pragniesz ? O czym marzysz ? Na co masz ochotę ? Opowiedz nam o sobie, itd. itp
Emocje i opiniotwórczość są przecież wszędzie: w rozmowie, prasie, książce, TV. A ja utraciłam całą swoją osobowość, nie „czuję” słów, nie potrafię się wypowiedzieć na żaden temat, bo niczego nie odczuwam i nie tworzą się żadne myśli. JAK TO ZAAKCEPTOWAĆ I PRÓBOWAĆ ŻYC NORMALNIE ? Jak cokolwiek robić, gdy z mej wiedzy, intelektu został jakiś mały fragment, z trudem odnajduję cokolwiek w pamięci. I owo przetwarzanie informacji, kojarzenie, racjonalne myślenie o codziennych sprawach, większych i mniejszych, gdy ma się wyłączony umysł i wszystko jest trudne, ledwo się pamięta jak się co wykonuje, robi?
I ten brak estetyki, nie przeszkadza mi brud, jedynie pamiętam siebie, że byłam wręcz pedantką, dbającą o siebie i otoczenie. Potworne.
A jakby tego było mało, wiąż mnie męczą owe natrętne, brutalne myśli w stosunku do ludzi jak i przedmiotów oraz to, że przyjdzie taki moment, że stracę nad sobą panowanie. Nie mam już sił i naprawdę nie wiem jak próbować wdrażać w życie W/rady. Po prostu w moim przypadku wydaje się to być awykonalne.....
Wszędzie się męczę, wszędzie jest mi źle, nie do zniesienia; sama się męczę a i niestety rodzina męczy się razem ze mną.
miłość, radość, wdzięczność,, uczciwość smutek, żal, współczucie, tęsknota, czym jest dobro a czym zło – to wszystko jest w ramach DD ?
To także, że nie mam żadnej potrzeby przytulenia się do bliskich mi osób, bycia z nimi, uśmiechnięcia się ? OBOJĘTNOŚĆ we wszystkim.
To, że od 3 lat nie jestem w stanie odpowiedzieć na pytania:
- jak się czujesz ? Co teraz czujesz ? Co do niego/niej czujesz ? Co o tym myślisz ? Jakie jest t/zdanie ? Co lubisz ? Czego pragniesz ? O czym marzysz ? Na co masz ochotę ? Opowiedz nam o sobie, itd. itp
Emocje i opiniotwórczość są przecież wszędzie: w rozmowie, prasie, książce, TV. A ja utraciłam całą swoją osobowość, nie „czuję” słów, nie potrafię się wypowiedzieć na żaden temat, bo niczego nie odczuwam i nie tworzą się żadne myśli. JAK TO ZAAKCEPTOWAĆ I PRÓBOWAĆ ŻYC NORMALNIE ? Jak cokolwiek robić, gdy z mej wiedzy, intelektu został jakiś mały fragment, z trudem odnajduję cokolwiek w pamięci. I owo przetwarzanie informacji, kojarzenie, racjonalne myślenie o codziennych sprawach, większych i mniejszych, gdy ma się wyłączony umysł i wszystko jest trudne, ledwo się pamięta jak się co wykonuje, robi?
I ten brak estetyki, nie przeszkadza mi brud, jedynie pamiętam siebie, że byłam wręcz pedantką, dbającą o siebie i otoczenie. Potworne.
A jakby tego było mało, wiąż mnie męczą owe natrętne, brutalne myśli w stosunku do ludzi jak i przedmiotów oraz to, że przyjdzie taki moment, że stracę nad sobą panowanie. Nie mam już sił i naprawdę nie wiem jak próbować wdrażać w życie W/rady. Po prostu w moim przypadku wydaje się to być awykonalne.....
Wszędzie się męczę, wszędzie jest mi źle, nie do zniesienia; sama się męczę a i niestety rodzina męczy się razem ze mną.
- matolek
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 186
- Rejestracja: 26 listopada 2013, o 12:13
Klara moja depersonalizacja i derealizacja wyglada tak samo jak ty opisujesz. I niestety ale tak wszystko to jest w ramach DD masz przeciez o tym napisane mnostwo postow ale ja tez watpie ze to DD chociaz juz coraz mniej. Zobacz ile tu ludzi ma totalne odciecie od emocji ja tez nie czuje zupelnie niczego jak pusta skorupa. Myslisz ze sobie to zmyslamy? Nie zmyslamy tylko mamy to samo.
Co jak co ale maja racje tu na forum odburzeni ze dopoki totalnie sie nie wierzy to nici z leczenia.
Co jak co ale maja racje tu na forum odburzeni ze dopoki totalnie sie nie wierzy to nici z leczenia.
- dankan
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 935
- Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11
No niestety klara ale to jest wlasnie dd, nie jestem zbyt doswiadczony ale widac ze przezywasz to okropnie. Ja tez stracilem wszystko co mialem uczucia, mysli, emocje, intelekt przez wlasnie depersonalizacje. Ale posty tresciwe tworzyszczyli mysli sa? Lape sie sam na tym a przynajmniej probuje ze niby nic nie czuje bo rzeczywiscie nie czuje to jakos pisze zdania na rozne tematy. Wez kartke i dlugopis i napisz cos o sobie jaki lubisz kolor, co naprawde nie wiesz czy nie CZUJESZ? Ano wlasnie...to wielka roznica.
Swietnie tu w postach chlopaki wyjasniaja depersonalizacje i to jest prawda i skoro mowia o wychodzeniu z tego pozostaje temu zaufac. Albo boisz sie ze przyjdzie moment ze stracisz panowanie nad soba to przeciez mysl typowo nerwicowa i dlaczego przez 3 lata nie probujesz powiedziec "to w koncu strace"
Wiem jedno ze radzi sie latwo ale nie oszukujmy sie bo wyjscie z tego jest. tylko ze my za bardzo kombinujemy.
Swietnie tu w postach chlopaki wyjasniaja depersonalizacje i to jest prawda i skoro mowia o wychodzeniu z tego pozostaje temu zaufac. Albo boisz sie ze przyjdzie moment ze stracisz panowanie nad soba to przeciez mysl typowo nerwicowa i dlaczego przez 3 lata nie probujesz powiedziec "to w koncu strace"
Wiem jedno ze radzi sie latwo ale nie oszukujmy sie bo wyjscie z tego jest. tylko ze my za bardzo kombinujemy.
Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014
spis-tresci-autorami-t4728.html
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014
spis-tresci-autorami-t4728.html
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 415
- Rejestracja: 9 września 2013, o 19:32
sluchajcie mam teraz straszny zryty stan.. nawet jak mama sie mnie pyta czy jade z nimi jutro na rynek to jakbym wgl nie czul ze jest jakieś jutro. i tak jakby nie wiem nie rozumial co wgl do mnie mowi. jakbym nie rozumial i bylo to takie oddalone. jak bym byl malym dzieckiem i byl ten rynek dla mnie nieosiagalny.. i takie dziwne to wszystko.. masakra.. mi tak ktos??
- nierealna
- Ex Moderator
- Posty: 1184
- Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22
tak
Tyle razy narzekał na normalność i nudę w jego życiu.
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 53
- Rejestracja: 25 maja 2014, o 13:13
Witam mam pytanie odnosnie ostatnio wkrecilo mi sie w dd ze mam zez jak patrze prosto to widze lekki zarys nosa w dwoch oczach tez tak macie to naturalne
?
A i jeszcze jedno jak patrze np. 20cm odemnie jest kwiat i patrze na jego liscie to za nim inny przedmiot rozdwaja sie ? To naturalne czy to objaw dd bo troche wylecialem z orbity

A i jeszcze jedno jak patrze np. 20cm odemnie jest kwiat i patrze na jego liscie to za nim inny przedmiot rozdwaja sie ? To naturalne czy to objaw dd bo troche wylecialem z orbity
- Miesinia
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 649
- Rejestracja: 1 października 2013, o 13:57
Direct,dopiero zaczynasz przygodę z dd:)? Takie objawy są jak najbardziej normalne w tym stanie.
Pęka,też miałam jazdy z nosem
czasami nie zwracalam uwagi na nic tylko na nos. Co do obrazu to osobiście tak nie mam,ale czy miałam? Nie pamiętam:)
Pęka,też miałam jazdy z nosem

To jest wszystko bujda!
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 415
- Rejestracja: 9 września 2013, o 19:32
peja.. to całkowicie nornalne.. ja mawet mam tak ze jak jestem spiacy to jak patrze w jakis przedmiot blisko to pierw obiema oczyma patrze na to a za chwile jakby lewe oko mi spierdala i widze ten przedmiot podwójnie xd i musze sie skupić znowu na nim zeby mi oko wróciło xd jakby lewe oko miało w dupie sie tam patrzyć i musze jakby sie troche nasilac żeby je utrzymać xd
-- 19 czerwca 2014, o 21:13 --
tzn mam to gowno od ponad roku.ostatnio tylko przez pare miechow bylo tak ze czulem sie ok jakby mi przeszlo troche. raz na dwa tygodnie sie nasilalo na dzien dwa ale mi mijalo.. a teraz sie trzyma i jeszcze bardziej nasilone niz na początku
-- 20 czerwca 2014, o 10:22 --
zauważyłem że nie moge pisać i oglądać tak jak kiedyś. bo ciągle trace wątek. albo ja spojrze ba film to musze czytać to co napisalem. bo nie wiem co dalej napisać.
-- 19 czerwca 2014, o 21:13 --
tzn mam to gowno od ponad roku.ostatnio tylko przez pare miechow bylo tak ze czulem sie ok jakby mi przeszlo troche. raz na dwa tygodnie sie nasilalo na dzien dwa ale mi mijalo.. a teraz sie trzyma i jeszcze bardziej nasilone niz na początku
-- 20 czerwca 2014, o 10:22 --
zauważyłem że nie moge pisać i oglądać tak jak kiedyś. bo ciągle trace wątek. albo ja spojrze ba film to musze czytać to co napisalem. bo nie wiem co dalej napisać.
- Kamień
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1458
- Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47
HehehePeja pisze:Witam mam pytanie odnosnie ostatnio wkrecilo mi sie w dd ze mam zez jak patrze prosto to widze lekki zarys nosa w dwoch oczach tez tak macie to naturalne?
A i jeszcze jedno jak patrze np. 20cm odemnie jest kwiat i patrze na jego liscie to za nim inny przedmiot rozdwaja sie ? To naturalne czy to objaw dd bo troche wylecialem z orbity

