
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Wątpisz co do swoich objawów? Dyskusja, opisy, wyjaśnianie.
-
- Ex-administrator i do tego odburzony
- Posty: 664
- Rejestracja: 19 czerwca 2013, o 20:07
Normalnie żyć kobieto! 

With your feet in the air and your head on the ground
Try this trick and spin it, yeah
Your head will collapse
If theres nothing in it
And you'll ask yourself
Where is my mind ?
Where is my mind ?
Where is my mind ?
Try this trick and spin it, yeah
Your head will collapse
If theres nothing in it
And you'll ask yourself
Where is my mind ?
Where is my mind ?
Where is my mind ?
- nierealna
- Ex Moderator
- Posty: 1184
- Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22
Naczy nie, no, chodzi o to, że noo najgorsze co mnie w życiu miało spotkać to już chyba spotkało 

Tyle razy narzekał na normalność i nudę w jego życiu.
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
- Sasuke
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 481
- Rejestracja: 5 marca 2014, o 15:11
Heloł
Musze się pochwalić a jednocześnie pożalić, bo opanowałem ataki paniki , tak już mi to raczej nie straszne , bo wiem ,że przez to mi nic nie będzie
Ale atak paniki ewoluował w coś gorszego :/ Podczas ataku paniki, przynamniej człowiek miał siłę się temu oprzeć i w ogóle, ale od wczoraj mam takie coś ,że w stresujących sytuacjach (poszerzam strefę komfortu) , mianowicie siedziałem w lokalu ze znajomymi, po prostu odpływałem , a co w tym najgorsze traciłem czucie w rękach ! Straszne uczucie :/ Po prostu nie czułem rąk, mogłem nimi ruszać, ale one były strasznie ciężkie, bezwładne , mogłem normalnie nimi ruszać ,ale były ciężkie ..
Dodatkowo miażdżyło mi przedramiona , choćby nie wiem co , no i odpływałem , nie jakbym miał zemdleć ,ale zasnąć, i odpłynąć.. Proszę o pomoc odburzonych użytkowników bo to już nie są żarty , jest to bardzo uciążliwe i przykre , ponieważ ataki paniki raczej mi już nie są straszne ..
Kolejna sprawa , dotyczy sensu , lub bez sensu życia , wiem ,że w nerwicy są myśli egzystencjonalne , ale to nie o to chodzi , po prostu czasami nie wiem w ogóle po co mam się starać ,żyć i dalej brnąć, co mi z tego wszystkiego przyjdzie , takie bez sensu jak sobie z tym radzić ? Znaleźć cel ?
I ostatnia kwestia dotyczy smug optycznych, czy mieliście tak ,że czasami widzicie dym ? Przez sekundę , próbujecie to sprawdzić ,ale go już nie ma ?
W ogóle ostatnio się wystraszyłem ,bo widziałem ,że auto jedzie , na sekundę odwróciłem wzrok i go nie było, wystraszyłem się wiadomo czego
Ale wytłumaczyłem sobie ,że po prostu szybko skręciło i nie zobaczyłem tego.

Musze się pochwalić a jednocześnie pożalić, bo opanowałem ataki paniki , tak już mi to raczej nie straszne , bo wiem ,że przez to mi nic nie będzie

Dodatkowo miażdżyło mi przedramiona , choćby nie wiem co , no i odpływałem , nie jakbym miał zemdleć ,ale zasnąć, i odpłynąć.. Proszę o pomoc odburzonych użytkowników bo to już nie są żarty , jest to bardzo uciążliwe i przykre , ponieważ ataki paniki raczej mi już nie są straszne ..
Kolejna sprawa , dotyczy sensu , lub bez sensu życia , wiem ,że w nerwicy są myśli egzystencjonalne , ale to nie o to chodzi , po prostu czasami nie wiem w ogóle po co mam się starać ,żyć i dalej brnąć, co mi z tego wszystkiego przyjdzie , takie bez sensu jak sobie z tym radzić ? Znaleźć cel ?
I ostatnia kwestia dotyczy smug optycznych, czy mieliście tak ,że czasami widzicie dym ? Przez sekundę , próbujecie to sprawdzić ,ale go już nie ma ?
W ogóle ostatnio się wystraszyłem ,bo widziałem ,że auto jedzie , na sekundę odwróciłem wzrok i go nie było, wystraszyłem się wiadomo czego

Chcesz umrzeć? To możesz zawsze, ale jaki to ma sens, skoro. Pewnego dnia to cię i tak dopadnie, to jest poza twoją kontrolą.
- Mr.DD
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 385
- Rejestracja: 4 października 2013, o 14:17
Te objawy o których piszesz są tylko kolejnymi objawami stanu zagrożenia, jeżeli opanowałeś atak panika opanuj także to, zasada jest jedna: zrozumienie że organizm na razie tak reaguje i nie mamy na to wpływu, jeżeli chodzi o egzystki to po prostu tego nie analizować tylko żyć,
Cierpienie wymaga więcej odwagi niż śmierć.
Niektórzy po zapadnięciu zmroku już nie potrafią uwierzyć w słońce. Brakuje im tej odrobiny cierpliwości, aby doczekać nadchodzącego poranka. Kiedy przebywasz w ciemnościach, spójrz w górę. Tam czeka na ciebie słońce.
Niektórzy po zapadnięciu zmroku już nie potrafią uwierzyć w słońce. Brakuje im tej odrobiny cierpliwości, aby doczekać nadchodzącego poranka. Kiedy przebywasz w ciemnościach, spójrz w górę. Tam czeka na ciebie słońce.
- nierealna
- Ex Moderator
- Posty: 1184
- Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22
Sasuke pisze:
Kolejna sprawa , dotyczy sensu , lub bez sensu życia , wiem ,że w nerwicy są myśli egzystencjonalne , ale to nie o to chodzi , po prostu czasami nie wiem w ogóle po co mam się starać ,żyć i dalej brnąć, co mi z tego wszystkiego przyjdzie , takie bez sensu jak sobie z tym radzić ? Znaleźć cel ?
Miałam tylko to z tych wymienionych


Ale co najlepiej robic ? Olewać z góry na dół, albo ośmieszać


Tyle razy narzekał na normalność i nudę w jego życiu.
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 6
- Rejestracja: 12 maja 2013, o 21:37
nie dziwne ze sie tak czujesz bo robisz jak ja...a eodklanie jestes obecnie jak ja czyli jak slposzony ptak. boisz sie wszystkiego a te objawy co napisales takze mam. boimy sie jak auto skreci za szybko wiec co w tym dziwnego ze masz uczucie odlywania i ciezkich rak itp? zdalam sobie sprawe 4 dni temu ze wlasciwie to glupia jestem ze sie tym objawom do tej pory dziwilam.Sasuke pisze:Heloł![]()
Musze się pochwalić a jednocześnie pożalić, bo opanowałem ataki paniki , tak już mi to raczej nie straszne , bo wiem ,że przez to mi nic nie będzieAle atak paniki ewoluował w coś gorszego :/ Podczas ataku paniki, przynamniej człowiek miał siłę się temu oprzeć i w ogóle, ale od wczoraj mam takie coś ,że w stresujących sytuacjach (poszerzam strefę komfortu) , mianowicie siedziałem w lokalu ze znajomymi, po prostu odpływałem , a co w tym najgorsze traciłem czucie w rękach ! Straszne uczucie :/ Po prostu nie czułem rąk, mogłem nimi ruszać, ale one były strasznie ciężkie, bezwładne , mogłem normalnie nimi ruszać ,ale były ciężkie ..
Dodatkowo miażdżyło mi przedramiona , choćby nie wiem co , no i odpływałem , nie jakbym miał zemdleć ,ale zasnąć, i odpłynąć.. Proszę o pomoc odburzonych użytkowników bo to już nie są żarty , jest to bardzo uciążliwe i przykre , ponieważ ataki paniki raczej mi już nie są straszne ..
Kolejna sprawa , dotyczy sensu , lub bez sensu życia , wiem ,że w nerwicy są myśli egzystencjonalne , ale to nie o to chodzi , po prostu czasami nie wiem w ogóle po co mam się starać ,żyć i dalej brnąć, co mi z tego wszystkiego przyjdzie , takie bez sensu jak sobie z tym radzić ? Znaleźć cel ?
I ostatnia kwestia dotyczy smug optycznych, czy mieliście tak ,że czasami widzicie dym ? Przez sekundę , próbujecie to sprawdzić ,ale go już nie ma ?
W ogóle ostatnio się wystraszyłem ,bo widziałem ,że auto jedzie , na sekundę odwróciłem wzrok i go nie było, wystraszyłem się wiadomo czegoAle wytłumaczyłem sobie ,że po prostu szybko skręciło i nie zobaczyłem tego.
- nierealna
- Ex Moderator
- Posty: 1184
- Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22
Słuchajcie... mam grubszy..chyba, problem.
Mianowicie, ostatnio mam mega nerwy, mega mną miota, dosłownie wszystko wkurza. Wkurza mnie, że mama do mnie mówi, wkurza mnie,co mówi mi facet, wkurza mnie chodzący pies.
Najbardziej sprawa dotyczy chyba mojego chłopaka. Jak piszemy ssm to jest w miarę okej, natomiast jak się spotykamy w "realu" to ja już mam na niego nerwy. Kocham go jak nie wiem kto, ale tak mi działa na nerwy, że ja nie mogę.
A gdy tylko pojdzie do domu, to nerwy ustępują. Ja wtedy siadam np. przed kompem i tu z wami piszę.
No i teraz mam problem. Bo nerwy pojawiają się właściwie przy styczności z tą realnością, z ludźmi, z życiem itd. Jak np. mam coś przygotować na kompie to wolę to zrobić niż iść np. na dwór. Nie mam przy tym żadnych lęków, tylko nerwy, masakryczne nerwy. Mogę w sumie tu dodać, że aktualnie cioteńka z ameryki mnie odwiedziła
, ale czy to aż tak miałoby wpływ? Do tej pory jakoś nerwy miałam przed miesiączką a nie w trakcie.
A póxniej... np. tak jak teraz jest mi mega smutno, że tak sie denerwowałam na swojego faceta, jest mi smutno, że go ze mną nie ma ( a gdy jest to mam nerwy), jest mi smutno, że wczoraj był dzień matki a ja nie miałam dla swojej czasu, agdy się o coś pytała to odpowiadałam odpryskliwie
Próbuję niereaktywności, ale coś nie pomaga .
Mianowicie, ostatnio mam mega nerwy, mega mną miota, dosłownie wszystko wkurza. Wkurza mnie, że mama do mnie mówi, wkurza mnie,co mówi mi facet, wkurza mnie chodzący pies.
Najbardziej sprawa dotyczy chyba mojego chłopaka. Jak piszemy ssm to jest w miarę okej, natomiast jak się spotykamy w "realu" to ja już mam na niego nerwy. Kocham go jak nie wiem kto, ale tak mi działa na nerwy, że ja nie mogę.
A gdy tylko pojdzie do domu, to nerwy ustępują. Ja wtedy siadam np. przed kompem i tu z wami piszę.
No i teraz mam problem. Bo nerwy pojawiają się właściwie przy styczności z tą realnością, z ludźmi, z życiem itd. Jak np. mam coś przygotować na kompie to wolę to zrobić niż iść np. na dwór. Nie mam przy tym żadnych lęków, tylko nerwy, masakryczne nerwy. Mogę w sumie tu dodać, że aktualnie cioteńka z ameryki mnie odwiedziła

A póxniej... np. tak jak teraz jest mi mega smutno, że tak sie denerwowałam na swojego faceta, jest mi smutno, że go ze mną nie ma ( a gdy jest to mam nerwy), jest mi smutno, że wczoraj był dzień matki a ja nie miałam dla swojej czasu, agdy się o coś pytała to odpowiadałam odpryskliwie

Próbuję niereaktywności, ale coś nie pomaga .
Tyle razy narzekał na normalność i nudę w jego życiu.
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
- airandill
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 20
- Rejestracja: 20 września 2013, o 11:50
Ja mam dokładnie to samo, ja się potem wczuwam w grę w idiotyczne filmy a potem wyglądam jak idiota i naśladuję jakieś anime, kurde czuje się jak 8 latek. A nerwy mam na wszystko, że chłopak kupił dziewczynie samochód źle, że matka gada za dużo źle itp. Wszystko mnie denerwuje, a jak we mnie to się wzburza to, mi skacze ciśnienie.
- Sasuke
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 481
- Rejestracja: 5 marca 2014, o 15:11
Też tak mam , tylko ,że ja przez okres raczej tego nie mogę miećnierealna pisze:Słuchajcie... mam grubszy..chyba, problem.
Mianowicie, ostatnio mam mega nerwy, mega mną miota, dosłownie wszystko wkurza. Wkurza mnie, że mama do mnie mówi, wkurza mnie,co mówi mi facet, wkurza mnie chodzący pies.
Najbardziej sprawa dotyczy chyba mojego chłopaka. Jak piszemy ssm to jest w miarę okej, natomiast jak się spotykamy w "realu" to ja już mam na niego nerwy. Kocham go jak nie wiem kto, ale tak mi działa na nerwy, że ja nie mogę.
A gdy tylko pojdzie do domu, to nerwy ustępują. Ja wtedy siadam np. przed kompem i tu z wami piszę.
No i teraz mam problem. Bo nerwy pojawiają się właściwie przy styczności z tą realnością, z ludźmi, z życiem itd. Jak np. mam coś przygotować na kompie to wolę to zrobić niż iść np. na dwór. Nie mam przy tym żadnych lęków, tylko nerwy, masakryczne nerwy. Mogę w sumie tu dodać, że aktualnie cioteńka z ameryki mnie odwiedziła, ale czy to aż tak miałoby wpływ? Do tej pory jakoś nerwy miałam przed miesiączką a nie w trakcie.
A póxniej... np. tak jak teraz jest mi mega smutno, że tak sie denerwowałam na swojego faceta, jest mi smutno, że go ze mną nie ma ( a gdy jest to mam nerwy), jest mi smutno, że wczoraj był dzień matki a ja nie miałam dla swojej czasu, agdy się o coś pytała to odpowiadałam odpryskliwie
Próbuję niereaktywności, ale coś nie pomaga .

Dziewczyna ,którą bardzo kocham prosi mnie o coś i nalega , nalega i mnie to tak strasznie wkurza , albo czasami samą jakąś zwykłą gadką wkurza , z mamą to samo samo gadanie czasami mnie denerwuje ,jak ptaki mi za głośno śpiewają to też .. No i oczywiście dostaje myśli lękowych a co jeśli się tak wkurze i wybuchne i zrobię komuś krzywdę ? No to trudno zobaczymy jaką mam siłę , jedynie

Trudno wyciszyć nerwy w nerwicy , tak mi się wydaje, jedynie można próbować technik relaksacyjnych


Chcesz umrzeć? To możesz zawsze, ale jaki to ma sens, skoro. Pewnego dnia to cię i tak dopadnie, to jest poza twoją kontrolą.
- nierealna
- Ex Moderator
- Posty: 1184
- Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22
Ech, no tak, tylko jak np. nie widzę się z nim dłuższy czas to potem mam nerwy i jest mi niezmiernie strasznie z tego powodu
. Teraz tęsknie, a jak się pojawi to będa nerwy...

Tyle razy narzekał na normalność i nudę w jego życiu.
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1255
- Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03
Strasznie nie strasznie dolowanie nic nie zmieni.
Moze to wynikac z tego ze druga osoba wybija cie z rytmu siedzenia w objawach
Mowie serio ze obecnosc durgije osoby moze cie probowac wyciagnac z tego siedzenia w analizie, to moze wiazac sie z nerwami.
Dlatwego mozesz tak reagowac na swiat, ze cos ktos chce a ty chcesz woje analizowanie
Moze tez tak byc ze nerwy sa rozchwiane podczas tych stanow a najlepiej wyzyc sie na kims kto jest realny.
Roznie z tymi nerwami bywa.
Bardziej bym probowala podczas tych nerw nie reagowac nerwowo
Moze to wynikac z tego ze druga osoba wybija cie z rytmu siedzenia w objawach

Dlatwego mozesz tak reagowac na swiat, ze cos ktos chce a ty chcesz woje analizowanie

Moze tez tak byc ze nerwy sa rozchwiane podczas tych stanow a najlepiej wyzyc sie na kims kto jest realny.
Roznie z tymi nerwami bywa.
Bardziej bym probowala podczas tych nerw nie reagowac nerwowo

- nierealna
- Ex Moderator
- Posty: 1184
- Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22
Zapewne tak jest, choć było może gorzej z tym, bo każdy bodziec z zewnątrz mnie denerwował, bo jak mówisz wybijał z rytmu 
I co jest najlepsze na mętlik w głowie? W sensie zbyt dużo dużo myśli i rzeczy do zrobienia. Biorę jedną rzecz, robię a natychmiast w głowie inne myśli... Medytacja :>:

I co jest najlepsze na mętlik w głowie? W sensie zbyt dużo dużo myśli i rzeczy do zrobienia. Biorę jedną rzecz, robię a natychmiast w głowie inne myśli... Medytacja :>:
Tyle razy narzekał na normalność i nudę w jego życiu.
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
-
- Administrator
- Posty: 1889
- Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54
Nierealna,
Relaksacja i uspokojenie umysłu, fajny sposób kiedyś zostal opisywany na jednym z blogów:
Siadasz sobie wyłączasz wszystko ( muzykę, kompa, TV, radio, itp. ) i tak sobie siedzisz kilka minut w całkowitej ciszy. Obswerwujesz myśli i pozwalasz im płynać. To Ci powinno pomóc uspokoić natłok myśli. Dlaczego przy zupełnej ciszy? Ponieważ wtedy możesz się skupić na sobie i myśli mają ujście.
Relaksacja i uspokojenie umysłu, fajny sposób kiedyś zostal opisywany na jednym z blogów:
Siadasz sobie wyłączasz wszystko ( muzykę, kompa, TV, radio, itp. ) i tak sobie siedzisz kilka minut w całkowitej ciszy. Obswerwujesz myśli i pozwalasz im płynać. To Ci powinno pomóc uspokoić natłok myśli. Dlaczego przy zupełnej ciszy? Ponieważ wtedy możesz się skupić na sobie i myśli mają ujście.
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype