Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Wątpisz co do swoich objawów? Dyskusja, opisy, wyjaśnianie.

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
Lipski
Ex-administrator i do tego odburzony
Posty: 664
Rejestracja: 19 czerwca 2013, o 20:07

23 maja 2014, o 20:09

Normalnie żyć kobieto! :DD
With your feet in the air and your head on the ground
Try this trick and spin it, yeah
Your head will collapse
If theres nothing in it
And you'll ask yourself

Where is my mind ?
Where is my mind ?
Where is my mind ?
helpmi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 535
Rejestracja: 18 stycznia 2014, o 20:43

23 maja 2014, o 20:15

hehe jakie pytanie ;p no ja bede robil to samo co traz bo staram sie aby dd mnie nie wywalalo z zycia, tyllo bede robil lepiej, chetniej i weselej :)
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

23 maja 2014, o 21:48

Naczy nie, no, chodzi o to, że noo najgorsze co mnie w życiu miało spotkać to już chyba spotkało :DD
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

24 maja 2014, o 10:20

W sumie nierealna tak sie wydaje poki to trwa, potem jak sie wyjdzie to tak po roku nie jest to tak swieze i zwykle problemy dnia codziennego wydaja sie znowu najgorsze :)
Awatar użytkownika
Sasuke
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 481
Rejestracja: 5 marca 2014, o 15:11

26 maja 2014, o 12:09

Heloł :DD
Musze się pochwalić a jednocześnie pożalić, bo opanowałem ataki paniki , tak już mi to raczej nie straszne , bo wiem ,że przez to mi nic nie będzie ;) Ale atak paniki ewoluował w coś gorszego :/ Podczas ataku paniki, przynamniej człowiek miał siłę się temu oprzeć i w ogóle, ale od wczoraj mam takie coś ,że w stresujących sytuacjach (poszerzam strefę komfortu) , mianowicie siedziałem w lokalu ze znajomymi, po prostu odpływałem , a co w tym najgorsze traciłem czucie w rękach ! Straszne uczucie :/ Po prostu nie czułem rąk, mogłem nimi ruszać, ale one były strasznie ciężkie, bezwładne , mogłem normalnie nimi ruszać ,ale były ciężkie ..
Dodatkowo miażdżyło mi przedramiona , choćby nie wiem co , no i odpływałem , nie jakbym miał zemdleć ,ale zasnąć, i odpłynąć.. Proszę o pomoc odburzonych użytkowników bo to już nie są żarty , jest to bardzo uciążliwe i przykre , ponieważ ataki paniki raczej mi już nie są straszne ..

Kolejna sprawa , dotyczy sensu , lub bez sensu życia , wiem ,że w nerwicy są myśli egzystencjonalne , ale to nie o to chodzi , po prostu czasami nie wiem w ogóle po co mam się starać ,żyć i dalej brnąć, co mi z tego wszystkiego przyjdzie , takie bez sensu jak sobie z tym radzić ? Znaleźć cel ?

I ostatnia kwestia dotyczy smug optycznych, czy mieliście tak ,że czasami widzicie dym ? Przez sekundę , próbujecie to sprawdzić ,ale go już nie ma ?
W ogóle ostatnio się wystraszyłem ,bo widziałem ,że auto jedzie , na sekundę odwróciłem wzrok i go nie było, wystraszyłem się wiadomo czego :P Ale wytłumaczyłem sobie ,że po prostu szybko skręciło i nie zobaczyłem tego.
Chcesz umrzeć? To możesz zawsze, ale jaki to ma sens, skoro. Pewnego dnia to cię i tak dopadnie, to jest poza twoją kontrolą.
Awatar użytkownika
Mr.DD
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 4 października 2013, o 14:17

26 maja 2014, o 16:18

Te objawy o których piszesz są tylko kolejnymi objawami stanu zagrożenia, jeżeli opanowałeś atak panika opanuj także to, zasada jest jedna: zrozumienie że organizm na razie tak reaguje i nie mamy na to wpływu, jeżeli chodzi o egzystki to po prostu tego nie analizować tylko żyć,
Cier­pienie wy­maga więcej od­wa­gi niż śmierć.
Niektórzy po za­pad­nięciu zmro­ku już nie pot­ra­fią uwie­rzyć w słońce. Bra­kuje im tej od­ro­biny cier­pli­wości, aby docze­kać nad­chodzące­go po­ran­ka. Kiedy prze­bywasz w ciem­nościach, spójrz w górę. Tam cze­ka na ciebie słońce.
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

26 maja 2014, o 20:13

Sasuke pisze:
Kolejna sprawa , dotyczy sensu , lub bez sensu życia , wiem ,że w nerwicy są myśli egzystencjonalne , ale to nie o to chodzi , po prostu czasami nie wiem w ogóle po co mam się starać ,żyć i dalej brnąć, co mi z tego wszystkiego przyjdzie , takie bez sensu jak sobie z tym radzić ? Znaleźć cel ?

Miałam tylko to z tych wymienionych ;)_ Bardzo często tak mam. Bezsens totalny. W dodatku głupie myśli typu a co ja bede robić bez DD i takie różne :D
Ale co najlepiej robic ? Olewać z góry na dół, albo ośmieszać ;) NIc innego zrobić się nie da :P
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
novela
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 12 maja 2013, o 21:37

26 maja 2014, o 20:23

Sasuke pisze:Heloł :DD
Musze się pochwalić a jednocześnie pożalić, bo opanowałem ataki paniki , tak już mi to raczej nie straszne , bo wiem ,że przez to mi nic nie będzie ;) Ale atak paniki ewoluował w coś gorszego :/ Podczas ataku paniki, przynamniej człowiek miał siłę się temu oprzeć i w ogóle, ale od wczoraj mam takie coś ,że w stresujących sytuacjach (poszerzam strefę komfortu) , mianowicie siedziałem w lokalu ze znajomymi, po prostu odpływałem , a co w tym najgorsze traciłem czucie w rękach ! Straszne uczucie :/ Po prostu nie czułem rąk, mogłem nimi ruszać, ale one były strasznie ciężkie, bezwładne , mogłem normalnie nimi ruszać ,ale były ciężkie ..
Dodatkowo miażdżyło mi przedramiona , choćby nie wiem co , no i odpływałem , nie jakbym miał zemdleć ,ale zasnąć, i odpłynąć.. Proszę o pomoc odburzonych użytkowników bo to już nie są żarty , jest to bardzo uciążliwe i przykre , ponieważ ataki paniki raczej mi już nie są straszne ..

Kolejna sprawa , dotyczy sensu , lub bez sensu życia , wiem ,że w nerwicy są myśli egzystencjonalne , ale to nie o to chodzi , po prostu czasami nie wiem w ogóle po co mam się starać ,żyć i dalej brnąć, co mi z tego wszystkiego przyjdzie , takie bez sensu jak sobie z tym radzić ? Znaleźć cel ?

I ostatnia kwestia dotyczy smug optycznych, czy mieliście tak ,że czasami widzicie dym ? Przez sekundę , próbujecie to sprawdzić ,ale go już nie ma ?
W ogóle ostatnio się wystraszyłem ,bo widziałem ,że auto jedzie , na sekundę odwróciłem wzrok i go nie było, wystraszyłem się wiadomo czego :P Ale wytłumaczyłem sobie ,że po prostu szybko skręciło i nie zobaczyłem tego.
nie dziwne ze sie tak czujesz bo robisz jak ja...a eodklanie jestes obecnie jak ja czyli jak slposzony ptak. boisz sie wszystkiego a te objawy co napisales takze mam. boimy sie jak auto skreci za szybko wiec co w tym dziwnego ze masz uczucie odlywania i ciezkich rak itp? zdalam sobie sprawe 4 dni temu ze wlasciwie to glupia jestem ze sie tym objawom do tej pory dziwilam.
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

27 maja 2014, o 14:03

Słuchajcie... mam grubszy..chyba, problem.

Mianowicie, ostatnio mam mega nerwy, mega mną miota, dosłownie wszystko wkurza. Wkurza mnie, że mama do mnie mówi, wkurza mnie,co mówi mi facet, wkurza mnie chodzący pies.
Najbardziej sprawa dotyczy chyba mojego chłopaka. Jak piszemy ssm to jest w miarę okej, natomiast jak się spotykamy w "realu" to ja już mam na niego nerwy. Kocham go jak nie wiem kto, ale tak mi działa na nerwy, że ja nie mogę.
A gdy tylko pojdzie do domu, to nerwy ustępują. Ja wtedy siadam np. przed kompem i tu z wami piszę.

No i teraz mam problem. Bo nerwy pojawiają się właściwie przy styczności z tą realnością, z ludźmi, z życiem itd. Jak np. mam coś przygotować na kompie to wolę to zrobić niż iść np. na dwór. Nie mam przy tym żadnych lęków, tylko nerwy, masakryczne nerwy. Mogę w sumie tu dodać, że aktualnie cioteńka z ameryki mnie odwiedziła :pp , ale czy to aż tak miałoby wpływ? Do tej pory jakoś nerwy miałam przed miesiączką a nie w trakcie.

A póxniej... np. tak jak teraz jest mi mega smutno, że tak sie denerwowałam na swojego faceta, jest mi smutno, że go ze mną nie ma ( a gdy jest to mam nerwy), jest mi smutno, że wczoraj był dzień matki a ja nie miałam dla swojej czasu, agdy się o coś pytała to odpowiadałam odpryskliwie :(

Próbuję niereaktywności, ale coś nie pomaga .
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Awatar użytkownika
airandill
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 20 września 2013, o 11:50

27 maja 2014, o 14:06

Ja mam dokładnie to samo, ja się potem wczuwam w grę w idiotyczne filmy a potem wyglądam jak idiota i naśladuję jakieś anime, kurde czuje się jak 8 latek. A nerwy mam na wszystko, że chłopak kupił dziewczynie samochód źle, że matka gada za dużo źle itp. Wszystko mnie denerwuje, a jak we mnie to się wzburza to, mi skacze ciśnienie.
Awatar użytkownika
Sasuke
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 481
Rejestracja: 5 marca 2014, o 15:11

27 maja 2014, o 20:57

nierealna pisze:Słuchajcie... mam grubszy..chyba, problem.

Mianowicie, ostatnio mam mega nerwy, mega mną miota, dosłownie wszystko wkurza. Wkurza mnie, że mama do mnie mówi, wkurza mnie,co mówi mi facet, wkurza mnie chodzący pies.
Najbardziej sprawa dotyczy chyba mojego chłopaka. Jak piszemy ssm to jest w miarę okej, natomiast jak się spotykamy w "realu" to ja już mam na niego nerwy. Kocham go jak nie wiem kto, ale tak mi działa na nerwy, że ja nie mogę.
A gdy tylko pojdzie do domu, to nerwy ustępują. Ja wtedy siadam np. przed kompem i tu z wami piszę.

No i teraz mam problem. Bo nerwy pojawiają się właściwie przy styczności z tą realnością, z ludźmi, z życiem itd. Jak np. mam coś przygotować na kompie to wolę to zrobić niż iść np. na dwór. Nie mam przy tym żadnych lęków, tylko nerwy, masakryczne nerwy. Mogę w sumie tu dodać, że aktualnie cioteńka z ameryki mnie odwiedziła :pp , ale czy to aż tak miałoby wpływ? Do tej pory jakoś nerwy miałam przed miesiączką a nie w trakcie.

A póxniej... np. tak jak teraz jest mi mega smutno, że tak sie denerwowałam na swojego faceta, jest mi smutno, że go ze mną nie ma ( a gdy jest to mam nerwy), jest mi smutno, że wczoraj był dzień matki a ja nie miałam dla swojej czasu, agdy się o coś pytała to odpowiadałam odpryskliwie :(

Próbuję niereaktywności, ale coś nie pomaga .
Też tak mam , tylko ,że ja przez okres raczej tego nie mogę mieć :DD
Dziewczyna ,którą bardzo kocham prosi mnie o coś i nalega , nalega i mnie to tak strasznie wkurza , albo czasami samą jakąś zwykłą gadką wkurza , z mamą to samo samo gadanie czasami mnie denerwuje ,jak ptaki mi za głośno śpiewają to też .. No i oczywiście dostaje myśli lękowych a co jeśli się tak wkurze i wybuchne i zrobię komuś krzywdę ? No to trudno zobaczymy jaką mam siłę , jedynie ;)

Trudno wyciszyć nerwy w nerwicy , tak mi się wydaje, jedynie można próbować technik relaksacyjnych ;) Wiem ,że moja odpowiedź nie jest satysfakcjonująca bo zawsze oczekujemy odpowiedzi od odburzonych ,ale po prostu chciałem powiedzieć ,że nie jesteś osamotniona z tymi nerwami :DD
Chcesz umrzeć? To możesz zawsze, ale jaki to ma sens, skoro. Pewnego dnia to cię i tak dopadnie, to jest poza twoją kontrolą.
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

27 maja 2014, o 21:03

Ech, no tak, tylko jak np. nie widzę się z nim dłuższy czas to potem mam nerwy i jest mi niezmiernie strasznie z tego powodu :(. Teraz tęsknie, a jak się pojawi to będa nerwy...
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

27 maja 2014, o 21:28

Strasznie nie strasznie dolowanie nic nie zmieni.
Moze to wynikac z tego ze druga osoba wybija cie z rytmu siedzenia w objawach :) Mowie serio ze obecnosc durgije osoby moze cie probowac wyciagnac z tego siedzenia w analizie, to moze wiazac sie z nerwami.
Dlatwego mozesz tak reagowac na swiat, ze cos ktos chce a ty chcesz woje analizowanie :)
Moze tez tak byc ze nerwy sa rozchwiane podczas tych stanow a najlepiej wyzyc sie na kims kto jest realny.
Roznie z tymi nerwami bywa.
Bardziej bym probowala podczas tych nerw nie reagowac nerwowo :)
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

28 maja 2014, o 16:01

Zapewne tak jest, choć było może gorzej z tym, bo każdy bodziec z zewnątrz mnie denerwował, bo jak mówisz wybijał z rytmu ;)

I co jest najlepsze na mętlik w głowie? W sensie zbyt dużo dużo myśli i rzeczy do zrobienia. Biorę jedną rzecz, robię a natychmiast w głowie inne myśli... Medytacja :>:
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

28 maja 2014, o 16:04

Nierealna,

Relaksacja i uspokojenie umysłu, fajny sposób kiedyś zostal opisywany na jednym z blogów:

Siadasz sobie wyłączasz wszystko ( muzykę, kompa, TV, radio, itp. ) i tak sobie siedzisz kilka minut w całkowitej ciszy. Obswerwujesz myśli i pozwalasz im płynać. To Ci powinno pomóc uspokoić natłok myśli. Dlaczego przy zupełnej ciszy? Ponieważ wtedy możesz się skupić na sobie i myśli mają ujście.
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
ODPOWIEDZ