A co mi tam , musze się pochwalić że od 4 miesięcy wypiłem piwo , i jako tako nie było najgorszej ,ale po 2 miałem taką jazde jak kiedyś po 7 , i byłem wczoraj 50 km od domu
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Wątpisz co do swoich objawów? Dyskusja, opisy, wyjaśnianie.
- Sasuke
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 481
- Rejestracja: 5 marca 2014, o 15:11
Dzięki Divinku jak zawsze poprawiłeś mi humor , czytałem czytałem
Jestem z lekturą raczej na bieżąco. Po prostu denerwuje mnie to ,że się łamie przy takich informacjach , myślałem ,że już mnie to tak bardzo nie dotyczy . Ale progres zbadam twoim miernikiem, jeszcze raz dzięki uwielbiam jak Ty mi odpisujesz 
A co mi tam , musze się pochwalić że od 4 miesięcy wypiłem piwo , i jako tako nie było najgorszej ,ale po 2 miałem taką jazde jak kiedyś po 7 , i byłem wczoraj 50 km od domu
A co mi tam , musze się pochwalić że od 4 miesięcy wypiłem piwo , i jako tako nie było najgorszej ,ale po 2 miałem taką jazde jak kiedyś po 7 , i byłem wczoraj 50 km od domu
Chcesz umrzeć? To możesz zawsze, ale jaki to ma sens, skoro. Pewnego dnia to cię i tak dopadnie, to jest poza twoją kontrolą.
-
Divin
- Administrator
- Posty: 1889
- Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54
Brawo, tak trzymać chłopie 
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
- nierealna
- Ex Moderator
- Posty: 1184
- Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22
A mi chyba znowu doszedł jakiś ciulaty objaw dd, mianowicie, jak gdzieś sobie chodzę, a szczególnie jak jade autem to robi mi się coś na zasadzie klatkowania, a wszystko wydaje mi sie jakby było jednym wielkim składającym się w kupę filmem. Jako, że złapało mnie przeziębienie to dd jest nie do zniesienia. Nawet chyba w najbardziej zaawansowanym stadium tak się źle nie czułam. Ale czekam, jak zejdzie mi przeziębienie to liczę, że DD też trochę zmaleje, choć trochę... 
Tyle razy narzekał na normalność i nudę w jego życiu.
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
-
pola
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 143
- Rejestracja: 29 marca 2011, o 14:25
Przy przeziebieniu zawsze jest gorzej, a szcsegolnie kiedy mamy goraczke, nawt stan podgoraczkowy to juz inaczej i jakby gorzej sie odczuwa odciecie.
Opis mojego wyzdrowienia z derealizacji i nerwicy dolaczam-sie-wyleczona-t3364.html
- nierealna
- Ex Moderator
- Posty: 1184
- Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22
No tak, mam jedną wielką szybę i mega depresyjne myśli 
Czy dialogi wystarczają? NIe do końca właśnie
olewanie niby trochę lepiej, ale później jak ich nie ma to sprawdzam i OHO... są ... 
Czy dialogi wystarczają? NIe do końca właśnie
Tyle razy narzekał na normalność i nudę w jego życiu.
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
-
Lipski
- Ex-administrator i do tego odburzony
- Posty: 664
- Rejestracja: 19 czerwca 2013, o 20:07
Dialogi plus zmiana otoczenia myślowego, zajęcie się czymś dużo dają, tylko też nie spodziewaj się efektów w sekundę. Prawda jest taka że przy tym zaburzeniu trzeba nauczyć się cierpliwości, ponieważ dokładnie nie wiesz kiedy to z Ciebie zejdzie, a myśląc ciągle o tym gównie i kiedy pójdzie ten syf w cholerę, stwarzasz sobie presje która Ci nie pomaga.
Jeszcze trochę się z tym pomęczysz, i zaprzestaniesz całkowicie analizowania i sprawdzania tych myśli, a wtedy one całkowicie pójdą w pizdu
Jeszcze trochę się z tym pomęczysz, i zaprzestaniesz całkowicie analizowania i sprawdzania tych myśli, a wtedy one całkowicie pójdą w pizdu
With your feet in the air and your head on the ground
Try this trick and spin it, yeah
Your head will collapse
If theres nothing in it
And you'll ask yourself
Where is my mind ?
Where is my mind ?
Where is my mind ?
Try this trick and spin it, yeah
Your head will collapse
If theres nothing in it
And you'll ask yourself
Where is my mind ?
Where is my mind ?
Where is my mind ?
- nierealna
- Ex Moderator
- Posty: 1184
- Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22
Ja sie powoli wkrecam w takie mysli typu właśnie - po co żyć, po co się z tym wszystkim męczyć, bez sensu to wszystko itd.
SAME PIEPRZONE MYŚLI - tak, wiem, że to tylko myśli ale na saą "myśl"
że one są to od razu czuje się gorzej i wszystkie starania idą w... pizd...rut 
-- 7 maja 2014, o 17:22 --
i mam też takie pytanie / wątpliwość.
Otóż, jakoś no niby coś tam idzie w strone dobrego, ale mam bardzo dużo myśli - niekoniecznie są to myśli DD. Jakiekolwiek, wiele o tym co moge zrobić, co się działo wcześniej itd. I jestem tak jakby non stop z tymi myślami a nie skupiam się na tym co się aktualnie dzieje. Przykładowo robię obiad, ale myślę np. o tym co robiłam na zajęciach na uczelni i tak leci i leci... Czy wy też tak mieliście ? Nie wiem co dalej z tym robić, czy to olewać dalej, czy ja siłę jakoś być "tu i teraz" ?
W dodatku tak megaśnie chce mi się ostatnio spać i od kilku dni napieprza głowa
. A baniuchna okropna 
SAME PIEPRZONE MYŚLI - tak, wiem, że to tylko myśli ale na saą "myśl"
-- 7 maja 2014, o 17:22 --
i mam też takie pytanie / wątpliwość.
Otóż, jakoś no niby coś tam idzie w strone dobrego, ale mam bardzo dużo myśli - niekoniecznie są to myśli DD. Jakiekolwiek, wiele o tym co moge zrobić, co się działo wcześniej itd. I jestem tak jakby non stop z tymi myślami a nie skupiam się na tym co się aktualnie dzieje. Przykładowo robię obiad, ale myślę np. o tym co robiłam na zajęciach na uczelni i tak leci i leci... Czy wy też tak mieliście ? Nie wiem co dalej z tym robić, czy to olewać dalej, czy ja siłę jakoś być "tu i teraz" ?
W dodatku tak megaśnie chce mi się ostatnio spać i od kilku dni napieprza głowa
Tyle razy narzekał na normalność i nudę w jego życiu.
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
-
Direct
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 415
- Rejestracja: 9 września 2013, o 19:32
Cześć. Mam jeden objaw ktody mnie bardzo wkurza ostatnio. znacie takie uczucie gdy nie macie zbyt duzo czasu i musicie tak szybko wszystko robić? ja mam takie wlasnie uczucie non stop. i w glowie pełno mysli co mam zrobic i od razu mi sie tworza takie wizualizacje jakbym to musial robic bardzo szybko. i wgl tak sie czuje jakbym ciagle musiak sie tak spieszyć..
-
Nerwica
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 375
- Rejestracja: 7 lipca 2010, o 15:59
Rzucilam okiem na twoje posty Direct i widze ze ty szybko sobie z byle czego tworzysz natrectwa.
Czemu martwisz sie tym? To nerwowe natrectwo ze musisz cos nimi robic. Nie musisz i rob sobie wszystko wolno a mysli taka to wlasnie tworzenie sie natrectwa. Nie zwazaj na nia i rob po swojemu. Po co sie tego bac i tym martwic?
Czemu martwisz sie tym? To nerwowe natrectwo ze musisz cos nimi robic. Nie musisz i rob sobie wszystko wolno a mysli taka to wlasnie tworzenie sie natrectwa. Nie zwazaj na nia i rob po swojemu. Po co sie tego bac i tym martwic?
- Sasuke
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 481
- Rejestracja: 5 marca 2014, o 15:11
Mam pytanie
Jutro mam jechać z przyjaciółmi w góry, jest tam godzina jazdy samochodem , a ja się trochę boje być z dala od domu i bezpiecznego miejsca, w dodatku oni chcą wejść na jakąś góre (na spacer) a ja mam zerową kondycję męcze się po schodach i dostaje zadyszki, w dodatku miałem przez jakiś czas schizy że mam ciśnienie bo co zmierzyłem to wysokie ,ale uznałem że to przez nerwy, i moje pytanie czy to dobry pomysł żebym pojechał ?
Chcesz umrzeć? To możesz zawsze, ale jaki to ma sens, skoro. Pewnego dnia to cię i tak dopadnie, to jest poza twoją kontrolą.
- ddd
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 2034
- Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54
Zawsze dobrym pomyslem jest zmiana otoczenia myslowego i do tego zajecie sie czyms innym niz kontrolowanie swojego cisnienia i oddechu czy tez pracy serca 
Wazne abys podczas tego spaceru w glowie nie robil sieczki lękowej i bedzie wszystko dobrze.
Wazne abys podczas tego spaceru w glowie nie robil sieczki lękowej i bedzie wszystko dobrze.
(muzyka - my słowianie)
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
- nierealna
- Ex Moderator
- Posty: 1184
- Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22
Czy jak macie dużo kontaktu z ludźmi i np. później zostajecie sami w domu, to DD jest gorsze i większe myśli się pojawiają ? Zauważyłam, że jak przez tydzień codziennie widywałam się z chłopakiem to DD było nawet nawet, a dzisiaj go nie było i już mialam za dużo myśli, za dużo obrazów itd. W sensie chodzi mi o to czy jak przyzwyczajacie się do czegos a potem tego czegoś nie ma to jest gorzej z DD ?
Ostatnio przez to dziadostwo bardzo sie zamyślam, stad dużo zapominam itd. Niby, niby sie poprawia ale potrafie łapać takie zawiasy, że potem nie wiem gdzie jestem
Ostatnio przez to dziadostwo bardzo sie zamyślam, stad dużo zapominam itd. Niby, niby sie poprawia ale potrafie łapać takie zawiasy, że potem nie wiem gdzie jestem
Tyle razy narzekał na normalność i nudę w jego życiu.
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
- ddd
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 2034
- Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54
predzej to efekt tego ze jak zostajesz sama to wiecej od razu mysli dajesz dd i analizowaniu jak sie czujesz 
(muzyka - my słowianie)
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
- Sasuke
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 481
- Rejestracja: 5 marca 2014, o 15:11
Zgadzam się ddd bo też tak miałem
A macie tak że czasami tracicie nagle choćby siły ? Nogi się uginają (choćby ciśnienie spadło drastycznie) i DD się od razu drastycznie zwiększa ?
Mam jeszcze takie pytanie którego wstydziłem się zadać wcześniej , bo mam natręty teraz związane z narkotykami , kiedyś na imprezach lubiłem się pobawić z kolegami , i od 2 lat już praktycznie nic bo w końcowych tygodniach zacząłem się po tym strasznie źle czuć (tzn bicie serce, strach itp, i chyba to był początek mojej nerwicy, a śmierć taty dopiero ją w pełni aktywowało tzn. rok temu w marcu.) I mam takie natręty ,że to wszystko przez to , że mózg uszkodziłem itp. A inni se dalej jarają itp. i im nic nie jest
A ja już 2 lata nic a natręty podpowiadają że to przez to i w ogóle. Staram się nie iść za tymi myślami ,ale często wraca
Tak jak lęk wraca jak dowiaduje się że ktoś z otoczenia (albo z miasta) dostał schizo, wtedy 2 dni lęku
Ale w sumie już tak nie bo już jakoś staram się tym nie przejmować.
I jeszcze jedno czy macie tak w czasie kryzysu ,że mówicie sobie "już nie mogę, nie da się tego wytrzymać, głowe mi rozerwie " i nagle was tak boli głowa ,jakby szału się miało dostać zaraz
A macie tak że czasami tracicie nagle choćby siły ? Nogi się uginają (choćby ciśnienie spadło drastycznie) i DD się od razu drastycznie zwiększa ?
Mam jeszcze takie pytanie którego wstydziłem się zadać wcześniej , bo mam natręty teraz związane z narkotykami , kiedyś na imprezach lubiłem się pobawić z kolegami , i od 2 lat już praktycznie nic bo w końcowych tygodniach zacząłem się po tym strasznie źle czuć (tzn bicie serce, strach itp, i chyba to był początek mojej nerwicy, a śmierć taty dopiero ją w pełni aktywowało tzn. rok temu w marcu.) I mam takie natręty ,że to wszystko przez to , że mózg uszkodziłem itp. A inni se dalej jarają itp. i im nic nie jest
I jeszcze jedno czy macie tak w czasie kryzysu ,że mówicie sobie "już nie mogę, nie da się tego wytrzymać, głowe mi rozerwie " i nagle was tak boli głowa ,jakby szału się miało dostać zaraz
Chcesz umrzeć? To możesz zawsze, ale jaki to ma sens, skoro. Pewnego dnia to cię i tak dopadnie, to jest poza twoją kontrolą.
- Kamień
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1458
- Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47
Musisz pamiętać, że myśl to tylko myśl... jakakolwiek by nie była... to samo natręt. NAJWAŻNIEJSZE jest to jak się z tym obejdziesz
Ja chyba najsilniejsze jakie natręty miałem były związane z moją kochaną dziewczyną... że ją pobiję (np. podczas stosunku uderzę...) ale zwalczyłem to w "fajny" sposób... gdy taka myśl się pojawiała to mówiłem NO TO FAJNIE BĘDZIE SADO MASO
ALBO NO TO FAJNIE TO MI ODDA I BĘDĘ MIAŁ ZA SWOJE
lęk nienawidzi wyśmiewania go a tym bardziej ignorowania... kilka prób takich i mi natręt zniknął, a teraz jak się pojawi nawet to trudno. TAK SAMO miałem z Jej psem... uporczywie wracająca myśl, że go kopnę bądź nim będę kapkował jak piłką
i zwalczyłem to takim dialogiem również prześmiewczym: "no to fajnie pies będzie miał rozrywkę a ja przypomnę sobie jak to było być piłkarzem"
Inni se dalej jarają bo np. gdy im się włączy coś na kształt derealki po ziole to się po prostu z tego cieszą... zobacz gdybyś się cieszył a nie lękał swojego DD to myślisz, że by to tyle trwało ? minęło by pewnie lada dzień
no ale cóż taki los nerwicowca, stety niestety... i tak nas to czegoś nauczy i wyjdzie nam na dobre. TAKIE SOBIE ZRÓB POSTANOWIENIE
A JESZCZE JEŚLI CHODZI O TO ZWIĘKSZANIE SIĘ DD PRZY OSŁABIENIU... to jasne, że tak... słabnie Twoje ciało ty się lękasz co to się dzieje i automatycznie DD wzrasta bo umysł czuje się lekkobardziej zagrożony. tak zwane z igły widły.
Inni se dalej jarają bo np. gdy im się włączy coś na kształt derealki po ziole to się po prostu z tego cieszą... zobacz gdybyś się cieszył a nie lękał swojego DD to myślisz, że by to tyle trwało ? minęło by pewnie lada dzień
