Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Wątpisz co do swoich objawów? Dyskusja, opisy, wyjaśnianie.

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

15 maja 2013, o 23:00

Jak to mówią: No pain no gain ;) Patrzmy właśnie na to ile możemy się nauczyć z tego doświadczenia i o ile będziemy silniejsi gdyby znowu stres nas przywalił i wpędził do tego stanu. Już będziemy wiedzieli co i jak i napewno o wiele szybciej nam przejdzie. Miejmy nadzieję że niedługo ten stan nas opuści. A jeśli nie no to... cóż dajmy mu troszeczkę własnego miejsca i traktujmy jak gościa. Róbmy swoje aż w końcu się zdenerwuje naszą ignorancją i się wyprowadzi. :D

P.S. Ja również doceniam te uczucia któych mi od pół roku brakuje. W sumie to już jakby to zaakceptowałem i nie wiem jak to było sprzed DD. Może to i lepiej? :)
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
Awatar użytkownika
Sagem
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 535
Rejestracja: 11 maja 2013, o 12:47

16 maja 2013, o 17:05

No to długo Cię trzyma mnie już prawie 2 miesiąc i mam dość czuję się jakbym nie żył obce wszystko sam dla siebie jestem obcy no ale ja też już zaczynam to ignorować no i jak już mówiłem mam wspomaganie ;) Ehh mam nadzieję że jak najszybciej wrócę do dawnego stanu bo ja tez zaczynam powoli zapominać jak to jest czuć się normalnie zanim mnie to złapało ;( Ale nie wiem ja Ty ja zauważyłem że jak to ignoruję to mocniej mnie trzyma sprawdzałem dzisiaj i wczoraj jeśli cały dzień prawię nie zwracam na to uwagi to mocniej to czuję ;) tak jakby chciało walczyć ze mną żebym zwracał na dd uwagę ;)
Jeżeli ktoś nie kocha Cię tak jakbyś tego chciał, nie oznacza to, że nie kocha Cię on z całego serca i ponad siły.
Strach boi się odważnych.
Per Aspera Ad Astra - Przez ciernie do gwiazd.
Nigdy nie wiesz jak silny jesteś, dopóki bycie silnym nie stanie się jedynym wyjściem jakie masz.
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

16 maja 2013, o 18:37

Wiesz, to nie jest łatwe ale można to logicznie wyjaśnić nawet na przykładzie tej metafory z lokatorem, Jak się gościa ignoruje to on się stara jeszcze bardziej być zauważonym więc robi różnie rzeczy. Tak samo DD im bardziej ignorujesz tym bardziej sie o tym myśli. To tak jak ten paradoks z rózowym słoniem. Im bardziej nie chcesz myśleć o różowym słoniu tym bardziej o nim myślisz. Jednk jeśli świadomie jesteś czymś zajęty. Powiedzmy że rozmawiasz z kimś to wtedy automatycznie nie skupiasz się na DD bo musisz się skupić na rozmowie. Wtedy ta ignorancja działa. To nie zadziała jeśli będziesz chciał na siłę o DD nie myśleć bo wtedy tak jak piszesz, jeszcze bardziej się nasila. Cała sprawa polega na tym by DD zaakceptować i nauczyć się z tym żyć a nie na siłę ignorować. ;) To nadal jesteś Ty, nic się nie zmieniło rzeczywistość jest taka sama. Jedyne co się zmeniło to percepcja. Więc pytam się Ciebie, czy chcesz wierzyć w błędną percepcję którą Twój zmęczony umysł sobie wymyślił? ;)
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
Awatar użytkownika
Sagem
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 535
Rejestracja: 11 maja 2013, o 12:47

16 maja 2013, o 19:29

Wiem że nic się nie zmieniło to tylko odczucia i wrażenia ;) Dzisiaj np wróciłem później ze szkoły bo zostałem na botanice a telefon mi się spierniczył nie wiem jakim cudem , ja wracam do domu a wszyscy zapłakani że mogło mi się coś stać a najbardziej mama nawet nie wiesz jak przykro mi się na duszy zrobiło że oni się martwią a ja nic nie czułem gdy ich zobaczyłem mogłem tylko mamę przytulić i powiedzieć że czuje się jak bym nie żył ale nie mam zamiaru was zostawiać ;) nigdy mi chyba nie było tak ciężko nie wiedziałem że coś mi się takiego przytrafi że mi uczucia zablokuje itd ;( nie wiem ale skoro Ty też masz zablokowane uczucia to pewnie wiesz jak bardzo mi się robi smutno i przykro na duszy gdy przechodzę obok biedniejszych ludzi na ulicy i wiem że im współczuję i chciałbym im pomóc ale po prostu nawet nie mogę poczuć tego prawdziwego współczucia i smutku że im się to przytrafiło ;( to jest jedne z najgorszych uczuć które znam ;( No ale głowa do góry jakoś z tego wyjdziemy mam taką nadzieję ;)
Jeżeli ktoś nie kocha Cię tak jakbyś tego chciał, nie oznacza to, że nie kocha Cię on z całego serca i ponad siły.
Strach boi się odważnych.
Per Aspera Ad Astra - Przez ciernie do gwiazd.
Nigdy nie wiesz jak silny jesteś, dopóki bycie silnym nie stanie się jedynym wyjściem jakie masz.
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

16 maja 2013, o 21:55

Napewno z tego wyjdziemy ale zgodzę się z Tobą to naprawdę przykre i w dodatku często nachodzi mnie takie uczucie samotności. Takie coś że jestem sam jakby ze sobą i nie pasuję do tego świata, wiesz zapewne w czym rzecz. Jednak nadal staram się myśleć pozytywnie i nie daję się wciągnąć w ten wir DD. Nie wierzę że nie pasuje do tego świata, wiem że to przez DD bo umysł już nie wyrabiał w rzeczywistości od stresu więc się odciął i odizolował.

Co do zaniku uczuć to możesz próbować je w sobie wzbudzać, na przykład ja próbowałem sobie wyobrazić moment kiedy bliska osoba umarła dawno temu i jakoś poczuć ten żal i smutek. Jeśli chciałbyś wzbudzić w sobie jakieś pozytywne emocje to polecam przeglądanie albumu ze zdjęciami. Napewno jakiś masz. Wczuj się w te zdjęcia i spróbuj poczuć te emocje co wtedy. Nie zawsze Ci się uda, a na początku wogóle może się nie udać ale próbuj. Mnie bardzo ciężko jest się rozpłakać. Czuje smutek ale tylko łzy mi kilka razy spływały po policzku. Nie mogę się porządnie wypłakać a tak chciałem kiedyś bo to już jakaś emocja. No ale cóż, idziemy do przodu i nie ogładamy się za siebie. ;)
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
Awatar użytkownika
Sagem
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 535
Rejestracja: 11 maja 2013, o 12:47

16 maja 2013, o 22:24

co do płakania to mi to przychodzi łatwo na szczęście ;) mi zablokowało np trochę strach przed dd to nawet dobrze ale ma gorsze strony.. mam problem właśnie z miłością współczuciem itp a to całe znieczulenie i oderwanie to wydaje mi się tak jakby zablokowało receptory na ciele odpowiedzialne za przyjemność nie wiem nie znam się ;) Również czasami mam z tą samotnością tylko czasami nawet że moje ciało i umysł się ode mnie odwrócił to tylko wrażenia ale niemiłe. Pasujemy do tego świata i jesteśmy potrzebni bliskim i innym ludziom i przyrodzie ;) Podobno jak to ujmę choroba wrażliwych ludzi nie jest to całkowicie choroba no ale nieprzyjemne jest ;) A wrażliwi ludzie są zazwyczaj dobrymi i wspaniałymi ludźmi i tego się musimy trzymać ;) DD uczy nas jak być wrażliwym ale też jak nie denerwować się byle czym ;) są gorsze problemy od zwykłych pierdół a pierdołami nie możemy się przejmować ;) ja zazwyczaj bardzo przeżywałem zwykłe małe problemy pora podchodzić do nich z dystansem ;) a teraz idę spać bo jutro o 6 do szkoły ;) ehh Leśnik to piękny zawód ale dużo nauki jest ;)

-- 17 maja 2013, o 19:14 --
ehh dzisiaj chyba 2 raz w ciągu tych prawie 2 miesięcy pokazała mi się przed oczami moja obawa lub sytuacja związana z tym czego się boję ale na szczęście nie spanikowałem chociaż było ciężko ehh to było straszne ;( też tak macie czasami że normalnie coś robicie i nagle tak jakby obraz jak ci się coś śni niewyraźny i sytuacja związana z twoimi obawami i strachem przed czymś ;/ mi się tak 2 razy zrobiło w ciągu całego dd pierwsza była taka że coś zabiło małego prawdziwego mnie w moim umyśle jakby coś zabiło mój charakter i osobowość a dzisiaj to był koszmar pokazało mi się że grożę moje mamie czy coś ;( Jezu niech to mi przejdzie bo mam już dosyć ;/ no ale muszę dać radę dla siebie i bliskich ;) ma ktoś też tak z was że rzadko lub często nie wiem jak u innych pokazuje wam się tak jakbyście sobie coś wyobrażali patrząc na coś jakaś sytuacja ktorej się boicie lub związana jest z waszymi obawami?
Jeżeli ktoś nie kocha Cię tak jakbyś tego chciał, nie oznacza to, że nie kocha Cię on z całego serca i ponad siły.
Strach boi się odważnych.
Per Aspera Ad Astra - Przez ciernie do gwiazd.
Nigdy nie wiesz jak silny jesteś, dopóki bycie silnym nie stanie się jedynym wyjściem jakie masz.
Awatar użytkownika
patibell
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 24
Rejestracja: 7 czerwca 2013, o 19:02

9 czerwca 2013, o 13:31

Mam do Was pytanko. Czy derealizacji może towarzyszyć uczucie jak po dwóch -trzech piwkach? Może pytanko dziwne ale kto pyta nie błądzi :roll:
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

9 czerwca 2013, o 13:34

A konkretniej? ;) (Jeśli masz na myśli rozluźnienie ciała to mnie osobiście tak nie było jeszcze . Ahh a szkoda :D )
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

9 czerwca 2013, o 14:28

patibell pisze:Mam do Was pytanko. Czy derealizacji może towarzyszyć uczucie jak po dwóch -trzech piwkach? Może pytanko dziwne ale kto pyta nie błądzi :roll:
Jesli pytasz o to poczucie takiego lekkiego zamulenia, i tego ze troche inaczej sie widzi wszystko dookola i gorzej kontaktuje to tak stan dd w tym wypadku przypomina bardzo stan dd. Ja jak juz pozbylem sie dd i wypilem 4 piwka ktoregos razu to pierwsze co pomyslalem ten stan to prawie jak dd tyle ze bez paru objawowo i paniki :)
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
rofe
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 156
Rejestracja: 15 lutego 2013, o 18:21

9 czerwca 2013, o 14:55

DD mam od pół roku, w sumie to już nawet nie pamiętam jak to jest być pijanym, bo porządnie pijany byłem ponad rok, albo nawet i ze dwa lata temu ;) Ale wiem, że bardzo podobny, albo i nawet taki sam jak stan DD jest stan po marihuanie :D Ehh, ta młodość, potem biorą się derealizacje i nerwice, haha :) Ale mam nauczkę na przyszłość.
Awatar użytkownika
patibell
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 24
Rejestracja: 7 czerwca 2013, o 19:02

9 czerwca 2013, o 15:02

Divin pisze:A konkretniej? ;) (Jeśli masz na myśli rozluźnienie ciała to mnie osobiście tak nie było jeszcze . Ahh a szkoda :D )
Eh niestety nie chodzi mi o to rozluźnienie , pewnie że też bym chciała taki lajcik :huh Raczej tak jak napisał Wojciech towarzyszy mi takie otępienie , inne spostrzeganie świata. Niestety nie jest to przyjemne. Na początku wpadałam w paniczkę , myślałam że za chwilę kipnę , zwariuję albo się przewrócę .Teraz pomaleńku uczę się z tym żyć. Kurka czy to właśnie derealizacja?
Panowie dzięki że zainteresowanie :cm
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

9 czerwca 2013, o 15:08

Ja ostatnio piłem alkochol przed DD na nowy rok więc już nie pamiętam jakie uczucia występują przy nawaleniu się :D . Wiesz, tutaj nie ważne jest czy to derealizacja czy nie. Bo derealizacja to symptom nerwicy. Musisz ostro przemęczyć swój umysł żeby dostać DD. Nawet podświadomie gdy masz nierozwiązane konlikty wewnętrzne. Samo z siebie DD się nie pojawia. Każdy piszę że czymś się martwił w przeszłości, coś go/ją gryzło i nagle pojawiło się DD. Ze mną było to samo, Zresztą dokładnie to opisałem w swoim temacie 'DD a przemiana i rozwój osobisty'. Nie ważne jaki kolejny symptom Ci się pojawi, ważne jest by dojść co go powoduje i na tym Ci radzę się skupiać. Co Cię wenętrznie gryzie. To ułatwi terapię i przyspieszy regenerację. ;)

Powodzenia, wszyscy jedziemy na tym samym wózku. :D
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
Awatar użytkownika
patibell
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 24
Rejestracja: 7 czerwca 2013, o 19:02

9 czerwca 2013, o 15:21

Divin na pewno zerknę do twojego wątku. Tak miałam dużo przeżyć niestety negatywnych- najbardziej przybiło mnie odejście mojej wspaniałej babci. No i potem się zaczęło : nudności , słabość, otępienie , zamulenie , inne postrzeganie świata, niby zawroty ale takie dziwne" myślałam ja pierdziele co się ze mną dzieje - jestem na coś chora , warjuję ,umieram. Wyniki w normie a tu takie objawy .No i tak już rok są razem ze mną....Mam nadzieję że z tego wyjdę ale kiedy?.... :(:
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

9 czerwca 2013, o 15:34

Wiesz, praktycznie mógłbym Ci odpisać 'Wtedy gdy sobie SAMA na to pozwolisz'. Zobacz ile energii marnujesz analizując swoje objawy i zastanwiając się nad nimi. Nic się przecież w rzeczywistości nie zmieniło. Żyj tak jak dawniej, wyciągnij wnioski z tego co Cię w życiu spotkało. Spojrzyj w głąb siebie i rób dalej swoje. To zmiana myślenia która jest najwżniejsza w tym stanie. Polecam afirmacje i metody relaksacyjne. Musisz się wyluzować. Nie mozesz ciągle analizować i kontrolować swoich objawów. Skoro wyniki wyszły pozytywnie to niezbity dowód że nic Ci nie dolega. Nie ma czym się martwić i się wkręcać. Myśli to wibracje które ogromnie wpływają na naszą psychikę. Zmień sposób myślenia a dasz swojemu umysłowi odpocząć i zauważysz zmiany na lepsze w DD i nerwicy. Grunt to robić swoje i dać temu samoistnie przeminąć. Zaakceptuj i zignoruj. Wiem nie jest to łatwe ale konieczne.

P.S ja po odejściu mojego dziadka tak to przeżyłem że do tej pory się zacinam. Jednak zaakceptowałem to i już tak tego nie przeżywam co kiedyś. Więc da się ;)
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
Awatar użytkownika
patibell
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 24
Rejestracja: 7 czerwca 2013, o 19:02

9 czerwca 2013, o 15:41

Dzięki Divinie , twoje słowa są dla mnie na wagę złota . Dobrze wiedzieć że ktoś wspiera :) Jeżeli Ty możesz to ja też ;yhy
ODPOWIEDZ