Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Wątpisz co do swoich objawów? Dyskusja, opisy, wyjaśnianie.

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
Derealizacja
Gość

13 maja 2013, o 14:20

No właśnie czujesz się tak, jakbyś tej derealizacji nigdy nie miał. :)
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

13 maja 2013, o 16:14

Szykujcie się na premierę kompendium użytkownika Derealizacji bo oj będzie się działo. Coś czuję że każdy zacznie pisać w dziale 'Derealizacja to mija! Wyzdrowiałem' czego serdecznie wszystkim Wam życzę :D
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
Awatar użytkownika
Sagem
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 535
Rejestracja: 11 maja 2013, o 12:47

14 maja 2013, o 11:31

Możecie się wypowiadać wszyscy ale głównie pytam Victora nie wiem czemu ale nie chciało mi wysłać wiadomości do niego ;)

Cześć mam na imię Patryk lat 17 jestem z Tarnowskich Gór kiedyś mieszkałem w okolicach Łodzi ;) No ale na temat z tego co czytałem to dużo przeżyłeś z tą całą nerwicą i dd moja mama też męczyła się 5 lat ale trochę inaczej. Może zacznę od początku, gdy byłem mały byłem bardzo nieśmiały i zamknięty w sobie bardzo tego nie lubiłem potem poznałem fajnych znajomych a szczególnie jednego dzięki któremu się otworzyłem na ludzi itp i to mia pasowało chciałem zawsze taki być kocham swoje życie i rodzinę ;) potem wpadłem trochę w gorsze towarzystwo które znam od dziecka chłopaki nie zawsze tacy byli no ale cóż zielsko itp przebywałem w ich towarzystwie jakby zliczyć cały okres ogólnie 6 miesięcy ponad oni popalali co 4 dni ja nie paliłem ale byłem przy nich i odbywało się bierne palenie tylko nigdy mi nic nie było prawie 3 miesiące temu też się spotkaliśmy chłopaki zapalili i kogoś się wystraszyliśmy nie pamiętam dokładnie. Miesiąc później zacząłem się dziwnie czuć rozpoczęło się od ciężkiego oddychania i zapominania o oddychaniu potem 2 tyg nie wiem co się ze mną działo i jak to wytrzymałem miałem okropne myśli dzięki książce która dała mi mama dotarłem czego się tak naprawdę boję a mianowicie tego że stracę swój charakter stanę się bezuczuciowym człowiekiem których nie lubię stracę swoje życie i bliskich których kocham to też wyjaśniłem sobie dlaczego mam np takie objawy a nie inne np takie jak miała mama. Mam takie objawy ale to nie wszystkie moje odczucia :
- Poczucie nierealności samego siebie, uczucie oderwania od własnego ciała, oderwania od swoich własnych emocji oraz myśli
- Uczucie utraty tożsamości, często ma się wrażenie że nie wiemy kim jesteśmy (bardzo to przeraża)
- Nie czucie swojego ciała, wrażenie jakbyśmy dostali znieczulenie
- Wrażenie, iż nogi i ręce są nam doczepione, logicznie wiemy że są nasze, ale patrzymy na nie i mamy wrażenie jakby nie były
- Przy poruszaniu kończynami odczuwamy lęk, bo czujemy jakbyśmy nie my te ruchy wykonywali
- Mamy czasem wrażenie i czujemy się jak roboty, albo jakbyśmy byli już martwi, a tylko mózg pracował
- Często wypowiadamy słowa a barwa naszego głosu jest inna, jakby to kto inny mówił
- W lustrze odbicie wydaje się nie nasze, wiemy logicznie że to my tam stoimy, ale nie odczuwamy tego, mamy wrażenie jakbyśmy patrzyli na obca osobę, nie czujemy
spójności z ciałem.
- Możemy się czuć jakbyśmy byli w jakimś filmie, z nami w roli głównej, albo że jesteśmy marionetkami a cały świat to teatr
- Częste może być odczucie patrzenia na siebie z boku, jakby nasza dusza opuszczała ciało
- Wrażenie że jest się niewidzialnym, albo że za chwilę rozpłyniemy się i całkowicie nasza tożsamość zniknie
- Trudności w odnajdywaniu się w czasie, nie dociera do nas jakoś dziwnie że dziś jest sobota czy niedziela
- Poczucie że świat, przedmioty straciły swój realizm, wszystko wydaje się nierealne
- Nasi najbliżsi i w ogóle ludzie mogą stać się dla nas nieznani, obcy, nierealni
- Poczucie odizolowania od otoczenia
- Znane nam miejsca mogą wydawać się całkiem obce i przerażające (nawet własny pokój)
- Poczucie życia jak we śnie, jakby to była jawa
- Wrażenie iż poszczególne elementy z tego co widzisz nie docierają do twojego mózgu
- Wrażenie ciągłej utraty kontaktu z rzeczywistością
- Odczucie utraty uczuć do rodziny i przyjaciół
- Całkowity brak koncentracji
- Luki w pamięci
- Otępiałość
- Stany depresji
- Apatia, smutek
- Nie możność odczuwania radości, wszystko staje się obojętne, każde wydarzenie
- Poczucie że nasza sprawność intelektualna pogorszyła się, poczucie kalectwa, ułomności
- Dzwonienie w uszach
- Niewyraźne widzenie
- Błyski w oczach, migające gwiazdki
- Poczucie że nieruchome przedmioty falują
Dobra to te które Ty wypisałeś moim głównym problemem nerwowym i mojej mamy jest babcia nawet nie jest świadoma czasami że niszczy nam nerwy pewnie że dużo chorowałem jak byłem mniejszy szkoła itd wszystko się nałożyło na siebie ;/ Mam wrażenie że normalnie nie mam nerwów w środku ciała dlatego to oderwania i znieczulenie ale ostatnio aż poczułem że coś mi przeskoczyło w głowie i nagle jakby przestałem zwracać uwagę na moje objawy jakby były normalne ale wiem że nie są mam pustkę w głowie i wrażenie że ktoś inny wypycha mnie z własnego umysłu i ciała ale organizm traktuje to jak normalność może jest już zmęczony 1,5 miesiąca myśleniem i skupianiem się nad tym samym tylko że ja to wszystko odczuwam jeszcze gorzej tak jakby ktoś wbił we mnie i poznawał od nowa co się dzieje itp na rodziców patrzę jak na nowo poznane osoby mimo że wiem że to moi rodzice ;/ ale umysł nie zwraca już na to uwagi tak jakby odmówił mi przetwarzanie wiadomości na temat dd i wszystkiego z nim związanego mam wrażenie że prawdziwego mnie i mojego życia nigdy nie było ale wiem że było ;/ idę dzisiaj do lekarza po jakieś słabe leki uspokajające nie chce się faszerować może jakieś podstawowe badania a potem psychiatra czy psycholog ;) mógłbyś powiedzieć mi parę słów na mój przypadek ? ;) i czy tez tak miałeś że po jakimś czasie ciągłego myślenia o tym twój umysł jakby się zablokował i nie chciał ani nie zwracał uwagi na to że jest coś nie tak ? ehh czuje że tak jakby stała się moja z gorszych obaw i to mnie martwi ;/
Sorki za to że się rozpisałem ;) Wiem że nie wolno się tym zadręczać i zwracać na to uwagi no ale łatwo się mówi sami wiecie ;) Pozdrawiam ;)
Jeżeli ktoś nie kocha Cię tak jakbyś tego chciał, nie oznacza to, że nie kocha Cię on z całego serca i ponad siły.
Strach boi się odważnych.
Per Aspera Ad Astra - Przez ciernie do gwiazd.
Nigdy nie wiesz jak silny jesteś, dopóki bycie silnym nie stanie się jedynym wyjściem jakie masz.
rofe
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 156
Rejestracja: 15 lutego 2013, o 18:21

14 maja 2013, o 13:29

Ehh, coraz więcej zderealizowanych.. Ale samo DD jest w sobie nauczką i jakimś umocnieniem. Nie ma co się przejmować, kiedyś puści :)
Awatar użytkownika
Sagem
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 535
Rejestracja: 11 maja 2013, o 12:47

14 maja 2013, o 14:05

Wiem że na pewno czegoś uczy ale ja zawsze byłem uczuciowym i emocjonalnym człowiekiem w sumie to były moje znaki rozpoznawcze charakter itp a teraz chodzę jak zombie zero radości zero emocji uczuć wszystko mi odebrało i do tego inne objawy wiem że nie mogę się tym martwić itp no ale przez to że organizmowi się to już znudziło przetwarzać i myśleć o tym to ja się jeszcze gorzej czuje ehh niby dobrze że organizm odpoczywa od tego (umysł) ale ja i tak się męczę mówię wam całkiem jakbym był inną osobą zawsze uśmiechnięty tu pogadać o pierdołach tu się pośmiać a teraz nic ;/ na ludzi patrze jak na zjawiska a zawsze widziałem w ludziach uczucia itd najgorsze właśnie że na bliskich i znajomych patrze jakbym ich dopiero poznał a wiem że ich znam wszystko tak jakby obce jak to na śląsku (kaj jo jest) ;) niby mam oderwanie od ciała i znieczulenie ale jakby już aż tak tego mój umysł nie odczuwa bo mu się znudziło i nawet jakby próbował wykasowywać mi myśli i związane z dd itd ehh byłem u lekarki wszystko jej powiedziałem dała mi słabszy lek uspokajający ale mocniejszy od ziołowych i umówiłem się do psychologa który też opiekuję się uczniami z mojej szkoły ;) może jakoś to przetrwam i wrócę dawny ja ;)
Jeżeli ktoś nie kocha Cię tak jakbyś tego chciał, nie oznacza to, że nie kocha Cię on z całego serca i ponad siły.
Strach boi się odważnych.
Per Aspera Ad Astra - Przez ciernie do gwiazd.
Nigdy nie wiesz jak silny jesteś, dopóki bycie silnym nie stanie się jedynym wyjściem jakie masz.
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

14 maja 2013, o 20:04

Sagem96 na pocieszenie mogę dodać od siebie że ja również nie odczuwam emocji do rodziny i bliskie osoby wydają się obojętne. To normalne w ty stanie i najważniejsze jest to żeby sobie zdać z tego sprawę i nawet zrobic sobie taką afirmację: 'Mój umysł jest zmęczony i potrzebuje odpoczynku. To normalne że odczuwam teraz taki i taki symptom (dodajesz taki który najbardziej Cię martwi). Jednak wiem że to jest tylko tymczasowe i tak szybko jak się ten stan pojawił tak szybko zniknie.' Jes to udowodnione naukowo że po 30 dniach wmawiania sobie czegoś mózg zaczyna w to wierzyć więc daj sobie czas i nie popędzaj powrotu do normalności.

Wiem że to łatwo się pisze ale to jedyna droga do szybkiego wyjścia z DD. Akceptacja i zajęcie się swoimi sprawami. DD to nic innego jak system defensywny naszego umysłu. Widocznie nawarstwiał się u Ciebie stres i w końcu mózg miał tego dosyć więc przeszedł w stan awaryjny. Taki stan jakbys był we śnie ale tylko psychicznie bo fizycznie jesteś obudzony. Skoro masz DD to wiesz o czy mowa. Wtedy wszyscy ludzie, otoczenie itp. wydają się jakby obce, nierealne. To NORMALNE w TYM STANIE. Uświadomienie sobie tego to bardzo ważny krok do opuszczenia tego stanu bo gdy nie będziesz się zamartwiał objawami DD to umysł będzie mógł odpocząć gdyż nie będzie się CZUŁ ZAGROŻONY. A jak nie ma lęku to DD mija jak widzisz po wielu postach osób które z tego wyszły.

Także chill out i do przodu.;)
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
Awatar użytkownika
Sagem
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 535
Rejestracja: 11 maja 2013, o 12:47

14 maja 2013, o 20:32

Dzięki ;) No zauważyłem że mój umysł sam już ma dość ciągłego zwracania uwagi na dd i nawet jednej myśli nie chce przepuszczać i traktuje to jakby to było normalne fakt może czuję się jakbym był złym człowiekiem bo ciągle sobie to tłukłem że taki nie chce być i że tak zaczynam się czuć ;) ehh no nic postaram się nie zwracać na to uwagi zresztą mam wspomaganie bo mój umysł też zaczyna nie zwracać uwagi na dd i nie odczuwa już automatycznie tych objawów ;)ehh trzeba odzyskać samego siebie ;)No cóż damy radę, jak nie my to kto ;d
Jeżeli ktoś nie kocha Cię tak jakbyś tego chciał, nie oznacza to, że nie kocha Cię on z całego serca i ponad siły.
Strach boi się odważnych.
Per Aspera Ad Astra - Przez ciernie do gwiazd.
Nigdy nie wiesz jak silny jesteś, dopóki bycie silnym nie stanie się jedynym wyjściem jakie masz.
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

15 maja 2013, o 00:41

To świetnie, to naprawdę bardzo ważne zmiany myślowe dzięki którym się zaczyna wychodzić z tego dziwnego stanu umysłu jakim jest DD. Sam to zauważyłem że odkąd lepiej zrozumiałem jakie zmiany zachodzą w umyśle i co powoduje DD od razu te wszystkie obawy przed chorobami, zwariowaniem i wieloma innymi powodami lęku który mnie utrzymywał w DD odpuścił. Sam zobacz jaki nasz umysł jest potężny. Możesz sobie wkręcić każdą pierdołę, każdą fikcyjną myśl która nie ma miejsca w rzeczywistości i jesteś w stanie w to uwierzyć i wpędzić się w sidła strachu. A skoro można się wpędzić to i wyprowadzić również tym samym sposobem odwrotnie ;)

'Fascynujące!' jakby to Alutka powiedziała. :D
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
Awatar użytkownika
Sagem
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 535
Rejestracja: 11 maja 2013, o 12:47

15 maja 2013, o 14:18

Ja już ciągłym martwieniem się i baniem się wrażeń typu że jakiś inny ja gorszy wypycha mnie prawdziwego z umysłu i z ciała już tak wymęczyłem umysł ciągłym zwracaniem uwagi na to że gdy siedziałem nagle coś mi strzeliło w głowie i nagle tak jakby umysł powiedział że ma dość i koniec myślenia o tym samym jak chcesz to się męcz ja nawet jednej myśli nie przetrawię i nie będę zwracał uwagi na objawy :D i w sumie to mój umysł się zaczął zachowywać jakbym był czymś non stop zajęty i nie zwracał uwagi na to jak się czuję mimo że wszystko odczuwałem bo na niczym sie nie skupiałem ale czuję że umysł tak jakby chciał odwalić robotę za mnie żeby o tym nie myśleć ;d mówię Ci nawet ciężko mi sprawdzić czy mam znieczulone ciało i inne objawy mimo że inaczej się czuję bo wiem jak widzę świat i bliskich ;/ ale mam wrażenie że umysł chce normalnie wymazać z pamięci wspomnienia związane z dd nawet to jaki byłem przed po prostu zamęczyłem mózg jedną rzeczą i tak jakby sam zaczął działać żebym nie myślał o dd bo widział że ja sobie sam nie dawałem rady ;) ehh dziwne ale prawdziwe i ciekawe zarazem ;)
Jeżeli ktoś nie kocha Cię tak jakbyś tego chciał, nie oznacza to, że nie kocha Cię on z całego serca i ponad siły.
Strach boi się odważnych.
Per Aspera Ad Astra - Przez ciernie do gwiazd.
Nigdy nie wiesz jak silny jesteś, dopóki bycie silnym nie stanie się jedynym wyjściem jakie masz.
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

15 maja 2013, o 14:30

Szkoda że mój mózg jeszcze nie ewoluował tak jak Twój żeby się sam odciągał od tego cholerstwa :D Muszę sobie pomagać medytacją żeby się wyciszyć. W sumie nie ma tego złego, teraz widzę że dzięki DD poznałem bardziej siebie, ile stresu mogę znieść, co robię źlę i jak o siebie psychicznie nie dbam. Nauczyłem się również dzięki temu medytacji i autohipnozy oraz w końcu widzę jak działa NLP. Myślę że bez DD miał bym słomiany zapał i nie chciało by mi się tego wszystkiego praktykować chociaż zawsze chciałem ale wiesz jak to jest. Masz inne zajęcia i to zostaje na szarym końcu. Jednak w momencie gdy nie masz ochoty na nic i ciągle Ci źle to deperacko szukasz ulgi. Ja znalazłem właśnie w tych metodach :)

Także optymistycznie kończać ten post, DD to jak najbardziej wartościowa lekcja moim zdaniem. :)
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
Awatar użytkownika
Sagem
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 535
Rejestracja: 11 maja 2013, o 12:47

15 maja 2013, o 15:02

Poniekąd dobrze że sam odwraca sobie uwagę ale też mam gorzej bo wiesz kiedy Ci przejdzie a ja będę miał ciężko sprawdzić czy je mam czy nie mój umysł traktuje to tak jakby było normalne ale jednak nie jest wiem że przejdzie po jakimś czasie i pewnie nie zauważę ale jednak wolałbym wiedzieć w którym momencie mi odpuściło i że mogę czuć się wolny przynajmniej dopóki nie złapie mnie przy następnej lepszej okazji dla niego ;) moją mamę czasami łapie w autobusie ale rzadko no i ona potrafi sobie z tym radzić tak że zaraz jej przechodzi ;) ogólnie to moja cała rodzina składa się z wrażliwych ludzi mój tata też to kiedyś miał ale on tak że chwilowo go łapało ;) fakt Ty masz zajęcia ja mam tylko szkołę i wychodzenie z kumplami lub pomoc tacie czy komuś z rodziny w czymś więc ja przez te 1,5 miesiąca dzień w dzień się martwiłem i myślałem o tym bez przerwy może dlatego tak wymęczyłem umysł że sam stwierdził że ma dosyć ;d i traktuje to za normalne i tego prawie nie zauważa ;(
Jeżeli ktoś nie kocha Cię tak jakbyś tego chciał, nie oznacza to, że nie kocha Cię on z całego serca i ponad siły.
Strach boi się odważnych.
Per Aspera Ad Astra - Przez ciernie do gwiazd.
Nigdy nie wiesz jak silny jesteś, dopóki bycie silnym nie stanie się jedynym wyjściem jakie masz.
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

15 maja 2013, o 16:18

Dlatego druga ważna rzecz to porzucenie ciągłego kontrolowania się, widziałeś co Victor napisał. Budził się i już kontrolował czy ma DD czy też nie. Ja również to znam bo robiłem tak codziennie. Budziłem się i kontrolowałem od razu jak się teraz czuję, gdzie mi jest źle itp. Chore ale bardzo trudne do opanowania. Zauważyłem że DD jest najsilniejsze wtedy gdy się wczuwam w siebie, czyli myślę jak to jest że ja się czuję lub staram się wczuć w daną część ciała. To jest pierwszy krok do zguby więc najlepiej jest się czymś zająć żeby nie mieć czasu na myslenie i filozofowanie.

Odnośnie zajęć to nie jest ważne co robisz byle byś coś robił. Ja nawet jak miałem wolne i nic nie miałem zaplanowanego to gdy mnie coś takiego łapało zabierałem się za pompki, brzuszki, wychodziłem na biegi itp. Każda aktywność jest dobra jeśli chociaż trochę wymaga skupienia. Sport nawet w domowych warunkach sprawdzał się u mnie znakomicie. :)
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
Awatar użytkownika
Sagem
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 535
Rejestracja: 11 maja 2013, o 12:47

15 maja 2013, o 17:59

No racja ja też się teraz staram mniej kontrolować czy jest czy nie ale dzisiaj cały dzień nie myślałem o tym mimo że to czułem a teraz wieczorem znowu zacząłem trochę myśleć i sprawdzać i znowu mam mocniejsze znieczulenie i oderwanie nie mówiąc o reszcie no nic to kwestia czasu jak się nauczę nie zwracać uwagi na to dzisiaj miałem pierwszy test od 1,5 miesiąca więc chyba mogę być zadowolony jeżeli prawie cały dzień się na tym praktycznie nie skupiałem ;)
Jeżeli ktoś nie kocha Cię tak jakbyś tego chciał, nie oznacza to, że nie kocha Cię on z całego serca i ponad siły.
Strach boi się odważnych.
Per Aspera Ad Astra - Przez ciernie do gwiazd.
Nigdy nie wiesz jak silny jesteś, dopóki bycie silnym nie stanie się jedynym wyjściem jakie masz.
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

15 maja 2013, o 21:42

Jasne że tak bo jest tak jaki mam podpis: Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą ;)
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
Awatar użytkownika
Sagem
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 535
Rejestracja: 11 maja 2013, o 12:47

15 maja 2013, o 22:25

No to walczymy bo trzeba odzyskać swoje uczucia i emocje :dres: ;) jednak zaczynam doceniać proste rzeczy jak uczucia ,radość , dotyk itp. i wiem przez tą całą nerwicę na czym mi tak naprawdę zależy, co kocham i czego się boję ;) są pozytywy no ale męczarni też jest ;)
Jeżeli ktoś nie kocha Cię tak jakbyś tego chciał, nie oznacza to, że nie kocha Cię on z całego serca i ponad siły.
Strach boi się odważnych.
Per Aspera Ad Astra - Przez ciernie do gwiazd.
Nigdy nie wiesz jak silny jesteś, dopóki bycie silnym nie stanie się jedynym wyjściem jakie masz.
ODPOWIEDZ