

zreszta nauczyl mnie jednego, ze atak paniki trwa do kilku minut gora, nastepnie czlowiek pozostaje na wysokim bardzo poziomie lekow. To nie jest tak, ze atak sobie trwa i trwa, to moment, taki bum, gdzie sie boi, ze sie zwariuje i ma sie chwilowa DD, albo, ze zawal sie ma, albo, ze zaraz sie umrze
natreciory myslowe chronia nas w wiekszej mierze przed atakiem paniki, bo umysl kreci sie na wysokich obrotach i przerabia tak szybko te mysli, nie ma czasu na atak paniki. pozostajemy dwa kroki od ataku paniki, co czesto myli sie i uzywa jak atak paniki.... Atak nigdy nie konczy sie zemdleniem, chyba, ze ..... dodatkowo ktos boi sie widoku krwi, a na horyzoncie pojawi sie krew! Generalnie oddech bardzo redukuje napiecie lekowe calego ciala, stosowany regularnie przynosi szybkie efekty
przy oddychaniu klata piersiowa wywolujemy u siebie dodatkowe napiecie, nawet nie - nerwicowiec zatracajac umiejetnosc wrodzona oddechu przepona, czuje dyskomfort, a co dopiero my

zeby rozluznic miesnie klaty i co dookola jest to nalezy przyjac pozycje tranzatowa, czyli oprzec sie na fotelu, rece splesc za glowe, wyprostowac sie, i oddychac minutke, relaksujac sie
na natrety dziala albo relaksowanie sie: shiatsu, masaze, sporty, oddychanie po kilka razy dziennie, joga, rozciaganie ciala, ale po kilka razy dziennie, niebieska technika
albo przyzwolenie i olanie, dzieki czemu po jakims czasie, pod warunkiem, z sie ma zajecie, leki zaczna opadac no i pod warunkiem, z enie zaczyna sie marudzic, narzekac, i analizowac natretow
a jakie masz natrety?
