Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Strach przed zwariowaniem, strach przed schizofrenią

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
condor
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 46
Rejestracja: 13 lutego 2015, o 21:16

6 marca 2015, o 23:41

W sumie na poczatku balem sie od razu schizofrenii. Ja akurat stany depersonalizacji mam po narkotykach i mysle ze troche blednie czlowiek od razu zaklada w takim wypadku jak moj schizofrenie. Zreszta w kazdym wypadku blednie zaklada a tak naprawde malo co sie wie o tej chorobie realnie.
Odkad poczytalem o dd na forum jakos mi ten strach zszedl. Na pewno czego nie polecam to czytac o schizofrenii w sieci :) ani w sumie o derealizacji tez nie bo na poczatku trafilem na inne forum i dostalem naprawde ciekawa wizje tego co mi moze byc...
potem przez caly dzien ze strachu w ubikacji siedzialem :)
melisa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 109
Rejestracja: 23 sierpnia 2013, o 02:12

7 marca 2015, o 08:53

No własnie to się właściwie niczym nie różni od hipochondrii poza tematyką.
Jak się ma hipochondrię to jest tak że wstaje się rano i czuję się że coś jest nie tak.
Ewidentnie coś jest nie tak;)
Na coś jest sie chorym, ale jeszcze nie wiadomo właściwie na co.
Otwiera się neta i jest! wszystko pasuje. Jedna choroba, druga, trzecia, wreszcie wychodzi cały komplet.
No to lekarz, badania. Wszystko wychodzi dobrze.
A co z tego skoro wątpliwość pozostaje?:) A może jednak, a może lekarz sie pomylił?
W myślach natrętych jest dokładnie ta sama historia, wstajemy rano, coś jest nie tak.
Jeszcze nie wiadomo co... itd net... jest pomysł! Albo wiadomosci, ktoś coś zrobił.
A co gdybyśmy my to zrobili? A może to są omamy albo paranoja?
No a jak paranoja to na pewno to musi być shizofremia.
Czytamy, oczywiscie, wszystko się zgadza.
Victor mówi że to nie jest shizofremia, a co jeśli jest?
Mijają tygodnie, czasami miesiące, nic się nie dzieje.. nie ma ani choroby ani shizy.
I wszystkie nerwy na marne poszły;)
Awatar użytkownika
Darecky1970
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 237
Rejestracja: 19 stycznia 2014, o 10:36

7 marca 2015, o 10:34

Fajnie napisane Melisa, jakbym siebie widział wcześniej i czasami teraz :D Jeszcze nie wstanę z łóżka a już jazda że dzisiaj jest coś nie tak ze mną. Haha A może to,albo to? Nie,nie to napewno to. Dzień minął i tu nic się nie wydarzyło!
Panikarra
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 361
Rejestracja: 18 lutego 2015, o 15:27

7 marca 2015, o 21:14

Wiem ze to żadna nowość ale dzisiaj to sie nakrecilam ! Jestem przeziębienia i na poczatku stwierdziłem ze po prostu jestem przeziębienia i kijowo i muszę sie doleczyc do poniedziałku. Ale potem zaczęły mi przychodzić do głowy takie mysli jak ze moze ja sie przeziębienia bo ktoś mnie Otrul. Ogolnie ostatnio mam tak ze jak cokowlekwmoim życiu sie dziwnego dzieje to mam takie głupie mysli. Potem cholernie sie ich boje ze ńikt normalnymi nie mysli, ze jak cos takiego wogole moze mi przyjść do głowy ze normalni ludzie maja normalne mysli a ja mam chore i sie nakrecam aż do atakupaniki ostrego. Im bardziej chce na sobie wymodz stuprocentową pewność ze tak nie myśle tym bardziej nie umiem tak na sto procent stwierdzić i nakrecam se tym ze to nienormalne jest i debilne. Potem sie boje ze będę stara wariatka i umrę w dpsie bo przecież z wariatka nikt nie wytrzyma:(.

-- 7 marca 2015, o 21:12 --
Przyznać ze dzisiaj jak nigdy prawie byłam pewna ze ejstem wariatka. .. Mój ojciec mi próbował wytłumaczyć ze myślenie abstrakcyjnego nie ejst przejawem choroby psychicznej skoro sie go boje. ze inni mysla rozne rzeczy tylko na to nie zwracaja uwagi ....ale cieżko mi w to teraz uwierzyć .

-- 7 marca 2015, o 21:14 --
Zaczynam sie napędzają zdjął będę wariatka to nie będę ufać nawet najbliższym ze nawet ich stracę ze moze ja już nikomu nie ufam ze zawsze byłam podejrzewa i ze to moze ta cholerne psychoza jednak. Ze psychiatrzy sie mylili bo zapomniałem im opowiedzieć paru szczegółów ze psycholog tez sie myli mówiąc ze to leki, ze wszyscy sie mogą mylić:(
Lipski
Ex-administrator i do tego odburzony
Posty: 664
Rejestracja: 19 czerwca 2013, o 20:07

7 marca 2015, o 21:36

Wiesz przy jakim zaburzeniu zazwyczaj ludzie mają tyle wątpliwości koleżanko? Przy zaburzeniu nerwicowym, wiec na pewno nie jest to żadna choroba psychiczna która sobię w tym momencie wkręcasz.

Twoje irracjonalne natrętne myśli, są tylko i wyłącznie skutkiem lęku, a Ty dodajesz mu siły, cały czas analizując je. Myśli to tylko myśli, na pewno nie świadczą o tym że zwariowałaś. To tylko i wyłącznie objaw Twojego zaburzenia, w dodatku w tym stanie też jestesmy po prostu przewrażliwieni, skoncentrowani na swoim wnętrzu i przez to każda dziwna myśl budzi w nas niepokój. A prawda jest taka że również ludzie niezaburzeni również miewają głupie myśli, tylko nie przywiązują do nich większej uwagi, bo nie żyją swoim wnętrzem tak jak my.

Twój Tata miał 100% racje, myślenie abstrakcyjne nie jest przejawem choroby psychicznej, masz wgląd w siebie, wiesz że to dziwne, ze tak być nie powinno. Dlatego świadczyć to może tylko i wyłącznie o NERWICY :)
With your feet in the air and your head on the ground
Try this trick and spin it, yeah
Your head will collapse
If theres nothing in it
And you'll ask yourself

Where is my mind ?
Where is my mind ?
Where is my mind ?
Panikarra
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 361
Rejestracja: 18 lutego 2015, o 15:27

7 marca 2015, o 22:46

Jakimś tam kawałkiem świadomości dopuszczam do siebie ze moze tak byc ale wtedy jak mi mija lek przed schiza to stwierdzam ze skoro mam taka ostra nerwice to mozliwe ze będę do końca życia na lekach albo w szpitalu. W sumie to zakładam tak w momencie leku .

-- 7 marca 2015, o 22:36 --
Jakimś tam kawałkiem świadomości dopuszczam do siebie ze moze tak byc ale wtedy jak mi mija lek przed schiza to stwierdzam ze skoro mam taka ostra nerwice to mozliwe ze będę do końca życia na lekach albo w szpitalu. W sumie to zakładam tak w momencie leku .

-- 7 marca 2015, o 22:46 --
Myśle sobie ze inni maja jakieś normalne te natrectwa i leki . Ze muszą umyć ręce, ze boja sie ze umrą ze sprzątają maniakalne ale kurde taki lek jest taki abstrakcyjnego ze aż traci grubym zaburzeniami conajmniej ...
Awatar użytkownika
niepojęta
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 141
Rejestracja: 23 lutego 2015, o 22:28

7 marca 2015, o 23:16

Ja bardzo często o to się boję.. dawniej, chociaż miałam zaburzenia się tego nie bałam. Jednak gdy okazało się, że moja siostra jednak jest na to chora, zaczęłam się poważnie martwić.. Codziennie się jej przyglądam i zastanawiam, czy już jestem taka jak ona, czy nie będę, a mam z nią pokój i mi cholernie z tym ciężko. Dalej się martwię.. powiedzcie mi, możliwe jest, by w rodzinie choroby psychiczne były dziedziczne? U mnie jest wiele przypadków, zwłaszcza od strony mamy.. mama sama miała depresję, która skończyła się tragicznie(opisałam to już w dziale depresja...), miała wiele sióstr i przynajmniej trzy z nich były chore, moja ciotka do tej pory bierze leki i była w szpitalu psychiatrycznym, no i od dwóch lat moja siostra.. Sama mam stwierdzoną depresję nawracającą.. Czy to już wyrok, nie wyleczę się z tego NIGDY bo mam takie geny? :(
"Zostaw przeszłość za sobą, a uwolnisz umysł"
"Nie bój się bać, to przecież ludzka rzecz. Odwagą jest spojrzeć lękowi prosto w oczy"
"Nie wypieraj myśli. Myśli są przelotne, a wypieranie ich powoduje frustrację. Akceptacja, dystans, najtrudniejsza sztuka w drodze do sukcesu"
"Chwyć byka za roki zanim on zdąży chwycić Ciebie"
"Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą"
"Wszystko zależy od nastawienia. Każda sytuacja może wyglądać strasznie, jeśli żyję się w lęku"
Panikarra
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 361
Rejestracja: 18 lutego 2015, o 15:27

8 marca 2015, o 13:13

Hej, niepowtarzalna. Czytałam Twoja historie. Dużo sie w Twoim życiu wydarzyło. C do dziedziczenia to dziedziczy sie układ nerwowy tzw neurotyczne czyli bardziej wrażliwy i napięty , jednak nie dziedziczy sie konkretnych zaburzeń. T raczej wychowanie przekazuje wzorce zachowań ktore zaczynamy naśladować. Dopiero wychowanie plus geny dają zaburzenie. Ale ten kawałek związany z wychowanie da sie odkręcić -są nawet teorie ze w przypadku chorób psychicznych czasami da sie cofnąć je przerabiajac konflikty wewnętrzne. Napewno zaś w kontekście zaburzeń psychicznych. Musisz koniecznie iść na terapie. Możesz zacząć od poznawczp behawioralnej, jednak ona łagodzi objawy nie do końca dokonuje sie zmiana w osobowości. Możesz potem kontynuować w terapii schematu lub terapi głębokiej. Terapeuta nie zawsze pracuje nad tym co uważasz za główny problem bo czasami stara sie leczyć przyczynę objawy a nie objaw sam ... Stad pewnie Twoje poczucie ze zajmował sie czymś innym niz ty chcialas. :)
Awatar użytkownika
niepojęta
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 141
Rejestracja: 23 lutego 2015, o 22:28

8 marca 2015, o 21:28

Niepojęta..chociaż niepowtarzalna ciekawie brzmi :)
Sugerujesz, że to, co przeżyłam to wszystko spowodowało? Opisałam w mojej historii, że problemy zaczęły się wcześniej, jeszcze przed tymi dramatycznymi wydarzeniami. Potem się bardzo nasiliły, ale nie zapoczątkowało to tego.I to mnie martwi, nie znam konkretnej przyczyny moich problemów, dlatego boję się, że to po części geny :( Terapia schematu lub głęboka? Jakie choroby leczy się tego typu terapiami? Nigdy o nich nie słyszałam w przypadku zaburzeń depresyjnych i lękowych
"Zostaw przeszłość za sobą, a uwolnisz umysł"
"Nie bój się bać, to przecież ludzka rzecz. Odwagą jest spojrzeć lękowi prosto w oczy"
"Nie wypieraj myśli. Myśli są przelotne, a wypieranie ich powoduje frustrację. Akceptacja, dystans, najtrudniejsza sztuka w drodze do sukcesu"
"Chwyć byka za roki zanim on zdąży chwycić Ciebie"
"Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą"
"Wszystko zależy od nastawienia. Każda sytuacja może wyglądać strasznie, jeśli żyję się w lęku"
Panikarra
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 361
Rejestracja: 18 lutego 2015, o 15:27

10 marca 2015, o 18:34

Hej. Wiesz ogolnie w psychiatra przyjmuje sie założenie ze czynnik biologiczny połączony z określonym doświadczeniem daje zaburzenie. Musisz pamiętać ze byłaś wychowywania przez depresyjna mamę czyli pewne wzorce emocjonalne mamy zostawaly ci w głowie . Wydarzenia potem już były tylko takim wiesz spustem ktory otworzył to co sie ukształtowało. Terapia schematu to podtyp terapii osobowości w nurcie behawioralno poznawczym , terapia głęboka to terapia psychodynamiczna. Psychodynamiczna stosuje sie często nawet do typowych depresji i nerwic osobowości i itd , schemat to terapia zaburzenia osobowości. W momencie kiedy miałas trudne dzieciństwo i określone depresyjne wzorce zachowań mamy pluswrazliwyuklad nerwowy to napewno Twoja osobowosc nie miała warunków by ustanowić sie dobrze i harmonijnie. Brakowało w Twoim życiu poczucia bezpieczeństwa i pewnie paru innych czynników . W takiej sytuacji osobowosc niejako pracuje wytwarzajac objawy różnego rodzaju. Warto sie skupic nie tylko na objawach (choć to napewno w pierwszej kolejności) ale tez na schematach jakimi posługuje sie twoja osobowosc. To takie jakby stempelki zachowań emocjonalnych ktore kiedyś pewnie były adekwatne ale zostały ci jako stałe wzorce emocjonalne po,imo ze tamtych sytuacji już nie ma -mózg ma nawyk posługiwania sie nimi jako czymś dobrze znanym. Mniej wiecej odkrecaniem ich zajmuje sie terapia schematu :) .

-- 8 marca 2015, o 23:06 --
Czyli podsumowując bo sie za bardzo rozwinelam. Możesz miec skłonności większe do zaburzeń depresyjnych i nerwicowych(podobnie jak mam je ja) ale to ze masz skłonności nie oznacza ze nic nie możesz zrobić oprócz farmakoterapii. Wiele osob mających spore skłonności wychodzi z depresji lub miewa ja epizodycznie i nie postrzega jej jako cos wyjątkowo zagrazajacego. Znam wiele takich osób . Ale do tego potrzebna ci ejst porządna terapia same leki nie zmienia Twojego podejścia ....

-- 10 marca 2015, o 18:19 --
Mam jeszcze jedno pytanie z serii antrectwo. Zdarzyło wam sie kiedyś pomylić jakis mały fakt ktory sie przyznał z rzeczywistością? I potem odkryć ze to sie przyznało. Mam dosyć realistyczne sny teraz i miałam tak ze śniło mi sie ze gadalam z koleżanka o jakimś zabiegu kosmetycznym a okazało sie ze nigdy z nią o tym nie rozmawiałam. I wtedy wpadła, na to ze pewnie mi sie przysnilo

-- 10 marca 2015, o 18:34 --
Oczywiście tam nie ma byc przyznał tylko przysnil....
Awatar użytkownika
davidek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 60
Rejestracja: 15 października 2014, o 09:57

11 marca 2015, o 20:00

To co na koncu opisalas nie ma zwiazku z choroba psychiczna. To jest normalne ze cos nam sie przysni a potem moze sie nam wydawac, ze to sie wydarzylo, a nawet zapomniec ze sie nam snilo.
Zupelnie normalne :)

-- 11 marca 2015, o 21:00 --
To co na koncu opisalas nie ma zwiazku z choroba psychiczna. To jest normalne ze cos nam sie przysni a potem moze sie nam wydawac, ze to sie wydarzylo, a nawet zapomniec ze sie nam snilo.
Zupelnie normalne :)

-- 11 marca 2015, o 21:00 --
To co na koncu opisalas nie ma zwiazku z choroba psychiczna. To jest normalne ze cos nam sie przysni a potem moze sie nam wydawac, ze to sie wydarzylo, a nawet zapomniec ze sie nam snilo.
Zupelnie normalne :)
Panikarra
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 361
Rejestracja: 18 lutego 2015, o 15:27

11 marca 2015, o 20:27

Dziękuje za odpowiedz :)
Awatar użytkownika
Osumare
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: 9 grudnia 2014, o 19:22

12 marca 2015, o 08:44

Mam ostatnimi czasy nawracajace mysli, ze nie da sie stwierdzic, czy rzeczywistosc istnieje, skoro kazdy z nas patrzy tylko ze swojej perspektywy, jest tylko soba i nie moze wyjsc z siebie i sprawdzic, czy na serio rzeczywistosc istnieje czy to tylko iluzja umyslu. :(
Siedzi mi to w glowie i bywa, ze faktycznie w to zaczynam wierzyc i sie tego boje. :(

Boje sie tez teraz oczywiscie, ze to klasyczne poczatki schizy.

Jest to normalne w dd?
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

12 marca 2015, o 09:02

Ktoś tu się naczytal, nie? Żadna schiza... Myśli egzystencjalne występują w dd częściej niż politycy kłamią.
Awatar użytkownika
Sophie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 50
Rejestracja: 29 listopada 2014, o 21:51

12 marca 2015, o 09:12

Jak najbardziej normalne w dd... Tez to przechodziłam i mysli ze mam schize tez, także nie pękaj to tylko iluzja, przejdzie
ODPOWIEDZ