Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Strach przed zwariowaniem, strach przed schizofrenią
- sarna87
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 202
- Rejestracja: 12 sierpnia 2012, o 09:51
Marti leki+terapia+praca nad soba..leki mi pomogly przetrwac najgorszy okres, gdzie myslalam ze to koniec,kaftan i dziekuje.Terapia pozowlila mi poznac moj problem,usiwadomila z czego to sie wzielo i przede wszystkim uspokoila, ze nie jestem zadnym czubkiem i to "tylko"nerwica". Kiedys dzien w dzien mialam mysli typu ze kogos zabije,ze zwariuje,ze to schiza, ze swiat jest sztuczny,ze to zaraz wszystko prysnie,kim jestem,czemu jestem,czemu sie zyje,po co umiera ble ble;)teraz np przez 2 tygodnie jest super,zero,nic sie nie dzieje ale potem przez pare dni mysli wracaja(pod wplywem jakis stresowych sytuacji badz zmian).Nie sa jednak tak bardzo intenstywne ale tez uprzykrzaja zycie. Wtedy sobie cierpliwie czekam az to minie(bo wiem z autopsji ze minie),satarm sie zajacczyms innym i "wylaczyc"sie z myslenia.Np licze w myslach od 100 w dol;)
- sarna87
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 202
- Rejestracja: 12 sierpnia 2012, o 09:51
Marti u mnie tez,tak jak pisalam,sinusoida..dopoki sie nie wyzbede lęku to tak to bedzie wygladalo.A to dluga droga.Niech nikt nie mysli ze w miesiac mu przejdzie.To zmudna praca ale na pewno da rezultaty.Nie wolno sie zalamywac.Moze to glupie co napisze ale nerwica i dd nauczyly mnie pokory,juz inaczej patrze na zycie
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 259
- Rejestracja: 21 listopada 2011, o 11:54
Rozumiem to dokładnie bo przechodze to nie pierwszy raz, najgorsze jest to oderwanie od rzeczywistosci, ktore wbrew pozorom ma na celu nas chronić, pochrzanione lekko. Ja już sie czułam dobrze sporo spoko czasu i nie sadzilam ze wroci ale wrocilo tylko i wylacznie przez mój stres w ostatnich miesiącach.. trzeba sie nauczyc odrzucać negatywy..
-- 10 stycznia 2013, o 18:02 --
a jak to było u Ciebie z praca/szkołą gdy miałaś lęki?
-- 10 stycznia 2013, o 18:02 --
a jak to było u Ciebie z praca/szkołą gdy miałaś lęki?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 259
- Rejestracja: 21 listopada 2011, o 11:54
sadboy to norma w NERWICY LĘKOWEJ, pogrubiam to słowo bo to TYLKO to a nic innego. rok temu mialam te same myśli, myslalam ze juz zawsze bede siedzieć w domu i nic mi sie dobrego nie przytrafi. ale zawalczyłam z tym, przeszło. nawet wyjechałam na wakacje co w ogole nie bylo brane pod uwage ! znalazłam super chlopaka ktory rozumie moje zaburzenia. NERWICA to nic innego jak nasze myśli, które robią wszystko aby nam uprzykrzyć życie, nie jesteś chory psychicznie bo nawet byś o tym nie wiedział
pozdrawiam

- sarna87
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 202
- Rejestracja: 12 sierpnia 2012, o 09:51
Marti nerwica dopadla mnie w czerwcu.Nie podeszlam do sesji.Nie potrafilam.Czulam sie jak uposledzona umyslowo bo przeczytanie jednej strony sprawialo mi wiele trudnosci.Cale szczescie pozdawalam wszystko we wrzesniu.Ale wiesz co?ja sie nie poddalam.Mimo dd caly czas wychodzilam z domu,na imprezy,Polecialam na wakacje.Wyjezdzam gdzies co chwile.Mowie sobie"kocham mamę CIE NERWICO";)nie zawsze jest kolorowo ale sie nie daje
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 259
- Rejestracja: 21 listopada 2011, o 11:54
Aha rozumiem. Czyli robić swoje mimo tych lęków.. ale to cholera ciężkie jak skur***. Bo najchetniej to zaszyłąbym sie w domu ale to prowadzi tylko do wiekszej porażki. Chyba pora wziąć sie w garść póki jeszcze czas..
- sarna87
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 202
- Rejestracja: 12 sierpnia 2012, o 09:51
no jasne ze ciezkie jak nie wiem co!poczatki byly koszmarne,kazde wyjscie to jakbym sie zapadala gdzies w otchlan mojego umyslu;]malymi krokami i bylo coraz lepiej bo zauwazylam ze to gowno nic mi nie zrobi,ani od strony fizycznej ani psychicznej(poza tym ze bylo to meczace).Ze nie umre,co najwyzej zemdleje-a jak zemdleje to ktos mnie ocuci.Taki sobie obralam tok myslenia.Teraz np bylam w galerii,ludzi pelno a ja stoje i nagle czuje ze robi mi sie duszno,serce przyspiesza,mroczki przed oczami ale ja dalej stoje,nie ide usiasc,nie uciekam.Czekam az pusci.I puscilo.Osiagnelo punkt kulminacyjny i puscilo..
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 259
- Rejestracja: 21 listopada 2011, o 11:54
jeżeli o tym myślisz i sie tego boisz to oznacza, że nie masz żadnej schozofrenii, to jest typowe dla nerwicy lękowej, raczej każdy kto to ma sie tego OBAWIA, ale jedynie obawia bo zauważa różnicę przed tym jak czuł się wcześniej, ja mialam dokładnie te same pytania w głowie i to chce nas zniszczyć a my nie możemy sie temu dać ! to po porostu cholerna nerwica, która chce uprzykrzyć nam życie, lęk jest prymitywny nie dajmy mu zawładnać naszym życiem. tak jak napisała wyżej sarna87 lęk osiąga pewien moment kulminacyjny i ustaje, im mniej będziemy się go lękać tym wcześniej puści. to, że to pisze nie znaczy, że jestem optymistką i czuje się świetnie, ale raz już wyszłam z głebokiego dołka i naprawdę czułam się normalnie, wszystkie emocje wrócili i było ok, potem przeżyłam troche stresu i niestety coś mnie wróciło ale wiem że tym razem też odpuści !