
Niebzite dowody....gdybyś się rozejrzał po forum to zrozumiałbyś, że masz je pod nosem


Ale Tobie nie są potrzebne DOWODY ale puszczenie kontroli lękowej

Pppablo typowa nerwica plus zbyt duża znajomość tematyki urojeń.

Victor pisze:Niezbite dowody - ahahahahahahahahahahahaha -Oj stary....żebyś Ty odwiedził nawet najwybitniejszych specjalistów z dziedziny psychiatrii, żebyś zrobił wszelkie badania możliwe głowy, żeby sam Jezus dotknął Twojego czoła i powiedział "nie masz schizofrenii", to na drugi dzień lub trzeci byś powiedział - "no wczoraj nie miałem ALE dziś może mam".
Niebzite dowody....gdybyś się rozejrzał po forum to zrozumiałbyś, że masz je pod nosemŻebyś Ty w swoim poście nawet napisał, że masz wrażenie, iż krasnoludki biegają Ci po domu to i tak całościowy schemat tego jak to przedstawiasz, tego w jaki sposób o tym mówisz świadczą dobitnie - ZABURZENIA LĘKOWE. Tego nie oszukasz
Ale Tobie nie są potrzebne DOWODY ale puszczenie kontroli lękowejObyś to zrozumiał zanim stracisz następne miesiące na ich szukanie.
Pppablo typowa nerwica plus zbyt duża znajomość tematyki urojeń
roznice-pomiedzy-zaburzeniem-a-choroba- ... t3459.html proszeDzeSss pisze:Dzięki na pewno się przyda![]()
Nie.nie to nie.były nagrania tylko ktoś to fajnie opisał i kolorowo, graficznie ładnie to wyglądało. Opisane były Różnice coś tego typu
Victor pisze:
Pppablo typowa nerwica plus zbyt duża znajomość tematyki urojeń.
takadziewczyna pisze:Hej.meczy mnie coś okropnie. Otoz. Psychiatra stwierdził u mnie zaburzenie lękowe i powiedział że na schizofremi mu to absolutnie nie wygląda ale to było miesiąc temu. Teraz zaczęło mnie męczyć coś okropnego. Zaczęło się od tego że usłyszałam jakieś piski i nie wiedziałam skąd to. Strasznie się zestresowalam i zaczęłam wkręcić sie ze to omam.ale jak sie później okazało to zwykły swierszcz za oknem i cały dom to słyszał. Ale na tym nie koniec. Od tego momentu wydaje mi sie ze słyszę jakieś dźwięki. Ale co dziwne nie dzieje się to w ciąży Ale gdy są jakieś inne normalne dźwięki. Np.ludzie rozmawiają a ja w ich odglosach słyszę jakby szelest itp. I teraz nie wiem. Czy ja się wluchuje i to dlatego czy faktycznie się doczekała i muszę iść z tym znów do specjalisty. Dajcie jakaś radę.
-- 26 października 2016, o 14:57 --
Możliwe żeby to był wynik zbytniego wytworzenia słuchu?
-- 26 października 2016, o 15:11 --
Mieliście kiedyś coś podobnego ?
Ja męczę sie z tym juz od ponad 2 lat i coś Ci powiem, w ciągu dnia rożne możemy słyszeć dzwięki. Usłyszysz jakiś dzwięki, którego źródła nie możesz zlokalizować i popadasz w lęk i chcesz za wszelką cene sprawdzić co to było. Miałem tak nie raz.takadziewczyna pisze:Hej.meczy mnie coś okropnie. Otoz. Psychiatra stwierdził u mnie zaburzenie lękowe i powiedział że na schizofremi mu to absolutnie nie wygląda ale to było miesiąc temu. Teraz zaczęło mnie męczyć coś okropnego. Zaczęło się od tego że usłyszałam jakieś piski i nie wiedziałam skąd to. Strasznie się zestresowalam i zaczęłam wkręcić sie ze to omam.ale jak sie później okazało to zwykły swierszcz za oknem i cały dom to słyszał. Ale na tym nie koniec. Od tego momentu wydaje mi sie ze słyszę jakieś dźwięki. Ale co dziwne nie dzieje się to w ciąży Ale gdy są jakieś inne normalne dźwięki. Np.ludzie rozmawiają a ja w ich odglosach słyszę jakby szelest itp. I teraz nie wiem. Czy ja się wluchuje i to dlatego czy faktycznie się doczekała i muszę iść z tym znów do specjalisty. Dajcie jakaś radę.
-- 26 października 2016, o 14:57 --
Możliwe żeby to był wynik zbytniego wytworzenia słuchu?
-- 26 października 2016, o 15:11 --
Mieliście kiedyś coś podobnego ?
-- 1 listopada 2016, o 16:41 --pppablo pisze:@Victor,
Tylko mnie martwi to, że ja w to wierzę. Tzn nie wierzę w to, że ktoś mógłby mnie otruć. Ale wierzę w to złośliwe np „plucie do jedzenia”. Moja pierwsza sytuacja była taka, że miałem spotkanie z klientem, z którym współpracuję. Spotkanie było w zamkniętej sali. Jednak w pewnym momencie musiałem wyjść z sali i zostawić klienta samego. Na stole stała moja kawa. I wiecie co? Ja wziąłem tą kawę ze sobą, żeby ten gość nic mi z nią nie zrobił. Jak wyszedłem z sali to obleciał mnie strach, że właśnie to było mega schizofreniczne myślenie i zachowanie. Ja zawsze byłem ostrożny, bardzo ale to bardzo brzydliwy, boje się zarazków itd. Dajcie znać co o tym myślicie bo nakręciłem się mega i ciężko mi to moje myśli zracjonalizować.
Victor pisze:
Pppablo typowa nerwica plus zbyt duża znajomość tematyki urojeń.