Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Strach przed zwariowaniem, strach przed schizofrenią

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
Derealizacja
Gość

20 listopada 2012, o 20:22

Sadboy - przeczytaj proszę dokładnie ostatnie wpisy.
Tam pisze wszystko - jak wyjść z tego stanu.

viewtopic.php?f=14&t=691&start=30
sadboy15
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 53
Rejestracja: 17 listopada 2012, o 19:19

20 listopada 2012, o 22:27

jednak sport pomaga, grając w kosza prawie wcale nie myślałem o objawach które mam, miałem ale pójdę do psychiatry tak dla pewności :)
Świata nienormalność sprawia że jestem normalny.
mallw
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 19
Rejestracja: 4 października 2012, o 18:41

21 listopada 2012, o 13:50

słuchajcie mam straszny problem bylam u psychiatry jednego stwierdzil depresje z lekami drugi natrectwa nei wiem co sie dzieje lęk przed schizą jest do niedawna mialam problem z agorafobia jak mysle bo gdy tylko opuscilam dom odczuwalam lęki mialam derealizacje depresonalizacje mysli typu ze sie zgubie ze nie wiem gdzie jestem itp nie moglam nawet siedziec przy oknach bo mialam lek przed światem zewn. Zaczelam to pokonywac przechodzilo czulam sie coraz lepiej do wczoraj siedzialm jakgdyby nigdy nic i nagle lek i wrazenie ze ze to wszystko wokol mnie nie istnieeje tak jakbym siedziala na tym krzesle i nic poza tym.. zaczely sie mysli czy wszystko co widze to nie tylko moja wyobraznia, dlaczego mieszkam tu, boje sie ze przestane rozpoznawac wlasna mame, patrze sie na znajomych rodzine wiem ze ich znam kocham a w glowie mysli czy ja ich znam, dlaczego tu mieszkam, jak to jest ze swiat tak wyglada i maskarycznie wiecej innych odczuc ktorych nie potrafie nawet opisac... biore anafranil co sie dzieje... i jeszcze czy wg tu jestem czy to wszystko znam, to taki dziwne

-- 21 listopada 2012, o 16:19 --
nie radze sobie, mama juz nie wie jak mi pomoc chlopak tez szukam w was wsparcia
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

21 listopada 2012, o 15:29

Masz problem jak kazdy z nas tu taki ma badz mial, ja mialem i wyzdrowialem z tego juz dosc dawno, mialem takie samo objawy zreszta takie objawy daje dd, to co ci pomoze to wlasne nastawienie, nie nakrecanie leku, akceptowanie tego ze dostalas lęku i dd, ewentualnie leki, mnie anafranil bardzo pomogl, plus terapia ale najwazniejsze to jest wlasne nastawienie. te wszystkie objawy jaki wypisalas to norma, nic nowego i nic czego musisz sie bac. to od lęku tak masz, lęk zazwyczja przychodzi nagle bez okreslonej przyczyny, jedynie w fobiach ma przyczyne.
ni enakrecaj sie, odpusc przejmowanie sie tymi objawami bo one mina ale nie poprzestawaj na siedzeniu w domu, chodz na terapie, rob co sie tylko da, rob wszystko nawet jesli masz ten stan. on minie.
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
mallw
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 19
Rejestracja: 4 października 2012, o 18:41

21 listopada 2012, o 15:35

Dziękuje Wojciechu dales mi nadzieje. Najabardziej meczy mnie to paradoksalne uczucie ze zyje jak w jakims obrazku, nie czuje zycia czuje sie gdzies zawieszzona i udaje szczesliwa. Staram sie to olać jak tylko moge i wierzyc ze kiedys poczuje sie normalnie choc nawet moje wspomnienia wydaja sie fałszywe ;( jak by bylo tylko to co widze jakby wszystko bylo codziennie takie samo ...
sadboy15
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 53
Rejestracja: 17 listopada 2012, o 19:19

21 listopada 2012, o 18:16

ja mam podobnie, z tym że chyba te objawy stają się mniejsze. Codziennie gdy się obudzę rano czuje się jakbym się urodził i wszystko od nowa.
Świata nienormalność sprawia że jestem normalny.
mallw
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 19
Rejestracja: 4 października 2012, o 18:41

21 listopada 2012, o 20:22

ja mam wrazenie jakbym wszystko musiala uczyc sie i akceptowac na nowo choc wiem, ze tak bylo zawsze to przez chorobe odczuwam to w ten sposob,ze : musze akceptowac to jak wyglada moj dom, szkola , ulica miasto , nawet widok z okna haha... a wszystko to przez newice i jej objawy ucze sie akcpetowac to ze zyje i w jaki sposób ;) nie wiem czy dobrze okresliłam uczucia ale to ma chyba jakis zwiazek z derealizacją ..
sadboy15
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 53
Rejestracja: 17 listopada 2012, o 19:19

21 listopada 2012, o 21:07

ja sam nie wiem już jak się czuje, niby dzisiaj w szkole czułem się normalny tak samo po szkole gdy wyszedłem pojeździć na deskorolce. A teraz czuje się no dziwnie, jakby to co było sobie wymyśliłem (chodzi o te moje objawy) i znowu pojawia się myśl schizofrenia. mam dobry humor nawet bardzo dobry i to mnie chyba przeraża że zachowuje się jakbym zwariował. nawet nie umiem opisać tego co odczuwam. Mam jakby ochote wykrzyknąć, albo uderzyć kogoś, czuje się jakbym to nie ja pisał, To jest straszne.
Świata nienormalność sprawia że jestem normalny.
Derealizacja
Gość

21 listopada 2012, o 22:23

To jest straszne - równie straszny byłby brzuch brzucha - jeżeli nigdy wcześniej być go nie doświadczył i nie miał świadomości, że coś takiego w ogóle istnieje.
A jednak - ból brzucha jest czymś oczywistym, naturalnym i normalnym.

Pobiegłbyś na pogotowie panicznie przerażony - nakręcałbyś się, że umierasz - albo coś sobie w środku uszkodziłeś.
Identycznie jest ze stanem, którego doświadczasz.

To nie sam stan jest straszny - tylko to, w jaki sposób sobie go wyobrażasz.
To wynika z braku powszechnej wiedzy o depersonalizacji / derealizacji - w rzeczywistości jest ona równie normalna i naturalna jak ból brzucha.

Jak napisał swego czasu Wiktor na forum - w niektórych kulturach ludzie specjalnie wywołują o siebie ten stan - po przez głodówkę, czy samo-umęczenie - sprzyja to medytacjom.
Bardzo możliwe, że chodzi właśnie o wywołanie tych wszystkich myśli egzystencjalnych, których ludzie doświadczają w stanie depersonalizacji.
Oni wiedzą czym jest - dlatego kiedy wejdą w ten stan, nie panikują tak jak my.

Depersonalizacja nie jest nawet chorobą - tylko naturalną i jak najbardziej normalną reakcja Twojego umysłu i organizmu.
Jeżeli boisz się schizofrenii - im szybciej spotkasz się z lekarzem psychiatrą (myślałem, że już to zrobiłeś) - tym szybciej przekonasz się, że Twoim problemem nie jest schizofrenia.
Zresztą - pamiętaj, że schizofrenia nie zaczyna się depersonalizacją - a i ona sama nie jest objawem schizofrenii.

Uprzedzam Twoje pytanie - owszem depersonalizacja i derealizacja występuje również w schizofrenii i z tego co mówił lekarz - nie różni się od naszej.
Ale nie jest ona jej objawem - po prostu w schizofrenii człowiek chory, również może doświadczyć bardzo silnego lęku, stresu - wyczerpania psychicznego - i wtedy jego umysł aktywuje mechanizm obronny - czyli depersonalizacje.

Ty masz depersonalizacje / derealizacja, które nie jest objawem schizofrenii - co więcej, nie masz żadnych objawów tej choroby.
Masz depersonalizacje i bardzo silny lęk.

To wszystko.


Ja wiem, że początek jest straszny - i trudno uwierzyć w to co piszemy - ale każdy z nas przechodził dokładnie to samo - etap lęku przed schizofrenią.
Uwierz mi, że tak samo jak Klawisz i wszyscy na tym forum, którzy byli nowy - na samo słowo "schizofrenia" dostawałem paniki ze strachu.


Teraz wiem, że straciłem czas.
Ty w tej chwili też go tracisz - bo lęk, stres, zmartwienia i to, że dalej o tym myślisz i przemęczasz jeszcze bardziej i tak już bardzo przemęczony umysł - utrzymuje Ci stan derealizacji / depersonalizacji.
Tracisz czas - dlatego wszystko tak bardzo starają się przekonać Cie do tego - masz dwie możliwości, albo przyjmiesz do swojej świadomości FAKTY i dasz odpocząć umysłowi - co jest warunkiem wyjścia z tego stanu (np. gra w kosza, sport - wszystko, byle nie myśleć = męczyć umysłu) - albo czekać, bardzo długo - aż strach przed schizofrenią i nakręcanie się zwyczajnie Ci się znudzi - w przypadku pierwszej opcji, powrót do dawnego stanu jest dużo szybszy.

-- 21 listopada 2012, o 22:31 --
Żeby wyjść z tego stanu - trzeba go najpierw zrozumieć.
Jeszcze raz odsyłam do tematu, do którego linka wrzuciłem do swojej sygnatury - przeczytaj bardzo uważnie wszystkie 3 strony.
Przekonasz się, jak wiele ludzi (po trawie), miało dokładnie tak jak Ty (w tym lęk przed chorobą psychiczną) - nie jesteś wyjątkiem, tylko standardowym przypadkiem depersonalizacji po trawie - jakich tysiące, albo nawet dziesiątki tysięcy.
Wszyscy ci ludzie z tego wychodzą - potem kolejni wpadają w stan depersonalizacji, wychodzą z niego i tak się toczy - a Ty, jak już napisałem - żadnym wyjątkiem nie jesteś. Jeżeli dopuścisz do siebie fakty - to wyjdziesz tak samo, jak wszyscy inni ludzie, którzy tego doświadczyli.
Łukasz85
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 179
Rejestracja: 25 marca 2012, o 11:09

21 listopada 2012, o 22:38

Derealizacja pisze:To jest straszne - równie straszny byłby brzuch brzucha - jeżeli nigdy wcześniej być go nie doświadczył i nie miał świadomości, że coś takiego w ogóle istnieje.
A jednak - ból brzucha jest czymś oczywistym, naturalnym i normalnym.

Pobiegłbyś na pogotowie panicznie przerażony - nakręcałbyś się, że umierasz - albo coś sobie w środku uszkodziłeś.
Identycznie jest ze stanem, którego doświadczasz.

To nie sam stan jest straszny - tylko to, w jaki sposób sobie go wyobrażasz.
To wynika z braku powszechnej wiedzy o depersonalizacji / derealizacji - w rzeczywistości jest ona równie normalna i naturalna jak ból brzucha.

Jak napisał swego czasu Wiktor na forum - w niektórych kulturach ludzie specjalnie wywołują o siebie ten stan - po przez głodówkę, czy samo-umęczenie - sprzyja to medytacjom.
Bardzo możliwe, że chodzi właśnie o wywołanie tych wszystkich myśli egzystencjalnych, których ludzie doświadczają w stanie depersonalizacji.
Oni wiedzą czym jest - dlatego kiedy wejdą w ten stan, nie panikują tak jak my.
.
Także głównym celem palenia trawki jest wejście w stan depersonalizacji/derealizacji. Problem jest tylko wtedy kiedy za takie coś biorą się ludzie lękliwi i znerwicowani bo łatwo mogą przejść z błogiego stanu po THC do silnego lęku a wtedy objaw d/d staje się czymś strasznym.
Derealizacja
Gość

21 listopada 2012, o 22:40

Derealizacja pisze: Uprzedzam Twoje pytanie - owszem depersonalizacja i derealizacja występuje również w schizofrenii (tak jak i u człowieka chorego na raka, albo inną chorobę, która powoduje u niego bardzo silny stres
) i z tego co mówił lekarz - nie różni się od naszej.

Nie różni się "technicznie" rzecz jasna.

-- 21 listopada 2012, o 22:44 --
Życzę Ci, żebyś niebawem zmienił swój forumowy nick na "happy boy" - i tak będzie, jeśli zrozumiesz, że depersonalizacja nie jest niczym nadzwyczajnym.

-- 21 listopada 2012, o 22:58 --
I tylko Twoje wyobrażenia sprawiają, że tak bardzo się jej boisz.
Umysł musi odpocząć od lęku, stresu, zmartwień - solidnie odpocząć.
Wtedy depersonalizacja / derealizacja zniknie jak przeziębienie - albo ból brzucha.

Być może masz też inne - bardziej realne problemy, z przed pojawienia się depersonalizacji - czy jakieś zmartwienia.
Warto też skupić się na ich rozwiązaniu - co jeszcze bardziej przyśpieszy powrót do rzeczywistości.
mallw
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 19
Rejestracja: 4 października 2012, o 18:41

22 listopada 2012, o 12:03

te wszystkie odpowiedzi sa bardzo wspierajace , a czy takie objawy jak zagubienie i mysli / odczucia typu nie ma nic wiecej poza moim pokojem, swiat za oknem wydaje sie wymyslony, wwszystko na zewn wydaje sie jakies straszne lub jakby tego nie bylo i co najabrdziej mnie dołuje to mysl ze juz nigdy nie spojrze na swiat normalnie lub ze jak to jest ze to wszystko wg istnieje i tak wyglada i wiele innych odczuc? to tez depersonalizacja? lęki sie zmniejszyly to chyba po leku ale to odczucia ciagle mnie trzymaja : (
Derealizacja
Gość

22 listopada 2012, o 13:00

Tak, to wszystko depersonalizacja / derealizacja.
Na samym początku też miałem bardzo silne wrażenie, zwłaszcza wieczorem - jak już było ciemno, że jest tylko mój pokój - a za oknem, świat jest wyśniony.
Teraz to minęło - podobnie jak wiele innych objawów. Zostało tylko odrealnienie otoczenia - najgorzej jest wieczorem.

Całe otoczenie wydaje się być jak ze snu - jakieś dziwne, zmienione - inne.


Coś Wam wieczorem wrzucę na forum.

Zrobię kilka zdjęć - jestem ciekaw, czy na zdjęciach to otoczenie będzie wyglądać tak samo jak widzą je moje oczy.
Pewnie nie - ale zobaczymy.

Nie wiem nawet czy Photoshop'em da się uzyskać zbliżony efekt otoczenia do derealizacji.
Bo jest ono tak dziwne i zmienione.
babuch
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: 24 maja 2012, o 11:27

22 listopada 2012, o 13:35

przez photo szopa tego nie zrobisz też próbowałem ... może i są podobne efekty do zrobienia ale za hu... nie zrobi się tak jak człowiek w deralizacji widzi :P to jest poprostu nie do opisania Amen :D
mallw
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 19
Rejestracja: 4 października 2012, o 18:41

22 listopada 2012, o 14:31

kiedys przeczytalam na jakims forum ze dziewczyna po kilku letniej depresji dosc ciezkiej (nie leczyla sie ) nagle poczula chec do zycia byla bardzo podekscytowana itp. gdzies ok paru mies pozniej zaczela wlasnie czuc drealizacje i depersonalizacje wkrótce pozniej okazalo sie ze byl to poczatek schizofreni ( slyszala glosy,halucynacjeitp) zdolowalam sie tym i stwierdzilam ze juz kwestia czasu a i ja zwariuje ... jednak gdy troche logicznie pomyslałam stwierdzialm ze przeciez ona kilka lat cierpiala na depresje i to ciezka nadodatek sie nie leczyła wiec nie moge siebie i jej porównywac i z tą myslą żyje ...
ODPOWIEDZ