Tak, można mieć, nazywa się to schizofrenia bezobjawowa i występowała tylko w ZSRR, po rozpadzie już tam nie występuje.Estera pisze:a mozna miec schizofrenie jak sie nie ma omamow wzrokowych i sluchowych? tak sie tylko pytam, mi psycholog od razu powiedziala, ze nie mam schizofrenii, a nie raz mialam obawy, do tej pory mam zreszta, napisalabym cos jeszcze, ale nie chce nikogo nakrecac
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Strach przed zwariowaniem, strach przed schizofrenią
- zdravko
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 667
- Rejestracja: 10 lipca 2015, o 13:54
- PannaKota
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 62
- Rejestracja: 20 grudnia 2015, o 19:19
dominika, owszem schizofrenia ma różne stadia, ale początki dla lekarza psychiatry są jasne. Kiedy mieszkałam w domu rodzinnym miałam sąsiadkę, która ma schizofrenię (i na pewno kilka innych zaburzeń), kiedyś wyszłam do szkoły a ona rzuciła mnie kamieniem i nazwała "k***ą", warto dodać, że miałam jakieś 8 albo 9 lat. Dla schizofreników ich urojenia są jak najbardziej realne. Nakręcanie będzie powodowało jeszcze większy lęk, ale to już pewnie wiesz. Wrzuć tą myśl do wora, ze wszystkimi innymi, napisz na worze NERWICA i tam dorzucaj wszystko, co się nowego pojawi, myśli, objawy fizyczne itd. Traktuj nerwicę jako całość. Bo pokonywanie każdej myśli z osobna będzie trudne. 

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 61
- Rejestracja: 29 marca 2016, o 22:13
U mnie to wyglada tak ze po pierwszym zapaleniu miałam atak paniki,wiadomo wszystko zeszło i potem czułam sie juz normalnie dopiero następnego dnia ponownie miałam atak i od tego czasu DD juz sie utrzymuje 24/h.Martwi mnie to ze ostatnio mam dosłowne wrażenie zwariowana,czuje ze jestem na granicy stracenia świadomości.Czuje sie jak małe dziecko które niczego nie rozumie,jakby świat zrobił sie dla mnie w 100%obcy.Jeszcz ten strach przed tym ze myśle i dosłowny zanik koncentracji ;__;....pomimo tych objawów mogę być spokojna ze nie dostanę schizo...? Jeżeli chodzi o niezrozumienie swiata to non stop mam jazdy z tym co to jest smierć....czemu doba ma 24 godziny....czemu mamy ciało....juz mnie to meczy bo naprawde czuje sie jak wariatka
-- 27 kwietnia 2016, o 15:35 --
Plus patrze na mojego psa i zdaje mi sie in tak nierealny ze głowa mała....i wiadomo zaraz strach ze jest takie cos jak zwierzęta....juz powoli nie wiem co z my wszystkim robić
-- 27 kwietnia 2016, o 15:35 --
Plus patrze na mojego psa i zdaje mi sie in tak nierealny ze głowa mała....i wiadomo zaraz strach ze jest takie cos jak zwierzęta....juz powoli nie wiem co z my wszystkim robić
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 20
- Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 17:25
PannaKota - Właśnie ja zauważyłam, że każdą moją myśl analizuje i to każdą osobno i przez to później mam taki mętlik w głowie, że czasami nie wiem jak się nazywam. Dzięki za rady, będę próbować się do tego stosować 

-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1006
- Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09
Zauważ, że dominującą emocją jest strach. Jesteś w stanie DD jak sama piszesz i masz logiczne rozumowanie. Wiem, że ciężko jest Ci myśleć w ten sposób, ale porzuć analize i ignoruj jakiekolwiek myśli egzystencjinalne czy filozoficzne.
Bardzo prosze poczytaj poprzednie strony tego tematu, poczytaj również materiały na forum w dziale o strachu przed schizofrenią a o samej chorobie nie czytaj, bo sam schizofrenik nie zdaje sobie sprawy, że z nim jest coś nie tak. Jeśli masz wątpliwości to idź do psychiatry, ktory powie Ci co Ci jest.
Bardzo prosze poczytaj poprzednie strony tego tematu, poczytaj również materiały na forum w dziale o strachu przed schizofrenią a o samej chorobie nie czytaj, bo sam schizofrenik nie zdaje sobie sprawy, że z nim jest coś nie tak. Jeśli masz wątpliwości to idź do psychiatry, ktory powie Ci co Ci jest.
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 329
- Rejestracja: 15 grudnia 2015, o 14:12
Wyszło po takim czasie bo jak ktoś ciągle bierze substancje psychoaktywne to wkoncu coś się stanie. To normalne. Ja gdybym brał 5 lat narkotyki to tez nie obeszło by się bez zmian w psychice. Zniszczył sobie mózg cpaniem i tyle...dominikadomka pisze:Napisałam miał, bo właśnie przez tą chorobę wyskoczył z okna i się zabił.. :/ Wiem, że nie można wyzdrowieć bo wbrew pozorom coś tam na temat tej choroby słyszałam, dlatego też mam tyle wątpliwości..
-- 27 kwietnia 2016, o 15:58 --
Właśnie mój brat brał narkotyki i to bardzo długo, do tego miał kilka traumatycznych przeżyć bo jego ojciec (brat mojego taty) umarł na raka a mama miała wypadek samochodowy i po tym dopiero to wszystko wyszło. Ale narkotyki brał juz wcześniej, wiec dlaczego dopiero po kilku latach to wyszło a nie jakoś od razu? Nie nakręcam się już, jest trochę lepiej niż było kilka dni temu, bo dzisiaj nie mam tyle natretów, nie czuje lęku, ale analiza wciąż jest..
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 20
- Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 17:25
Byłam u psychiatry i chodzę do psychologa raz w tygodniu na terapię, każdy mi mówi że nie mam schizofreni..
z tym, że u psychiatry byłam zanim bałam się o schizofrenie.. A co do postów wyżej to przeczytałam juz wszystkie strony z tego działu na forum w tamtym tygodniu i ciągle coś czytam
a o samej schizofreni przestałam czytac juz jakiś czas temu bo za bardzo mnie to nakręca.. 



-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 61
- Rejestracja: 29 marca 2016, o 22:13
Byłam u 2 psychiatrów,każdy stwierdził DD....tylko że obecnie juz naprawde mam poczucie ze w 100% niczego nie ogarniam,jeszcze te poczucie ze straciłam logikę i świadomość bo serio nieczuje jakbym ja miała ;/ naprawde mam poczucie ze za chwile znajdę sie w psychiatryku
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 193
- Rejestracja: 19 lutego 2016, o 17:18
Dziewczyny.macie diagnozy od lekarzy.no przepraszam was ale zapewne nie jesteście mądrzejsze od nich wiec dlaczego podwazacie ich diagnozy ? Nie bylo tak, ze jak uslyszalyscie po wizytach diagnozę to odetchnwlyscie z ulga ale objawy nie ustapily i znów zaczelyscie sie nakręcać?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 61
- Rejestracja: 29 marca 2016, o 22:13
U mnje jazdy ze schizą minęły ale od kiedy mam jazdy z myślami to znaczy strasznie dziwnie je słyszę plus świat zrobił sie dla mnie kompletnie niezrozumiały to naprawde mam wrażenie ze cos ze mną musi być nie tak i to juz nie jest tylko DD.Kto normalny boi sie zwierząt albo tego ze słyszy siebie w głowie ;__;
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1006
- Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09
Będąc w stanie lękowym nie analizujcie treści myśli lękowych tylko faktu, że powodują u Was emocje lęku. Skoro organizm chce utrzymać jak najdłużej reakcje walcz lub uciekaj to oczywiste będzie, że stan emocjonalny będzie wysyłał myśli najbardziej godzące w Wasze wartości. Nie wkręcajcie się w analizę lękową, ponieważ śledzenie treści każdej myśli z osobna nie przyniesie Wam niczego dobrego. Poczytajcie materiały na forum, poczytajcie to co piszą osoby, które z tego wyszły, ponieważ jeśli chcecie się odburzyć to musicie działać. Naprawdę nie wiem co więcej mógłbym Wam doradzić.
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 535
- Rejestracja: 18 stycznia 2014, o 20:43
hahahahahazdravko pisze:Tak, można mieć, nazywa się to schizofrenia bezobjawowa i występowała tylko w ZSRR, po rozpadzie już tam nie występuje.Estera pisze:a mozna miec schizofrenie jak sie nie ma omamow wzrokowych i sluchowych? tak sie tylko pytam, mi psycholog od razu powiedziala, ze nie mam schizofrenii, a nie raz mialam obawy, do tej pory mam zreszta, napisalabym cos jeszcze, ale nie chce nikogo nakrecac


-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 211
- Rejestracja: 19 listopada 2015, o 19:17
Macie czasem tak, że jakieś dźwięki z otoczenia przetwarzane są w waszej głowie na bezsensu słowa, albo zdania? Bo mam tak często i trochę mnie to niepokoi. Poza tym pracuję przy sporym hałasie i ostatnio także przy sporym zmęczeniu i stresie i od kilku dni jestem nieźle zestrachana, bo zauważyłam, że mój mózg syk i jazgot maszyn czasem zaczął przetrwarzać na słowo "zabij". Na początku śmiechłam i się nie przejęlam"znowu wraca wkrętka na schizę, jak miło xd", ale oczywiście wkrótce się nakręciłam, zaczęłam się skupiać na tym i teraz mam tak caly czas. Tzn, tylko kiedy sobie o tym przypomnę, bo jak się mocno na coś nakręcę, jestem zaabsorbowana jakimś nowym zadaniem do zrobienia, albo sobie z kimś gadam, to nie słyszę tych "głosów". Boję się, że to jednak schiza się rozwinęła i już sama nie wiem, czy słyszę głosy, czy po prostu nerwica znalazła nowy straszak i mój zlękniony mózg tak interpretuje dźwięki z otoczenia, bym wciąż się bała ;_;
(a miałam taką nadzieję, że już nie będę musiała pisać w tym dziale, chyba, że uspokajając innych, ech xd)
(a miałam taką nadzieję, że już nie będę musiała pisać w tym dziale, chyba, że uspokajając innych, ech xd)
- PannaKota
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 62
- Rejestracja: 20 grudnia 2015, o 19:19
Rude, nerwica tak często nam robi - znajduje nowy szlak. Najlepiej dorzucić to do reszty objawów, z którymi już się pogodziłaś. W końcu wyczerpią się nerwicowe możliwości i będzie po strachu
Poza tym wielokrotnie już się spotkałam z poglądem, że nerwica częściej czepia się ludzi z bogatą wyobraźnią, nie wiem czy to prawda, ale patrząc na swój przykład, muszę powiedzieć, że 100% zgodność. I jeszcze jedno: nasz mózg ma taką funkcję śmieszną, a czasem i nie, że dźwięki, które są niejednoznaczne i obrazy np. cienie odbiera jako coś co już zna, czyli np. słowa, albo płacz, a w przypadku obrazów najczęściej twarze. Dodaj do tego wybujałą znerwicowaną wyobraźnie i kolejny lęk o swoją psychikę gotowy.

Spokojnie, to tylko panika.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 211
- Rejestracja: 19 listopada 2015, o 19:17
No ja miam niestety zbyt bujną wyobraźnię, a do tego od kilku miesiący oczekuję omamów słuchowych, więc teraz naprawdę nieźle się nakręciłam ;_; A chciałabym się odkręcić, bo jak muszę spędzać w pracy 8 godzin i będę nieustannie wsłuchiwała się w ten jazgot maszyn wkręcając sobie, że słyszę jakieś "zabij", to w koncu chyba się sama zabiję od tego XD Albo oszaleję. A to z twarzami mam cały czas w nerwicy, jak mi się nasili to widzę mordy wszędzie, ale staram się to ignorować, także mój mózg ma tą funkcję na bardzo wysokim levelu, ale to chyba niezbyt dobrze 
