
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Strach przed...ile mamy strachów i czego się boimy? :)
- Olinka_2007
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 189
- Rejestracja: 14 lutego 2011, o 14:13
Wojtku zazdroszczę Ci zaakceptowania śmierci. Ja tego nie ogarniam. Przez to ciężko mi się żyje.... Zamiast żyć pełnią życia, ja się zamrwiam.....
- Olinka_2007
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 189
- Rejestracja: 14 lutego 2011, o 14:13
Jeszcze nie... Odwołali mi wizytę u psychologa. Mam za półtora tygodnia. Do psychiatry strasznie trudno się dostać.... A ja już powoli mam dość.....
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 375
- Rejestracja: 7 lipca 2010, o 15:59
Oinka ale zapisana jestes wogole do tego psychiatry? Tak bardzo fajnie z symiem wygladacie razem na zdjeciu ze musisz wyzdrowiec i byc szczesliwa dla was obojga!!! Moze jakis lekow sprobuj..na poczatek co ty na to?
- Olinka_2007
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 189
- Rejestracja: 14 lutego 2011, o 14:13
Jestem zapisana na maj...... Kocham tego mojego synka najbardziej na świecie!!! Tylko ten lęk mi teraz ogromnie przeszkadza. Ciąglę widzę siebie w trumnie..... Boję się, że stanie się to zaraz, że nie będzie mi dane patrzeć jak dorasta.......... Przeczytałam kiedyś na pewnym blogu jak czteroletnia dziewczynka straciła mamę...... Bardziej chyba niz śmierci boję się, że on będzie cierpiał. Bo jest dla mnie wszystkim. Boję się, że kiedy to już się stanie to nie będe go pamiętać.....
- Olinka_2007
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 189
- Rejestracja: 14 lutego 2011, o 14:13
Wiem, że bez specjalisty nie dam rady. Ale niestety takie terminy. Póki co ratuje mnie znajoma, która jest terapeutą, ale dziecięcym. Najgorsze, że te myśli stają się po prostu tak natrętne, że zaczynam wariować. Niby staram się nie myśleć, niby jest ok, zaczynam się śmiać, jestem z czegoś zadowolona i nagle bach...... Miałam ostatnio tak dosyć, że widząc nadjeżdżający samochód miałam ochotę się pod niego rzucić...... Powstrzymała mnie tylko myśl o synku...
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 375
- Rejestracja: 7 lipca 2010, o 15:59
Ale ironia strach przed smiercia dawal ci checi rzucenia sie pod samochod...ale znam to tez czesto mialam ochote skoczyc pod tira. Wiem jak to meczy
Ale mozna wyzdrowiec z tego Aniu naprawde :* Ja nie mam lęków czuje sie dobrze nie chce skakac pod ciezarowki czuje sie swietnie
czasem sie boje co bedzie jak bede musiala odstawic leki ale nie mysle o tym ciesze sie wolnoscia teraz i zaczelam terapie wiec moze zejscie z lekow nie wywola nawrotu.
To tak jest jest nawet nawet i nagle bach...


To tak jest jest nawet nawet i nagle bach...

- Olinka_2007
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 189
- Rejestracja: 14 lutego 2011, o 14:13
Nerwico a jak długo już się leczysz?? Co bierzesz?? Może po prostu pójdę póki co do rodzinnej..... Wybieram się i wybrać się nie mogę.....
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 375
- Rejestracja: 7 lipca 2010, o 15:59
J biore antydepresanty. ja lecze sie od 6 lat okolo i co rok musialam brac lek po nerwica wracala ale zawsze mi leki w koncu pomagaly. A terapia chce powalic nerwice calkiem zebym nie musiala wracac do lekow. Chociaz jak nie ma lęków to moglabym do konca zycia jest te tabletki 

- Olinka_2007
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 189
- Rejestracja: 14 lutego 2011, o 14:13
Zazdroszczę Ci, że nie masz lęków. Marzę o tym!!!! Może rodzinna coś póki co zaradzi.
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 214
- Rejestracja: 13 grudnia 2010, o 11:22
Właśnie przeżyłam atak, taki prawdziwy jak kilka miesięcy temu. Troszkę się jeszcze trzęsę ale jest ok. Oczywiście w wannie byłam - tam zawsze mnie łapało
Zrobiło mi się słabo, zaczęłam się trząść, pomyślałam "zaraz stracę świadomość"... ale na szczęście powiedziałam sobie :"Hmm, znam to - to tylko nerwy, trzeba się uspokoić, nic nie ma prawa mi się stać.." Zaczynam się śmiać z tych swoich nerwów 


"Nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale mocy i miłości, oraz trzeźwego myślenia"
- Ewcia
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 173
- Rejestracja: 19 stycznia 2011, o 11:09
No to super ze sie uspokoiłaśKatie pisze:Właśnie przeżyłam atak, taki prawdziwy jak kilka miesięcy temu. Troszkę się jeszcze trzęsę ale jest ok. Oczywiście w wannie byłam - tam zawsze mnie łapałoZrobiło mi się słabo, zaczęłam się trząść, pomyślałam "zaraz stracę świadomość"... ale na szczęście powiedziałam sobie :"Hmm, znam to - to tylko nerwy, trzeba się uspokoić, nic nie ma prawa mi się stać.." Zaczynam się śmiać z tych swoich nerwów




-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 575
- Rejestracja: 23 czerwca 2010, o 09:55
Zazdroszcze wam takiego podejścia
Ja jak na razie nie zamierzam odstawić tabletek.Nie jestem na tyle silna i boję sie powrotu tych wszystkich koszmarnych dolegliwości.Dopiero zaczynam stawać na nogi 


Sztuką jest w poznawaniu człowieka, przez pryzmat ciała poznać jego duszę.