Anetko witaj.
Przykro mi, ze tak kiepsko zaczal sie Twoj tydzien i ze bylas zmuszona do lykniecia tabletki. Spanikowalas i wszystko polecialo juz dalej samo

Oczywiscie, ze serce ma prawo zakolotac, zabic szybciej przy wejsciu po schodach - przeciez to naturalne, organizm mial prawo tak sie zachowac.
Ja kazdego dnia kiedy wchodze czy schodze po schodach czuje, ze serce od razu przyspiesza i bije duzo szybciej, ale to jest chwilowe - gdybys nie zwrocila na to uwagi zapewne bylabys dalej spokojna a serduszko samo zaczeloby spowalniac i wrociloby do normalnej, spokojnej pracy, ale Ty przerazilas sie a to byl powod ze bicie serca nie uspokoilo sie, lecz nadal bilo szybciej - dlatego, ze zaczelas sie tym denerwowac a to wywolalo takie efekty. Serduszko przyspieszylo troszke po krotkim wejsciu po schodach a pozniej towarzyszyl ci lek, niepokoj, obawa, mozg Twoj zaczal pracowac, pojawilo sie 100 mysli naraz, serduszko przez to bilo szybciej (co jest rzecza normalna bo sie denerwujesz) = pojawily sie emocje oraz reakcje (dzis to przerabialam u psychologa

) czyli zaczelas tracic kontrole, przestraszylas sie, nie potrafilas uspokoic co wywolywalo gorsza panike i gotowe

Dobrze, ze wzielas tabletke i sie uspokoilas. Odpocznij i wyspij sie w nocy, a jutro zobaczysz bedzie dobrze no bo musi przeciez byc - jestes zdrowa

Karuzela zycia kreci sie. Bezustannie nabierajac coraz wiekszego pedu. Pijany Karuzelowy, zatacza kregi w sobie tylko znanym kierunku, nie panujac juz nad zaczarowanym mechanizmem. Trzymajmy sie mocno lancucha losu, by przypadkiem nie wypasc w biegu.