Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
siemka
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 449
- Rejestracja: 21 lutego 2015, o 11:01
Ale się wkręciłam masakra:D
Ogólnie boję się życia dorosłego, boję się odpowiedzialności. W dziecinstwie wszystko miałam podstawioną pod buzię ale do czego zmierzam....
Nieraz się zastanawiam, że może ja chce tkwić w tej nerwicy? Zawsze sobie wyszukiwałam problemów aby cały czas czymś się zajmować, nigdy nie byłam zadowolona na 100%, zawsze coś znałazłam negatywnego. Chce to zmienić bardzo!
Moje ukochane natręty samobóje hm... pewnie, że mam wątpliwości czy chce to zrobić czy nie, ale wiem, że w głębi chce żyć bo mam dla kogo, chce urodzić dziecko, wybudować dom itd.... Ale boję się, że to nie wystarczy aby nie strzelić sobie samobója. Chce zmienić moje myślenie, nastwienie, swoją niską samoocenę. Tylko ostatnio stwierdziłam, że jestem leniem, czytam książki, forum ale nie działam. Brak mi motywacji, a może mnie powstrzymuje strach? Bo nie będę miała czym zająć wtedy głowy, żadnym problemem? Sama już nie wiem jak się zmotywować, za nic w świecie mi się po prostu nie chce.
A jeśli mi się nie chce i nie mam motywacji to co to oznacza? Ze pewnie mam depresje....
Ogólnie boję się życia dorosłego, boję się odpowiedzialności. W dziecinstwie wszystko miałam podstawioną pod buzię ale do czego zmierzam....
Nieraz się zastanawiam, że może ja chce tkwić w tej nerwicy? Zawsze sobie wyszukiwałam problemów aby cały czas czymś się zajmować, nigdy nie byłam zadowolona na 100%, zawsze coś znałazłam negatywnego. Chce to zmienić bardzo!
Moje ukochane natręty samobóje hm... pewnie, że mam wątpliwości czy chce to zrobić czy nie, ale wiem, że w głębi chce żyć bo mam dla kogo, chce urodzić dziecko, wybudować dom itd.... Ale boję się, że to nie wystarczy aby nie strzelić sobie samobója. Chce zmienić moje myślenie, nastwienie, swoją niską samoocenę. Tylko ostatnio stwierdziłam, że jestem leniem, czytam książki, forum ale nie działam. Brak mi motywacji, a może mnie powstrzymuje strach? Bo nie będę miała czym zająć wtedy głowy, żadnym problemem? Sama już nie wiem jak się zmotywować, za nic w świecie mi się po prostu nie chce.
A jeśli mi się nie chce i nie mam motywacji to co to oznacza? Ze pewnie mam depresje....

- Joana
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 155
- Rejestracja: 4 kwietnia 2015, o 18:17
Ha ha ,zobaczysz ,jakw cos sie bardzo zaangarzujesz ,np w życie na dlugo mozesz zapomiec o nerwicy
Ja juz to przerabialam 2 czy 3 lata temu ,choc nie byla tak silna hak teraz i Malo z tego pamiętam .Czyli można zyc po nerwicy normalnie .Nawet jak czasami bylam smutna w okresie remisji to nie kojarzylam tego z nerwica tak jak teraz ,poprostu moje myśli byly normalne ,lub nie przywiazywalam do nich takiej wagi jak teraz .

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 391
- Rejestracja: 1 kwietnia 2015, o 21:17
A myslicie ze to normalne jak np. Kolezanka jest przymulona troche i wszyscy o niej gadaja ze jest pojebana aja pomysle 'moze ona jest chora psychicznie' i strach?albo ze ja uczy nauczyciel angielskiego i on jest stary i ma brode a ja'dziwny jest moze chory " i lek?
-- 23 kwietnia 2015, o 15:49 --
?
-- 23 kwietnia 2015, o 15:49 --
?
- b00s123
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 362
- Rejestracja: 5 października 2014, o 20:45
tak często miałem takie myśli o mojej nauczycielce z matmy że ona może być chora czy coś . Ale moi koledzy zawsze gadali "ona ma niewidzialnego przyjaciela" bo zawsze sb coś tam pod nosem gadała , np jeden kolega często gadał rzeczy typu "spalę ją , zabiję ją , on jest pojeban,,," bo prawie u niej nie zdał ,także to jest normalne : )
"Wola psychiki daje wyniki"
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 391
- Rejestracja: 1 kwietnia 2015, o 21:17
Oki dzieki za odpowiedz;)
-- 23 kwietnia 2015, o 17:09 --
Miales czyli ci przeszlo?:-)
-- 25 kwietnia 2015, o 15:15 --
Sluchajcie jest taka sprawa...wczoraj bylam na imprezie z kolezankami no i calowalam sie z obcym facetem...i wlasnie sie zastanawiam-nie czuje wyrzutow sumienia ani obrzydzenia sama soba-czy to sprawka zaniku uczuc w nerwicy?wczesniej bym tego nie zrobila a teraz...z drugiej strony moze zrobilam to na pokaz i dlatego ze obok tanczyl moj byly...caly dzien nad tym mysle ze mi nie wstyd...
-- 23 kwietnia 2015, o 17:09 --
Miales czyli ci przeszlo?:-)
-- 25 kwietnia 2015, o 15:15 --
Sluchajcie jest taka sprawa...wczoraj bylam na imprezie z kolezankami no i calowalam sie z obcym facetem...i wlasnie sie zastanawiam-nie czuje wyrzutow sumienia ani obrzydzenia sama soba-czy to sprawka zaniku uczuc w nerwicy?wczesniej bym tego nie zrobila a teraz...z drugiej strony moze zrobilam to na pokaz i dlatego ze obok tanczyl moj byly...caly dzien nad tym mysle ze mi nie wstyd...
-
- Gość
W danej chwili tego chcialas i to zrobilas wg mnie dobrze, ze nie zalujesz. Nic sie nie martw, trzeba sie wyzalec jesli tego potrzebujemy. Nawet w chwilach, gdy chcemy wzbudzic atak zazdrosci.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 391
- Rejestracja: 1 kwietnia 2015, o 21:17
Ale ja wlasnie sie zastanawiam ostatnio niczym sie nie przejmuje co robie co mowie i co mysle uczucia jakos mi zanikly rzeczy straszne mnie nie przerazaja itd mysle ze to wlasnie zanik uczuc przez nerwice
-- 25 kwietnia 2015, o 15:29 --
Do tego kolezanki mysla ze jestem jakas puszczalska czy cos najgorsze ze jak sie z nim caliwalam to nic nie czulam ale strasznie mi sie podobal,jak bylam z tamtym chlopakiem to tez kochalam go al
-- 25 kwietnia 2015, o 15:30 --
Do tego kolezanki mysla ze jestem jakas puszczalska czy cos najgorsze ze jak sie z nim caliwalam to nic nie czulam ale strasznie mi sie podobal,jak bylam z tamtym chlopakiem to tez kochalam go ale jak sie calowaliamy to nuc nie czulam czy to moze byc przez nerwice?bo tak teraz sie zastanawiam
-- 25 kwietnia 2015, o 15:34 --
Boje sie ze w koncu zamienie sie w taka co na pokaz moze jeszcze gorzej zrobic z jakims chlopakiem...c
-- 25 kwietnia 2015, o 15:49 --
A i jak np.czytam gazete i jest opis horroru i np.jest o zabijaniu a jak pomysle 'ooo fajne by to bylo moze to.zrobie' i od razu lek to jest chochlik myslowy tak?
-- 25 kwietnia 2015, o 17:12 --
A na to juz mi nikt nie odpowie
-- 25 kwietnia 2015, o 15:29 --
Do tego kolezanki mysla ze jestem jakas puszczalska czy cos najgorsze ze jak sie z nim caliwalam to nic nie czulam ale strasznie mi sie podobal,jak bylam z tamtym chlopakiem to tez kochalam go al
-- 25 kwietnia 2015, o 15:30 --
Do tego kolezanki mysla ze jestem jakas puszczalska czy cos najgorsze ze jak sie z nim caliwalam to nic nie czulam ale strasznie mi sie podobal,jak bylam z tamtym chlopakiem to tez kochalam go ale jak sie calowaliamy to nuc nie czulam czy to moze byc przez nerwice?bo tak teraz sie zastanawiam
-- 25 kwietnia 2015, o 15:34 --
Boje sie ze w koncu zamienie sie w taka co na pokaz moze jeszcze gorzej zrobic z jakims chlopakiem...c
-- 25 kwietnia 2015, o 15:49 --
A i jak np.czytam gazete i jest opis horroru i np.jest o zabijaniu a jak pomysle 'ooo fajne by to bylo moze to.zrobie' i od razu lek to jest chochlik myslowy tak?
-- 25 kwietnia 2015, o 17:12 --
A na to juz mi nikt nie odpowie
-
- Gość
Nikogo nie zabijesz to typowe mysli nerwicwe, tak samo jak sie nie rozbierzesz, nie zrobisz striptizu itp. Przeciez myslisz racjonalnie, ze tak nie powinnas wiec tego sie trzymaj, wysmiej te wszystkie glupie, irracjonalne mysli.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 391
- Rejestracja: 1 kwietnia 2015, o 21:17
Sluchajcie kilka dni mialam spokoju ale dzisiaj znowu zaczelam zwracac uwage na ludzkie zacgowanie.usiadla kolo mnie i jakos tak jak walnieta sie zachowywala a ja strach lek...tak samo jakis zul a ja jakos dziwnie pomyslalm ze pewnie jakis walniety i kek...tak sami jak sue ktos ekstrawagancko ubiera...
-- 26 kwietnia 2015, o 21:33 --
Pewnie wszyscy spia
-- 27 kwietnia 2015, o 06:15 --

-- 26 kwietnia 2015, o 21:33 --
Pewnie wszyscy spia

-- 27 kwietnia 2015, o 06:15 --

-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Masz stan lekowy i wyolbrzymiasz wszystko co "dziwne", i traktujesz jako niebezpieczne dla siebie.
Kiedyś byś o kimś coś pomyślała i nie musiałabyś pisać o tym na forum.
Jesli mamy mówić o odburzaniu świadomym to potrzebujesz stawać się ponad tym a nie stale i stale i stale panikować przy takich okazjach.
Wiesz co ci jest, a przynajmniej możesz wiedzieć i możesz w koncu to zaakceptowac od czego tak ci się robi i przestać dziwic się.
Taki powinnaś miec plan działania na najbliższy czas z cierpliwością, oraz udać się na terapię.
Kiedyś byś o kimś coś pomyślała i nie musiałabyś pisać o tym na forum.
Jesli mamy mówić o odburzaniu świadomym to potrzebujesz stawać się ponad tym a nie stale i stale i stale panikować przy takich okazjach.
Wiesz co ci jest, a przynajmniej możesz wiedzieć i możesz w koncu to zaakceptowac od czego tak ci się robi i przestać dziwic się.
Taki powinnaś miec plan działania na najbliższy czas z cierpliwością, oraz udać się na terapię.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 391
- Rejestracja: 1 kwietnia 2015, o 21:17
Ale rozumiem ze bez psychologa tez mozna dac rade tak? Bojuz duzo za soba mam sama sobie poradzilam
-- 27 kwietnia 2015, o 13:21 --
:-d
-- 27 kwietnia 2015, o 15:20 --
Mysle zs mi terapia nie jest mi az tak zbytnio potrzebna rozumiem o co chodzi z nsrwuca itd jedynie kilka razy bym chciala psychiloga odwiedzic
-- 27 kwietnia 2015, o 13:21 --
:-d
-- 27 kwietnia 2015, o 15:20 --
Mysle zs mi terapia nie jest mi az tak zbytnio potrzebna rozumiem o co chodzi z nsrwuca itd jedynie kilka razy bym chciala psychiloga odwiedzic
-
- Gość
Oczywiście możesz odwiedzić psychologa w celu dodatkowego wsparcia, ale możesz też sobie bez takich wizyt poradzić. Pamiętaj, że wybór należy do Ciebie.
Porozmawianie z kimś o naszych problemach twarzą w twarz czasem pomaga inaczej spojrzeć na pewne sprawy.
