Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
martyna30
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 77
Rejestracja: 29 kwietnia 2015, o 13:27

14 grudnia 2015, o 20:49

Hej czytam wasze posty I tak sobie rozmyslam.co to ma byc dlaczego nas wszystkoch to spotlalo.nagminnie Te same objawy u wszystkich ten Sam mechanizm.ciezko I niesptawiedliwe to wszystko.nie mam tez sil I ogolnie mi ciezko po smierci babci I to jak umierala na raka przyzwililo mojej nerwicy na dzialanie.mam leki napiecie Ta wielkie ze cisnienie mi glowe rozsadza.jestem tak przerazona I strzela mi w glowie I sztywne mam wszystko.dreszcze uciski I straszne dreszcze nie moge sie rozgrzac.zle sie czuje I zastanawiam sie ile Ten moj organism moze wytrzymac przrciez to tylko nerwica.czy ona realnej krzywdy nie moze wyrzadzic I wogole Tak mnie z tego strachu odrealnilo ze nie wiem czy Te dni wogole istnieja czy to mi sie sni.te odczucie snu I zanikania.caluski
zrezygnowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 583
Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46

15 grudnia 2015, o 12:22

Witajcie kochani postanowilam napisac,bo znowu mam mega dola no i lęki rzecz jasna.Wszystko dotyczy mojej malenkiej półrocznej córeczki ktorej nie chce a boje sie,ze ja skrzywdze.W sierpniu pisalam,ze mialam wobec niej nie tylko natrety,ze ja dusze ale i kompulsje.Pisalam rowniez,ze sprawdzałam aiebie poprzez przyciakanie jej poduszki do buzki zeby upewnic sie czy jestem w stanie sie kontrolowac i nie doprowadzić do tragedii i tego yypu zachowania przynosily mi chwilowa ulge a po kilku dniach znowu to samo mysli,lęki,kompulsje.Karalam sie za to zachowanie bijac sie po glowie,wstyd mi wogole o tym pisac bo przeciez"normalna"matka nie robi takich rzeczy.Wtedy czyli w lipcu powiedzialam sobie dość,zadnego sprawdzania w ten sposob chocby mnie wykrecalo z leku i az boje sie cieszyc bo od tamtej pory ani razu nie przylozylam jej poduszki i nie mam zamiaru tego robic.Natrety sa nadal,tak jak dzisiaj nasilone ale stosuje tzw "odczynianie w myslach,wyobrazam ro sobie w myslach i tez czekam na reakcje az sie przeraze.Wiem,ze w ten sposob pielegnuje to cholerstwo na dodatek dopadl mnie lęk,ze to nie wystarczy i znowu zaczne swirowac z poduszka.Boze co za kurestwo ktore odbiera radosc z zycia...
Magda321
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 366
Rejestracja: 25 czerwca 2015, o 15:06

15 grudnia 2015, o 13:15

Hej nerwuski dołączam się po raz drugi to żalów :)
Ogólnie to jestem przyziębiona lekko i czuje się już nie najlepiej z połączeniem z zaburzeniem nie jest to przyjemne.A na dodatek postanowiłam, iż zaczę przełamywać lęki.Między innymi lęk przed oglądaniem seriali.A miałam wyrafinowany gust i mimo, że kiedyś nie zwracałam na to uwagi to dużo w to angażowałam emocji w te seriale i jest w nich sporo krwi i przemocy.I tym razem też tak było, sporo emocji mimo, że przewijałam i koedy obejrzałam pare odcinków miałam derelke.To w ogóle możliwe by po jakimś filmie/serialu tego dostać?
I humor spadł jeszcze mi sie przypimniał lęk przed depresją, który mi ostatnio mocno doskwiera, patrze cz3sto czy jestem leniwa czy to już depresja? Czy moja płaczliwość to depresja? Itp itd.
Nie pomagaja też w tym pytania czy zaraz sie nie zabije ? Itp chce mi sie zawsze płakać.Okropne obrazy myślowe związane z moją osobą też nie pomagają i to sprawia, że zaczynam wątpic, czy to nerwica.Wątpliwoąci nasiliła książka Fox o oswajaniu lęku gdzie babka napisała o samobójstwie i CZĘŚć TA MOŻE NAKRĘCIĆ" arktykuły gdzie pisano o trudności odróżnienia depresji od neriwcy."
Tyle wątpliwości, one są najgorsze.Ogólnie lęk przed deprejsą i przed samobójami.:/
Jedynie mi pomaga fakt, że jakbym chciała to zrobić to bym zrobiła, to nie jest nawet logiczne to gdybania.Czasmai sie mi wydaje ż ejestem bliska tego ale to iluzja bo mysle ze nawet obok takiej osoby nie stoje.
Lęk przed krzywdzneiem siebie i rodziny chyba jest najgorszy ze wszystkich.
Schiza, opętanie przechodzi, ale tego lęku nie umiem pokonać.Boje sie, że jak przestane sie przejmowac jakims złym okropnym wrecz obrazem myślowym z smaobojem bedzie to oznaczało że tego chce i to mnie przeraża :/
Miej wyjebane, a będzie ci dane :)
ana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 37
Rejestracja: 30 listopada 2015, o 08:16

15 grudnia 2015, o 13:42

Zrezygnowana, strasznie przykre to co piszesz. Ja kiedyś też miałam zachowania kompulsywne dotyczące choroby. Najlepsze (wg mnie) co mogłam zrobić i zrobiłam to właśnie zaprzestanie wykonywania czynności. Prawie z dnia na dzień zwyczajnie przestałam. Moja psycholog mówiła mi zawsze, że napięcie, lęk osiągnie swój szczyt i minie pomimo niewykonania czynności. Uwierz, że nie chcesz i nie zrobisz córeczce nic złego. Staraj się nie "wykonywać tego w myślach" bo - moim zdaniem- tworzysz kolejną kompulsję. Za każdym razem kiedy pojawiało się napięcie i lęk związany z natręctwem mówiłam sobie: "teraz nie mam na to czasu, pomyślę o tym później". Wykonywałam ćwiczenie tzw. "gorące krzesło" - pół godziny siedzenia na niewygodnym taborecie i to miał być czas na te wszystkie myśli, które z całego dnia odkładałam na później. Po tym krześle miałam zrobić dla siebie coś miłego (kawa z serialem, kąpiel w pianie, ulubiona książka, głaskanie kota, malowanie paznokci). Stopniowo lęków i natręctw było coraz mniej. Powiecie pewnie, że to samobójstwo celowo zagłębiać się w swoje natręty. To metoda mojej psycholog i w moim przypadku sprawdzona. Co było dziwne w tym wszystkim - kiedy siedzisz na krześle i myślisz o natrętach, to one nie mają natrętnego charakteru. Da się to na zimno racjonalizować.
Awatar użytkownika
PANGIRYK
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 135
Rejestracja: 10 czerwca 2015, o 13:15

16 grudnia 2015, o 12:30

znowu mnie dzisiaj dopadło :(
od tzrech dni biorę antybiotyk, który mnie zaorał...

przez kilka dni walczyłem z bólem brzucha wzdęciami etc. poszedłem do lekarza- stwierdził jakaś infekcja - antybiotyk.

No to w Sobotę hyc do apteki kupiłem medykamenty i wziąłem pierwszą dawkę. Sobota jakoś minęła, w niedzielę kolejna dawka i samopoczucie fatalna. Ból głowy osłabienie jakieś zaburzenia równowagi- lekkie zawroty głowy. Mówię - przeżyję. Poniedziałek tak samo... a mi powróciły lęki , że zaraz upadnę, że zemdleję strach przed zawrotami głowy... nie wiem co robić bo dziś kolejny fatalny dzień. Dziś jeszcze nie wziąłem tabletki bo po prostu boję się kolejnych takich dni ;/ w poniedziałęk pomogła siłownia po pracy bo rozbudziłem się . Dzisiaj też tak spróbuję, ale kurczę nie mam siły :(

jak ignorować te objawy???? jak powiedzieć sobie- źle się czujesz- to normalne po tych tabletkach. Przejdzie...
Awatar użytkownika
Yayatoure
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 266
Rejestracja: 12 lutego 2014, o 15:29

16 grudnia 2015, o 12:33

w ostatnim zdaniu właśnie sobie powiedziałeś jak masz to zrobić ;)
Awatar użytkownika
ciekawy94
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 211
Rejestracja: 4 czerwca 2015, o 11:58

16 grudnia 2015, o 12:34

Dobrze prawi, polać mu. Ignorować , wyśmiewać, skracać. Myśleć o czymś innym. Słuchać wujka Victora, Divina i cioci Ciasteczko :)
Wykuty charakter przez lata żywym dłutem
Uzależnienia i nerwica ciągłej walki skutek
I na drugim końcu świata będę dumny z pochodzenia
[b]--------------------------------------------------------[/b]
Ogarnę NERWICĘ albo zajebie się starając.
Autor Bart26
Awatar użytkownika
PANGIRYK
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 135
Rejestracja: 10 czerwca 2015, o 13:15

16 grudnia 2015, o 12:42

dzięki...
ale jak jak jak? :D
Awatar użytkownika
Yayatoure
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 266
Rejestracja: 12 lutego 2014, o 15:29

16 grudnia 2015, o 12:44

daj sobie trochę czasu, każdy z nas chciałby dostać gotową formułkę ale tak się nie da :) próbuj wiedzę na forum masz pełną, tylko korzystać :)
Awatar użytkownika
martusia1979
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 921
Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28

16 grudnia 2015, o 12:47

PANGIRYK pisze:znowu mnie dzisiaj dopadło :(
od tzrech dni biorę antybiotyk, który mnie zaorał...

przez kilka dni walczyłem z bólem brzucha wzdęciami etc. poszedłem do lekarza- stwierdził jakaś infekcja - antybiotyk.

No to w Sobotę hyc do apteki kupiłem medykamenty i wziąłem pierwszą dawkę. Sobota jakoś minęła, w niedzielę kolejna dawka i samopoczucie fatalna. Ból głowy osłabienie jakieś zaburzenia równowagi- lekkie zawroty głowy. Mówię - przeżyję. Poniedziałek tak samo... a mi powróciły lęki , że zaraz upadnę, że zemdleję strach przed zawrotami głowy... nie wiem co robić bo dziś kolejny fatalny dzień. Dziś jeszcze nie wziąłem tabletki bo po prostu boję się kolejnych takich dni ;/ w poniedziałęk pomogła siłownia po pracy bo rozbudziłem się . Dzisiaj też tak spróbuję, ale kurczę nie mam siły :(

jak ignorować te objawy???? jak powiedzieć sobie- źle się czujesz- to normalne po tych tabletkach. Przejdzie...

rozumiem cię doskonale ;-)
zauważyłam to na swoim przykładzie ( hipochondryka), że jak tylko pojawiają się jakieś fizyczne objawy to mnie rozkłada na łopatki, lęk bierze górę!
To nie tyle po lekach się tak czujesz co działa lęk. Antybiotyk wiadomo osłabia cię ale to nie on jest przyczyną tylko choroba.
A tobie radze odpuść sobie , daj sobie czas pomimo lęku ,że to tylko choroba fizyczna , odpocznij dojdz do siebie bo jesteś osłabiony i tylko powielasz lęk!

Aha i weż coś na odporność bo z tego co widzę często chorujesz :si
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
Awatar użytkownika
ola36
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 91
Rejestracja: 7 grudnia 2015, o 12:34

16 grudnia 2015, o 13:05

Nikt z nas nie lubi takich dni i każdy się ich boi, zwłaszcza my, nerwicowcy. Jeśli trudno Ci się zebrać na siłownię, to może spróbuj relaksacji? Pełno tego na youtube, mnie pomaga. Też miałam kiepski zeszły tydzień, też byłam przeziębiona, też miałam zawroty głowy. Pomogły relaksacje, medytacje i czytanie książek, takich poradników psychologicznych. W jakąś powieść pewnie bym się nie wciągła, ale zdecydowanie pomogło mi czytanie o metodach udzielania sobie samemu pomocy w gorszych chwilach czy dniach.
Awatar użytkownika
PANGIRYK
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 135
Rejestracja: 10 czerwca 2015, o 13:15

16 grudnia 2015, o 13:40

ola36 pisze:Nikt z nas nie lubi takich dni i każdy się ich boi, zwłaszcza my, nerwicowcy. Jeśli trudno Ci się zebrać na siłownię, to może spróbuj relaksacji? Pełno tego na youtube, mnie pomaga. Też miałam kiepski zeszły tydzień, też byłam przeziębiona, też miałam zawroty głowy. Pomogły relaksacje, medytacje i czytanie książek, takich poradników psychologicznych. W jakąś powieść pewnie bym się nie wciągła, ale zdecydowanie pomogło mi czytanie o metodach udzielania sobie samemu pomocy w gorszych chwilach czy dniach.
Podrzuciłabyś tytuły? Lub jeśli masz PDFy to może podesłałabyś mi?
Ja za zgodą lekarza mogę mimo tabletek chodzić na siłownię więc dzisiaj na pewno pójdę... ale książki też pomagają - to pewne :)
Awatar użytkownika
ola36
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 91
Rejestracja: 7 grudnia 2015, o 12:34

16 grudnia 2015, o 14:04

Pewnie;-)
Polecam książkę S.Briers "Pokonaj depresję, stres i lęk...." i Bronwyn Fox "Opanować lęk". Ogólnie możesz wpisac w wyszukiwarkę jaka tematyka Cię interesuje i na pewno coś wyskoczy. Co do relaksacji, polecam trening autogenny Schultza, medytacje wyciszenia etc. Jest tego trochę i myślę, że będzie z czego wybrać. Wiem, że nie jest Ci łatwo.
Jeszcze jedna rzecz, zanim zaczniesz się wsłuchiwać w nagrania dotyczące relaksacji, wstrzymaj się chwilę. Chcę założyć watek o tym, bo mam kilka pytań, wątpliwości. Na pewno ktoś mądry nam tu doradzi o co w tym chodzi.
Magda321
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 366
Rejestracja: 25 czerwca 2015, o 15:06

16 grudnia 2015, o 14:09

Z góry uważajcie na chomikuj na egzemplarze książki Brownym FOX ostatnio ściągnęłam i był na niej wirusik i mi trochę to kompa przycięło :/ Ale dla pocieszenia powiem, że jest tam prawie to samo co w nagraniach :)
Miej wyjebane, a będzie ci dane :)
Awatar użytkownika
Jerry
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 835
Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12

16 grudnia 2015, o 14:10

To była kara za piracenie! :D
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
ODPOWIEDZ