Na początek chciałbym powiedzieć, że nie możesz mieć do ludzi pretensji wkoło. Tyle osób Ci pomaga, pisze z Tobą, odpowiada na posty a ja to tak czytam sobie z boku i widzę, że tylko sie wku*** cały czas - że na DD to rozumiem ale na ludzi? Bo to teraz w moich oczach wyglada tak, że masz pretensje bo ludzie Ci piszą - rób to i tamto to będzie sie poprawiać i wyzdrowiejesz a masz żal do forumowiczów o to co piszą o dd bo to stosujesz i sie nie poprawia... Teraz tak jakby Wiktorowi też chcesz przekazać, że on to gówno wie bo ty zajmujesz sie zyciem a baniak nadal rozje***. Stary, Wiktorowi to każdy z osobna powinien byc wdzieczny, że po tylu latach w zaburzeniu jeszcze mu sie chce pomagac ludzia, pisac te wszystkie artykuły i wgl prowadzic forum. Wyzdrowiał i mogłby mieć juz w dupie te tematy, zapomniec dawno o tym i zajmowac sie czyms ciekawszym... Jest to ostatnia osoba do, której mozna mieć wgle jaki kolwiek żal...
Także ja bym proponował trochę pokory nabrac i lekko zasugeruje żebys go przeprosił bo gdyby nie te forum to daje sobie rękę uciąć, że byś zdrowo och*jał gdyby nie te wszystkie informacje o dd zawarte tutaj. Bo taka prawda jest, bysmy latali od lekarza do lekarza, tracili czas i moze w koncu trafili na kogos kto o dd co nie co wiecej wie.
Ty byś uwierzyl, że masz jednak te dd gdyby wszyscy tu na forum pisali w podobny sposób o tym - tzn, ciagle sie wkur** i tak przezywali i uzalali sie. Przemawia przez Ciebie ciagla frustracja. Stary, każdemu z nas jest w ch*j ciezko, każdemu. I każdy z nas ma takie dni jak ty, pełne gniewu i frustracji że ma te dd i musi walczyc kazdego dnia o normalnosc. Wszyscy to bardzo przezywamy tylko ludzie rzadko przelewają swoją złość na forum bo zwyczajnie nie ma to sensu i niczemu nie służy. Bo po ch*j ja mam wchodzic tutaj i pisać jak wku*** wiony jestem, mam wiele takich dni ale tego nie robie. Gniew zaczyna sie w mojej głowie i tam sie kończy. Zreszta ja wole wejsc tu i napisac cos pozytywnego jesli jest niz dreczyc ludzi moim zlym samopoczuciem i jeszcze dolewac oliwy do ognia. Trzeba sie wspierac.
Ja Ci zaraz moge napisac w podobny sposob co ja przezywam w tym stanie to mysle, ze w koncu dotrze do Ciebie, że mamy to samo... Jesli nie zgadzasz sie z diagnoza to trudno, Twoja sprawa ale i tak Twoje objawy świadczą o dd. Zreszta miej sobie co tam uwazasz, ja Ci na siłe nie bede wpierniczał, że to derealka.
I to nie jest żaden atak w Twoja strone, tylko tak to wszystko widze po prostu i jakby nie było to dalej mimo wszystko pisze to po to bo chce Ci pomoc.
Pozdro & popraw się
