Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

PONOWNY NAWRÓT......

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
Krystek79
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 99
Rejestracja: 6 października 2015, o 11:54

16 lipca 2016, o 18:33

witam was ponownie...

dawno mnie tu nie bylo a moze nie tak dawno bodajże w styczniu.....posłuchałem się wielu osób między innymi "Marianny"i znalazłem sobie odpowiednią terapię,mianowicie moja fobia to choroby wszystko idzie ku jednemu rak a nie wiem czemu coraz częściej białaczka....moja terapia polegała na tym zaangażowałem się charytatywnie pomagać m.in zbiórki dla domów dziecka ,samotnej matki itp jak i również akcje krwiodawcze i pomyślałem że to bedzie coś co zminimalizuje moje latanie badać krew np.więc pierwsza akcja była w lutym jak to zwykle bywało nerwy okazuje się że ta cała akcja trwa mniej wiecej od 8-11godz na poczatku idziemy po papiery do wypełnienia,pozniej lekarz badanie ogolnie m.in cisnie krwi gdzie wudawalo mi sie ze serce mi wali a Pani Dr.mowi ze ja mam 115/80 po ogolnym byla morfologia tu nerwy o dziwo jets bardzo szybko robiac krew idzie sie do jadalni podbić kalorie i wartosci odżywcze taka informacja dla wszystkich poniżej 51kg nie można oddać krwi do Pań się to tyczy.....jak czekałem na wynik bylo mi slabo ,rewolucje do tego żoładkowe i nagle dostaje papiery że moge isc oddac krew...biore pod uwage ze taka firma bada dokladnie???nastepna akcja dwa miesiace pozniej tez nerwy ale juz z palca pobranie krwi i tu pytanie czy nie jets to za malo zeby okreslic jakas patologie?to byl moj drugi raz w kwietniu nastepna akcja krwiodawcza była 16.06 i tak samo zle samopoczucie a okazalo sie ze moglem oddac krew i najnowsze wiesci dwa tygodnie byłem w Pizzy Hut do jedzenia zamowilem lemoniade z lodem w ilosci 1,2l po konsumpcji niby wszystko ok na drugi dzien w poniedzialek silny bół gardła jakby wlosy jakies byly ale goraczki nie bylo jakies tabsy pobrane i tak minelo kilka dni nie przechodzilo pod koniec tygodnia ok week gardlo minelo lecz pozostał suchy kaszel z katarem po tygodniu ok.12-13.07 byłem u lekarz rodzinnej ktora przebadała i stwierdzila ze nic nie widzi?pluca wolne gardlo tez gdzie ja czuej ze cos mi przeszkadza i ten kaszel suchy i katar trwa do tej pory trauma sie zaczela jak wpisalem objawy ze przy bialaczce podobnie chodz tam goraczka i troche moze to inaczej wyglada podkreslam ze dodatkowo uczeszczam na treningi nie trace sily ale trace w momencie np teraz ze mysle o tym i brak mi sil chce sie polozyc i wyć....czy to mozliwe że przez miesiąc nagle coś moglo sie wydarzyc takiego a w stacji krwiodastwa nie zauwazyli?traumatyczne to jest juz myslalem ze wspaniała terapia a tu ktos by powiedzial przeziebienie kaszel sie utrzymuje dlugo ale nie ja mysle zaraz ze rodzinna czegos nie zauwazyla i stacja krwiodastwa moze moze podkreslam czegos nie zauwazyla???

Pozdrawiam przy sobocie i nie rzucajcie mięsem napisalem szczerze moje odczucia
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

16 lipca 2016, o 23:54

Krystek, mysle, ze w nerwicy nie wolno nikogo przekonywac o tym, ze jego obawy sa falszywe i nieprawdziwe i wrecz smieszne, dla kogos, kto nie ma identycznych mysli..... Ilm wiecej bedzie sie tobie mowic "krystek, nie martw sie, nic ci nie jest, nie masz bialaczki, nie masz raka", tym bardziej bedziesz sie platal w przekonaniu, ze masz bialaczke, roumiesz?

Jest zasada w technikach odburzania: przestan probowac sie przekonywac o prawdziwosci twoich mysli. Przeanalizuj materialy z forum. Nie robiles tego jeszcze? Zrob to jeszcze raz! Czy myslisz, ze w nerwicy wszystkie mysli, jakie sie pojawiaja sa prawdziwe? Jestes przekonany o prawdziwosci twoich mysli! Nie nauczyles sie dystansowac do tych mysli. Na nowo jestes wkrecony !

Nie sadze, by akcje krwiodawcze byly doskonalym narzedziem terapii dla kogos, kto nie nauczyl sie DYSTANSU do swoich lekowych, falszywych mysli. Dla kogos, kto nie nauczyl sie jak sobie radzic ze straszakami!!!! Chodzis zoddawac krew, by PRZEKONYWAC SIE, ze jestes zdrowy; Co jeszcze bardzie wprowadza cie w stan ZWATPIENIA!!!!!! W momencie "jest pan zdrowy, moze pan oddac krew" znowu jestes w niepewnosci, czy moze jednak badaja rzetelnie krew? czy moze popelnili blad?

Akcji krwiodawczych nie uznajesz za narzezie terapii, tylko odwrotne - za narzedzie przekonywaia sie, ze jestes zdrowy, co oczywiscie nigdy ci nie wyjdzie, gdyz im bardziej bedziesz chcial sie przekonywac, tym bardziej bedziesz pewien, ze masz bialaczke. Przekonywanie sie, chec szukania po necie, pytanie innych (zy mam, czy nie mam) to KOMPULSJE; aby przerwac ta petle bezsensowan, nalezy przestan pytac sie innych i przestan szukac po necie objawow bialaczki. Szukales raz starzcy. Powiedz sobie przy kazdej mysli. STOP. NIE MAM BIALACZKI. I koniec, nie dyskutuj z myslami !!!!!!!!!!! Nie mozesz czesci irracjonalnej, glupiej, odpowiedzialnej za leki, tlumaczyc, ze nie masz bialaczki, czemu nie masz bialaczki, bo to nie te same symptomy! Ta czesc mozgu nie zrozumie nic ! To nie masensu im wiecej tlumaczysz, im wiecej szukasz, tym bardziej nic nie rozumiesz!

Czekales na wynik i byles w prawie - panice. gdyys nauczyl sie dystansu, o ktorym mowa w materialach, potrafilbys po pierwsze siebie uspokoic, po drugie prowadzic pozytywny dialog ze soba samym "ok denerwuje sie, ok, akceptuje nerwy, akceptuje strach przed choroba, niech sobie strach bedzie i co z tego, jestem w stanie leku ktory kreuje moje straszaki i negatywne mysli". Nastepnie biore ksiazke w reke i czytam, obojetnie czym sie interesuje. Opisuje, co jest obo mnie, wokol mnie, jakie ma ksztalty. Zajmuje mozg czyms innym. Nie daje za wygrana moim myslom lekowym.

Nie powinienes zadawac juz pytan, typu, czy firma bada dokladnie! Takie pytanie powinienes OLAC wsadzic je do smietnika, napisac na kartce i wpieprzyc do smieci, nastepnie powiedziec, "stop" tej mysli i zajac sie czyms innym, przestac analizowac, wchodzic w mysl.

Nie odpowiem wprost czy mozesz miec bialaczke, czy nie. Sam powinienes wiedziec, jak postapic, z myslami podczas leku. Jesli nie wiesz, przejryj materialy.


Wiesz, to identycznie jak ja zaczelabym zadawc ci pytanie "Krystek, myslisz, ze ja chce popelnic samobojstwo, czy nie ? " Moze jednak tak, no powiedz!
O nie, stop! Nie pytam! Przestalam szukac po necie, czy jestem samobojczynia, czy nie, bo to jeszcze gorzej wprowadza mnie w stan niepewnosci. Dodam iz cierpie na nerwice natrecwt zwiazana ze strachem przed opelnieniem samobojstwa. Zostawiam ta mysl, jak piosenke, ktora nieraz kreci sie w glowie calymi dniami. Ona sama minie. :si


Powiem jedno: nie pracujesz nad soba !!!!
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Awatar użytkownika
Krystek79
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 99
Rejestracja: 6 października 2015, o 11:54

17 lipca 2016, o 01:13

coś w tym jest co piszesz Halinka,powiem tak przytaknę a zaraz swoje jak bylo fajnie tak sobie powiedzieć nic mi nie jest?bo u mnie jesli cos trwa dluzej niz 2-3dni jest panika!!!!!!przelykasz sline cos przeszkadza ogladasz gardlo nie ma nic jakies urojenia czy co....tak masz racje macie racje nie pracowalem nie ogladalem moze p[osluchale bo jak mija to ie olewa a niestety wydaje mi sie ze jesli nerwica ujanwi sie raz mozna ja zaleczyc moze sie myle nie wiem....tak internet niestety sieje metlik w głowie tylko zastanawiam dlaczego akurat padło na mnie na ciebie na nas tu obecnych ja wiem ze nie mozna byc zapatrzonym w siebie ale naprawde jak ja bym chcial lekko olewajaco podchodzic do tego niby proste ale jakze ciężkie.....co do twojego pytania?czy chcesz popelnić ?mysle ze sie droczysz patrzac na twoj wkład 44 posty to raczej wypelniasz misję na forum tez czerpiesz z tego satysfakcję jestes madrzejsza każdego dnia i to ty wygrywasz i widzisz poprawe tez widze poprawe widzialem moze tak ale teraz znow to powrocilo tak masz racje terapię polaczylem z tym ze nie chodze juz badac sie krwi np tylko licze ze przebadaja mnie aja za jednym zamachem faktycznie ktos potrzebujacy fizycznie krwi skorzysta.....

-- 17 lipca 2016, o 01:13 --
coś w tym jest co piszesz Halinka,powiem tak przytaknę a zaraz swoje jak bylo fajnie tak sobie powiedzieć nic mi nie jest?bo u mnie jesli cos trwa dluzej niz 2-3dni jest panika!!!!!!przelykasz sline cos przeszkadza ogladasz gardlo nie ma nic jakies urojenia czy co....tak masz racje macie racje nie pracowalem nie ogladalem moze p[osluchale bo jak mija to ie olewa a niestety wydaje mi sie ze jesli nerwica ujanwi sie raz mozna ja zaleczyc moze sie myle nie wiem....tak internet niestety sieje metlik w głowie tylko zastanawiam dlaczego akurat padło na mnie na ciebie na nas tu obecnych ja wiem ze nie mozna byc zapatrzonym w siebie ale naprawde jak ja bym chcial lekko olewajaco podchodzic do tego niby proste ale jakze ciężkie.....co do twojego pytania?czy chcesz popelnić ?mysle ze sie droczysz patrzac na twoj wkład 44 posty to raczej wypelniasz misję na forum tez czerpiesz z tego satysfakcję jestes madrzejsza każdego dnia i to ty wygrywasz i widzisz poprawe tez widze poprawe widzialem moze tak ale teraz znow to powrocilo tak masz racje terapię polaczylem z tym ze nie chodze juz badac sie krwi np tylko licze ze przebadaja mnie aja za jednym zamachem faktycznie ktos potrzebujacy fizycznie krwi skorzysta.....
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

17 lipca 2016, o 10:58

Każdy ma jakieś temat nr 1 dla lęków.
Chodzi o to żeby zobaczyć ten mechanizm lękowy i zrozumieć co sami sobie robimy.
Jak interpretujemy dosłownie wszystko pod en 1 pomysł lękowy.
I w ten sposob można sprawdzać co 2 tyg te wyniki i ciągle się bać, ograniczać sobie zycie lękiem
podczas gdy nigdy nie miałes tej choroby, nie masz i mieć nie będziesz.

Lęk przed białaczką niczym się nie różni od innych lęków.
Ma to być coś poza naszą kontrolą, coś czego można się bać jak zwariowana czy uderzenia pioruna.
I dlatego tak wielu ludzi w nerwicy przerabia ten temat.
Trzeba włączyć troszkę zdrowego realizmu i łapać się na tym momencie kiedy nagle znowu łapiesz
ten pomysł i od razu stawiasz sobie diagnozę.
Robisz badania kolejny raz i cały czas okazuje się że jestes zdrowy.
Za chwile znowu coś podpasowywujesz pod ten lęk i znowu zamiast sie zatrzymac na chwile
i zobaczyć że znowu wpadasz lek, chcesz robić kolejne badanie.
A to trochę jak prowadzić co 2 tygodnie konia do weterynarza żeby sprawić czy na pewno nie jest wielbłądem;)
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

17 lipca 2016, o 11:49

[quote="Krystek79"]coś w tym jest co piszesz Halinka,powiem tak przytaknę a zaraz swoje jak bylo fajnie tak sobie powiedzieć nic mi nie jest?

TY NIE MASZ SOBIE MOWIC, ze nic ci nie jest. Nie mozesz tlumaczyc czesci "glupiej" mozgu, odpowiedzialnej za leki i napiecia, ze nic nie jest, bo ona nic nie zrozumie!!!! Wysmieje cie i dalej bedzie cie atakowc z podwojna sila! Ty masz mysl "mam bialaczke...." OK. STOP. Akceptuje mysl. "Witaj myslo". Jestes znowu? Swietnie, badz sobie, ale ja zajmuje sie czyms innym. I wtedy mysl ucieka, znika. ZRESZTA SKORO NIE ZAPOZNALES SIE Z NAHRANIAMI FORUM TO NIE PLACZ NA FORUM ZE NIC NIE POMAGA ZE CALY CZAS SIE WKRECASZ. Tlumaczylam ci raz, Marianna ci tlumaczy i tak nic ie rozumiesz. Albo decydujesz sie na walke z natrectwami, albo cierpisz sobie dalej ! Ale nie zadawaj wkolko tych samych pytan. TWOJ LEK JAK I MOJ LEK TO SA NATRECTWA. Nic wiecej.


""bo u mnie jesli cos trwa dluzej niz 2-3dni jest panika!!!!!!przelykasz sline cos przeszkadza ogladasz gardlo nie ma nic jakies urojenia czy co..." To nie sa urojenia! Ty nie masz schizofrenii!

OGLADANIE GARDLA TO KOMPULSJE. Kompulsja to czynnosc, weryfikacja, zeby zneutralizowac twoja obawe "mam bialaczke".
STOP. KOMPULSJE TRZEBA UCIAC, nie wykonywac ich!


.tak masz racje macie racje nie pracowalem nie ogladalem moze p[osluchale bo jak mija to ie olewa a niestety wydaje mi sie ze jesli nerwica ujanwi sie raz mozna ja zaleczyc moze sie myle nie wiem....

NERWICA TO NIE JEST CHOROBA. TO ZABURZENIE. MOZNA Z TEGO WYJSC JESLI PRACUJE SIE NAD SOBA DZIEN I NOC. JESLI ZROZUMIE SIE MECHANIZM POWSTAWANIA GLUPICH IDIOTYCZNYCH OBAW.

tak internet niestety sieje metlik w głowie

STOP PRZESTAJE SZUKAC!!!!!!

tylko zastanawiam dlaczego akurat padło na mnie na ciebie na nas tu obecnych (to pytanie miej w d.....)

POSLUCHAJ TO JEST NIEWAZNE. JESTESMY ZABURZENI I TYLE. ALE SKORO ISTNIEJE METODA NA WYJSCIE Z TEGO, POWINNISMY SIE CIESZYC. Inni nie maja tego szczescia i tej mozliwosci wyjscia z czegos, co ich meczy. My mamy techiki i metody w rece, wystarczy je zastosowac ! Nie raz nie dwa, moze rok, moze dwa, albo trzy!

ja wiem ze nie mozna byc zapatrzonym w siebie ale naprawde jak ja bym chcial lekko olewajaco podchodzic do tego niby proste ale jakze ciężkie.....

MOZNA SIE TEGO NAUCZYC

teraz znow to powrocilo

TO WRACA I BEDZIE WRACAC/ to, ze raz sobie zniknelo, nie oznacza, ze nie wroci.

tak masz racje terapię polaczylem z tym ze nie chodze juz badac sie krwi np tylko licze ze przebadaja mnie aja za jednym zamachem faktycznie ktos potrzebujacy fizycznie krwi skorzysta.....

ZADNYCH BADAN, ZADNEGO LICZENIA NA BADANIA, przerwij to kolo weryfikacji; Zrobiles jedno badanie. Mow sobie "badalem sie nieraz, jestem zdrowy, teraz koniec! dosyc, nie slucham lekliwych mysli". Spojrze jestes jak marionetka, robisz to, co podsuwaja ci mysli lekliwe, wkrety, natrety.

Jesli stopniowo przestaniesz sluchac swoich mysli i przestaniesz robic, to, co ci podsuwaja, twoje obawy zaczna znikac,
np; "jeju musze sie zabadac ide" OK, ide raz, zbadam se, jestem zdrowy.

Zaminute "jeju musze sie znowu zbadac, pomylili sie w wyniku" STOP. Nie, nigdzie nie ide. Jestem zdrowy. Stop i zajmuje sie czyms innym. Ta ochotana badania kolejne zniknie !!!!!!
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Awatar użytkownika
Krystek79
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 99
Rejestracja: 6 października 2015, o 11:54

17 lipca 2016, o 22:00

marianna pisze:Każdy ma jakieś temat nr 1 dla lęków.
Chodzi o to żeby zobaczyć ten mechanizm lękowy i zrozumieć co sami sobie robimy.
Jak interpretujemy dosłownie wszystko pod en 1 pomysł lękowy.
I w ten sposob można sprawdzać co 2 tyg te wyniki i ciągle się bać, ograniczać sobie zycie lękiem
podczas gdy nigdy nie miałes tej choroby, nie masz i mieć nie będziesz.

Lęk przed białaczką niczym się nie różni od innych lęków.
Ma to być coś poza naszą kontrolą, coś czego można się bać jak zwariowana czy uderzenia pioruna.
I dlatego tak wielu ludzi w nerwicy przerabia ten temat.
Trzeba włączyć troszkę zdrowego realizmu i łapać się na tym momencie kiedy nagle znowu łapiesz
ten pomysł i od razu stawiasz sobie diagnozę.
Robisz badania kolejny raz i cały czas okazuje się że jestes zdrowy.
Za chwile znowu coś podpasowywujesz pod ten lęk i znowu zamiast sie zatrzymac na chwile
i zobaczyć że znowu wpadasz lek, chcesz robić kolejne badanie.
A to trochę jak prowadzić co 2 tygodnie konia do weterynarza żeby sprawić czy na pewno nie jest wielbłądem;)
zapewne tak jest jak mówisz ale te myśli nie daja mi spokoju rano bylo w miare nawet do znajomych czlowiek pojechal z planami na wyjazd nad morze minelo kilka godzin znow skanowanie organizmu i czucie ze raczej nic sie nie zmienillo i znów dolina???może zmienic taktykę jak Halina wspomniala jest choroba niech bedzie wytrzymasz...jesli nic sie nie zmieni to znaczy ze jestem zdrowych bo nie bedzie np pogorszenia stanu mojego,ciezki to temat i do tego ciagnie mnie do domu szybko wracac a nie do ludzi....

-- 17 lipca 2016, o 22:00 --
Halina pisze:
Krystek79 pisze:coś w tym jest co piszesz Halinka,powiem tak przytaknę a zaraz swoje jak bylo fajnie tak sobie powiedzieć nic mi nie jest?

TY NIE MASZ SOBIE MOWIC, ze nic ci nie jest. Nie mozesz tlumaczyc czesci "glupiej" mozgu, odpowiedzialnej za leki i napiecia, ze nic nie jest, bo ona nic nie zrozumie!!!! Wysmieje cie i dalej bedzie cie atakowc z podwojna sila! Ty masz mysl "mam bialaczke...." OK. STOP. Akceptuje mysl. "Witaj myslo". Jestes znowu? Swietnie, badz sobie, ale ja zajmuje sie czyms innym. I wtedy mysl ucieka, znika. ZRESZTA SKORO NIE ZAPOZNALES SIE Z NAHRANIAMI FORUM TO NIE PLACZ NA FORUM ZE NIC NIE POMAGA ZE CALY CZAS SIE WKRECASZ. Tlumaczylam ci raz, Marianna ci tlumaczy i tak nic ie rozumiesz. Albo decydujesz sie na walke z natrectwami, albo cierpisz sobie dalej ! Ale nie zadawaj wkolko tych samych pytan. TWOJ LEK JAK I MOJ LEK TO SA NATRECTWA. Nic wiecej.


""bo u mnie jesli cos trwa dluzej niz 2-3dni jest panika!!!!!!przelykasz sline cos przeszkadza ogladasz gardlo nie ma nic jakies urojenia czy co..." To nie sa urojenia! Ty nie masz schizofrenii!

OGLADANIE GARDLA TO KOMPULSJE. Kompulsja to czynnosc, weryfikacja, zeby zneutralizowac twoja obawe "mam bialaczke".
STOP. KOMPULSJE TRZEBA UCIAC, nie wykonywac ich!


.tak masz racje macie racje nie pracowalem nie ogladalem moze p[osluchale bo jak mija to ie olewa a niestety wydaje mi sie ze jesli nerwica ujanwi sie raz mozna ja zaleczyc moze sie myle nie wiem....

NERWICA TO NIE JEST CHOROBA. TO ZABURZENIE. MOZNA Z TEGO WYJSC JESLI PRACUJE SIE NAD SOBA DZIEN I NOC. JESLI ZROZUMIE SIE MECHANIZM POWSTAWANIA GLUPICH IDIOTYCZNYCH OBAW.

tak internet niestety sieje metlik w głowie

STOP PRZESTAJE SZUKAC!!!!!!

tylko zastanawiam dlaczego akurat padło na mnie na ciebie na nas tu obecnych (to pytanie miej w d.....)

POSLUCHAJ TO JEST NIEWAZNE. JESTESMY ZABURZENI I TYLE. ALE SKORO ISTNIEJE METODA NA WYJSCIE Z TEGO, POWINNISMY SIE CIESZYC. Inni nie maja tego szczescia i tej mozliwosci wyjscia z czegos, co ich meczy. My mamy techiki i metody w rece, wystarczy je zastosowac ! Nie raz nie dwa, moze rok, moze dwa, albo trzy!

ja wiem ze nie mozna byc zapatrzonym w siebie ale naprawde jak ja bym chcial lekko olewajaco podchodzic do tego niby proste ale jakze ciężkie.....

MOZNA SIE TEGO NAUCZYC

teraz znow to powrocilo

TO WRACA I BEDZIE WRACAC/ to, ze raz sobie zniknelo, nie oznacza, ze nie wroci.

tak masz racje terapię polaczylem z tym ze nie chodze juz badac sie krwi np tylko licze ze przebadaja mnie aja za jednym zamachem faktycznie ktos potrzebujacy fizycznie krwi skorzysta.....

ZADNYCH BADAN, ZADNEGO LICZENIA NA BADANIA, przerwij to kolo weryfikacji; Zrobiles jedno badanie. Mow sobie "badalem sie nieraz, jestem zdrowy, teraz koniec! dosyc, nie slucham lekliwych mysli". Spojrze jestes jak marionetka, robisz to, co podsuwaja ci mysli lekliwe, wkrety, natrety.

Jesli stopniowo przestaniesz sluchac swoich mysli i przestaniesz robic, to, co ci podsuwaja, twoje obawy zaczna znikac,
np; "jeju musze sie zabadac ide" OK, ide raz, zbadam se, jestem zdrowy.

Zaminute "jeju musze sie znowu zbadac, pomylili sie w wyniku" STOP. Nie, nigdzie nie ide. Jestem zdrowy. Stop i zajmuje sie czyms innym. Ta ochota na badania kolejne zniknie !!!!!!

mądrze napisane dziekuje za tyle pisania z waszej strony

zeby odpisać podchodziłem do tego z 4 razy na wymioty mnie zbiera dziwne uczucie i wtedy dodatkowa mysl aha na wymioty znaczy ze to powiazane jest ze sobą

zgadza sie tak jak mowilas błędne koło mozg ma mnie gdzies on swoje a ja wymiekam przy tuch myslach....szok....

mam jakies plany dla przykladu za tydzien dwa i keidy sa te mysli odrazu mnie lapie strach nie zalatwie tego bo mnie rozlozy bedzie za pozno jak sie bede czul za 2tyg????

p;ostaram się nie szukać w internecie,moje mysli to byly takie przeżyć szybko weekend i zajac kolejkę u rodzinnej byłem w srodę ostatni raz.spróbuję pominąć to miejsce wiecie jak to działa podpowiada ci w glowie IDZ bo bedzie za pozno.....dla przykładu czwartek trening na macie jadac na niego mysli byly ze zaslabne,nie bede mial siły przy chorobie nie ma sie sily a ja nagle zrobilem trening godzinny i bylo ok minelo 3-4godz znow bo czuje ze cos nie tak moze to na tle nerwowym cos mi przeszkadza skanuje w gardle i dlatego czlowiek jak czuje to sie dołuje......nie wiem powiem wam kobiety sa odporniejsze.....fajnie ze mozna na was liczyc.....
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

17 lipca 2016, o 22:39

Krystek. Spojrz na metode, ktora mi pomogla NA POCZATKU i nad ktora pracuje caly czas, nie mowie, ze SPROBUJE, tylko pracuje i tyle!

"Jeju cos w gardle gryzie, to na pewno jestem chory. "

Napisz to w zesycie ta mysl/ napisz i powiedz glosno STOP i szybko zajmij sie czyms innym. Jesli ponwnie sie pojawi jakas mysl lekliwa zrob to samo, zapisz ja w zeszycie i powiedz STOP. OK. MYSL ZOSTALA W ZESZYCIE i zajmij sie tym, co robiles.

Jesli jest t o taka sama mysl, to zrob pod nia tylko pionowa kreske. Odznacz ta mysl. STOP (klasnij w rece, zatrzymaj mysl) i zacznij robic cos innego. Chociazby opisuj przedmioty obok ciebie sie znjadujace! Opisuj na sile. Sprowadz mozg "do nogi" jakbys cwiczyl swojego psa !!!!!

O przestan juz pisac te twoje mysli, obawy, co cie gryzie w gardle, a co nie, bo to juz czyta sie tysiace razy i staje sie nudne. Napisz czy udaje ci sie zastopowac mysli. One same znikna, dzieki tej technice.

Jesli sport cie ralksuje, super, ale jesli po sporcie sobie mowisz, kurde, zebym znowu nie mial mysli, to normalne, ze one sobie wracaja!
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Awatar użytkownika
Krystek79
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 99
Rejestracja: 6 października 2015, o 11:54

18 lipca 2016, o 21:27

Halina pisze:Krystek. Spojrz na metode, ktora mi pomogla NA POCZATKU i nad ktora pracuje caly czas, nie mowie, ze SPROBUJE, tylko pracuje i tyle!

"Jeju cos w gardle gryzie, to na pewno jestem chory. "(to nie gryzie a przeszkadza jakby coś urosło???) niestety nie wytrzymałem presji i znow szukalem w gardle i chyba sam chce cos zobaczyc i teraz kazdy obraz dla mnie wyglada ze tam cos jest i to napeda cala machinę

Napisz to w zesycie ta mysl/ napisz i powiedz glosno STOP i szybko zajmij sie czyms innym. Jesli ponwnie sie pojawi jakas mysl lekliwa zrob to samo, zapisz ja w zeszycie i powiedz STOP. OK. MYSL ZOSTALA W ZESZYCIE i zajmij sie tym, co robiles.

a jeśli faktycznie moje zdrowie podupada fizycznie i bede starał się uciekać od tego a bedzie juz za pozno?

Jesli jest t o taka sama mysl, to zrob pod nia tylko pionowa kreske. Odznacz ta mysl. STOP (klasnij w rece, zatrzymaj mysl) i zacznij robic cos innego. Chociazby opisuj przedmioty obok ciebie sie znjadujace! Opisuj na sile. Sprowadz mozg "do nogi" jakbys cwiczyl swojego psa !!!!!

O przestan juz pisac te twoje mysli, obawy, co cie gryzie w gardle, a co nie, bo to juz czyta sie tysiace razy i staje sie nudne. Napisz czy udaje ci sie zastopowac mysli. One same znikna, dzieki tej technice.

Jesli sport cie ralksuje, super, ale jesli po sporcie sobie mowisz, kurde, zebym znowu nie mial mysli, to normalne, ze one sobie wracaja!
dziś był cieżki dzień jak wspomnialem w nocy nie mogłe spać do samego świtu.....dzis chyba cos na sen musi isc...w nocy niby nic a rano wstane skanuje organizm i znow cos czuje.....wstałem w miare pełen energii w miarę chodz dzis byly niepowodzenia za duzo ich i jeszcze obeicalem ze wytrzymam i znow szukalem i nie wiem czy cos jest czy nie ale dla mnie teraz kazdy obraz to jest czarny...ogolnie doszedl znow ten denerwujacy suchy kaszel.....podjechalem pod laryngologa i stoczylem walkę z samym sobą bo owilo mi idz a ja nie.....wilem sie na foytelu jak narkoman bazd alkoholik potrzebujacy ale znow mozg mi mowi czemu uciekasz od sprawdzenia a moze byc za pozno jak bedziesz bagatelizował swoje objawy.....silniejsze bylo ode mnie zeby wejsc w tel i haslo afty w gardle w sumie nic takiego nie wyskoczylo mi odrazu zamknalem szybko i wylaczylem net....wpisalem ale nie mam potwierdzenia na 100% ze je mam bo teraz dla mnie wszystko moze zle wygladac....no nic zobaczymy jak bedzie jutro.....ten zeszyt wpisywanie tych zdan nie bardzo to widze zeby mi to pomagalo????a moze nie mam racji moze warto sprobowac?
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

19 lipca 2016, o 00:05

Jak się bardzo martwisz swoim stanem to idź się zbadaj, zrób to badanie jeszcze raz.
I z tym wynikiem w ręku zastanów się co sie dzieje z Tobą, popatrz na swoje nerwy i lęk chociaż przez chwilę z dystansem
już na spokojnie.
To jest mało chwalebny sposób na forum, nikt mnie tu za to nie pochwali ale...
może dla Ciebie konfrontacja faktów z lękiem na bieżąco będzie najlepszą terapią.

Ja sobie choroby zaczęłam wymyslać jak mialam 18 lat i spadała na mne duża odpowiedzialność
i tak po prostu odreagowywałam stres i napięcie we mnie.
Może warto żebyś poszedł na terapię i dotarł do źródła tych lęków o zdrowie?
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Awatar użytkownika
Krystek79
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 99
Rejestracja: 6 października 2015, o 11:54

19 lipca 2016, o 11:27

postaram się wytrzymać marianna zobaczymy co będzie.......

ja ogólnie badań nie robiłem juz od lutego bo WSK robiła to za mnie a że coś się utrzymuje dłużej wg mnie jak powinno to odrazu popadam w dołek....rodzinna ogladała nic nie widzi.....a krew no coż niby miesiac temat badali przy pobieraniu?gdyby cos tak mysle by dzwonili....postaram sie wytrzymac dzis byl normalny sen.....

-- 19 lipca 2016, o 11:27 --
postaram się wytrzymać marianna zobaczymy co będzie.......

ja ogólnie badań nie robiłem juz od lutego bo WSK robiła to za mnie a że coś się utrzymuje dłużej wg mnie jak powinno to odrazu popadam w dołek....rodzinna ogladała nic nie widzi.....a krew no coż niby miesiac temat badali przy pobieraniu?gdyby cos tak mysle by dzwonili....postaram sie wytrzymac dzis byl normalny sen.....
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

19 lipca 2016, o 12:31

krystek jedyna metoda
to ignorowanie mysli. zeszyt dziala ale trzeba chciec wyjsc z tego. trzeba wytrwalym byc i nie myslec ze jak raz nie wyjdzie to nie ma sensu. brawo ze wylaczyles neta. to juz krok do przodu. jesli z gory zakladasz ze techniki stad nie pomoga to juz twoja sprawa. albo je stosujesz albo sie meczysz. jestem z toba
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Awatar użytkownika
Krystek79
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 99
Rejestracja: 6 października 2015, o 11:54

19 lipca 2016, o 20:10

dziękuję Marianna się trochę zdenerwowała bo już mnie zna i jak grochem o ścianę ale uwierzcie w chwili kiedy sa emocje to się nie myśli i pisze się co się czuje......

teraz calkiem chłodno napiszę ot przeziębienie jeden ma tydzien a drugi ma miesiąc taka pora....a co do raka czy białaczki no coż sądzę że nie dzieje się to w miesiąc że taka firma potrafi wyłapać pewne kwestie niepokojące a za jednym zamachem mogę komuś pomoć potrzebującemu....ot takie myślenie wiem teraz się ok czuje w sensie wmawiam sobie ale neich będzie wieczór to znów się zacznie poprostu traktuje to jaki infekcja od wypicia puysznej lemoniady...to na tyle ide jeść pewnie fobia wleci spokojnie.....
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

19 lipca 2016, o 20:26

Cholipa jasna, nie masz, ani bialaczki ani raka!!!!!!!!!!!!!!!! Tak, jak ja nie jestem samobojczynia! Prestan sie badac, chocbys umieral z pragnienia zbadania sie !!!! Przestan oddawac krew, chocbys umieral z pragnienia oddania krwi. Przestan na jakis czas chodzic do lekarzy! Przestan szukac w necie! Czy ty nie rozumiesz, ze to jedyny sposob, by zatrzymac twoje obawy? Krystek, nie rozumiem, po co jestes na forum, skoro nie sluchasz nikogo? I tak swoje piszesz !!!! Napisz, jakiego dokonales kroku do przodu dzieki technikom, jakie ci podawalam i podaje sie na forum w nagraniach i innych? rzestan sie interesowac bialaczka i rakiem. Zacznij interesowac sie cyzms innym.

Im wiecej sie wkrecasz, tym trudniej odroznic ci REALNOSC od iluzji.
Nie wiesz, na koncu czy jestes chory czy nie i chcesz sie przekonac, ze nie .

Zadam jeszcze raz pytanie: WYMIEN TUTAJ NA FORUM, co zrobiles dzisiaj, zz technik proponowanych, by pomoc sobie wyjsc z tego kola nerwicowego?
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

19 lipca 2016, o 21:58

krystek daleka jestem od zdenerwowania na Ciebie, moja dpowiedź nie była po złości.
Mnie jest w sumie obojetne czy będziesz robić badania czy nie, tylko szkoda Ciebie bo się nadenerwujesz.
Każdy musi znaleźć sam swoja metodę, swój sposób żeby sam sie złapać na wymyślaniu głupot.

Oczywiście metoda i rady Haliny są jak najbardziej słuszne.

Trzeba zrozumieć że w nerwicy bez wzgledu na temtykę, czy to będzie lek przed białaczką, czy przed zwariowaniem
czy przed skakaniem z okna zawsze ma sie stać to co najgorsze, co sobie ustawiamy jako nasz temat lękowy.
Zawsze mamy zaraz umrzeć, dostać diagnoze albo zwariować.
I na tym się to wszystko trzyma.
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Awatar użytkownika
Krystek79
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 99
Rejestracja: 6 października 2015, o 11:54

23 lipca 2016, o 00:08

Halina pisze:Cholipa jasna, nie masz, ani bialaczki ani raka!!!!!!!!!!!!!!!! Tak, jak ja nie jestem samobojczynia! Prestan sie badac, chocbys umieral z pragnienia zbadania sie !!!! Przestan oddawac krew, chocbys umieral z pragnienia oddania krwi. Przestan na jakis czas chodzic do lekarzy! Przestan szukac w necie! Czy ty nie rozumiesz, ze to jedyny sposob, by zatrzymac twoje obawy? Krystek, nie rozumiem, po co jestes na forum, skoro nie sluchasz nikogo? I tak swoje piszesz !!!! Napisz, jakiego dokonales kroku do przodu dzieki technikom, jakie ci podawalam i podaje sie na forum w nagraniach i innych? rzestan sie interesowac bialaczka i rakiem. Zacznij interesowac sie cyzms innym.

Im wiecej sie wkrecasz, tym trudniej odroznic ci REALNOSC od iluzji.
Nie wiesz, na koncu czy jestes chory czy nie i chcesz sie przekonac, ze nie .

Zadam jeszcze raz pytanie: WYMIEN TUTAJ NA FORUM, co zrobiles dzisiaj, zz technik proponowanych, by pomoc sobie wyjsc z tego kola nerwicowego?
wybacz Halina za brak odp bylem zajety tzn probowalem sie czyms zajac....dziekuje za odpowiedzi długie złozone

ogolnie jakos hu...sie czuje....sprobuje cos zrobic z tym moim chorym klimatem narazie sie kłocę z rodziną....wiem ze jak sie to nieskonczy to potrace wielu na okolo.......

-- 23 lipca 2016, o 00:08 --
marianna pisze:krystek daleka jestem od zdenerwowania na Ciebie, moja dpowiedź nie była po złości.
Mnie jest w sumie obojetne czy będziesz robić badania czy nie, tylko szkoda Ciebie bo się nadenerwujesz.
Każdy musi znaleźć sam swoja metodę, swój sposób żeby sam sie złapać na wymyślaniu głupot.

Oczywiście metoda i rady Haliny są jak najbardziej słuszne.

Trzeba zrozumieć że w nerwicy bez wzgledu na temtykę, czy to będzie lek przed białaczką, czy przed zwariowaniem
czy przed skakaniem z okna zawsze ma sie stać to co najgorsze, co sobie ustawiamy jako nasz temat lękowy.
Zawsze mamy zaraz umrzeć, dostać diagnoze albo zwariować.
I na tym się to wszystko trzyma.
hej Marianna

nie było mnie parę dni za dużo na głowie i tez oczywiscie jakby nie bylo skanowania u mnie

byłem u rodzinnej dała mi antybiotyk a ja w niego dwa dni sie wpatrywalem czy brać,nastepnie polecialem na drugi dzien zrobic morfologie.....wieczorem najedzony a pani mowila ze moga byc wyzsze wartosci wytlumaczylem jej ze musze to pobrala cos tam bylo H i L ale mowi nie ma sie czym martwić....wyszedlem jak nowo narodzony a na drugi dzien juz normalka hu...dzien......wczoraj był trening ale juz wglowie mialem ze jednka polece dl laryngologa z gardłem i na moje nieszczescie dzwonie do gabinetu nie odbiera domofonu,pozniej dzwonie tel a on głos jak z zaswiatów prosze dzwonic za tydzien chory jestem no i coż mamy piatek mam gdzies to wszystko nie bede was okłamywal znow poleglem w walce miało byc inaczej....obiecuje ze sie poprawie juz dla samego siebie.....to naprawde złozona kwestia.....zacznę od tych linków co posiadasz u siebie....jak sie czuje no coz nastepna kwestia to taka zapewn eantybiotyk nie zadziala i co dalej......na dzis nie mam sily mysle c o tym ale jutro zobaczymy najgorsze jest to ze wiem ze wakacje ten piekny okres zeby korzystac z pogody minie bo co czekam na poprawe bo jak poprawy brak to ja uciekam w domowe zacisze taka prawda........no coz pewnie spicie.....ja słucham SF2016 z Kołobrzegu coś dla dusyz się należy.....a rok temu było tak cudownie.....
ODPOWIEDZ