Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Paniczny lek przed swiadomoscia:(

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

13 października 2016, o 08:16

Oj Monia, Monia...:)
W biblii kwestie ubierania się kobiet dotyczą tak naprawdę kwestii czystości serca a nie samego ubioru. W dawnych czasach uważano, że jak kobieta ubiera się zbyt frywolnie jest za bardzo wyzywająca, a to może rodzić pewnego rodzaju nieszczęścia. Np. niewłaściwe zachowanie się mężczyzn ;)

Sądzę, iż dzisiaj sprawą wygląda ciutkę inaczej aczkolwiek nadal chodzi o sprawy serca a nie samego ubioru :) Jeżeli chcesz założyć mini i szpilki i złotą spinkę do włosów bo Ty sama się z tym dobrze czujesz, a nie robisz tego po to aby prowokować jakieś żądze u siebie i innych. To z punktu widzenia mnie jako hmmm.. chrześcijanina.. nie robisz nic złego.
Chodzi o czystość serca.
To samo tyczy się skromności. Bycie chrześcijaninem nie oznacza życia w ascezie, możesz nosić złote spinki we włosach ale jak co 3 dzień kupujesz nową bo Ci się np. znudziła, warto przemyśleć sprawę czy w swej drodze wyboru chrześcijańskiego życia ;) nie można by inaczej rozdysponować pieniędzy :)

Albo rybka albo śledzik :) Ale wszystko z głowa i umiarem, biblię także dobrze tak traktować współcześnie, pamiętając, ze chodzi o!!!!....serce.

Zawsze możesz porozmawiać o tym z klechą ale sugeruję to zrobić z takim, który jest psychologiem ;)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

13 października 2016, o 10:57

Dla mnie to wszystko co jest napisane w biblii ma znaczenie symboliczne a nie dosłowne.
Chyba że będziemy sie kłócić o to czy świat powstał w 7 dni, czy to taka metafora.
Myślę że chodzi o to żeby w naszym zyciu pieniądze i dobra materialne nie były na 1 planie
czyli aby nie być pustym materialistą zaniedbującym zycie duchowe i emocjonalne.
Aby nie zapomnieć co jest tak naprawdę ważne.
Nie mozna powiedzieć że ktoś kto jest zaradny życiowo, posiada wiele dóbr, bogactwo
jest z mety złym człowiekiem. Dzięki temu wielu ludzi może pomóc innym.
Można być również ubogim i ranić innych, kierować się niskimi pobudkami.
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
AnnaMaria
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 3 marca 2015, o 18:00

13 października 2016, o 13:10

Victor pisze:Oj Monia, Monia...:)
W biblii kwestie ubierania się kobiet dotyczą tak naprawdę kwestii czystości serca a nie samego ubioru. W dawnych czasach uważano, że jak kobieta ubiera się zbyt frywolnie jest za bardzo wyzywająca, a to może rodzić pewnego rodzaju nieszczęścia. Np. niewłaściwe zachowanie się mężczyzn ;)

Sądzę, iż dzisiaj sprawą wygląda ciutkę inaczej aczkolwiek nadal chodzi o sprawy serca a nie samego ubioru :) Jeżeli chcesz założyć mini i szpilki i złotą spinkę do włosów bo Ty sama się z tym dobrze czujesz, a nie robisz tego po to aby prowokować jakieś żądze u siebie i innych. To z punktu widzenia mnie jako hmmm.. chrześcijanina.. nie robisz nic złego.
Chodzi o czystość serca.
To samo tyczy się skromności. Bycie chrześcijaninem nie oznacza życia w ascezie, możesz nosić złote spinki we włosach ale jak co 3 dzień kupujesz nową bo Ci się np. znudziła, warto przemyśleć sprawę czy w swej drodze wyboru chrześcijańskiego życia ;) nie można by inaczej rozdysponować pieniędzy :)

Albo rybka albo śledzik :) Ale wszystko z głowa i umiarem, biblię także dobrze tak traktować współcześnie, pamiętając, ze chodzi o!!!!....serce.

Zawsze możesz porozmawiać o tym z klechą ale sugeruję to zrobić z takim, który jest psychologiem ;)
Jak mozesz mowic Victorku o chrzescijanskiej postawie kiedy generalnie nabijasz sie z "klech"? ;) Moim zdaniem taka interpretacje nalezy zostawic wlasnie nim :)
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

13 października 2016, o 13:15

To niech zamkną stary i nowy testament tylko w kościołach i ogłoszą, że tylko Oni mogą go interpretować. Będzie to wtedy jasne ;)

A tak jak jest obecnie to bilbię mogę interpretować jak każdą inną pozycję literacką. Zgodnie z sumieniem i kręgosłupem moralnym.

Swoją drogą gdybśmy bardzo surowo przestrzegali słów zawartych w biblii to Nasze społeczeństwo nie różniłoby się wiele od niektórych krajów bliskiego wschodu, gdzie panuje skrajność religijna ;)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Derealizacja
Gość

13 października 2016, o 14:14

Jako, że studiowałem archeologie, również miałem bardzo dużo do czynienia z archeologią biblijną - może lepiej nie powinienem się o religii chrześcijańskiej wypowiadać. Jednak czasem trudno tego nie robić. Niestety bardzo nie wiele współczesny obraz tej religii ma wspólnego z naukami głoszonymi przez postać Chrystusa i jego ówczesnych wyznawców. Uważam, że jeżeli mówimy o sobie, że jesteśmy chrześcijanami, powinniśmy poznać historię tej religii, jej zasady i nauki, które jak powtórzę, z tym, co dzisiaj przekazują nam księża, niestety bardzo nie wiele ma wspólnego. Oczywiście nie mówię tutaj o tym, że biblia nie została spinana w czasach starożytnych, czy o tym, że w instytutach archeologicznych, są dzienniki z czasów życia Chrystusa, które opisują jego życie, czy chociażby o tym w jaki sposób jest przedstawiany Chrystus - co również z jego realnym wyglądem wiele wspólnego nie ma - bo wszystko to są drobnostki, ale chodzi mi przede wszystkim o same nauki, które w średniowieczu przez ówczesne władze kościoła zostały w 80 procentach okrojone i został nadany tej religii nowy obraz, który rozwinął się na przestrzeni czasu i istnieje do dzisiaj.

Dawniej - w pierwszej połowie XIX wieku - ludzie nie mięli pojęcia o tym, że nasi przodkowie, nie wyglądali tak jak człowiek współczesny, nie wiedzieli, że człowiek ewoluował a pierwszą jego znaną nauce formą był australopitek. Kościół w tych czasach próbował zniszczyć archeologów - robił wszystko co tylko się dało, żeby oczernić ich przed całym światem, nie mówiąc o tym, że niemalże każdy archeolog, był wykluczany z kościoła, nawet nie mogli chodzić na msze.

Jednak z wielkim trudem, nauka przez ten mur się przebiła. Dzisiaj, już bardzo dużo wiemy o religii chrześcijańskiej, o jej początkach, o jej rozwoju, o jej kształtowaniu się i nagłej i bardzo gwałtownej zmianie jej kierunku i całego obrazu, która nastąpiła w średniowieczu. Mimo tego, że jest XXI wiek, rola kościoła nie zmieniła się kto wie jak bardzo. Parę dni temu, syn mojego wujka, który chodzi do podstawówki, przyszedł do domu z wezwaniem rodziców - na religii zaczął opowiadać o antropogenezie. Ksiądz był oburzony. Jeżeli jesteś osobą bardzo wierzącą, wyznajesz religie chrześcijańską i chcesz postępować zgodnie z naukami jakie głoszone były przez pierwotnych jej prekursorów, czy nawet przez samego Chrystusa - bardziej od biblii, czy słuchania księży - polecam książki naukowe temu poświęcone - w wielu są przetłumaczone fragmenty dzienników, pism, które pochodzą nawet z czasów życia Chrystusa. Ale to tak trochę odbiegając od tematu.

Chodzi mi o to, że nie powinno słuchać się księży, tylko zainteresować się trochę bardziej tą prawdziwą i pierwotną religią chrześcijańską. Bo na prawdę, to, co jest dzisiaj głoszone przez księży, nie wiele ma z nią wspólnego.

Przepraszam, ale musiałem to napisać. W żadnym wypadku nie mam na celu urażenia kogoś - przeciwnie. Jeżeli ktoś jest chrześcijaninem, powinien zainteresować się tym czym i jaka ta religia była na prawdę - co głosił sam Chrystus i następni prekursorzy tej religii - a nie słuchać tego co mówią księża. Bo to już jest coś nowego, coś innego - nie wiem jak to określić, to już nie jest stricte religia chrześcijańska - tylko jakiś jej okrojony i zupełnie pozmieniamy obraz.

-- 13 października 2016, o 13:07 --
Taka ciekawostka na zakończenie. Ktoś zgadnie kto to ? :)

Obrazek

-- 13 października 2016, o 13:14 --
Dodam jeszcze, że znam pewnego wykładowcę, profesora archeologii biblijnej, który - uwaga - był księdzem. Bardzo zainteresował się religią chrześcijańską i zamiast słuchać w seminarium swoich nauczycieli, zapoznawał się z wiedzą naukową, po jakimś czasie zrezygnował z ten roli i zajął się archeologią. Co więcej - wiele do tej biblijnej archeologii wniósł.
emek16
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 344
Rejestracja: 17 listopada 2015, o 11:37

13 października 2016, o 15:50

Ta osoba przedstawiona na portrecie to prawdopodobnie prawdziwy wygląd Jezusa ten który się przedstawia na obrazach jest nieprawdziwy jest zbyt bardzo podobny do mężczyzny o urodzie greckiej.
Awatar użytkownika
moniettaa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 156
Rejestracja: 22 stycznia 2013, o 12:51

14 października 2016, o 12:36

Ja tam uwaza, ze ksieza interpretuja Biblie pod przewodnictwem Ducha Sw, nie mozemy sami tego robic bo tak bylo by tysiad roznych interpretacji. Bog opiekuje sie swoim kosciolem I jak sam powiedzial"bramy piekiel go nie przemoga". Posluszenstwo to tez bardzo cenna rzecz u Boga.
Ale..wracajac do tematu, dzis bylo mega tragicznie, nie wiem I nie rozumiem jak czujac sie tak jak ja mozna zyc. Czuje ze juz zwariowalam a jakims cudem mam jakas swaidomosc zeby np to teraz pisac czy mowic o tym, wogole jej nie czuje nic a nic. Dzis zmusilam sie aby pojechac z moja druhna do Mcdonalda. W drodze bylam troche przytepiona of wenlafaksyny wiec jakos dojechalam ale na koncu drogi dostalam mega okropny atak paniki ze nie wiem jak mam wysiasc z auta(jakbym zapomniala jak sie chodzi)To bylo straszne, w obcym miescie z dzieckiem w aucie. Jakos odruchowo wysiadlam, weszlam do Mcdonalda I kolezanka juz tam czekala, rozmowa wygladala tak ze ona gadala a ja siedzialam pograzona w rozpaczy ze nie wiem kims jestem, jak tojest ze mowie, co to wogole znaczy ja, zero tozsamosci tylko ogromny lek. Oczywiscie na zewnatrz staralam sie zachowac pozoy ale itak zauwazyla ze schudlam sporo(w tydzien 3 kg)I ze jestem blade jak sciana. To tylko wspomnialam ze mam ataki paniki jak jezdze autem. Szczerze to czuje sie tak zle ze dosiegnelam juz dna, no gorsze moze byc tylko strata swiadomosci lub umiejetnosci chodzenia czy mowienia co pewnie bede miec nastepne. Licze ze moze te leki nowe tak nasilaja objawy bo jeszcze nigdy moje dd nie bylo tak silne. Ci ciekawe derealizacje mam delikatna plus mega otepienie, nie umiem mowic po angielsku a skonczylam tu anglistyke I mowie perfect!nie wiem co sie do mnie mowi, nie moge wydusic slowa zeby zamowic se kawe. Boje sie gadac z mama na skypie bo ona zawsze byla dla mnie deska ratunku a teraz juz nie moze byc. Czuje ze stracillam swoje zycie bezpowrotnie I ze bedzie tylko gorzej. Jesli tak wyglada kara za grzechy to gorszej juz byc nie moze. Smierc za zycia..
A ten krótki postój, który nazywamy życiem i którym tak się strasznie martwimy, to nic innego jak tylko niewielka weekendowa odsiadka w pudle w porównaniu z tym, co przyjdzie wraz ze śmiercią..
emek16
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 344
Rejestracja: 17 listopada 2015, o 11:37

14 października 2016, o 12:55

Mi też się wydawało że będzie już tylko gorzej że to koniec ta nerwica w waliła mnie do łóżka na prawie 3 lata myślałem że już nigdy nie stanę na nogi a chodzeniu w ogóle mogę zapomnieć ja przez pierwszy tydzień po moim pierwszym ataku paniki straciłem coś ok 15 kg po za tym codzienne ataki paniki lęku apatia brak radości uczuć wieczna senność myślałem że już nic się nie zmieni a teraz normalnie chodzę wstaje z łózka i nawet co było dla mnie tylko abstrakcyjnym myśleniem wychodzę z domu na dodatek wraca mi powoli radość z życia co prawda wszystkie objawy mi nie zniknęły ale i tak czuje się dużo lepiej niż kiedyś więc walcz dziewczyno nie podawaj się będzie lepiej zobaczysz.
ODPOWIEDZ