Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Objawy ze strony serca w nerwicy. Kto tak ma?

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
LaStrada
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 11 czerwca 2016, o 19:45

28 października 2016, o 13:10

Tragikomedia pisze:A czy macie tak z tym serduchem, że np upodoba sobie stałą godzinę kiedy skurcze dodatkowe i całe to kołatanie się załącza? zauważyłam u siebie pewien schemat. Przez tydzień np zaczyna się jazda z sercem koło godz 16stej, potem przez kolejny tydzien np rano, potem wieczorem przez kolejny tydzień... No i plus przy sytuacjach stresowych, to norma. Czy ktoś ma takie napady sercowe, co do godziny?
Ja mam to zwykle w środku nocy jak się obudze z koszmaru - szybkie bicie serca plus skurcze dodatkowe co chwilę no i lęk. Teraz zaczęłam spać z włączoną lampką nocną i jest jakby lepiej .
Awatar użytkownika
Tragikomedia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 76
Rejestracja: 7 lipca 2016, o 23:22

28 października 2016, o 16:49

Jak ja bym spała w ciemności, której się panicznie boję, to dopiero miałabym skurcze... dziś idę na echo serca i będzie wszystko wiadomo, a boję się niemiłosiernie :(
betii
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 995
Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45

29 października 2016, o 18:15

Jak odwracanie swojavuwage od serca.Mam takie coś ze cały czas czuję napięcie i prace serca.Potrafię tak cały dzień sie czuwać pomimo tego ze sie czymś zajmuje.Nie potrafię o tym nie myśleć.Czekam wyczekuje na jakiś skok ser ducha.To bardzo męczące .Nie potrafię przestać inpuscic tego.
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
Awatar użytkownika
LaStrada
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 11 czerwca 2016, o 19:45

29 października 2016, o 21:05

Mam to samo, robie cos , zajmuje sie a i tak cały czas w napięciu boje się ze przyjdą skurcze. Ostatnio zaczełam puszczać kontrolę i mówić sobie że przeciez te skurcze jak przyjdą to trwają chwilę ( jeśli sie nie nakręce nimi - bo jak sie nakrece to mogą trwać długo ) a ja tyle cierpie przez coś co trwa chwilę i zawsze przechodzi. Oraz mówie sobie wali mi to, niech się dzieje co chce, wole umrzeć niż zyc w takim napieciu ciaglym i lęku. Ostatnio stosuje zabicie się mentalne , poddanie się temu wszystkiemu, niech sie dzieje co chce , niech sie dzieje to najgorsze.
Awatar użytkownika
Tragikomedia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 76
Rejestracja: 7 lipca 2016, o 23:22

31 października 2016, o 10:21

Dziewczyny ja mam identycznie, moja uwaga jest skupiona na sercu non stop. Tez nie umiem o tym nie myśleć. W piątek byłam na echu serca, prócz wypadania płatka serce zdrowe. Trafiłam na super kardiologa, wszystko mi wytłumaczył. Moje serce ma mierną kondycję i jest małe. + tarczyca i nerwica zrobiły swoje. Muszę zacząć się ruszać, uprawiać sport żeby wzmocnić i dotlenić serce, bo inaczej będę się tak męczyć. Póki co mam brac propranolol 2 x dziennie. I mimo tych skurczy, kołatan i innych sensacji z sercem, na przekór im się ruszać, nawet gdy ruch powoduje zwiększenie dolegliwości. Boję się ruchu bo wiem co będzie się działo z serduchem, ale kardiolog powiedział że trzeba się przełamać. Teraz jestem chora i slabo się czuję, ale jak wyzdrowieję to spróbuję z tym ruchem stopniowo. Kurcze, byłam w wakacje w górach, tam się dużo ruszałam, i serce zakołatało mi może ze 2 razy, przed burzą, wróciłam do domu, zasiedziałam się znowu, i mam znowu przerąbane. Jednak coś w tym jest z tym ruchem. Tak czy siak, lęk i strach mam cały czas, i nie chce mi to przejść. Na czym polega to zabijanie się mentalne? Dla mnie to chyba trudne będzie bo mam też paniczny lęk przed śmiercią :(

-- 31 października 2016, o 11:21 --
Aha, kardiolog mi jeszcze powiedział, że są leki które całkowicie eliminują problem skurczy, ale... daje się je osobom starszym tylko, bo leki te mają tyle skutków ubocznych i tak niszczą organizm, że można na nich pociągnąć tylko 20 lat, więc... chyba nie ma sensu w naszym wieku.
Mindfulgirl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 45
Rejestracja: 30 października 2016, o 22:06

31 października 2016, o 10:28

Magnez bierzesz?
Awatar użytkownika
Tragikomedia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 76
Rejestracja: 7 lipca 2016, o 23:22

31 października 2016, o 10:33

Biorę od 3 lat magnez i cały arsenał innych ważnych supli. Duże dawki.
Mindfulgirl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 45
Rejestracja: 30 października 2016, o 22:06

31 października 2016, o 11:34

zalezy jaki bierzesz. A wit d przebadana? piszesz, ze masz problemy z tarczyca. jak wygląda u Ciebie ft3? i cala konwersja hormonalna tarczycy?
Awatar użytkownika
Tragikomedia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 76
Rejestracja: 7 lipca 2016, o 23:22

31 października 2016, o 11:44

Wit D3 mam nisko, nie pamiętam dokładnie wyniku ale wiem że był prawie poniżej normy. Hashimoto jest zaleczone, od 1,5 roku hormony w normie i bez leków, usg tarczycy pokazuje hashimoto ale w tej chwili nie mam wahań hormonalnych.

-- 31 października 2016, o 12:44 --
Wszystkie pozostałe pierwiastki niby w normie, choć wiem że badania z krwi niekoniecznie pokażą dobry wynik bo w komórkach może być brak pierwiastków mimo że w krwi wynik jest ok. Mam anemię z niedoboru żelaza, lekką, ale jednak jest.
Mindfulgirl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 45
Rejestracja: 30 października 2016, o 22:06

31 października 2016, o 11:49

ale co to jest w normie?? mi chodzi o umiejscowienie w normie. w normie moga byc a mimo to byc nisko, za nisko...przeliczasz te hormony na procenty? i dlaczego jestes bez leków? wit d bierzesz? w jakiej dawce?

-- 31 października 2016, o 11:49 --
w hashimoto dieta to podstawa. niestety musimy uwazac na jelita. Nie wiem, czy znasz powiedzenie, ze jelita to nasz drugi mózg. I niestety hashimoto to są przewaznie chore jelita i rozne wariacje sercowe, psychiczne, mięsniowe , kostne. Trzeba tego wszystkiego bardzo pilnowac.
Awatar użytkownika
Tragikomedia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 76
Rejestracja: 7 lipca 2016, o 23:22

31 października 2016, o 11:57

Kurczę, nie wiedziałam że to aż tak, rzeczywiście mam problemy z jelitami ostatnio właśnie z sercem i równocześnie z jelitami się zaczęło. zaraz odszukam wyniki tarczycowe i podam. Wit D3 biorę w dawce 5000 iu dziennie. Bez leków jestem bo moja endokrynolog stwierdziła że wyniki sa super i nie muszę brac euthyroxu narazie. jak jeszcze brałam euthyrox to nawet po połowie tabletki najniższej dawki czułam się źle, jak odstawiłam czułam się dobrze, a serce się uspokoiło, na jakis czas...

-- 31 października 2016, o 12:57 --
Tsh 1,73
Ft3 4,62
Ft4 14,57
Anty TG 694,0 i te przeciwciałam mam mocno za wysokie.
Mindfulgirl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 45
Rejestracja: 30 października 2016, o 22:06

31 października 2016, o 12:02

podas mi normy do ft3 i ft4. Dobrze, ze bierzesz taką dawke ale ja bralabym 10 000. tym bardziej teraz, w jesien zimie, a masz wynik ponizej normy!!! jesli czulas sie zle po euthyroxie to moze to wina laktozy ktora w nim jest, na przyszłosc letrox, zaden euthyrox.
. My hashimoty mamy problemy z nietolerancja nabialu i glutenu... to takie podstawowe.
Awatar użytkownika
Tragikomedia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 76
Rejestracja: 7 lipca 2016, o 23:22

31 października 2016, o 12:05

normy:
ft3 3,13-6,76
ft4 12,0-22,0

-- 31 października 2016, o 13:05 --
czyli ja powinnam przejśc na dietę bezglutenowa na to wygląda?
Mindfulgirl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 45
Rejestracja: 30 października 2016, o 22:06

31 października 2016, o 12:15

FT4 25.70% [ wynik 14.57, norma (12 - 22)]

FT3 41.05% [ wynik 4.62, norma (3.13 - 6.76)]
tak wygląda Twoj stosunek FT4 do FT3. Ft4 to jest hormon ktory wytwarza Twoja tarczyca i zamienia go na FT3. Ty masz za mało ft4!!! żeby dobrze się czuc oba hormony powinnas miec na poziomie 50-80%. Uwazam, ze powinnas brac hormon. Podstawowego masz za mało! Takze widzisz... hormony w normie... ale tarczyca zaczyna ledwo zipac. Selen bierzesz??
Awatar użytkownika
Tragikomedia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 76
Rejestracja: 7 lipca 2016, o 23:22

31 października 2016, o 12:35

Jem orzechy brazylijskie one podobno zawieraja dużo selenu. Kurczę, a myślałam że tarczycę mam już zaleczoną :( Czyli stąd moje sercowe jazdy?

-- 31 października 2016, o 13:35 --
Byłam u 2 endokrynologów i każdy powiedział to samo, że jest ok i hormonów mam nie brać. To co ja mam zrobić?
ODPOWIEDZ