Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
-
Tymuś
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 17
- Rejestracja: 7 września 2016, o 23:48
25 września 2016, o 22:43
Lazio_25 pisze:Witam. Od pięciu miesięcy zmagam się chyba z nerwicą serca, piszę chyba bo oficjalnie zdiagnozowanej nie mam, ale po wszelkich badaniach na serce wyszło że z sercem jest Oki. Wszystko zaczęło się po nagłej śmierci brata, serce raz szybciej bije raz wolniej, uczucie gorąca, bu
le w klatce piersiowej, kłócie z lewej strony klatki, zmęczenie, bule pleców, a teraz doszła jeszcze góla w przełyku, no i oczywiście te głupie myśli że jestem śmiertelnie chory. U psychiatry jeszcze nie byłem ale mam zamiar. Narazić walczę z tym pracą, jak jestem czymś zajęty to tak jak bym zapomniał trochę o tym wszystkim.
Yo, jak miałem nerwice pierwszy raz to niesamowicie też się bałem że serce nagle mi przestanie bić albo wybuchnie bo czasem biło cichutko a czasami nawalało jak szalone, jakiekolwiek kłócie w klatce to od razu się bałem że to jakaś choroba serca czy co albo po prostu przestanie bić bez powodu. Moim zdaniem masz standardową nerwice i tyle, jedyne co mi pomogło na to to po prostu ignore i robie swoje + przyjaciele głownie dlatego że ignorowanie objawów to jedno ale po prostu bycie szczęsliwym wsród przyjaciół, śmianie sie itp pomagało 3 razy mocniej niż jakiekolwiek mówienie to tylko nerwica, spokojnie nic ci nie będzie itp. Trzymaj sie ptysiu

-
Kqly
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 21
- Rejestracja: 19 września 2016, o 18:20
25 września 2016, o 22:46
U mnie działa to tak że serce ma swoje humory

Jestem aktywny fizycznie, a raczej byłem dopóki nie dopadła mnie nerwica.
Puls w spoczynku bez przyczyny potrafi skoczyć do 120 ( w wieku 18lat)
Albo co jakiś czas serce zwalnia czuję ucisk w klatce i nagle takie 2-3 mocne uderzenia które czuje aż w karku.
-
neea
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 26
- Rejestracja: 14 kwietnia 2015, o 22:35
27 września 2016, o 20:38
Kochani napisze proszę czy ktoś ma kołatania jak zmienia pozycję? Mi zaczyna walić serce jak tylko wstanę z krzesła czy łóżka? Albo podejdę szybciej nie daję już rady boję się że to coś groźnego. Nie mogę normalnie funkcjonować
-
emek16
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 344
- Rejestracja: 17 listopada 2015, o 11:37
27 września 2016, o 22:45
Ja tak miałem doszło nawet do tego że bałem się wstawać z łóżka i żyłem w tym lęku prawie 3 lata dzisiaj juz mam opanowany ten lęk z sercem.
-
neea
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 26
- Rejestracja: 14 kwietnia 2015, o 22:35
27 września 2016, o 23:33
Możesz mi opisać dokładnie co sie działo? I czy to przyszło nagle? Ja juz sobie wkręciłam POTS-tachykardia posturalna. jest cos takiego ze tylko w pozycji leżącej nie kołacze ci serce. Masakra jakas
-
emek16
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 344
- Rejestracja: 17 listopada 2015, o 11:37
28 września 2016, o 11:54
Tak mi to przyszło nagle skończyłem trening mój organizm się po nim wyciszył i ni z tego i z owego dostałem palpitacji oczywiście lęk że to zawał że to koniec ale przeszło potem trafiłem do szpitala zrobiono mi szereg badań na serce obejrzano mi je dokładnie i nic nie znaleziono wyniki w porządku zdrowy i mnie wypisali ale w domu nadal miałem ataki i zrobiło mi się właśnie coś takiego że jak leżałem serce biło normalnie jak tylko wstałem czy nawet usiadłem zaczynała się palpitacja i też wyczytałem o tej chorobie o której piszesz też ją sobie wkręcałem zresztą była to jedna z wielu którą sobie przepisywałem z resztą z tego lęku wpadłem potem w inny lęk że jak nie wstaje z łóżka i się nie ruszam to brak ruchu mnie zabije i tak przez 3 lata dostawałem takiego jobla aż znalazłem to forum dowiedziałem się o nerwicy i jej mechanizmach i postanowiłem walczyć o swój powrót do normalnego życia, zacząłem ryzykować wstając na nogi i chodząc ignorując jakieś tam objawy czy to palpitacje czy duszności i teraz mam spokój serce czy chodzę czy siedzę czy leże bije normalnie.
-
neea
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 26
- Rejestracja: 14 kwietnia 2015, o 22:35
28 września 2016, o 17:05
Dziękuję Ci bardzo za pomoc. U mnie jest jeszcze to że jestem w ciąży iobjawy się sercowe nasilają. Trafiłam na fajnego kardiologa który powiedział mi że to wynika z niedojrzslosci układu nerwowego potem zaburzeń hormonalnych itp.i podobne jest do POTS Fakt że człowiek potem się nakręca bo to normalne że się boi nie pomaga. Ale cieszę się że z tego wydzedles.
-
Olalala
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1858
- Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36
28 września 2016, o 17:48
A mnie dzisiaj oswiecilo. Zauwazylam, ze mi nic nie jest z tym sercem, a ja się boje normalnie bijącego serca. No a wtedy wieksza adrenalina i lęk. Matko, jakie to proste. Jak brałam leki to serce tez szybciej bilo, ale się nie bałam tego, bo brałam leki. Teraz lekow nie ma i dorabiam sobie teorie, ze cos mi jest - taka oto choroba, ze przy wysiłku, wejściu na 4 piętro szybciej bije mi serce, ha! Rzeczywiście cos baaardzo dziwnego

normalnie śmiać mi się chce z samej siebie. Generalnie chciałabym w ogóle nie czuć szybszej pracy serca co jest awykonalne-paranoja

-
neea
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 26
- Rejestracja: 14 kwietnia 2015, o 22:35
28 września 2016, o 18:28
Olalala.... Widzę że i tak masz do tego dystans. suuuuuperrrr
-
Tragikomedia
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 76
- Rejestracja: 7 lipca 2016, o 23:22
7 października 2016, o 17:46
neea, ja też mam tak że jak zmieniam pozycję to mi kołacze, mam skurcze dodatkowe wtedy. Mam wrażenie że to ma związek z ciśnieniem, bo na każda zmianę pogody też mam jazdy z sercem. Ja mam niskie cisnienie całe życie, i może to przez to. Jak wstajesz gwałtownie, czy siadasz chyba tez się ciśnienie trochę zmienia, tak myslę, i pewnie to ma jakiś wpływ na nasze wrazliwe serducha.
-
neea
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 26
- Rejestracja: 14 kwietnia 2015, o 22:35
13 października 2016, o 19:33
Dzieki Tragikomedia, ja wogole nienawidzę tych sercowych jazd......nie lubię i o. tez mam niskie cisnienie i niską tolerancje na sercowe sprawy. Ale ucze sie wolniutko dystansu.
-
ann.k
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 9
- Rejestracja: 1 października 2016, o 21:01
17 października 2016, o 11:51
Ja tak ostatnio miałam

Miałam holter. I leżę w łóżku i czuję, że serce kołacze. No wali jakby miało za moment wyskoczyć. Akurat wypadł pomiar. Ciśnienie: 120/80. Puls 67. Myślę sobie, aha, cwaniaro, chcesz mnie oszukać. Że niby serce wali jak oszalałe, a ono nic. Na dwa pomiary się załapałam, zanim zasnęłam. W sumie godzina odczucia walenia serducha. A oba pomiary w normie.
-
Tragikomedia
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 76
- Rejestracja: 7 lipca 2016, o 23:22
24 października 2016, o 16:00
A czy macie tak z tym serduchem, że np upodoba sobie stałą godzinę kiedy skurcze dodatkowe i całe to kołatanie się załącza? zauważyłam u siebie pewien schemat. Przez tydzień np zaczyna się jazda z sercem koło godz 16stej, potem przez kolejny tydzien np rano, potem wieczorem przez kolejny tydzień... No i plus przy sytuacjach stresowych, to norma. Czy ktoś ma takie napady sercowe, co do godziny?
-
WojtasX
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 81
- Rejestracja: 14 września 2016, o 14:17
24 października 2016, o 16:41

Ja kiedyś pomyliłem krople na żołądek bo coś mnie gniotło z kroplami na serce i miałem taki zjazd że umierałem na zawał w sklepie i wylądowałem w szpitalu ale oczywiście badania wszystko ok.
Bo są dwa rodzaje bólu, Oskarku. Cierpienie fizyczne i cierpienie duchowe. Cierpienie fizyczne się znosi. Cierpienie duchowe się wybiera.
Oskar i pani Róża
-
szekereke
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 50
- Rejestracja: 25 października 2016, o 08:53
25 października 2016, o 15:31
Ja miałem podobnie. Łapało mie kołatanie serca nie wiadomo skad. Pierwszy raz mialem takie coś po treningu. Zrobiłem oczxywiscie badania i wszystko ok. A cały czas czułem jak bije mi serce. Biło za szybko był lek jak nie czułem ze bije tez był lek. Z czasem przestałem sie wsłuchiwać i skanować swoje ciało. Poszedłem też na siłe pobiegać zeby samemu sobie udowdnic ze z moim sercem jest wszystko ok.