Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Objawy ze strony serca w nerwicy. Kto tak ma?

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
jacobsen
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 383
Rejestracja: 28 września 2015, o 21:20

17 sierpnia 2016, o 22:18

Sojek pisze:jacobsen, a nie masz tak ze kiedy z kims rozmawiasz i czujesz ze cos sie zbliza to nie wiem jak bys probowal sie skupic na rozmowie to mysli i tak wedruja w kierunku serca? :)
Oczywiście, ale tak jest z każdym objawem :)
Awatar użytkownika
Tragikomedia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 76
Rejestracja: 7 lipca 2016, o 23:22

18 sierpnia 2016, o 09:30

Olalala dzięki za odpowiedź :) Tak to ma sens z tym propranololem, bo skoro typowe betablokery nie dają mi kompletnie nic, a przecież to silne leki. Piszecie że Wasze myśli ciągle wędrują w kierunku serca, mam identyczne, czasem nawet zdarzy mi się pomysleć, ooo dawno mi serce nie kołatało, i zgadnijcie co się wtedy dzieje, za chwilę juz mi w klacie bulgocze. Niedawno byłam na wakacjach i odczuwałam serce bardzo mało, raz się tylko propranololem ratowałam, a miałam sporo wysiłku jak na mnie, normalnie przy takim wysiłku serducho by mi gardlem wychodziło, a jednak wtedy nie, nawet nie mialam czasu myślec za dużo na tych wakacjach bo ciągle był ruch i jakies atrakcje. I czułam się jak osoba prawie zdrowa :) Jak wróciłam, zachęcona tym ruchem, poszłam na siłownię, miałam wejściówkę i sobie myślę że spróbuję, i tylko wstydu sobie narobiłam, bo trener mi zaproponował naprawdę lajtowe ćwiczenia, a ja po 10 minutach musiałam zrezygnować bo serce mi waliło i przewracało się we wszystkie strony, duszność mnie dopadła i dziękuję, po siłowni. Powiedzcie, jak zacząć ćwiczyć? Czy w ogóle można z takim kołaczącym srcem? Każdy lekarz mi mówi że natychmiast muszę zacząć się ruszać, właśnie ze względu na serce, i przytyc bo mam mega niedowagę (od dziecka). Tylko ciężko mi zacząć się ruszać, bo wiem że zaraz serducho się będzie buntować. Macie z tym jakieś doświadczenia? Jak sobie z tym poradzić?
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1858
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

18 sierpnia 2016, o 12:27

Musisz przestać unikać sytuacji, które powodujs szybkie bicie serca. U Ciebie wiec to jest wręcz wskazane żeby sie ruszać. Musisz wyjść lekowi naprzeciw. Ja miałam to samo, uciekalam tyle lat przed tym, bo schemat szybko bijace serce-zagrożenie miałam mocno wbity do Glowy po pierwszym ataku paniki. Zaczelam jednak olewać to totalnie nawet jak szybko bilo (od razu byla myśl:,no i co z tego) i obecnie jestem bliska rozstać sie sie z lekiem o serce. Czasami mam jeszcze myśl, ze to przyjdzie, kolatanie, a potem w glowie pojawia mi się automatycznie juz myśl: No i co z tego. I to odplywa i pojawia się coraz rzadziej. Nie możesz tego unikać, to na pewno.

-- 18 sierpnia 2016, o 11:27 --
Szybciej bije serce-pozwalasz temu być i to zlewasz. Robisz dalej swoje. Na początku moze buc trudno, ale czym częściej praktykowane tym szybciej się z tym pożegnasz ;)
Awatar użytkownika
Tragikomedia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 76
Rejestracja: 7 lipca 2016, o 23:22

18 sierpnia 2016, o 13:39

Szybkie bicie to jeszcze daję radę znieść, ale te skurcze dodatkowe i takie jakby przewracanie się serca, podchodzenie d gardła, takie odczucie, to wpędza mnie w straszna panikę. dziś też mi serducho koziołki stawia, jak co dzień ostatnio, ale po rozmowach z Wami staram się tak nie panikować. Może zacznę w domu jakieś ćwiczenia robić delikatne i stopniowo zwiększać wysiiłek, a nie od razu na siłkę się pchać, to był błąd :/
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

18 sierpnia 2016, o 14:05

Ja tez mialem kiedys takie problemy z sercem i w zadnym wyopadku nie mozesz zastac sie w ruchu, nie mozesz unikac ruchu ze zwgledu na serce. Zastawka nie daje takich objawow caly czas. Bo ten nawyk ci sie utrwali i po prostu bedzie ci sie to tak powtarzalo pzy kazdym ruchu. To jest zamkniety krag.
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
Awatar użytkownika
Tragikomedia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 76
Rejestracja: 7 lipca 2016, o 23:22

18 sierpnia 2016, o 14:27

Wojciech, już tak jest że prawie przy każdym ruchu serce mi wariuje, raz bardziej raz mniej, ale to już się chyba utrwaliło. Czy w tym wypadku da się jeszcze to odczarować ?

-- 18 sierpnia 2016, o 14:27 --
czasem nawet mam tak, że gwałtownie wstanę, albo się położę, i już dudni. Nie wiem czy może ciśnienie ma na to wpływ? mam bardzo niskie ciśnienie cale życie praktycznie, no prócz momentów kiedy jestem zdenerwowana, wtedy mam normalne.
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1858
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

18 sierpnia 2016, o 16:11

Tragikomedia, to są normalne objawy w nerwicy. Poczytaj materiały, bo masz jeszcze mala wiedze nt. Nerwicy. Rozumiem,bze jesteś na etapie braku wiary, ze nerwica moze powodować tyle objawów. Zapewniam Cię, ze moze, bo jesteś w stanie zagrożenia i nie ma co sie rozdrabniać kiedy jaki objaw występuje. Zacznij to wszystko traktować razem, wrzuć do jednego wora. A najlepiej to poczytaj, posłuchaj divovicow, bo ta wiedza jest potrzebna do odburzania i żeby ja stosować w praktyce, tzn. Uczyć się innego podejścia do objawów. Narazie kręcisz sie w kółku.
Awatar użytkownika
Tragikomedia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 76
Rejestracja: 7 lipca 2016, o 23:22

18 sierpnia 2016, o 16:22

Dzięki Olalala :) Słucham nagran i czytam ale masz rację, jestem na etapie braku wiary i ciagle w głowie mam pytanie, ale jak to, to aż tak to wygląda? Ale byc może dzięki temu forum i z czasem zdobywanej wiedzy uwierzę :)
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1858
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

18 sierpnia 2016, o 16:30

;) lekarz ma racje mówiąc żebyś nie brala propranololu. Poczujesz sie zle to wtedy Ty masz być wsparciem dla samej siebie,na nie tabletka. Mówisz sobie: A niech bije, serce mam zdrowe i przed nerwica nie miałam takich objawów. Będziesz sie bala, ale przetrzymaj to, a najlepiej zajmij sir wtedy czymś. Udowodnij nerwicy, ze podsyla Ci głupoty. Zapewniam Cie, ze to działa, bo juz teraz jestem w innym miejscu niż kilka miesięcy temu. A z sercem to w ogóle jest meega poprawa, bo z sercem radze sobie lepiej niż jak brałam przez 8 lat antydepresanty i unikalam ruchu. Chodzi mi tu o kolatania właśnie.
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

18 sierpnia 2016, o 16:38

Olalala pisze:;) lekarz ma racje mówiąc żebyś nie brala propranololu. Poczujesz sie zle to wtedy Ty masz być wsparciem dla samej siebie,na nie tabletka. Mówisz sobie: A niech bije, serce mam zdrowe i przed nerwica nie miałam takich objawów. Będziesz sie bala, ale przetrzymaj to, a najlepiej zajmij sir wtedy czymś. Udowodnij nerwicy, ze podsyla Ci głupoty. Zapewniam Cie, ze to działa, bo juz teraz jestem w innym miejscu niż kilka miesięcy temu. A z sercem to w ogóle jest meega poprawa, bo z sercem radze sobie lepiej niż jak brałam przez 8 lat antydepresanty i unikalam ruchu. Chodzi mi tu o kolatania właśnie.

Olalal jestes super! :hercio:
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Awatar użytkownika
Tragikomedia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 76
Rejestracja: 7 lipca 2016, o 23:22

18 sierpnia 2016, o 18:12

Olalala chyba właśnie o to lekarzowi chodziło, nie powiedział tego wprost ale powiedział, po co pani to bierze, to nie jest pani potrzebne w tej sytuacji. Mało tego, czasem kilka minut po wzięciu propranololu mi przechodziło, jak nawet tabletka nie zdążyła się jeszcze w żołądku rozpuścić a co dopiero zadziałać. Teraz widzę że takie sytuacje miały miejsce i wiele mi to uświadamia. Dzięki :)
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1858
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

18 sierpnia 2016, o 18:25

Halina pisze:
Olalala pisze:;) lekarz ma racje mówiąc żebyś nie brala propranololu. Poczujesz sie zle to wtedy Ty masz być wsparciem dla samej siebie,na nie tabletka. Mówisz sobie: A niech bije, serce mam zdrowe i przed nerwica nie miałam takich objawów. Będziesz sie bala, ale przetrzymaj to, a najlepiej zajmij sir wtedy czymś. Udowodnij nerwicy, ze podsyla Ci głupoty. Zapewniam Cie, ze to działa, bo juz teraz jestem w innym miejscu niż kilka miesięcy temu. A z sercem to w ogóle jest meega poprawa, bo z sercem radze sobie lepiej niż jak brałam przez 8 lat antydepresanty i unikalam ruchu. Chodzi mi tu o kolatania właśnie.

Olalal jestes super! :hercio:


;) Halinka, trzeba iść do przodu.

Tragikomedia, wiec masz odpowiedz ;) to dzialalo głównie na Twoja psyche, bylo wentylem bezpieczeństwa. Masz bardzo mądrego lekarza ;)
przygnieciony
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 41
Rejestracja: 22 sierpnia 2016, o 11:19

22 sierpnia 2016, o 11:29

U mnie też czasem pojawiały się ataki serca w nocy. Podczas snu się wyburzałem i miałem przyspieszony puls. Czasem na rowerze mnie dopadnie i puls wtedy skacze nawet do 170 uderzeń na minutę. Przerażające jest to.
Awatar użytkownika
Tragikomedia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 76
Rejestracja: 7 lipca 2016, o 23:22

7 września 2016, o 15:07

Witam ponownie :) Miałam na jakiś czas spokój z serduchem, od czasu ostatniego posta, a dzis znowu mnie bierze. czy ktoś z was miał takie cykliczne jazdy z sercem? W sensie, że tydzień spokoju, a przez kolejny tydzień serducho wariuje, i tak w koło, raz tak, raz tak. Zastanawiam się od czego to może zależeć, prócz nerwicy, bo ona jest cały czas, ale może są jakieś inne jeszcze czynniki, na które to serce reaguje...
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1858
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

7 września 2016, o 15:45

Tragikomedia pisze:Witam ponownie :) Miałam na jakiś czas spokój z serduchem, od czasu ostatniego posta, a dzis znowu mnie bierze. czy ktoś z was miał takie cykliczne jazdy z sercem? W sensie, że tydzień spokoju, a przez kolejny tydzień serducho wariuje, i tak w koło, raz tak, raz tak. Zastanawiam się od czego to może zależeć, prócz nerwicy, bo ona jest cały czas, ale może są jakieś inne jeszcze czynniki, na które to serce reaguje...
No to jest nerwica, czyli raz żołądek, innym razem serce, a jeszcze innym głowa. Wszystko wrzucić do jednego wora, bo to wszystko są rzeczy napięciowe, nie groźne dla organizmu. Przede wszystkim nie bać się tego.

Tragikomedia, u mnie dzisiaj też było gorzej I w pierwszej chwili zaczęłam z tym walczyć. I zaczęło się pogarszać. A potem to zaakceptowałam I była wyraźna ulga :) czego I Tobie życzę :) w takich chwilach przypomnij sobie słowa lekarza "ma Pani zdrowe serce", "to jest nerwica" (referencje).
ODPOWIEDZ