Ja 10 lat tak się męczyłam od 4 lat jest o wiele lepiej.
Wkoło myślałam że to nie nerwica, bo nie wierzyłam, ze może dawać ona takie objawy, otóż może, skoro może dawać coś takiego jak nierealność świata io siebie to co dopiero potykanie czy kołatanie serca.
Trzeba uwierzyc, że to nerwica, najlepiej ni emówic sobie, że to nerwy


Witaj gosia, sama zobacz, ze jak piszesz, iż jesteś czyms maksymalnie pochłonięta to jest lepiej.
Mnie psycholog to wytłumaczyła, że po prostu odrywamy swój umysł od wyszukiwania w sobie objawów i ciągłego czuwania.
Jadwigo wiem, ze leków ni epowinno się bać, ja jednak jakoś dalej będe sama szła, jak czytam historię niektórych osób to oni dopiero mają przeboje z nerwicą.
Więc może ja sama dam radę a tobie do psychologa polecam iść.

Wenio skoro badania w porządku to uwierz nic z sercem ci się nie stanie.