No bo Ty napisałaś że Cię zakupi serce A mnie bol A narzady plciowe od rana do wieczora może trochę mniej po lekach ale no stopLadyAmalthea pisze: ↑30 stycznia 2020, o 10:20Edyta czy ty w ogóle czytasz co piszemy? Napisałam jak byk, że biore leki i mam somaty a ty pytasz czy ktoś tak miał....Edyta 86 pisze: ↑30 stycznia 2020, o 10:16Chodzę od miesiąca ale już nic nie wiem. Czy ktoś tak miał że brał leki a objawy somatyczne i tak były?lubieplacki13 pisze: ↑29 stycznia 2020, o 13:13Czy oprócz leków chodzisz na terapię? Bo to jak piszesz świadczy o tym, że wcale nie ignorujesz.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Objawy pomimo ignorowania
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 200
- Rejestracja: 25 grudnia 2019, o 14:46
-
- Gość
Poddaje się. Tyle osób tłumaczyło, że somat to somat. Nikt ci nie dogodzi bo ciągle masz głupotę nerwicową. Zapętlasz się bez przerwy i nie czytasz ze zrozumieniem.Edyta 86 pisze: ↑30 stycznia 2020, o 10:40No bo Ty napisałaś że Cię zakupi serce A mnie bol A narzady plciowe od rana do wieczora może trochę mniej po lekach ale no stopLadyAmalthea pisze: ↑30 stycznia 2020, o 10:20Edyta czy ty w ogóle czytasz co piszemy? Napisałam jak byk, że biore leki i mam somaty a ty pytasz czy ktoś tak miał....
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 110
- Rejestracja: 31 marca 2016, o 18:38
Zapętla się jak większość tu obecnych, dlaczego ludzie siedzą tu latami, mają nawroty i nie mogą się tego gówna pozbyć?LadyAmalthea pisze: ↑30 stycznia 2020, o 10:46Nikt ci nie dogodzi bo ciągle masz głupotę nerwicową. Zapętlasz się bez przerwy i nie czytasz ze zrozumieniem.
Po co ludzie biorą leki/chodzą xxx razy na psychoterapie?
...

- lubieplacki13
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 495
- Rejestracja: 14 listopada 2019, o 21:50

Bo nie pracują nad sobą i ciagle dziwią się swoim objawom, traktują każdy z osobna.wwax pisze: ↑30 stycznia 2020, o 11:19Zapętla się jak większość tu obecnych, dlaczego ludzie siedzą tu latami, mają nawroty i nie mogą się tego gówna pozbyć?LadyAmalthea pisze: ↑30 stycznia 2020, o 10:46Nikt ci nie dogodzi bo ciągle masz głupotę nerwicową. Zapętlasz się bez przerwy i nie czytasz ze zrozumieniem.
Po co ludzie biorą leki/chodzą xxx razy na psychoterapie?
...![]()
/przerwa od forum
-
- Gość
Cholera ale może jak się napisze dosadnie to coś dotrze. Mnie siostra tak mieszała z błotem, że szybko dotarło. Ale wiadomo to rodzina.wwax pisze: ↑30 stycznia 2020, o 11:19Zapętla się jak większość tu obecnych, dlaczego ludzie siedzą tu latami, mają nawroty i nie mogą się tego gówna pozbyć?LadyAmalthea pisze: ↑30 stycznia 2020, o 10:46Nikt ci nie dogodzi bo ciągle masz głupotę nerwicową. Zapętlasz się bez przerwy i nie czytasz ze zrozumieniem.
Po co ludzie biorą leki/chodzą xxx razy na psychoterapie?
...![]()
Ale naprawdę latami można być w takim stanie, że się kompletnie nic nie posuwa do przodu mimo korzystania z forum leków i terapii?
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 409
- Rejestracja: 22 listopada 2017, o 16:21
To najpierw weź leki to zrozumiesz czemu trzyma się kupy albo w ogóle poczytaj o lekach na zaburzenia. Jeżeli postrzega się zaburzenie jako chorobę, to można mieć mylne wrażenie, że biorąc leki powinno wszystko przejść. Tylko w zaburzeniu "choruje" wiele powiązanych ze sobą podzespołów i leki psychotropowe jeśli w ogóle działają to tylko na część z nich. Jak ma się fart to zadziałają, jak nie to trzeba zmieniać leki do skutku, lub dokładać dodatkowe jeśli na tym chce się oprzeć leczenie.wwax pisze: ↑29 stycznia 2020, o 20:14A dlaczego? Skoro ktoś bierze leki i lęk ustępuje, organizm/łeb odpoczywa, nie myśli o problemach to dlaczego mają nie ustąpić objawy somatyczne?(nie brałem leków/nie wiem ale dla mnie to się kupy nie trzyma)...lubieplacki13 pisze: ↑29 stycznia 2020, o 17:40Nie, tak nie jest. Mogą zmniejszyć ich częstotliwość, ale nigdy nie ustąpią, bo leki to ma być wsparcie, a nie odwalić za nas całą robotę.
Nie ma leków na zaburzenie, one mają inne zastosowanie a na zaburzenia przepisuje się je w drodze loterii bo na niektórych działają.
-
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1179
- Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43
wwax pisze: ↑30 stycznia 2020, o 11:19Zapętla się jak większość tu obecnych, dlaczego ludzie siedzą tu latami, mają nawroty i nie mogą się tego gówna pozbyć?LadyAmalthea pisze: ↑30 stycznia 2020, o 10:46Nikt ci nie dogodzi bo ciągle masz głupotę nerwicową. Zapętlasz się bez przerwy i nie czytasz ze zrozumieniem.
Po co ludzie biorą leki/chodzą xxx razy na psychoterapie?
...![]()
Logicznie rzecz biorąc nie pomyślałaś, że gdyby istaniały takie leki co bierzesz i przechodzi to co my byśmy tu wszyscy robili? Każdy brałby tabletkę i byłoby po sprawie. Niestety, ale to tak nie działa.
Większość ludzi wpada w zaburzenie bo lekceważy swój stan emocjonalny i ignoruje jego sygnały, a potem gdy pojawia się zaburzenie to szok, że jak to tak może być i dalej lekceważenie i niezrozumienie, że pora się wreszcie ogarnąć, bo organizm ma dość.
Po co biorą leki? Bo tak jak Ty chcą się tego szybko pozbyć, a najczęściej tylko zagłuszają niektóre objawy. Po co chodzą xxx razy na terapię? Bo liczą na to, że ktoś im wytłumaczy i przejdzie. Reasumując i tabletki i terapia mają sens dopiero wtedy gdy człowiek jest otwarty na zrozumienie pewnych spraw i mechanizmów działania, a nie bierze tabletki czy chodzi na terapie na zasadzie, że sobie coś wezmę, albo posiedze godzinkę u lekarza i posłucham i ma mi przejść. A niby z jakiej racji?
https://www.czlowiekczujacy.pl
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 409
- Rejestracja: 22 listopada 2017, o 16:21
Odburzanie to w wielu wypadkach trudny i długofalowy okres, który czasami przedstawiany jest jako szybki i prawie bezbolesny. Gdzieś tu nawet na forum niedawno ktoś napisał posta, że ktoś nie może mieć nerwicy bo często mówi te same rzeczy, a powinien już rozumieć swoje błędy i nie narzekać jak poznał mechanizmy. To mi trochę zalatuje presją przyniesioną z fb bo tam pamiętam trochę tak było, że wiele osób wręcz na siłę udawało, że jest super nie patrząc na to, że w tym czasie wkręcili się w 2 inne rzeczy i tak naprawdę super nie jest ale bali się o tym powiedzieć i wmawiali sobie że jest dobrze. To też nie o to chodzi i nie jest to całkiem zdrowe.
Zapętlanie w zaburzeniu to coś normalnego a wybitnie wtedy kiedy stany emocjonalne są silne. Z moim ROCD ja wiedziałem, że to myśli i logicznie pojmowałem wszystko ale było to dla mnie tak ważne i tak mocno naciskało, że i tak się wkręcałem i robiłem wkoło to samo a wiary, że to nerwica nie było wcale. Praca intensywna trwała nad tym rok z kanałem, ponad rok z Wiktorem ale i przed tym już coś z tym próbowałem robić i chodziłem na terapie i jakby się temu przyjrzeć to ponad cztery lata trwała całość odburzania. Nie dodaje tu czasu kiedy nerwica po prostu była a ja robiłem z nią niewiele. Bez pracy nad tym nic by z tego oczywiście nie wyszło ale czasami zaburzenia niektóre i czas ich trwania oraz rodzaj wymagają dłuższego czasu na przyjęcie prawidłowej drogi.
Nie można popadać w żadne skrajności i w takie, że wszyscy mają nawroty bo z nerwicy się nie da wyjść też absolutnie nie. Nie można wyjść bo się nad wyjściem konkretnie nie pracuje i innej odpowiedzi tu nie ma.
Zapętlanie w zaburzeniu to coś normalnego a wybitnie wtedy kiedy stany emocjonalne są silne. Z moim ROCD ja wiedziałem, że to myśli i logicznie pojmowałem wszystko ale było to dla mnie tak ważne i tak mocno naciskało, że i tak się wkręcałem i robiłem wkoło to samo a wiary, że to nerwica nie było wcale. Praca intensywna trwała nad tym rok z kanałem, ponad rok z Wiktorem ale i przed tym już coś z tym próbowałem robić i chodziłem na terapie i jakby się temu przyjrzeć to ponad cztery lata trwała całość odburzania. Nie dodaje tu czasu kiedy nerwica po prostu była a ja robiłem z nią niewiele. Bez pracy nad tym nic by z tego oczywiście nie wyszło ale czasami zaburzenia niektóre i czas ich trwania oraz rodzaj wymagają dłuższego czasu na przyjęcie prawidłowej drogi.
Nie można popadać w żadne skrajności i w takie, że wszyscy mają nawroty bo z nerwicy się nie da wyjść też absolutnie nie. Nie można wyjść bo się nad wyjściem konkretnie nie pracuje i innej odpowiedzi tu nie ma.
-
- Gość
To chyba ja napisałam jako podpuchęmartinsonetto pisze: ↑30 stycznia 2020, o 13:28Odburzanie to w wielu wypadkach trudny i długofalowy okres, który czasami przedstawiany jest jako szybki i prawie bezbolesny. Gdzieś tu nawet na forum niedawno ktoś napisał posta, że ktoś nie może mieć nerwicy bo często mówi te same rzeczy, a powinien już rozumieć swoje błędy i nie narzekać jak poznał mechanizmy. To mi trochę zalatuje presją przyniesioną z fb bo tam pamiętam trochę tak było, że wiele osób wręcz na siłę udawało, że jest super nie patrząc na to, że w tym czasie wkręcili się w 2 inne rzeczy i tak naprawdę super nie jest ale bali się o tym powiedzieć i wmawiali sobie że jest dobrze. To też nie o to chodzi i nie jest to całkiem zdrowe.
Zapętlanie w zaburzeniu to coś normalnego a wybitnie wtedy kiedy stany emocjonalne są silne. Z moim ROCD ja wiedziałem, że to myśli i logicznie pojmowałem wszystko ale było to dla mnie tak ważne i tak mocno naciskało, że i tak się wkręcałem i robiłem wkoło to samo a wiary, że to nerwica nie było wcale. Praca intensywna trwała nad tym rok z kanałem, ponad rok z Wiktorem ale i przed tym już coś z tym próbowałem robić i chodziłem na terapie i jakby się temu przyjrzeć to ponad cztery lata trwała całość odburzania. Nie dodaje tu czasu kiedy nerwica po prostu była a ja robiłem z nią niewiele. Bez pracy nad tym nic by z tego oczywiście nie wyszło ale czasami zaburzenia niektóre i czas ich trwania oraz rodzaj wymagają dłuższego czasu na przyjęcie prawidłowej drogi.
Nie można popadać w żadne skrajności i w takie, że wszyscy mają nawroty bo z nerwicy się nie da wyjść też absolutnie nie. Nie można wyjść bo się nad wyjściem konkretnie nie pracuje i innej odpowiedzi tu nie ma.
Mądre słowa. Pozdrawiam.
- Sine
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 245
- Rejestracja: 5 listopada 2017, o 10:24
Matko jakie tu komentarze lecą niemile. Ja pamietam jak ja byłam w zaburzeniu to mimo, ze ktoś mi mówił (w miły sposób) ze to tylko ściema umysłu to ja zanim to SAMA zajarzylam to trochę czasu minęło. Nikt z sekundy na sekundę nie dostanie olśnienia w nerwicy bo na to potrzeba czasu a mam wrażenie, ze niektórzy myślą, ze komuś raz powiedzą i ta osoba zakuma od razu o co biega. Wyjście z zaburzenia jest trudne a trochę wsparcia i szanku do drugiej osoby poniektórym tez by się przydało
ja na priv przez długi okres odpowiadałam na wiadomości o jednej i tej samej treści pewnym osobom aż w końcu zakumaly o co chodzi ale nie robiłam tego w sposób niemiły. To samo robi Viktor. Ciagle odpisuje na posty TO SAMO tylko ubrane w inne słowa i czy ktoś zauważył żeby robił to w sposób niemiły? Bo ja nie 


Możesz mieć albo wymówki albo rozwiązania, ale nie możesz mieć ich obu naraz.
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 309
- Rejestracja: 24 grudnia 2019, o 21:29
To chyba kwestia nastawienia danej osoby. Przy aktywnych objawach ciężko zrozumieć, że to nic takiego. Umysł szaleje, wypatruje zagrożenia a ktoś radzi "Olewaj, nie analizuj"Sine pisze: ↑30 stycznia 2020, o 18:03Matko jakie tu komentarze lecą niemile. Ja pamietam jak ja byłam w zaburzeniu to mimo, ze ktoś mi mówił (w miły sposób) ze to tylko ściema umysłu to ja zanim to SAMA zajarzylam to trochę czasu minęło. Nikt z sekundy na sekundę nie dostanie olśnienia w nerwicy bo na to potrzeba czasu a mam wrażenie, ze niektórzy myślą, ze komuś raz powiedzą i ta osoba zakuma od razu o co biega. Wyjście z zaburzenia jest trudne a trochę wsparcia i szanku do drugiej osoby poniektórym tez by się przydałoja na priv przez długi okres odpowiadałam na wiadomości o jednej i tej samej treści pewnym osobom aż w końcu zakumaly o co chodzi ale nie robiłam tego w sposób niemiły. To samo robi Viktor. Ciagle odpisuje na posty TO SAMO tylko ubrane w inne słowa i czy ktoś zauważył żeby robił to w sposób niemiły? Bo ja nie
![]()
Ja dopiero zrozumiałem co się odwaliło gdy objawy i lęk się sporo zmniejszyły. Wtedy wdrążyłem metody odburzania + forum dało mi dużo wsparcia i multum cennych wskazówek. Co do szacunku - popieram, ponieważ sam byłem niezłym panikarzem i mieli tu ze mną trochę roboty
- Sine
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 245
- Rejestracja: 5 listopada 2017, o 10:24
Oczywiście, ze przy szalejącej nerwicy ciężko, żeby cokolwiek na początku wchodziło to głowy
dlatego pisze, ze odburzanie trwa dłużej niż 2 dni i jak niektórzy tu myślą, ze komuś coś napiszą i zaraz zakuma o co chodzi
to jest proces który trzeba SAMEMU przeanalizować w swojej dyńce. I tez zgadzam się, ze jak lęk słabnie to idzie lepiej wdrożyć rady 


Możesz mieć albo wymówki albo rozwiązania, ale nie możesz mieć ich obu naraz.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 179
- Rejestracja: 5 stycznia 2018, o 14:59
Empiryczne podejście nacechowane tym że skutek ma zawsze przyczynę.
Musisz wiedzieć ze dzieląc świadomość człowieka na piętra-świadomość,podświadomość i nieświadomość ta pierwsza to kilka procent i do niej masz dostęp ale Twoja nerwica jest w tych głębszych piętrach do których zabrać Cię może tylko dobry psycholog...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 200
- Rejestracja: 25 grudnia 2019, o 14:46
- ddd
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 2034
- Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54
Objaw somatyczny przy prawidłowych wynikach badań to też lęk. Bóle somatyczne to lęk, inne objawy somatyczne to też lęk sam w sobie.
Myśli okropne natrętne to też lęk. Odrealnienie to też lęk. Można to mieć bez odczuwania lęku, bo wszystko to to i tak lęk, tylko w innej postaci.
(muzyka - my słowianie)
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p