Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Objawy depresji. Jakie je mamy? Jak sie czujemy na codzien?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 13
- Rejestracja: 15 lutego 2017, o 17:17
To tak jakbym o sobie czytała. Po 3 miesięcznej terapii, która dużo mi pomogła ale także dużo odkryła nie mogę się pozbierać z myślami że tyle lat tyle błędów i właściwie po co to wszystko.... ciężkie myśli. ... nie wiem co teraz robić. ...czy to właśnie etap terapii czy trzeba coś działać?
quote=Szembek post_id=125923 time=1494262449 user_id=7937]
Mnie depresja dopadła niedawno, w najmniej oczekiwanym momencie. Dlaczego najmniej oczekiwanym? Bo wydawało mi się, że jestem na dobrej drodze do wyjścia z nerwicy. Wprawdzie po kilku miesiącach odburzenia nerwica powróciła, ale jak mniemałem, właśnie udało mi się dotrzeć do jej praprzyczyn. Od grudnia na terapii zaczęły się dziać "konkretne" rzeczy. Oprócz pewnej ulgi, którą zacząłem dzięki temu odczuwać, niestety to też trochę dołowało - że człowiek żyje już ponad 40 lat i nagle okazuje się, że robił w życiu takie błędy.
Pechowo do tego pojawiły się silne stresory. Trwałem na posterunku mimo wszystko, co więcej, właśnie ostatnio jak nigdy w ostatnich latach żyłem normalnie pomimo objawów nerwicy.
Niestety tego mój stan emocjonalny już nie zdzierżył, no i dopadła mnie klasyczna depresja. Już nie stan depresyjny, a depresja. Widzę zasadnicze różnice w dolegliwościach, ich nasileniach, w stosunku do takich epizodów, które zdarzały mi się wcześniej, tak jak milionom osób.
To, że depresja jest efektem nawrotu nerwicy wiadomo. Ale czy może być ona w części także spowodowana wejściem w pewien etap procesu terapeutycznego? Tak powiedziała lekarka, że do tego wszystkiego co się dzieje, wydarzenia z terapii, przeżywanie kiedyś tłumionych emocji, uświadamianie sobie wewnętrznych konfliktów także jest czynnikiem bardzo sprzyjającym pojawieniu się depresji.
Tak więc oprócz objawów nerwicy, które mam od kilku lat, teraz doszły niemal wszystkie klasyczne objawy depresji. Najgorsze są lęki i niepokój po przebudzeniu, który od południa stopniowo zanika, a także poczucie kompletnej porażki życiowej. Do tego uczucie permanentnego zmęczenia. Brak łaknienia nie martwi tak bardzo, bo przy odpuszczonych treningach nie przyrasta waga.
[/quote]
quote=Szembek post_id=125923 time=1494262449 user_id=7937]
Mnie depresja dopadła niedawno, w najmniej oczekiwanym momencie. Dlaczego najmniej oczekiwanym? Bo wydawało mi się, że jestem na dobrej drodze do wyjścia z nerwicy. Wprawdzie po kilku miesiącach odburzenia nerwica powróciła, ale jak mniemałem, właśnie udało mi się dotrzeć do jej praprzyczyn. Od grudnia na terapii zaczęły się dziać "konkretne" rzeczy. Oprócz pewnej ulgi, którą zacząłem dzięki temu odczuwać, niestety to też trochę dołowało - że człowiek żyje już ponad 40 lat i nagle okazuje się, że robił w życiu takie błędy.
Pechowo do tego pojawiły się silne stresory. Trwałem na posterunku mimo wszystko, co więcej, właśnie ostatnio jak nigdy w ostatnich latach żyłem normalnie pomimo objawów nerwicy.
Niestety tego mój stan emocjonalny już nie zdzierżył, no i dopadła mnie klasyczna depresja. Już nie stan depresyjny, a depresja. Widzę zasadnicze różnice w dolegliwościach, ich nasileniach, w stosunku do takich epizodów, które zdarzały mi się wcześniej, tak jak milionom osób.
To, że depresja jest efektem nawrotu nerwicy wiadomo. Ale czy może być ona w części także spowodowana wejściem w pewien etap procesu terapeutycznego? Tak powiedziała lekarka, że do tego wszystkiego co się dzieje, wydarzenia z terapii, przeżywanie kiedyś tłumionych emocji, uświadamianie sobie wewnętrznych konfliktów także jest czynnikiem bardzo sprzyjającym pojawieniu się depresji.
Tak więc oprócz objawów nerwicy, które mam od kilku lat, teraz doszły niemal wszystkie klasyczne objawy depresji. Najgorsze są lęki i niepokój po przebudzeniu, który od południa stopniowo zanika, a także poczucie kompletnej porażki życiowej. Do tego uczucie permanentnego zmęczenia. Brak łaknienia nie martwi tak bardzo, bo przy odpuszczonych treningach nie przyrasta waga.
[/quote]
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1491
- Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02
znow sie obudzilem zmeczony,ociezaly i otepialy...do tego obolaly odcinek szyjny...te poranki mam koszmarne...
Mistrz 2021 (L)
- marianna
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2070
- Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47
Grzebanie w przeszłosci może wywołać taki.... marazm, smutek ale ja myśle że nie warto się tak biczowaćsylwia84 pisze: ↑19 czerwca 2017, o 20:38
Tak więc oprócz objawów nerwicy, które mam od kilku lat, teraz doszły niemal wszystkie klasyczne objawy depresji. Najgorsze są lęki i niepokój po przebudzeniu, który od południa stopniowo zanika, a także poczucie kompletnej porażki życiowej. Do tego uczucie permanentnego zmęczenia. Brak łaknienia nie martwi tak bardzo, bo przy odpuszczonych treningach nie przyrasta waga.
że 40 lat popełniania błedów... zawsze w danej sytuacji postepujemy tak jak nam sie wydaje że będzie dobrze.
Dopiero czas i dośwadczenie zmieniają nasze reakcje, wcześniej byc może inaczeh bysmy zachować sie nie umieli.
I nie ma w tym nic złego, na tym polega nauka życia:)
Tak jak kazde dziecko musi choć raz dotknąć gorącego żelazka, gdyby tego nie zrobiło, nie wiedziałoby że nie warto;)
Staraj sie wykorzystac terapię do nauki, jakichs wniosków a nie doławania sie oceny.
Na stany depresyjne i lęki z rana powiedz.... TRUDNO, albo "i co z tego"
To przejdzie, to tylko emocje, nic Ci sie od tego nie stanie, więc niech sobie pobędzie i minie.
W ogóle w stanie lękowym cięzko jest jeszcze dodatkowo rozkminiać wszystko bo wszystko wychodzi
na minus. Dopiero jak lęk mija człowiek sobie mówi "było co było, życie trwa dalej"

*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***
http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
- marianna
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2070
- Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47
Jest na to sposób, trzeba odwrócić uwagę od poczucia porażki i wzmocnić poczucie wartości.
1. mozna wypisać sobie sukcesy, wszystko co Ci się udało, udaje, nawet najmniejsze sprawy.
Juz po zrobieniu takiej listy powinieneś się poczuć lepiej, wtedy nie ma tego poczucia bycia w gorszej
sytuacji niż inni. Przestajemy robic z siebie ofiarę losu i czuć zawiść.
2. Mozna przestawiac umysl na myśli pozytywne, zmienic nawyk.
Czyli patrzysz na kogoś i świadomie myslisz sobie "fajny gostek, nieźle sobie radzi"
Albo... "ta marianna to równa babka jest i nogi na niezłe"
Z czasem umysł przstawi sie na myślenie bardziej pozytywne i zauwazysz że tez sam na siebie patrzysz
bardziej przychylnie.
3. Nie warto czuć zawiści, zazdrosci. Kazdy ma swoja drogę i nie wiadomo co za nim i co przed nim.
Lepiej sie skupic na sobie i własnych możliwościach i pozytywach.
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***
http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1491
- Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02
mimo aktywnosci fizycznej nic mnie nie rusza,ani przyroda ,ani widok ladnych kobiet,ani muzyka...nie wspominajac o braku reakcji na dotyk. skamienialem psychicznie...
Mistrz 2021 (L)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 185
- Rejestracja: 17 stycznia 2016, o 19:38
Ja mam podobnie i czuję chyba też zazdrość i mam od razu chęć płaczu i taka emocja rozpadu/dołka

Wszyscy zawsze mówią, że mam dobrze, prawie nic nie robię, tylko jeżdżę sobie na wycieczki, podróżuję itd itd Ale co z tego, kiedy widok już nie cieszy, pyszne danie nie smakuje, a jedyne emocje to smutek, rozpacz, gniew, znużenie i zmęczenie. Depresja zmienia postrzeganie świata i to bardzo. Tak mi się teraz wydaje, że nigdy już nie wrócę do stanu jak kiedyś, bo "depresja" wydaje się tym prawdziwszym codziennym życiem(wręcz niechęcią do niego). Jestem człowiekiem, który ma bardzo wysokie ego i a w środku brak poczucia własnej wartości... Wręcz na minusie. Nie chce się spotykać z dziewczynami, nie chce mi się udawać wesołego, a wiem że gdybym nie udawał, to nie miało by to sensu, bo nikt nie chce być z człowiekiem widmo. Nawet jak człowiek myśli, że dawniej był bez powodu szczęśliwy, zrelaksowany - to mózg od razu blokuje i odpycha od tych myśli, tak jakby one nie istniały ( przeszłość jakby nie istniała)
Nie wiem ile jeszcze samotnie spędzony tras, bezsensownych nocach w hotelu, widoków które niecieczą, tęsknoty która pożera.
Samotny z wyboru, nie mogący odnaleźć spokoju i radości w tym Życiu bez miłości

bla bla bla bla... Xd Napisane przez bla bla bla

To ja też musiałem coś posmęcić. Wybaczcie, ale taki już mój nie urok, ponury i złośliwy.
Pozdrawiam.
Największe zło jest ukryte w świętobliwych nadmiernie i w tych powściągliwych nadmiernie.
No bo ja kochałem Życie, ale się za bardzo rozpędziłem i je zgubiłem...
No bo ja kochałem Życie, ale się za bardzo rozpędziłem i je zgubiłem...
- dziwny123
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 994
- Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56
Też chyba nigdy nie wrócę do poprzedniego stanu. Depresja będzie mi towarzyszyć do końca życia.
W moim przypadku depresja jest chyba naturalną reakcją na wzrost świadomości o sobie i o rzeczywistości, bo depresji dostałem, gdy sobie uświadomiłem pewne rzeczy o sobie i o rzeczywistości.
Wesołego człowieka nie udaję i nawet bym chyba nie umiał i z sensem mam odwrotnie, nie widzę sensu w tym, żeby udawać wesołego tylko dlatego, żeby ktoś chciał ze mną przebywać.
W moim przypadku depresja jest chyba naturalną reakcją na wzrost świadomości o sobie i o rzeczywistości, bo depresji dostałem, gdy sobie uświadomiłem pewne rzeczy o sobie i o rzeczywistości.
Wesołego człowieka nie udaję i nawet bym chyba nie umiał i z sensem mam odwrotnie, nie widzę sensu w tym, żeby udawać wesołego tylko dlatego, żeby ktoś chciał ze mną przebywać.
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 69
- Rejestracja: 4 marca 2013, o 00:46
Cześć, depra wróciła i do mnie. Właściwie zbierało się od dawna, ale udawałam, że mam siłę aż po prostu przestałam wstawać z łóżka. System się przeciążył.
Do tego mega faza lękowa, kompulsje, obsesyjne myśli, brak czucia czegokolwiek poza sarkastycznymi myślami, które mnie ratują od totalnego otępienia. Koktajl lekarstw i zwolnienie lekarskie na ponad miesiąc dają dużo czasu i okazji na myślenie
zataczam kółko i pomyślałam, że poczytam forum. Razem raźniej (tak?)
Do tego mega faza lękowa, kompulsje, obsesyjne myśli, brak czucia czegokolwiek poza sarkastycznymi myślami, które mnie ratują od totalnego otępienia. Koktajl lekarstw i zwolnienie lekarskie na ponad miesiąc dają dużo czasu i okazji na myślenie

- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
magdalena, mimo wszystko, mimo nawrotu depresji musisz być strasznie silną osóbką, kiedy miałaś siłę zajrzeć na forum i o tym napisać. Kryzysy się zdarzają, nawroty również. Daj sobie i depresji czas, Nie wstawaj na siłę, nie zmuszaj się do czynności, na które w tej chwili brak Ci energii. Leki zaczną działać i przyjdzie dzień, kiedy wstaniesz, to jest pewne 

jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 69
- Rejestracja: 4 marca 2013, o 00:46
Dziękuję bardzo, miłe słowa. Leki i regeneracja (mam na myśli głównie spanie) i w pewnej mierze moja praca nad sobą (choć często nie chce mi się zmieniać myślenia) dają efekty więc jakoś to jest. Lepiej poczytać posty innych, którzy przeżywają to samo, a nie słuchać uwag typu "uśmiechnij się", "ogarnij się" od osób, których intencje są cokolwiek dobre, ale uwagi durne lub bolesne.
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Niestety nikt zdrowy, bez zaburzeń nas nie zrozumie Kochana. Nie ma co tłumaczyć pobocznym osobom, co się z nami dzieje, to niewytłumaczalne, ale jeśli masz kogoś zaufanego to jak najbardziej możesz wyrzucić z siebie. Depresja to nie żadna wymówka, nie lenistwo, tylko CHORObA. Trzymam kciuki i siły dużo! 

jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1050
- Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21
Depresja...to stan w ktory.wchodzimy wówczas gdy myślimy tylko o zlych rzeczach...o tym ze bylo źle o tym ze.jest zle i przewaznie myslimy ze bedzie źle...nerwica nakuzje nam tak wlasnie myśleć...
Ja osobiscie czarnych mysli bo oczywiscie takie mam...zawsze szukam tych dobrych stron zawsze...nigdy nie pozwalam zeby mój umysł skupiał sie tylko na.zlych emocjach...
Jak mam doła ze zycie jest np.bez sensu...
Momentalnie.daje.temu kontre i chodzby na sile ale szukam.tych dobrych pieknych chwil...
Nie moge i nie chce pozwolic na to zeby nerwica zabierala mi tu i teraz...
Nie.chce cale zycie.walczyć...bac sie..
Ja.chce w koncu.wygrac...
Tez mam dni.ze leżę w lozku i se mysle po co mam wstawac jak i tak.kiedys umre i momentalnie dół...
Ale zaraz robie cos przeciwnego...wstaje.i robie wszystko zeby te mysli.odgonic...
Często robie to na siłę...
Ale wiem ze ugiac sie nie moge...
Lęk jest we mnie bez przerwy...czuje go caly czas...
I mam dwa wyjscia...albo isc za nim albo w swoja strone...
Kazdego dnia robie wszystko żeby bylo jak dawniej...
I wiem ze kiedys tak bedzie...
I u was też...
Mimo.depresji macie siłę i.chęć do.zycia...
A to wasz w sumie.nasz....AS
Ja osobiscie czarnych mysli bo oczywiscie takie mam...zawsze szukam tych dobrych stron zawsze...nigdy nie pozwalam zeby mój umysł skupiał sie tylko na.zlych emocjach...
Jak mam doła ze zycie jest np.bez sensu...
Momentalnie.daje.temu kontre i chodzby na sile ale szukam.tych dobrych pieknych chwil...
Nie moge i nie chce pozwolic na to zeby nerwica zabierala mi tu i teraz...
Nie.chce cale zycie.walczyć...bac sie..
Ja.chce w koncu.wygrac...
Tez mam dni.ze leżę w lozku i se mysle po co mam wstawac jak i tak.kiedys umre i momentalnie dół...
Ale zaraz robie cos przeciwnego...wstaje.i robie wszystko zeby te mysli.odgonic...
Często robie to na siłę...
Ale wiem ze ugiac sie nie moge...
Lęk jest we mnie bez przerwy...czuje go caly czas...
I mam dwa wyjscia...albo isc za nim albo w swoja strone...
Kazdego dnia robie wszystko żeby bylo jak dawniej...
I wiem ze kiedys tak bedzie...
I u was też...
Mimo.depresji macie siłę i.chęć do.zycia...
A to wasz w sumie.nasz....AS
