Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Nerwica - hipochondria, strach przed chorobami
-
- Świeżak na forum
- Posty: 2
- Rejestracja: 8 stycznia 2018, o 17:17
Ja od kilku dni mam kłucie,gniecenie i dziwne uwieranie i ból w klatce piersiowej...
Od miesiaca nie miałam praktycznie zadnych dolegliwości, a nawet jak mialam co starałam sie je ignorować- udawało sie ! <razy>
Odkad dokucza mi klatka nie potrafie sie oprzeć czytaniu co to moze być,myśleniu co to ,skąd to ...jestem przerażona bo wyczytałam ze to moze jakaś dusznica a ona prowadzi do zawału!
Za chwila kolejna myśl może rak ?!
jeszcze niedawno postanowiłam nigdy wiecej zawracania sobie głowy rakami, udarami ,zawałami ale znowu nie umiem sie nie zadręczać...
Badania tez mialam robione 9miesiecy temu i mimo ze lekarz uznał ze wyniki idealne to do konca mu nie uwierzyłam...
Od miesiaca nie miałam praktycznie zadnych dolegliwości, a nawet jak mialam co starałam sie je ignorować- udawało sie ! <razy>
Odkad dokucza mi klatka nie potrafie sie oprzeć czytaniu co to moze być,myśleniu co to ,skąd to ...jestem przerażona bo wyczytałam ze to moze jakaś dusznica a ona prowadzi do zawału!
Za chwila kolejna myśl może rak ?!
jeszcze niedawno postanowiłam nigdy wiecej zawracania sobie głowy rakami, udarami ,zawałami ale znowu nie umiem sie nie zadręczać...
Badania tez mialam robione 9miesiecy temu i mimo ze lekarz uznał ze wyniki idealne to do konca mu nie uwierzyłam...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 151
- Rejestracja: 18 maja 2017, o 10:16
Mi sie wydaje ze grunt to nie czytac internetu. Wiem po sobie, ze przez to zawsze sie wkrecam. Gdzies w wynikach wyszukiwania zawsze pojawi sie to magiczne slowo"rak", sprawdzam objawy i zonk. Wychodzi, ze pewnie mam raka! Ppwodzenia w pracy nad soba!Gosia1984 pisze: ↑10 stycznia 2018, o 12:55Ja od kilku dni mam kłucie,gniecenie i dziwne uwieranie i ból w klatce piersiowej...
Od miesiaca nie miałam praktycznie zadnych dolegliwości, a nawet jak mialam co starałam sie je ignorować- udawało sie ! <razy>
Odkad dokucza mi klatka nie potrafie sie oprzeć czytaniu co to moze być,myśleniu co to ,skąd to ...jestem przerażona bo wyczytałam ze to moze jakaś dusznica a ona prowadzi do zawału!
Za chwila kolejna myśl może rak ?!
jeszcze niedawno postanowiłam nigdy wiecej zawracania sobie głowy rakami, udarami ,zawałami ale znowu nie umiem sie nie zadręczać...
Badania tez mialam robione 9miesiecy temu i mimo ze lekarz uznał ze wyniki idealne to do konca mu nie uwierzyłam...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 151
- Rejestracja: 18 maja 2017, o 10:16
Czesc. Dlaczego sprawdzasz krew w kale? Cos Cie boli czy po prostu tak profilaktycznie?karolinal1 pisze: ↑10 stycznia 2018, o 01:56mam dzień zwątpienia w to kiedy przestane sprawdzać czy wszystko okej. Ostatnio mam coraz to nowe naoczne fakty 'potwierdzające' że coś mi jest, przez co nie wiem kiedy skończyć z badaniami.. Czy ktoś mógłby mnie jakoś wesprzeć? Miałam robione badania krwi-oprócz podwyższonego tsh (miałam usg i krew na hormony-wyszły okej) i jakiegoś wirusa nic nie wykryło, CRP w normie, miałam usg brzucha, miałam usg dróg moczowych (aczkolwiek to badanie miałam przez zapalenie pęcherza) miałam potem znów mocz, bo przy okazji krwi zrobiłam. Teraz znów mam wkrętę, że mam krew w kale bo gdzieś przeczytałam, że to zły objaw i od razu zaczęłam zwracać na to uwagę. Od 2 tygodni w stresie chodzę do toalety,Jestem podłamana, bo nie mam już głowy do chodzenia po lekarzach bo mnie to bardzo stresuje, zabiera mi energię życiową hahaAle z drugiej strony trzeba posprawdzać jakieś rzeczy, tylko pytanie KIEDY PRZESTAĆ
miałam fajny okres ostatnio bo zaczęłam pracować nad sobą skrupulatnie, teraz mam okres gdzie znów odpuściłam właśnie przez ten lęk o moje jelita, wiem że załapałam porażkę ale wiem też, że się z niej podniosę i dalej będę nad sobą pracować, więc mimo załamania się nie załamuję, ale chyba potrzeba mi jakiegoś wsparcia w kimś kto też to przechodzi...
Ja pare razy mialem banie, bo czerwono byli w kibelku, dopiero po chwili przypomnialem sobie ze to przez buraczki, ktore jadlem. Jednak prawdziwa zalamka byla jak mialem usuwane hemoroidy. Przez kilja tygodni bylo ok a następnie poszedlem do kibelka a tu sama krew! Szok.! I tak przez kilka dni... Konsultacja telefoniczna z lekarzem ktory uspokoil ze tak może być kilka tygodni po zabiegu. Ale ogolnie tragedia...
Wiem ze hipohondria jest straszna bo sam ja mam. Jak chcesz popisac to pisz na priv. Powodzenia.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 39
- Rejestracja: 3 czerwca 2015, o 15:42

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 10
- Rejestracja: 6 września 2016, o 15:43
Hej
To mój pierwszy wpis w tym wątku. Przeczulona na punkcie zdrowia i chorób jestem już od dzieciaka. Każdy ból głowy to były myśli- guz mózgu. Ból brzucha-czeka mnie operacja. Aktualnie martwie się bólem brzucha który towarzyszy mi od wcześnia. Bol jest delikatny, trwa w sumie chwile, jest po prawej stronie od pępka. Takie kłucie, pulsowanie, czasam pieczenie (?). Oczywiście myśle o najgorszym... W przeciwieństwie do większości z was boje się robić jakichkolwiek badań. Strach jest wręcz paraliżujący. Rodzina mnie troszkę zlewa bo w tamtym roku panikowałam że mam: czerniaka, a później chłoniaka. Moja mama uważa, że to troche związane z moim studiami. Właśnie kończę medycyne. Duża wiedza na temat ciężkich chorób wcale mi nie pomaga. Nie musze wpisywać w google objawów i natrętnie szukać chorób bo mam to wszystko w głowie ;( Poza tym codziennie przebywam w szpitalu i widze je na własne oczy, oraz pacjentów walczących o życie. Niedawno miałam robioną morfologie i biochemie ale z innego powodu: wszystko w normie. Zastanawiam jak bardzo moge sobie ,,wkręcić'' ten ból brzucha.. może to zwykła praca jelit ale najbardziej skupiam się na prawej stronie? (moja babcia zmarła na raka trzustki-przeraźliwie się tego boje). Dawno temu wkręciłam sobie ciąże do tego stopnia ze przez pól roku czułam jak dziecko mnie kopie, byłam totalnie przekonana że to są ruchy dziecka bo wlaśnie tak to odczuwałam, co z tego, że miałam okres i pare testów ciążowych było negatywnych. Płakałam nocami bo czułam jak się ,,rusza''. Z perspektywy czasu wiem ze to były ruchy robaczkowe na których się mega skupiłam przez co bardzo silnie je odczuwałam
To mój pierwszy wpis w tym wątku. Przeczulona na punkcie zdrowia i chorób jestem już od dzieciaka. Każdy ból głowy to były myśli- guz mózgu. Ból brzucha-czeka mnie operacja. Aktualnie martwie się bólem brzucha który towarzyszy mi od wcześnia. Bol jest delikatny, trwa w sumie chwile, jest po prawej stronie od pępka. Takie kłucie, pulsowanie, czasam pieczenie (?). Oczywiście myśle o najgorszym... W przeciwieństwie do większości z was boje się robić jakichkolwiek badań. Strach jest wręcz paraliżujący. Rodzina mnie troszkę zlewa bo w tamtym roku panikowałam że mam: czerniaka, a później chłoniaka. Moja mama uważa, że to troche związane z moim studiami. Właśnie kończę medycyne. Duża wiedza na temat ciężkich chorób wcale mi nie pomaga. Nie musze wpisywać w google objawów i natrętnie szukać chorób bo mam to wszystko w głowie ;( Poza tym codziennie przebywam w szpitalu i widze je na własne oczy, oraz pacjentów walczących o życie. Niedawno miałam robioną morfologie i biochemie ale z innego powodu: wszystko w normie. Zastanawiam jak bardzo moge sobie ,,wkręcić'' ten ból brzucha.. może to zwykła praca jelit ale najbardziej skupiam się na prawej stronie? (moja babcia zmarła na raka trzustki-przeraźliwie się tego boje). Dawno temu wkręciłam sobie ciąże do tego stopnia ze przez pól roku czułam jak dziecko mnie kopie, byłam totalnie przekonana że to są ruchy dziecka bo wlaśnie tak to odczuwałam, co z tego, że miałam okres i pare testów ciążowych było negatywnych. Płakałam nocami bo czułam jak się ,,rusza''. Z perspektywy czasu wiem ze to były ruchy robaczkowe na których się mega skupiłam przez co bardzo silnie je odczuwałam
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 7
- Rejestracja: 20 stycznia 2018, o 09:56
Witam wszystkich, jestem tu kies choć moje zaburzenia z psychika zdiagnozowano juz dawno - jak Mislam 15 lat miałam pierwszy epizod depresji, potem był kolejny w wieku 23 lat. Teraz mam 32 lata i od dwóch miesięcy ciagle cis mi dolega. Wspomnę ze w listopadzie zmarł mi babcia , która znalazłam po udarze w mieszkaniu. W wieku 22 lat straciłam ojca - zmarł na raka płuc z przerzutami. Po śmierci babci zaczekam mieć okropne bile głowy, trwały ponad 2 tyg, wmuswuskam juz sobie guza mózgi wkoncu w wigilie trafiłam na pogotowie gdzie zrobiono mi tk głowy - nic nie wykazał. Potem zmagałam sie z zakażeniem układu moczowego - poszłam do ginekologa okazało sie ze mam zapalenie macicy - obecnie leczę. Byłam tez na usg brzucha i tu zaczęła die tragedia - wyszło mi jskies dziwne nieregurslnisc w lewej nerce- lekarz który robił usg jest id chorób wew, dlatego kazał isc do urologa twierdząc ze wyglada to ms nieprawidłowa budowę a nie guz. Nie musze chybs wam mowić jaja była moja reakcja - strach, ból nie jem, jestem kłębkiem nerwów... urolog stwierdził ze nie wyglada to zle - ale dla spółki zalecił tk brzucha.... od tego dnia boli mnie kręgosłup w części lędźwiowej odpromieniuję do pośladka - to objaw przerzutów.... wiem ze brzmi to śmiesznym ale z boli nie spałam jyz dwie Noce. Dzis idę do psychiatry bo juz nie mogę. Czy ktoś z wad tak miał ze jskas wstępna diagnoza lub podejrzenia dają objawy somatyczne ?
-
- Świeżak na forum
- Posty: 7
- Rejestracja: 22 stycznia 2018, o 00:35
Hej, ja też jestem nowa, dobry wieczór!
Z nerwicą zmagam się już kilka długich lat i ostatnio było łatwiej, ale jak nie trudno się domyślić, znów mam ciężki okres. W swojej karierze wkręcałam sobie już wszystkie choroby psychiczne i fizyczne, a do tego dochodziła agorafobia. Byłam naprawdę wrakiem człowieka, a pomogła mi jedynie ciężka praca nad sobą i swoją chorobą. Teraz znów wydaje mi się, że jestem chora, ale nie będę tu pisać na co, bo nauczyłam się jednego - jak przekonasz się, że nie jesteś chory na jedno, to zaraz lęk podsunie Ci inną chorobę do rozważań. Sama teraz żyję w niepewności, bo wiem jakie to silne przekonanie czuć się chorym i właśnie tak się czuję, ale trzeba walczyć, inaczej się wleci po pas w to cholerstwo. Pomogły mi bardzo nagrania dueto Divovic na youtube, powinni dostać jakąś nagrodę za tak konkretny instruktaż, jak sobie radzić z nerwicą. Kawał nieocenionej roboty! Teraz też mi sie wydaje, że moim problemem jest nie nerwica ale choroba fizyczna, ale nie będę się w to tu zagłębiać - nie warto skupiać się na opisie swoich objawów na forum - to może prowadzić do jakiejś wspólnej nerwicowej analizy, poza tym czytanie o objawach innej osoby może nakręcić nerwicowe koło innej. Grunt to nie czytać na internecie o chorobach i sie nie nakrecac (i mówi to osoba, która własnie wkreciła sobie kolejna straszną chorobe
). Dużo motywacji wszystkim i miłego wieczoru, pewnie będę tu w najbliższym czasie częstym gościem 



- eyeswithoutaface
- Moderator
- Posty: 1516
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44
Cześć Kochanamarchewka pisze: ↑23 stycznia 2018, o 00:05Hej, ja też jestem nowa, dobry wieczór!Z nerwicą zmagam się już kilka długich lat i ostatnio było łatwiej, ale jak nie trudno się domyślić, znów mam ciężki okres. W swojej karierze wkręcałam sobie już wszystkie choroby psychiczne i fizyczne, a do tego dochodziła agorafobia. Byłam naprawdę wrakiem człowieka, a pomogła mi jedynie ciężka praca nad sobą i swoją chorobą. Teraz znów wydaje mi się, że jestem chora, ale nie będę tu pisać na co, bo nauczyłam się jednego - jak przekonasz się, że nie jesteś chory na jedno, to zaraz lęk podsunie Ci inną chorobę do rozważań. Sama teraz żyję w niepewności, bo wiem jakie to silne przekonanie czuć się chorym i właśnie tak się czuję, ale trzeba walczyć, inaczej się wleci po pas w to cholerstwo. Pomogły mi bardzo nagrania dueto Divovic na youtube, powinni dostać jakąś nagrodę za tak konkretny instruktaż, jak sobie radzić z nerwicą. Kawał nieocenionej roboty! Teraz też mi sie wydaje, że moim problemem jest nie nerwica ale choroba fizyczna, ale nie będę się w to tu zagłębiać - nie warto skupiać się na opisie swoich objawów na forum - to może prowadzić do jakiejś wspólnej nerwicowej analizy, poza tym czytanie o objawach innej osoby może nakręcić nerwicowe koło innej. Grunt to nie czytać na internecie o chorobach i sie nie nakrecac (i mówi to osoba, która własnie wkreciła sobie kolejna straszną chorobe
). Dużo motywacji wszystkim i miłego wieczoru, pewnie będę tu w najbliższym czasie częstym gościem
![]()


Spokojnego wieczoru

"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 7
- Rejestracja: 20 stycznia 2018, o 09:56
Cześć wszystkim. Jestem po wizycie i mojej pani psychiatry...stwierdziła nawrot tego cholerstwa, z tym ze teraz objawia sie to przerażającym lekiem przec chorobami i ewentualnymi złymi zdarzeniami a nie jsk to było kiedyś - typowa depresja czyli niemoc, smutek i brak chęci do czegokolwiek. Dostałam leki i zamierzam tym razem pójść tez na terapie - bo za poł roku mam ślub i nie chce tracić tak pięknego czasu w moim życiu na ciągle doszukiwanie sie czychajscych chorób.
Dzis idę na tk brzucha, strach ogromny, ledwo oddycham - ale chce to mieć juz za sobą bo myślenie o najgorszym mnie wyniszcza.
Mam nadzieje ze wynik bedzie ok, a ja wezmę sie w garść i nie zacznę szukać kolejnych chorób. Pozdrawiam wszystkich, którzy tez przez to przechodzą. Ból duszy potrafi być milion razy gorszy niż choroba ciała
Dzis idę na tk brzucha, strach ogromny, ledwo oddycham - ale chce to mieć juz za sobą bo myślenie o najgorszym mnie wyniszcza.
Mam nadzieje ze wynik bedzie ok, a ja wezmę sie w garść i nie zacznę szukać kolejnych chorób. Pozdrawiam wszystkich, którzy tez przez to przechodzą. Ból duszy potrafi być milion razy gorszy niż choroba ciała
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 505
- Rejestracja: 6 listopada 2016, o 17:34
Dzisiaj, totalnie przez przypadek dotknęłam głowy i poczułam ból czaszki po prawej i lewej stronie. Jak dotykam czuje ból. Co to może być? Nie doszukuję sie niczego, po prostu zastanawia mnie jaka może być przyczyna
- Celine Marie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1983
- Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22
Napięte mięśnie moim zdaniem jeśli przy dotyku masz tylko.
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 7
- Rejestracja: 20 stycznia 2018, o 09:56
Witajcie. Pisze by jeszcze raz uświadomić Wam jsk podstrona jest nerwica i jakie objawy somatyczne potrafi wywołać. Jak wcześniej podałam Mislam problem z nerka - lekarz cis zauważył na usg ale uspakajam mnie, ze to nie wyglada groźnie. Mimo to skierował mnie na konsultacje do urologa. Ten potwierdził zdanie, ze nerka ms poprostu nieregularny kształt. Widząc moje przerażenie urolog zasugerował zeby dla świetego spokoju zrobić tomograf. Oczywiście kulka dni pózniej juz byłam na badaniu. W czasie czekania „na wyrok” nie spałam, nie jadłam, było mi niedobrze, kręciło mi die w głowie, a co najgorsze tak mocno bolał mnie kręgosłup w krzyżu, ze z bólu płakałam. W dniu wyników, przerażona i załamana ze zaraz upewnię sie ze mam raka, nie byłam nawet w stanie prowadzić auta. Do kliniki zawiozła mnie mama, która musiała odczytać co los ma dla mnie... okazało sie ze lekarz miał racje - w tk wyszło ze mam podwójny układ kielichowe miedniczkowy, z którym normalnie sie żyje. To wada która ma jedna na 600 osób i często nawet sie o tam nie wie! A ja juz byłam
pewna, ze nie dożyje własnego ślubu który jest 7.07.2018. Płakałam cały dzień, były to łzy szczęścia, ulgi ale i stresu, który ze mnie schodził. Od wczoraj zaczęłam powoli jeść, kręgosłup prawie juz nie boli. Zdecydowałam sie na leczenie farmakologiczne bo wiem, ze moja nerwica jest podstępną, pewnie za kilka tygodni miałabym kolejna śmiertelna chorobę. A ja chce żyć, cieszyć sie każdym dniem. Życze wszystkim powodzenia. Mam nadzieje ze za kilka miesięcy moje lęki pozostaną juz tylko wspomnieniem.
pewna, ze nie dożyje własnego ślubu który jest 7.07.2018. Płakałam cały dzień, były to łzy szczęścia, ulgi ale i stresu, który ze mnie schodził. Od wczoraj zaczęłam powoli jeść, kręgosłup prawie juz nie boli. Zdecydowałam sie na leczenie farmakologiczne bo wiem, ze moja nerwica jest podstępną, pewnie za kilka tygodni miałabym kolejna śmiertelna chorobę. A ja chce żyć, cieszyć sie każdym dniem. Życze wszystkim powodzenia. Mam nadzieje ze za kilka miesięcy moje lęki pozostaną juz tylko wspomnieniem.
- Celine Marie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1983
- Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22
Lekarze nawet nie wiedzą jakie nam robią wkręty rzucając czymś ot tak sobie
Mi baba przy rezonansie powiedziała,że SM nie zawsze wychodzi w tym badaniu i buja mnie non stop teraz od tego czasu bo wmawiam sobie ,że to jednak SM i w to coraz bardziej wierzę i chyba zdecyduję się na pobranie płynu rdzeniowo-mózgowego 


"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"