Jak tak się ładnie cytujemy to dodam, że popieram Schanis w 100%. Ograniczeniem jesteśmy my sami i sami te ograniczenie możemy sobie zdjąć.schanis22 pisze:Skoro mówisz że jest nie możliwe to jest nie możliwe , a ja mam zasadę wszystko jest możliwe i dla mnie jest możliwe nerwica w niczym nie ogranicza !dziwny123 pisze:Z niektórymi dolegliwościami prowadzenie normalnego życia jest definitywnie niemożliwe.schanis22 pisze:Jacobsen Ty musisz żyć z objawami normalnym życiem , a nie objawami widzisz różnicę .
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Nerwica - hipochondria, strach przed chorobami
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1006
- Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 59
- Rejestracja: 28 maja 2016, o 15:09
Hej, mam pytanie. Czy nerwobol serca może trzymać tak dlugo. Wczoraj pojawili się wieczorem i trzyma do teraz. Z malymi przerwami. Prominouje do lewej reki. Boli bardziej jak leże na wznak. Na boku lepiej. Rok temu mialam nwrwobole ale nie trxymaly tak dlugo. Jeszcze mam lekkie mdlosci zwlaszcza po jedzeniu. Nie mam braku apetytu. Co zrobić żeby ten bol przeszedl:( myślę czy nie zapisać się jutro do kardiologa. Czy może najpierw do internisty? Jak myslicie? Jakby to byli cos poważnego to chyba by juz się zafxialo? Bol strasznie prszeszkadza. Czasami przy wdechu bardziej boli. Może to kregoslup? Dziwnie się ze nerwica może dawać tak silne objawy:(
-- 21 czerwca 2016, o 13:45 --
Bol w klatce piersiowej minał. Teraz z kolei czuje dyskomfort w miejscu gdzie mam watrobe:/ Jedno przechodzi to drugie boli...nie daje juz rady..ech..
-- 21 czerwca 2016, o 13:45 --
Bol w klatce piersiowej minał. Teraz z kolei czuje dyskomfort w miejscu gdzie mam watrobe:/ Jedno przechodzi to drugie boli...nie daje juz rady..ech..
- Sylwia M.
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 98
- Rejestracja: 28 czerwca 2016, o 21:57
Oj ja potrafie widziec juz nawet siebie łysą, na chemioterapii, albo juz nieprzytomną na lozku szpitalnym, umierającą, widzę swoj pogrzeb... Teraz jestem na etapie ukladu pokarmowego, naczytałam się w tym zasranym google. Jutro mam usg jamy brzusznej i boje sie strasznie wyniku.
- schanis22
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2199
- Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28
Sylwia M- też przez to wszystko przechodziłam , wszystkie raki świata miałam , googlowała tak dwa lata aż sobie zrobiłam papkę z głowy , tak że radzę Ci wez się w garaść nie wymyślaj chorób , bo to Cię nie wyleczy z nerwicy .
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
- jacobsen
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 383
- Rejestracja: 28 września 2015, o 21:20
Najgorsze w tej całej hipochondrii są te objawy. Ja mam teraz takie duszności, że znów jestem pewna, że nagle umrę. Mam taki ucisk w splocie słonecznym, że nie mogę porządnie oddychać. Boli mnie żołądek, coś mnie zatyka. Non stop ziewam, no chyba jestem niedotleniona, przez to też ten mój ciągły ból głowy.
Powrócił ten paraliżujący strach przed uduszeniem.
Powrócił ten paraliżujący strach przed uduszeniem.
- Joannaw27
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 926
- Rejestracja: 20 czerwca 2015, o 00:12
Serena, nerwica może dawać naprawdę różne objawy, somatyka na tym polega że z jednego przechodzi w drugie, przerabialam to a objawy sercowe trwały u mnie długo, a dlaczego? Bo się tym przejmowalam i analizowalam po co na co i dlaczego, trzeba sobie odpuścić i uwierzyć że to nerwica a nie jakieś przedziwne chorobska.
COCO JUMBO I DO PRZODU
- martusia1979
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 921
- Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28
klasykajacobsen pisze:Najgorsze w tej całej hipochondrii są te objawy. Ja mam teraz takie duszności, że znów jestem pewna, że nagle umrę. Mam taki ucisk w splocie słonecznym, że nie mogę porządnie oddychać. Boli mnie żołądek, coś mnie zatyka. Non stop ziewam, no chyba jestem niedotleniona, przez to też ten mój ciągły ból głowy.
Powrócił ten paraliżujący strach przed uduszeniem.


strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
- Sylwia M.
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 98
- Rejestracja: 28 czerwca 2016, o 21:57
Jak mi dzis nie wyjdzie nic na usg brzucha to sprobuje sie wziac w garsc...schanis22 pisze:Sylwia M- też przez to wszystko przechodziłam , wszystkie raki świata miałam , googlowała tak dwa lata aż sobie zrobiłam papkę z głowy , tak że radzę Ci wez się w garaść nie wymyślaj chorób , bo to Cię nie wyleczy z nerwicy .
- martusia1979
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 921
- Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28
Sylwia jedynie co ci wyjdzie to ZDZIWIENIE , że nic ci nie wyszło
trzymamy kciuki 


strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
-
- Świeżak na forum
- Posty: 4
- Rejestracja: 30 czerwca 2016, o 17:05
Witam! Z nerwicą zmagam się trzy lata... Ostatnio znów wpadłam z błędne koło bólu, lęku i złości... Pierwszy raz zdecydowałam się na farmakoterapię... Łykam proszki od 11 tygodni, a ból ja trzymał, tak trzyma...
Przechodziłam już przez wielomiesięczne bóle głowy, bóle trzustki, nerek, wątroby, serca... Od dwóch tygodni zmagam się z koszmarnym bólem między łopatkami, który promieniuje do klatki piersiowej, ściska mi gardło... i ta kluska w przełyku... Staram się zachować spokój... Na zewnątrz jest ok. Nikt nie wie, jak cierpię. Wewnątrz jestem wrakiem człowieka... Nie umiem sobie pomóc. Moja psychoterapeutka robi, co może...
Co tu robię? Nie chcę się nad sobą użalać... Szukam zrozumienia... Szukam ludzi, którym się udało, bo ja straciłam już nadzieję... Muszę ją odnaleźć!
Pozdrawiam!

Co tu robię? Nie chcę się nad sobą użalać... Szukam zrozumienia... Szukam ludzi, którym się udało, bo ja straciłam już nadzieję... Muszę ją odnaleźć!
Pozdrawiam!
- Sylwia M.
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 98
- Rejestracja: 28 czerwca 2016, o 21:57
Ile ja juz przerabialam chorob... Zawal serca, nowotwor trzuski, zoladka, jelita grubego.... A najgorsze w tym wszystkim jest to... Lekarz mowi NIE CZYTAJ GOOGLE, TO NAJWIEKSZA GLUPOTA... A Sylwunia co robi? Przychodzi sobie z pracy, ooo boli mnie w tym miejscu... Odpala laptopa i pierwsze strony google co wskazuja? Tego objawem jest nowotwor, natychmiast zglos sie do lekarza... Przy kolejnym objawie juz zapomina sie o poprzednim. Podobno dobrze jest sobie prowadzic cos ala pamietnik zapisujac co nam sie dzialo za kazdym razem, jak sie czulismy i jakie były wyniki i przegladac to przy następnych atakach. Niestety glowa wziela gore nad cialem i robi z nim co chce.
Twoje ciało zawsze słucha Twoich myśli.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 88
- Rejestracja: 23 stycznia 2014, o 09:31
Witam Was kochani hipochondrycy po dłuższym czasie nieobecności. Co nie znaczy że nie wymyslalam. Choć ostatnio było już faktycznie lepiej. Czasem wpisalam jakiś objaw w Google, ale jakoś szybko się z tego liczyłam. Raki przerobilam już prawie wszystkie. Wróciłam na forum bo mam zawroty glowy takie uczucie jakby zapadania się jak ide (jak np jadę rowerem to nic się nie dzieje) nie wiem czy to nerwica, czy może blednik, a może mam coś w głowie....Rezonans miałam w styczniu 2014 r. Co myślicie o tym ?
"Nigdy nie pozwól żeby strach przed działaniem wykluczył Cię z gry"