Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nerwica - hipochondria, strach przed chorobami

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Rosebud
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 139
Rejestracja: 14 marca 2015, o 14:26

15 kwietnia 2015, o 10:57

U mnie tak naprawdę, zaczęło się od ataku paniki ,a potem już wpadłem w hipochondrię przez ciągłe robienie badań i tak zostało do dziś, ale sam już przestałem ciągle czytać o chorobach, chociaż czasem to wraca, to nie tak bardzo. Ale przeświadczenie o poważnej chorobie mi nie mija.
Nerwica rozpoznana od 1 roku i 9 miesięcy. Aktualny lek Asetra - oczekiwanie na działanie.
zmeczona
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 25
Rejestracja: 2 października 2013, o 09:35

4 maja 2015, o 20:40

Witam Was ponownie po długiej przerwie. Dużo się u mnie dzialo bylam w trzeciej ciąży, córeczka ma juz pól roku. Do tej pory bylo ok, miałam swoje "jazdy" ale jeden dzień i na drugi robilo się troszke lepiej, chociaz odczuwam jakies dolegliwosci codziennie oczywiscie nerwica nie opuszcza mnie ani na krok. A teraz znów wrócilo wszystko z podwojona silą. Od tygodnia mam psychoze boli mnie głowa, watroba, bol klatki piersiowej pieczenie i klucie oraz rozpieranie szyi, bol jelit, drętwienie języka, myśli ze mam juz dosyć (wczoraj wzięłam hydroksyzyne bo chciałam iść juz na sor, pomoglo poszlam spać ale dzis jest znów to samo. Wzięłam 10mg hydro ale juz nie pomoglo) wspomne ze mam polipy w zatokach i przewlekle wzw b. Wydaje mi się ze mam raka wątroby raka zatok guza mózgu zwężone tetnice w szyi i problemy z tarczyca wezlami chlonnymi a jeszcze boli mnie kark plecy nogi i zle widzę na oczy takie rozmazane lekko wszystko nie wyraźne, nie mogę się skupić! no i jeszcze mam raka trzustki albo zawal no albo tetniaka w aorcie. Ja chyba nie powinnam korzystac z internetu. Niech ktos odpisze potrzebuje Was ;( ciągle sobie odpowiadam nic Ci nie jest to nerwica, po 5min przychodzi myśl o boże znów kuje mnie wątroba to moze kamienie w woreczku zolciowym albo rak bo przeciez mam wirusa hbv. a moze mam guza trzustki, przeciez Przybylska miala i dlatego boli mnie brzuch i kregoslup i jestem oslabiona. Sami rozumienie, wiecie co czuję. Partner nie rozumie tej choroby, nikt nie rozumie tylko Wy dlatego tutaj pisze swoje wypociny. :((
Będę cierpliwa!
Awatar użytkownika
Rosebud
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 139
Rejestracja: 14 marca 2015, o 14:26

4 maja 2015, o 20:48

zmeczona, wiem co czujesz. Nie jesteś sama z tym. Ja dziś miałem niskie ciśnienie i panikowałem na forum. Na dodatek wracając od babci zaczęło walić mi serce , zrobiło mi się słabo i zadzwoniłem po mamę, ale za nim dotarła na miejsce to spotkałem ją po drodze prawie przy domu , bo jakoś usiadłem odsapnąłem i dotarłem prawie sam do domu. Co do chorób wiem co czujesz ja np. w temacie o wątpliwościach objawowych ciągle piszę o raku kości itp. , bo przecież od czegoś muszą mnie boleć mięśnie, stawy itd. - a miałem full badań zero stanu zapalnego w organizmie, bo OB na poziomie 2. Bolą mnie węzły pod pachami, wyczuwam guzki, ale moja mama dotknęła i mówi, że nic tam nie ma i, że sobie wkręcam. Z nerwicą męczę się od roku, ale nadal nie dociera do mnie, że nie mam fizycznej choroby, no bo niby skąd mam dni, że jestem słaby, mam napadową senność, że bolą mnie mięśnie, kości?Ale organizm nerwicowców jest w ciągłym napięciu, psychika stara sobie dawać usprawiedliwienie dając objawy somatyczne najróżniejszych chorób. Jeśli jesteś na wzw pod stałą opieką to nic Ci nie będzie. Mnie też otoczenie nie rozumie, bliscy, osoba z którą jestem tylko mówią weź się w garść.
Ostatnio zmieniony 4 maja 2015, o 20:48 przez Rosebud, łącznie zmieniany 1 raz.
Nerwica rozpoznana od 1 roku i 9 miesięcy. Aktualny lek Asetra - oczekiwanie na działanie.
Awatar użytkownika
munka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 581
Rejestracja: 22 sierpnia 2014, o 18:06

4 maja 2015, o 20:48

hej,
Sama wiesz, ze juz wczesniej miałas rozne nerwicowe objawy, teraz jest tak samo. Byc moze jestes przemeczona, masz trojke dzieci..pewnie masz wiele rzeczy na glowie...stres zrobil swoje. Wyminilas sporo tych strasznych chorob..i mozna je wszystkie miec tylko w nerwicy ;) Uszy do gory, to tylko hipochondria! No i najwazniejsze..przestan czytac o chorobach w internecie!!!
zmeczona
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 25
Rejestracja: 2 października 2013, o 09:35

4 maja 2015, o 21:05

Dziękuję za odzew kochani. Rosebud też mam niskie ciśnienie 90/60 ale puls chyba 120 ;) i jak mi skoczy nagle to czuje az w glowie i słysze jak bije serce. Munka masz rację jestem przemeczona. Caly dzien latam za dziecmi i sprzatam no i kluce sie z partnerem on ma depresje i naduzywa alkoholu, nie jest agresywny ale swiruje czasami jest nerwowy. Ale ja mu niemoge pomoc tylko lekarz a on twierdzi ze nie pojdzie bo mu nie pomoze, jak nie uwierzy to rzeczywiscie nie pomoze i sie zameczymy razem ze soba. Nie wiem sama co robic, nie chce brac lekow ze wzgledu na watrobe i bede ciagle o tym myslala ze niszcze sobie ją. Bralam przed ostatnia ciaza Setaloft ale tylko 2 miesiace i nie czulam pozytywnych skutkow. Chyba pozostaje mi terapia. a tu ciezzko o nią w tej mojej miescinie. Teraz boli mnie przuch w gornej czesci wzielam nospe pije ziola i nie pomaga. Wziac druga nospe?
Będę cierpliwa!
Awatar użytkownika
Joana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 155
Rejestracja: 4 kwietnia 2015, o 18:17

4 maja 2015, o 21:35

Czesc zmęczona .Miałam wszystkie te choroby ,które wymieniłaś -to nerwica .Uszy do góry .
zmeczona
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 25
Rejestracja: 2 października 2013, o 09:35

4 maja 2015, o 21:39

Miło poznać ;) tylko ciągle myślę skąd ten nagły atak... na dodatek tak silny!
Będę cierpliwa!
Awatar użytkownika
Joana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 155
Rejestracja: 4 kwietnia 2015, o 18:17

4 maja 2015, o 22:34

U mnie cala zabawa z nerwica zaczela sie od ataku ,a atak bylbz przemeczenia i długotrwałego stresu.Wypoczywaj kiedy tylko mizesz ,masz dzieciaczki ,jestes im potrzebna .Mam dwójkę i wiem ile trzeba pracy i poświęcenia przy maluchach ,a Ty masz jeszcze jedno maleństwo ,wiec masz prawo padac na twarz .
kasiaaaaka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 289
Rejestracja: 13 marca 2015, o 19:36

5 maja 2015, o 11:27

zmeczona pisze:Witam Was ponownie po długiej przerwie. Dużo się u mnie dzialo bylam w trzeciej ciąży, córeczka ma juz pól roku. Do tej pory bylo ok, miałam swoje "jazdy" ale jeden dzień i na drugi robilo się troszke lepiej, chociaz odczuwam jakies dolegliwosci codziennie oczywiscie nerwica nie opuszcza mnie ani na krok. A teraz znów wrócilo wszystko z podwojona silą. Od tygodnia mam psychoze boli mnie głowa, watroba, bol klatki piersiowej pieczenie i klucie oraz rozpieranie szyi, bol jelit, drętwienie języka, myśli ze mam juz dosyć (wczoraj wzięłam hydroksyzyne bo chciałam iść juz na sor, pomoglo poszlam spać ale dzis jest znów to samo. Wzięłam 10mg hydro ale juz nie pomoglo) wspomne ze mam polipy w zatokach i przewlekle wzw b. Wydaje mi się ze mam raka wątroby raka zatok guza mózgu zwężone tetnice w szyi i problemy z tarczyca wezlami chlonnymi a jeszcze boli mnie kark plecy nogi i zle widzę na oczy takie rozmazane lekko wszystko nie wyraźne, nie mogę się skupić! no i jeszcze mam raka trzustki albo zawal no albo tetniaka w aorcie. Ja chyba nie powinnam korzystac z internetu. Niech ktos odpisze potrzebuje Was ;( ciągle sobie odpowiadam nic Ci nie jest to nerwica, po 5min przychodzi myśl o boże znów kuje mnie wątroba to moze kamienie w woreczku zolciowym albo rak bo przeciez mam wirusa hbv. a moze mam guza trzustki, przeciez Przybylska miala i dlatego boli mnie brzuch i kregoslup i jestem oslabiona. Sami rozumienie, wiecie co czuję. Partner nie rozumie tej choroby, nikt nie rozumie tylko Wy dlatego tutaj pisze swoje wypociny. :((

Mam tak samo, więc głowa do góry nie jesteś sama! Mnie ostatnio coś bolało w klatce z prawej strony i promieniowało do ręki, boże jakie ja choroby sobie wkręcałam- zator płucny, objawiający się rak piersi, straszną chorobę płuc. Mi się wydaje czasami, że mam też coś z przełykiem, bo jak jem to wydaje mi się, że się duszę. Czasami sobie myślę, że może połknęłam coś nie kontrolowanie i dlatego odczuwam takie symptomy i będą mi musieli to chirurgicznie usuwać. I niestety zmeczona internet też powinnam sobie wyłączyć. Wpisuje ból klatki piersiowej, a po przeczytaniu jestem mokra ze strachu, myśląc że mam zawał, arytmię serca, wady zastawkowe itp. Boję się, że będę ciężko chora i nie przyjmą mnie do szpitala, bo stwierdzą, że nic mi nie jest, a później mam w głowie "przecież w wiadomościach mówili, że chłopczyk źle się czuł pojechał do szpitala powiedzieli że nic mu nie jest a potem zmarł", i wtedy myśle że to i mnie spotka.
zmeczona
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 25
Rejestracja: 2 października 2013, o 09:35

6 maja 2015, o 19:07

Widzę w Was bratnie dusze. Jestem wyczerpana tym stresem. Dlaczego akurat ja muszę być podatna na to wszystko przeciez mam tyle obowiazkow musze normalnie funkcjonować! Ciagle kłocę się z partnerem, ciagle mnie cos boli te glowa kark i zaburzenia widzenia nie moge przestac o tym myśleć. Tylko bym spala i jadla. Czy śpie 6godzin czy 10 bez roznicy zawsze czuje sie nie wyspana. Zastanawiam sie jak to jest byc zdrowym czlowiekiem. Te nasze "choroby" nas wykoncza.
Będę cierpliwa!
usunietenaprosbe
Gość

6 maja 2015, o 19:33

Na szczescie to 'choroby' czyli zaburzenia, a niefaktyczne choroby. Pamietaj, ze Twoja osobowosc jest elastyczna, wiec wraz ze zmiana nastawienia, otoczenia myslowego, bedziesz zauwazala coraz to wieksze zmiany na lepsze. Wtedy i po kryzysie, ktory nieraz pewnie sie zdarzy, bedzie Ci latwiej powrocic do formy. Znam to uczucie ciaglej checi spania i braku sensu do zycia, ale trzeba sie w sobie zawziac i wziac w garsc, nikt za nas zycia nie przezyje aninie bedzie nas nianczyc.
zmeczona
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 25
Rejestracja: 2 października 2013, o 09:35

7 maja 2015, o 07:18

Ciężko mi się wzaiąć za chorobę jak codziennie jestem spięta i wiecznie te kłótnie, zastanawiam się co robić, trzy dni kłótni i mam ochotę uciec ale nawet nie mam gdzie...
Będę cierpliwa!
kasiaaaaka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 289
Rejestracja: 13 marca 2015, o 19:36

7 maja 2015, o 09:45

/Zmeczona ja tez się kłócę z partnerem, ale głównie przez to że mam nerwicę. Ciągle jestem zestresowana, spięta. On się wkurza, że ja nie walczę ze swoimi lękami, ja się wkurzam, że on każe mi to robić jak to jest takie trudne dla mnie i tak w kółko. A z tym spaniem.... Hmmm.... Skąd ja to znam. Ja po 10h spania jestem wrakiem człowieka i tylko bym leżała. Już jak wstanę to wszystko mnie boli.
usunietenaprosbe
Gość

7 maja 2015, o 13:42

Kasiak, to moze najwyzsza pora przerwac to bledne kolo nerwicowych klotni i zaczac jakos DZIALAC?
kasiaaaaka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 289
Rejestracja: 13 marca 2015, o 19:36

7 maja 2015, o 16:15

Chciałabym bardzo, ale co mam robić? Jak we wszystkim widzę zagrożenie? Jak słyszę o chorobach, zawałach itp. to aż mi słabo. Zaczęłam chodzić na terapię, zobaczymy co będzie. Staram się też ćwiczyć i nie wchodzić na internet, gdy tylko coś mnie zaboli. Ciężko z dnia na dzień przestać się nakręcać jak to tkwi we mnie od listopada.
ODPOWIEDZ