Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nasze małe zwycięstwa :) Małe codzienne kroczki

Tu dzielimy się naszymi sukcesami w walce z nerwicą, fobiami. Opisujemy duże i małe kroki do wolności od lęku w każdej postaci.
Umieszczamy historię dojścia do zdrowia i świadectwo, że można!
Dział jest wspólny dla każdego rodzaju zaburzenia lękowego czyli nerwicy/fobii.
ODPOWIEDZ
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

12 sierpnia 2016, o 20:32

Begonia pisze:
Halina pisze: Oczywiscie spotkanie z nia mnie zestresowalo, gdyz balam sie, ze nie bede soba... No i nawet jak nie bylam soba, apatyczna i patrzaca sie w jeden punkt, przetrwalam wizyte i nie ucieklam, a co wiecej poszlysmy do parku.
Gratuluję! Nie dałaś się ! ;ok ;ok ;ok Ktoś tu ma taki cytat, albo w którymś z materiałów był, w każdym razie z tego forum "Odwaga, to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu!" Jesteś bardzo odważnym człowiekiem!

A ja wczoraj zrobiłam kolejny krok. Pokonałam dwa olbrzymie lęki.
1. Jak kiedyś lubiłam poznawać ludzi, tak teraz nie chciałam się z nikim spotykać, bo nie wiedziałam jaka będę, a wiadomo, pierwsze wrażenie się liczy. Mimo lęku umówiłam się z poznaną w necie mamą, że pójdziemy z dziećmi do sali zabaw.
2. I właśnie ta sala zabaw. Napawała mnie lękiem - dzieci, bronienie granic mojego dziecka, ich rodzice, którzy chcą mnie zjeść, bo zwracam uwagę ich dzieciom itd. Ale mimo tego poszłam! (mimo, że już układałam scenariusze by się wycofać) Bawiłam się świetnie. Musiałam zwrócić uwagę jakimś dzieciom, ale o dziwo nikt mnie nie zjadł, nawet sprzeciwiłam się pewnej mamie (oczywiście asertywnie, bez krzyków, wrzasków, nerwów :) ) I przeżyłam. Jednak po ponad 3h mój umysł zaczął się stresować, coś tam musiało się wydarzyć, jakieś myśli pojawić, ale 3h były świetne i są dowodem, że się da!

A dziś,może śmieszne, ale w ciastkarni, gdy Pani już spakowała ciastko powiedziałam, ze jednak wezmę jeszcze jedno (doszłam do wniosku, że jednym z kumpelą się nie najemy ;) ) i mimo, że Pani musiała je rozpakować, dodać kolejne, znów zapakować, nie miałam wyrzutów sumienia, nie miałam myśli, że jest na mnie zła za to, tzn pomyślałam, że może być, ale zrozumiałam, że mam prawo do zmiany decyzji i nie muszę przepraszać, bo ani nie robię po złości, ani po chamsku, tylko po prostu po czasie zdecydowałam się na kolejne ciacho. Ktoś może pomyśleć - ale pierdoła - ale min. ten strach przed tym, że ktoś moze być na mnie zły, przyczynił się do tego, że znalazłam się na tym forum.


;ok ;ok ;ok ^^ ^^ ^^ :si :si

Jutro jade do Kolonii na kilka dni, do znajomej, ktorej nigdy nie widzialam na oczy, jest to byla kobieta mojego faceta :) Bedzie, co bedzie, w ostatecznosci najwyzej bede miala ataki paniki, trudno, przezyje, dobrze wiem, ze nic mi sie nie stanie, ewentualnie moge byc rzucana na lewo i prawo przez natrectwa, ale wiem, ze potrafie je ignorowac, stopowac i skupic uwage na czyms innym. To bedzie super wywjazd !!! PS Wczoraj chcialam odmowic i nie jechac :haha:


MAMY PRAWO ODMAWIAC BEZ PODANIA PRZYCZYNY
MAMY PRAWO ZMIENIC ZDANIE BEZ PODANIA PRZYCZYNY
MAMY PRAWO NIE PODOBAC SIE INNYM
NIE JESTESMY ODPOWIEDZIALNI ZA ZACHOWANIA INNYCH
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Begonia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 121
Rejestracja: 25 lipca 2016, o 21:01

12 sierpnia 2016, o 22:36

Halina pisze: ;ok ;ok ;ok ^^ ^^ ^^ :si :si

Jutro jade do Kolonii na kilka dni, do znajomej, ktorej nigdy nie widzialam na oczy, jest to byla kobieta mojego faceta :) Bedzie, co bedzie, w ostatecznosci najwyzej bede miala ataki paniki, trudno, przezyje, dobrze wiem, ze nic mi sie nie stanie, ewentualnie moge byc rzucana na lewo i prawo przez natrectwa, ale wiem, ze potrafie je ignorowac, stopowac i skupic uwage na czyms innym. To bedzie super wywjazd !!! PS Wczoraj chcialam odmowic i nie jechac :haha:


MAMY PRAWO ODMAWIAC BEZ PODANIA PRZYCZYNY
MAMY PRAWO ZMIENIC ZDANIE BEZ PODANIA PRZYCZYNY
MAMY PRAWO NIE PODOBAC SIE INNYM
NIE JESTESMY ODPOWIEDZIALNI ZA ZACHOWANIA INNYCH
Była kobieta Twojego faceta, oj to niespotykane spotkanie ;) Ale na pewno będzie rewelacyjnie :) A ta chęć odmowy, jaka ona jest silna, nie? Umysł podpowiada nam milion powodów, dla których mielibyśmy nie wychodzić z domu, nie iść gdzieś, nie jechać. Okropny. (własnie obejrzałam film Jestem na Tak. Po kilku latach podoba mi się bardziej, polecam, wydaje mi się, że dla nas w sam raz :) )

Co do naszych praw, o których napisałaś. Ja to wiedziałam, tzn dowiedziałam się dopiero niedawno, wcześniej mi te prawa podstępnie zabrano, że nie zdążyłam ich nawet poznać. Ale dopiero wczoraj to zrozumiałam i mam nadzieję, że ta świadomość już nigdy mnie nie opuści. I wszystkim tego życzę :) Także jest co świętować ;)
- Nic ci nie jest! [...] Dwa miesiące temu myślałeś, że masz czerniaka złośliwego!
- Nagle pojawiła mi się czarna plama na plecach!
- Ona była na twojej koszuli!
- Nie wiedziałem! Ludzie pokazywali na moje plecy.
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

12 sierpnia 2016, o 22:46

Co do naszych praw, o których napisałaś. Ja to wiedziałam, tzn dowiedziałam się dopiero niedawno, wcześniej mi te prawa podstępnie zabrano, że nie zdążyłam ich nawet poznać. Ale dopiero wczoraj to zrozumiałam i mam nadzieję, że ta świadomość już nigdy mnie nie opuści. I wszystkim tego życzę :) Także jest co świętować ;)[/quote]

tak Begonia, mnie rowniez je zabrano. Nie znalam ich przez 37 lat, poznalam je kilka miesiecy temu i odkrywam swiat na nowo: ucze sie asertywnosci, afirmacji, ucze sie sobie podobac, ucze sie odmawiac i zmieniac zdanie. Ucze sie mowic, co mysle, oczywiscie lagodnie, z zachowaniem regul gry ;) Jestem wartosciowa, tego tez sie ucze. Ucze sie degustowac czyjes komplementy co do mojej osoby tak, jakbym pila wino sprzed dwudziestu lat. Kiedys komplementy wypieralam. Ucze sie nie byc perfekcjonistka, chociaz ta cecha niestety pozwolila mi na ominiecie i unikniecie wielkiego cierpienia, zatem ciezko mi z nia walczyc. Gdyz nie znam granicy pomiedzy "perfekcjonizm" a "dokladnosc calkowicie dozwolona" 'smil
Jak ja sie ciesze, ze 2,5 roku temu nerwica osiagnela kulminacyjny punkt! Powiesz, ze zwariowalam, prawda ? Ale dzieki temu nareszcie poznaje siebie: swoje pragnienia i wartosci, pomimo mysli lekowych, ktore sa nadal obecne ... A gdyby nie nerwica, nigdy nie umiesnilabym tak pieknie mojego ciala :pp
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1858
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

13 sierpnia 2016, o 18:37

Halinka, szalejesz. ;) podoba mi się to.

Ja się w sumie nie chwaliłam, ale uważam, że zrobiłam ogromny krok na przód. A wszystko dzieki urlopowi i wyjazdowi z domu. Miałam co do tego obawy, bo bez pracy ciężko zająć non stop czymś głowę. Ale nie musiałam tego robić - akceptowalam wszystkie objawy i wypoczywalam obok nich. I wróciłam coraz blizsza odburzeniu, bo czuje sie kompletnie inaczej niż przed wyjazdem. Uwierzylam w siebie i moc umysłu, naprawde. To byl jeden z moich najlepszych urlopów. ;) poradzilam sobie sam na sam z nerwica, nie musiałam na sile odciągać Glowy, szukac tego na zewnatrz, bo miałam sile SAMA przekierować uwagę na cos innego mimo objawów. Czuje taki ogromny krok na przód, bo czuje sie juz naprawde nieźle ;)
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

13 sierpnia 2016, o 18:42

Gratulacje Olalala .
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Awatar użytkownika
BruceWayne
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 360
Rejestracja: 22 lutego 2016, o 13:25

13 sierpnia 2016, o 18:46

Olalala pisze:Halinka, szalejesz. ;) podoba mi się to.

Ja się w sumie nie chwaliłam, ale uważam, że zrobiłam ogromny krok na przód. A wszystko dzieki urlopowi i wyjazdowi z domu. Miałam co do tego obawy, bo bez pracy ciężko zająć non stop czymś głowę. Ale nie musiałam tego robić - akceptowalam wszystkie objawy i wypoczywalam obok nich. I wróciłam coraz blizsza odburzeniu, bo czuje sie kompletnie inaczej niż przed wyjazdem. Uwierzylam w siebie i moc umysłu, naprawde. To byl jeden z moich najlepszych urlopów. ;) poradzilam sobie sam na sam z nerwica, nie musiałam na sile odciągać Glowy, szukac tego na zewnatrz, bo miałam sile SAMA przekierować uwagę na cos innego mimo objawów. Czuje taki ogromny krok na przód, bo czuje sie juz naprawde nieźle ;)
Rewelacja. Oby tak dalej!
Krystian S
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 163
Rejestracja: 18 maja 2016, o 19:13

13 sierpnia 2016, o 19:02

Olalala pisze:Halinka, szalejesz. ;) podoba mi się to.

Ja się w sumie nie chwaliłam, ale uważam, że zrobiłam ogromny krok na przód. A wszystko dzieki urlopowi i wyjazdowi z domu. Miałam co do tego obawy, bo bez pracy ciężko zająć non stop czymś głowę. Ale nie musiałam tego robić - akceptowalam wszystkie objawy i wypoczywalam obok nich. I wróciłam coraz blizsza odburzeniu, bo czuje sie kompletnie inaczej niż przed wyjazdem. Uwierzylam w siebie i moc umysłu, naprawde. To byl jeden z moich najlepszych urlopów. ;) poradzilam sobie sam na sam z nerwica, nie musiałam na sile odciągać Glowy, szukac tego na zewnatrz, bo miałam sile SAMA przekierować uwagę na cos innego mimo objawów. Czuje taki ogromny krok na przód, bo czuje sie juz naprawde nieźle ;)

Super :) przede mna tez urlop, traktuje go jako wyzwanie :)
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1858
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

13 sierpnia 2016, o 19:10

Krystian S pisze:
Olalala pisze:Halinka, szalejesz. ;) podoba mi się to.

Ja się w sumie nie chwaliłam, ale uważam, że zrobiłam ogromny krok na przód. A wszystko dzieki urlopowi i wyjazdowi z domu. Miałam co do tego obawy, bo bez pracy ciężko zająć non stop czymś głowę. Ale nie musiałam tego robić - akceptowalam wszystkie objawy i wypoczywalam obok nich. I wróciłam coraz blizsza odburzeniu, bo czuje sie kompletnie inaczej niż przed wyjazdem. Uwierzylam w siebie i moc umysłu, naprawde. To byl jeden z moich najlepszych urlopów. ;) poradzilam sobie sam na sam z nerwica, nie musiałam na sile odciągać Glowy, szukac tego na zewnatrz, bo miałam sile SAMA przekierować uwagę na cos innego mimo objawów. Czuje taki ogromny krok na przód, bo czuje sie juz naprawde nieźle ;)

Super :) przede mna tez urlop, traktuje go jako wyzwanie :)
Krystian, puść wszystko i badz tu i teraz, bez żadnego szarpania, a wyjdziesz wzmocniony ;)
Begonia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 121
Rejestracja: 25 lipca 2016, o 21:01

13 sierpnia 2016, o 20:20

Gratuluję Olalala, nie wiem "na jakim poziomie" ;) jesteś, ale to, co napisałaś brzmi,jak naprawdę potężny krok :)
Halina, ja tak samo się cieszę, mimo wszystko, że nerwica mnie dopadła, włąśnie jak Ty, dzięki niej zmieniam życie, zaczynam je kochać i przede wszystkim siebie.
- Nic ci nie jest! [...] Dwa miesiące temu myślałeś, że masz czerniaka złośliwego!
- Nagle pojawiła mi się czarna plama na plecach!
- Ona była na twojej koszuli!
- Nie wiedziałem! Ludzie pokazywali na moje plecy.
Krystian S
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 163
Rejestracja: 18 maja 2016, o 19:13

15 sierpnia 2016, o 11:28

To ja musze sie pochwalic :)

Wczoraj na nasze nieszczescie moja zona trafila do szpitala ponieważ nasza coreczka w brzuszku przestala sie ruszać, i tu mozecie sie domyslac co ja w tym momencie czulem, dd full pakiet, lek niesamowity momentami to nie wiedziałem gdzie jestem, a gdy moja zona wyszla z ktg i powiedziala ze musi zostac w szpitalu to juz w ogole, tak nie ogarnialem ze nie wiedzialem w ktora strone isc, ale powiedzialem sobie ze to tylko reakcja ma stres i sam dialogiem wewnetrznym sie uspokajalem, no i udalo sie po ok 2 godz dd zeszlo lęk jeszcze sie trzyma, to pewnie dlatego ze jestem z zona caly czas w szpitalu, ale jestem zadowolony bo wiem ze takie sytuacje mnie tylko wzmocnia:) czuje ze po malu zaczynam panowac nad DD :) mimo ze wczorajszy dzień to było PIEKŁO tdalem rade :) a ta sytuacja utwierdzila mnie tylko w tym ze bardzo kocham moje dziewczyny bo caly czas zbieralo mi sie na płacz a gdy musiałem zone sama zostawic na noc to juz nie wytrzymalem i pękłem:)
Awatar użytkownika
BruceWayne
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 360
Rejestracja: 22 lutego 2016, o 13:25

15 sierpnia 2016, o 13:37

Krystian to takie małe szczęście w nieszczęściu. Trzymaj się!
Trzymam kciuki za Was wszystkich!
Krystian S
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 163
Rejestracja: 18 maja 2016, o 19:13

15 sierpnia 2016, o 13:39

Zeby nie bylo, wszystko jest ok :)

Teraz mi znowu dd daje w kosc bo poszedłem na wage szpitalna i okazalo sie ze juz 15 kg schudlem :) i na nowo stres, ale dialog wewnetrzny dziala :)
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1858
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

15 sierpnia 2016, o 14:11

Krystian brawo! Co Ty przeszles, człowiek każdy by sie zestresowal w takiej sytuacji! To,ze poradziłeś sobie to wielki szacun, naprawde.
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

15 sierpnia 2016, o 15:10

Gratulacje Krystian :friend: . Nerwica Ci minie to przytyjesz ja już 10 kilo przywaliłam a teraz bym chciała schudnąć :D . Bardzo dobrze sobie radzisz ^^
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Krystian S
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 163
Rejestracja: 18 maja 2016, o 19:13

15 sierpnia 2016, o 16:25

Dziekuje kochani :)

Caly czas jestem zestresowany nie moze to ze mnie do konca zejsc, ale wiem ze u nas nerwicowcow stres schodzi dluzej, ale co mnie nie zabije to mnie wzmocni :)
ODPOWIEDZ