Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nasze małe zwycięstwa :) Małe codzienne kroczki

Tu dzielimy się naszymi sukcesami w walce z nerwicą, fobiami. Opisujemy duże i małe kroki do wolności od lęku w każdej postaci.
Umieszczamy historię dojścia do zdrowia i świadectwo, że można!
Dział jest wspólny dla każdego rodzaju zaburzenia lękowego czyli nerwicy/fobii.
ODPOWIEDZ
usunietenaprosbe
Gość

19 maja 2015, o 15:09

Dopoki nie uwierzysz, ze wyjdziesz na sto procent, to jak masz wyjsc? Uwierz w to. A nawet jakby Ci kiedys wrocilo, to ze raz dalas rade to potem tez sie z tym uporasz.
Awatar użytkownika
MaksiaKasia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 248
Rejestracja: 15 maja 2015, o 21:23

19 maja 2015, o 15:10

Spacerować? Chyba dookoła bloku - i to niechętnie. Mam takie depresyjne myśli. W ogóle zaczynam się tak dziwnie czuć w związku z tym wprowadzaniem zmian do swojego nerwicowego życia. Czuję, jakbym od nowa się wszystkiego uczyła, przez co mam doła. Być możemy moja nerwica zaczyna się buntować, bo pierwszy raz w sumie mam w planach się porządnie za nią zabrać (sama a nie na siłę, kiedy mama mnie zmuszała do wyjścia, czy zostawiała w domu). Ale po 2 latach izolacji w domu jest serio ciężko.
Żyję w klatce. Od lat. Chcę nauczyć się żyć na nowo...
Awatar użytkownika
Yayatoure
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 266
Rejestracja: 12 lutego 2014, o 15:29

19 maja 2015, o 15:30

Może być i wkoło bloku, od czegoś trzeba zacząć. W trakcie odburzania jeszcze nie raz doświadczysz ataków, bo faktycznie nerwica będzie się bronić :)
Awatar użytkownika
Jerry
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 835
Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12

19 maja 2015, o 15:32

Wiesz, że podstawa wyjścia z tego gówna to akceptacja tego co Cię spotyka i porzucenie kontroli nad tym? Jeżeli będziesz z tym walczyć i męczyć to "ch.j, dupa i kamieni kupa", cytując klasyków. Nie możesz podchodzić do tego w taki sposób jak teraz - bądź dla siebie najlepszym przyjacielem. Jeżeli zwariujesz to co z tego? Nie będą Ci w stanie pomóc? So what? Przecież zwariujesz więc i tak Ci będzie wszystko jedno :) Połóż wreszcie na to laskę.
Yaya - dobra pogoda właśnie się skończyła. W centrum już noc :D
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

19 maja 2015, o 15:32

Wiesz nerwica lubi przyatakowac z.zdwojona sila jak zaczynasz sie odburzac bo umysl nie wie.co sie dzieje dlatego tez wtedy badz czujna i za wszelka cene nie dawaj sie . Jak sie zdarzy nic strasznego nastepnym razem bedzie lepiej .
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
Awatar użytkownika
Yayatoure
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 266
Rejestracja: 12 lutego 2014, o 15:29

19 maja 2015, o 15:34

Jerry na Wawrze jeszcze plaża :)
Awatar użytkownika
agaa
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 177
Rejestracja: 17 sierpnia 2014, o 15:13

19 maja 2015, o 15:35

a w Radomiu się chmurzy;p
Do the thing you fear most and the death of fear is certain.
Awatar użytkownika
Yayatoure
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 266
Rejestracja: 12 lutego 2014, o 15:29

19 maja 2015, o 15:42

Szybka korekta na Wawrze też ciemno, nici z biegania, chyba że w deszczu :)
Awatar użytkownika
MaksiaKasia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 248
Rejestracja: 15 maja 2015, o 21:23

19 maja 2015, o 15:44

Na Ochocie ulewa, aż mnie brzuch pobolewa :D Jak tylko się pogoda zmienia na taką jak teraz, to mi się derealka nasila. Weźcie mi coś napiszcie, żebym uwierzyła, że dalej jestem człowiekiem (mimo że niby wiem, że jestem, ale coś mi to przesłania), że świat jest normalny, że mi to przejdzie, że internety istnieją, że Wy istniejecie, bo świruję już!!!!
Żyję w klatce. Od lat. Chcę nauczyć się żyć na nowo...
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

19 maja 2015, o 15:50

Uszczypnij sie to bedzie swiadectwo ze zyjesz . Bo jak boli to znaczy ze zyjesz hehe
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
Awatar użytkownika
MaksiaKasia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 248
Rejestracja: 15 maja 2015, o 21:23

19 maja 2015, o 17:50

No nie wiem. Jakoś to do mnie nie dochodzi. Czuję się, jakbym nigdy tu nie żyła, jakbym była w jakimś choooj wie czym. Nie poznaję rzeczy dookoła, mimo że są mi logicznie znane. Przeraża mnie wszystko :(
Żyję w klatce. Od lat. Chcę nauczyć się żyć na nowo...
Fine
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 211
Rejestracja: 10 stycznia 2015, o 23:43

19 maja 2015, o 22:58

ania32 pisze:powodzenia!napisz pozniej jak było:)
Pozytywnie :) Na początek wybrałem taniec użytkowy. Nie było tak źle jak myślałem. Prowadzący bardzo w porządku. Zajęcia minęły bardzo szybko.
A w ogóle zdecydowałem się na kurs z dwóch powodów: zbliżają się dwa wesela, na które chciałbym pójść i nie tylko na nich siedzieć i jeść :), a drugi żeby zmierzyć się z kompleksami i lękami (ocena mojej osoby przez innych, przebywanie wśród ludzi, próba cieszenia się z własnych decyzji) :) Za tydzień kolejna okazja :D
No pain - no gain
Rezygnowanie staje się nawykiem
Awatar użytkownika
MaksiaKasia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 248
Rejestracja: 15 maja 2015, o 21:23

20 maja 2015, o 21:25

Pojechałam dziś z ukochanym samochodem te 30 km do rodziców i siedzimy u nich teraz. Dodatkowo pojechaliśmy ,,na luzie" do Lidla - chodziłam po sklepie i walczyłam. Później poszliśmy na spacer całkiem spory (jak dla mnie kawałek 400 m :P ).
Żyję w klatce. Od lat. Chcę nauczyć się żyć na nowo...
Awatar użytkownika
anita
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 115
Rejestracja: 15 maja 2015, o 14:44

20 maja 2015, o 21:50

Fine pisze: Pozytywnie :) Na początek wybrałem taniec użytkowy. Nie było tak źle jak myślałem. Prowadzący bardzo w porządku. Zajęcia minęły bardzo szybko.
A w ogóle zdecydowałem się na kurs z dwóch powodów: zbliżają się dwa wesela, na które chciałbym pójść i nie tylko na nich siedzieć i jeść :), a drugi żeby zmierzyć się z kompleksami i lękami (ocena mojej osoby przez innych, przebywanie wśród ludzi, próba cieszenia się z własnych decyzji) :) Za tydzień kolejna okazja :D
Fajny pomysl, moze tez pojde na to co ostatnio chialam (zanim odstawilam leki) na salse, teraz moze pojde dla zajecia i tez wlasnie wyjscia z domu :)
vresz
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 23 kwietnia 2015, o 14:03

28 maja 2015, o 22:03

Dobra juz wiem ze ten piękny mechanizm obronny który ma za zadanie zmienić nasze życie , przemyśleć kilka spraw i spojrzeć na wszystko z trzeciej osoby odchodzi . Pozdrawiam . Jeszcze troszkę .
ODPOWIEDZ