Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nasze małe zwycięstwa :) Małe codzienne kroczki

Tu dzielimy się naszymi sukcesami w walce z nerwicą, fobiami. Opisujemy duże i małe kroki do wolności od lęku w każdej postaci.
Umieszczamy historię dojścia do zdrowia i świadectwo, że można!
Dział jest wspólny dla każdego rodzaju zaburzenia lękowego czyli nerwicy/fobii.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
monika98
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 245
Rejestracja: 26 października 2014, o 14:26

9 marca 2015, o 09:06

Ostatnie dwa tygodnie dały mi nieźle popalić ale nie nerwicowo przeżyłam pogrzeb w rodzinie, wizytę w szpitalu z córką i nerwicy dalej nie ma. To już jakieś trzy tygodnie kiedy przestała rządzić moim życiem i siać w nim zamęt. Sama nie wiem jak to określić bo mam jeszcze jakieś delikatne objawy ale czuję jakbym nie miała nerwicy. W ogóle mam dziwne wrażenie jakby to wszystko nigdy się nie zdarzyło całkowicie straciło na wartości...
mmonikaa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: 16 lutego 2015, o 22:01

11 marca 2015, o 20:14

Imienniczko to super! :)
U mnie jest tak ze sa lepsze okresy ale nadal to ciagle we mnie jest i siedzi, takie zaniepokojenie bez powodu. Stan napieciowy.
Jednak sa duze postepy i ogolna poprawa, i radze sobie lepiej z kryzysami a to bardzo wazne bo czasem jak przyjdzie taki dzien... ze leki szaleja to nie wiadomo bylo co ze soba robic a teraz po prostu sie z tym godze i staram sie podejsc do tego jak to mowia normalnosciowo i kryzys kazdy jeden przemija.
Jestem coraz lepszej mysli :)
Awatar użytkownika
malgos
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 51
Rejestracja: 4 lutego 2014, o 16:04

11 marca 2015, o 21:46

monika98 pisze:Ostatnie dwa tygodnie dały mi nieźle popalić ale nie nerwicowo przeżyłam pogrzeb w rodzinie, wizytę w szpitalu z córką i nerwicy dalej nie ma. To już jakieś trzy tygodnie kiedy przestała rządzić moim życiem i siać w nim zamęt. Sama nie wiem jak to określić bo mam jeszcze jakieś delikatne objawy ale czuję jakbym nie miała nerwicy. W ogóle mam dziwne wrażenie jakby to wszystko nigdy się nie zdarzyło całkowicie straciło na wartości...
Przykro mi ze mialas pogrzeb, i ze corcia chorowala.
Ale zarazem gratuluje ci ze piszesz o tym, ze to traci dla Ciebie na wartosci. Slyszalam ze obraz nerwicy sie zaciera i dlatego mnie zarazem cieszy to co piszesz :)
Awatar użytkownika
monika98
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 245
Rejestracja: 26 października 2014, o 14:26

11 marca 2015, o 23:24

Wcześniej nie wierzyłam za bardzo w to co piszą odburzeni, że nie boją się nawrotów teraz wiem, że to prawda. Mimo, że jeszcze z tego nie wyszłam nie boję się, że jutro mogę znowu źle się poczuć być może w końcu udało mi się to wszystko tak na prawdę zaakceptować :) Jest jak jest i będzie co będzie a będzie coraz lepiej :DD hehehehe
Ddamian
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 148
Rejestracja: 1 grudnia 2014, o 18:23

12 marca 2015, o 00:01

Ja tez nigdy im nie wierzylem tak naprawde :D Ale teraz juz sam wiem, ze to jest cuiezkie ale mozliwe, aby myslec o swoich natretach i nie miec przed tym strachu. Jest to niezwykle uczucie po tym co bylo dane przechodzic z tym wszystkim.
Jeszcze mam watpliwosci nieraz ale widze ze granica sie przesuwa :)
Monika gratuluje :)
asia1994
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 9 marca 2015, o 14:32

17 marca 2015, o 17:29

Nie wierzę, że to możliwe, ale jednak :) Dodaję post w tym optymistycznym temacie :) Gdyby nie to forum, myślę, że nigdy bym z tego nie wyszła i nie poradziła sobie z tymi wszystkimi okropnymi objawami. Forum na szczęście znalazłam dosyć szybko, bo jakoś po ok. 2 tygodniach od ataku paniki i nakręcania się wszystkimi lękami, szczególnie tymi myślami, że zwariowałam. Przeczytałam mnóstwo postów, które wyjaśniły mi wszystko, zrozumiałam, że mam nerwicę. Najpierw pracowałam nad natrętnymi myślami i pozbyłam się ich dosyć szybko. Ale później pozostała depersonalizacja, która doprowadzała mnie do płaczu. Nie mówię, że to już minęło, bo nadal jeszcze to odczuwam, ale każdego dnia zauważam różnicę! Że to staje się coraz mniejsze, odchodzi na drugi plan! :) Wczoraj, dzisiaj praktycznie przez połowę dnia czułam się normalnie, w swoim ciele :) Jestem taka szczęśliwa, dziękuję, że powstało takie forum :) Wiem teraz, że nie mogę się poddać i muszę walczyć z tym dalej, bo jest to możliwe, żeby się pozbyć całkowicie tylko i wyłącznie poprzez własną pracę! Nie brałam żadnych leków, nie konsultowałam się z żadnym lekarzem, sama starałam sobie to wszystko przetłumaczyć i czuję, że odnosi to teraz skutki! :)
weronia
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 16 sierpnia 2013, o 16:45

18 marca 2015, o 20:13

U mnie w sumie juz obecnie nawet depersonalizacja sie zmniejsza, klopotem sa jedynie jeszcze mysli wyrywkowe rozne, te straszaki ale generalnie jestem juz taka mocniejsza :)
Krotko mowiac dajemy rade! :D
Ddamian
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 148
Rejestracja: 1 grudnia 2014, o 18:23

18 marca 2015, o 20:52

asia1994 pisze:Nie wierzę, że to możliwe, ale jednak :) Dodaję post w tym optymistycznym temacie :) Gdyby nie to forum, myślę, że nigdy bym z tego nie wyszła i nie poradziła sobie z tymi wszystkimi okropnymi objawami. Forum na szczęście znalazłam dosyć szybko, bo jakoś po ok. 2 tygodniach od ataku paniki i nakręcania się wszystkimi lękami, szczególnie tymi myślami, że zwariowałam. Przeczytałam mnóstwo postów, które wyjaśniły mi wszystko, zrozumiałam, że mam nerwicę. Najpierw pracowałam nad natrętnymi myślami i pozbyłam się ich dosyć szybko. Ale później pozostała depersonalizacja, która doprowadzała mnie do płaczu. Nie mówię, że to już minęło, bo nadal jeszcze to odczuwam, ale każdego dnia zauważam różnicę! Że to staje się coraz mniejsze, odchodzi na drugi plan! :) Wczoraj, dzisiaj praktycznie przez połowę dnia czułam się normalnie, w swoim ciele :) Jestem taka szczęśliwa, dziękuję, że powstało takie forum :) Wiem teraz, że nie mogę się poddać i muszę walczyć z tym dalej, bo jest to możliwe, żeby się pozbyć całkowicie tylko i wyłącznie poprzez własną pracę! Nie brałam żadnych leków, nie konsultowałam się z żadnym lekarzem, sama starałam sobie to wszystko przetłumaczyć i czuję, że odnosi to teraz skutki! :)
Bardzo dobrze ze sie za to tak dosc szybko wzielas. Sadze ze to tez jest wazne, ja tez dosc szybko a widze sam ile to czesto potrzeba sumiennosci aby mysli przestaly robic na mnie wrazenie. Do dzis jeszcze potrafia mnie wystraszyc i wprowadzic w stan lekowy wiekszy.
Mysle ze wazne jest to ze teraz zastanawiamy sie nad tym jak idzie nam poprawa, jakie postepy zrobilismy a nie nad tym co te mysli oznaczaja i czy na pewno nam nic nie bedzie. Mysle ze juz to jest mega sukcesem.
Fine
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 211
Rejestracja: 10 stycznia 2015, o 23:43

18 marca 2015, o 22:05

Miałem dziś, pierwszy raz od dłuższego czasu, atak paniki od dłuższego czasu ale wziąłem go na "logikę" i poszło lżej niż przeważnie :)
No pain - no gain
Rezygnowanie staje się nawykiem
Awatar użytkownika
Maadziak
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 280
Rejestracja: 23 lutego 2015, o 11:49

31 marca 2015, o 19:11

lol musiałam się rzucić na głęboką wodę z odpowiedziami ustnymi i jeszcze takie trudne tematy, ale stresik panika i takie głupie reagowanie i chwila zapominam o czymś- zamiast usilnie panikować to dałam sobie chwile ciszy i zamiast panikować to, pomyślałam o tej rzeczy którą zapomniałam- o czym ona właściwie jest? i zamiast ją cytować z pamięci to powiedziałam o co mi chodzi.. i udało się sukces! 5
no ale jak ma się coś publicznie mówić, to mi akurat pomaga mówienie improwizacja dobieranie słów, a nie mówienie z pamięci- bo jak się człowiek skupi na mówieniu tak sobie- to nie będzie się stresować "o nie zapomnę zaraz" a wiedza sama wyjdzie :)
a wiadomo z nerwami to pamięć szwankuje
Awatar użytkownika
April
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 704
Rejestracja: 11 września 2014, o 18:47

4 kwietnia 2015, o 19:24

Z okazji swiat chcialam tylko niesmialo pochwalic sie, ze u mnie duuuuzo lepiej, naprawde jeszcze jakis czas temu nie odwazylabym sie tego powiedziec, ale to wszystko czego tutaj sie nauczylam i ciagle ucze naprawde dziala :). Wiem, ze daleka droga jeszcze przede mna i niejeden kryzys, ale po raz pierwszy od bardzo dawna jestem pelna optymizmu :) I tego tez zycze kochani Wam wszystkim jeszcze nie odburzonym :)
kasssia12345
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 28
Rejestracja: 19 marca 2015, o 11:42

4 kwietnia 2015, o 21:22

Gratulacje April ;) Próbowałam skontaktować się z Tobą przez priv, nie wiem czy doszło :(
Awatar użytkownika
Jerry
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 835
Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12

4 kwietnia 2015, o 21:54

Super April. Gratulki :)
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

4 kwietnia 2015, o 21:56

jestem z Ciebie dumna April ;)
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Awatar użytkownika
April
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 704
Rejestracja: 11 września 2014, o 18:47

4 kwietnia 2015, o 22:10

Dziekuje :D

Patka zabrzmialas jak mamusia :DD

Kasia przepraszam, nie widzialam Twoich wiadomosci :roll: Na pewno odpisze jak sie troszke ogarne z tymi swietami ;)
ODPOWIEDZ